Witajcie,
Jak jest u Was z organizacja czasu? Bo u mnie wychodzi na to ze chyba kiebsko.
Od kad wrocila szkola czyli 2 tygodnie to juz trwa ja nie mam czasu albo juz jestem zmeczona tak ze nie chce mi sie po prostu nic.
Opisze swoj dzień a Wy ocencie
1.Wstaje o 6 rano bo o 6.55 musimy wyjść (autobus jest o 7,15) szykuje corke do szkoly, zeby ja zaprowadzic musze brac ze soba cala trójkę. Na. Pezystanek nie mam daleko to bo 1 km w dwie strony.
2.Po odprowadzeniu córki idziemy do sklepu po drobne zakupy, i wracamy do domu.
3. Rozpakowuje zakupu, rozbieram dzieciaki i w zaleznosci czy mam drzewo rozpalam w piecu.
4. Nosze drzewo około 30-60.minut (pozniej jestem pasnieta ze musze 30.minut posiedzieć bo noszenie drzewa góra dół to wyzwanie hihi)
5. Sprzatam, gotuje obiad jesli zdążę i o 12.30 wychodze na spacer i po córkę.
6. Wracamy do domku, koncze co nie skonczylam w domku. O 16 siadamy do lekcji.
7. Przygotowuje dzieciaki do spania, kolacja, kapanie itp.
8. Miedzy 20 a 21 dzieciaki spia a ja jestem wykonczona.