Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witajcie kochane :) Jestem pracującą mamuśką dwójki wspaniałych dzieciaczków, oraz posiadaczką dwóch kociaków i psa. W wolnej chwili lubię poczytać ciekawą książkę - aktualnie to erotyki ;) Z nadwagą zmagam się już kupę lat! Nawet nie wiem, które to już moje konto na Vitalii ;) Ostatnie o nazwie DamaKameliowaa (niektóre mnie pewnie pamiętacie) - zapomniałam do konta hasła i nie mam dostępu do emaila, Wrrr.... No cóż, może to znak by wszytko zacząć od nowa? Zaczynałam tu z wagą 88 kg, zjechałam do 72 kg, zaszłam w ciąże, waga znów doszła do 88 kg, później pięknie zleciałam do 62 kg i co? I kwarantanna! W ciągu niecałych dwóch miesięcy dobiłam do 70 kg!!! No wstyd!!! Więc co ja mogę powiedzieć? Weź się babo do roboty i zrzuć w końcu ten balast!!! ;)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6536
Komentarzy: 139
Założony: 4 maja 2020
Ostatni wpis: 30 lipca 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
PrimRose...

kobieta, 36 lat,

157 cm, 65.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 lipca 2020 , Komentarze (5)

No i wracam z powrotem na matczyne łono Vitalii jak ten pies z podkulonym ogonem :( Wstyd, ze swoich priorytetowych spraw nie umiem doprowadzić do końca. Z resztą lato niezbyt sprzyja odchudzaniu... Z resztą, jak każda inna pora roku dla mnie. Codziennie sobie powtarzam weź się w garść, uda ci  się! W tym czasie u mnie było raz lepiej, raz gorzej... Grunt, że dziś waga pokazała 66.8 kg, zanotowałam mały spadek, który mnie niezmiernie cieszy! W sobotę czeka mnie Babski wieczór z przyjaciółką, 🍕 piwko i ploty! To jest to! Oczywiście potem mam zamiar trzymać czysta michę i schuść 😜

Muszę troszkę zmienić mój system nagród za schudnięcie, i tak:

- waga 65 kg - książka

- waga 62 kg - książka

- waga 59 kg - ubranie i książka

- waga 55 kg - wymiana garderoby!

Może motywacja małymi kroczkami na mnie podziała? No mam nadzieję!

Wczorajsze menu

- chleb żytni z serem białym i dżemem truskawkowym własnej roboty 😊

- jogurt naturalny, banan

- kaszą jęczmienna, smażona pierś z indyka, cukinia konserwowa

- chleb żytni z masłem, serem brie, kiełbasa wiejską i pomidorem

19 maja 2020 , Komentarze (4)

Witajcie Kochani (przytul)

Kolejny dzień za mną.

Czysta Micha ✓

Właśnie odpaliliśmy z mężem film Nieplanowane. Film jest naprawdę wstrząsający, nie wiem czy będę mogła zasnąć w nocy z tych emocji. Nie mogę pozbiera swoich myśli, tym bardziej, że dziś dowiedziałam się, że moja bardzo dobra koleżanka leży w szpitalu i prawdopodobnie ma ciążę pozamaciczną. Bardzo smutne 😓 

Dzisiejsze menu

Chleb żytni z masłem, wędliną drobiową, pomidorem i szczypiorkiem. Wędlinę samodzielnie zrobiłam w szynkowarze 😊

Kurczak pieczony z ziemniakami i marchewką, ogórek konserwowy. (Skórka tylko na potrzeby zdjęcia😜)

Koktajl - banan, ananas, sok pomarańczowy

Chleb żytni z pasztetem pomidorowym, ogórek konserwowy, parę chrupek kukurydzianych

A na koniec screen z Endomondo 😁

Pozdrawiam 😙

18 maja 2020 , Komentarze (5)

Witajcie Kochani (przytul)

Dziś 15 dzień nierównej walki za mną, jest ok, dałam radę! 

Czysta Micha ✓

Do pracy oczywiście pojechałam moją Strzałą, niestety nie mogłam włączyć Endomondo, baterie miałam na skraju wyczerpania 😒 

Przejeżdżając przez centrum widziałam ludzi siedzących w ogródkach restauracyjnych. Jedli pyszności, popijali piwkiem, cieszyli się... Jak to dobrze, że powoli wraca wszystko do normy 💛💛💛 Sama już nam serdecznie dosyć tych wszelkich obostrzeń! Trochę luzu przyda się każdemu.

Dzisiejsze menu

Chleb żytni z jajecznicą na maśle i szczypiorkiem

Zupa pomidorowa

Smoothie: banan, ananas, sok pomarańczowy

Makaron z kurczakiem i sosem pomidorowym - mężuś robił 😊

U mnie dzieciaczki już śpią więc chyba zrelaksuje się przy Koszmarze Morfeusza bo i tak muszę czekać do 23.00 by odciągnąć młodemu mleczko.

Pozdrawiam 😙

18 maja 2020 , Komentarze (2)

Witajcie kochani (przytul)

Pomimo wielu wpadek w przeciągu tych dwóch tygodni zanotowałam spadek wagi, to mnie niesamowicie cieszy biorąc pod uwagę mój marny weekend. Dziś waga pokazała 67.3 kg! Ostatnio zatrzymałam się na 70 kg 😉 A wczoraj  zaliczyliśmy nawet McDonalda i budkę z goframi! Dzięki Wszechmogącemu mamy już poniedziałek i raczej głupoty nie powinny mi się trzymać w głowie tym bardziej, że już w piątek zaczynają nam się zajęcia. Teraz to już nie będę miała czasu chyba na 5 minut siąść w spokoju na tyłku. Czasami się zastanawiam czy nie biorę na siebie zbyt dużo... Ale przemęczymy się jakoś z mężem te dwa lata i czymś to zawsze zaowocuje 😁 Najważniejsza jest inwestycją w siebie!

Wracam do regularnych wpisów bo mówiąc szczerze gdzieś mnie to bardzo odstresowuje i trzyma w ryzach.  Mam wtedy ta świadomość, że nie mogę zawieść siebie. Wstyd pisać co chwilę, że się zawaliło kolejny raz...

Pozdrawiam 😙

14 maja 2020 , Komentarze (3)

Witajcie kochani (przytul)

Tak ładnie żarło i zdechło 😟 Wczoraj niesamowicie przesadziłam z objadaniem się! Widzę, że te pierwsze zmiany mi nie służą bo później mam za dużo czasu na głupoty. A to 4 okienka czekolady zjadłam, garstkę chipsów, 2 kurczaczki z kfc ( to nawet nie jest najgorsze 😎), batonik - chyba Pawełek. Mąż mnie namówił na 2 piwka do filmu, jakieś Sanatorium strachu oglądaliśmy, zupełnie nie mój klimat. No a teraz wisienka na torcie! Na samą Bożą noc nawpieprzałam się frytek, fuck! Ja to chyba jednak beznadziejny przypadek jestem.

Z tych pozytywniejszych rzeczy to przyszedł mi bidon na koktajle więc nie będę musiała już kupować w Lidlu tych smoothie tylko będę sobie sama robić.

Pozdrawiam 😙

12 maja 2020 , Komentarze (8)

Witajcie kochani (przytul)

Kolejny dzień za mną, czysta micha na 💯% jestem bardzo z siebie dumna 😉

Małymi, trzema kroczkami mam zamiar dojść do celu ----> 55 kg (puchar)

Krok nr 1 - 62 kg - nagroda ---> nowa koszulka spersonalizowana

Krok nr 2 - 58 kg - nagroda ---> nowe książki

Krok nr 3 - 55 kg (gwiazdy)(puchar)(gwiazdy) - nagroda---> sesja zdjęciowa 😁

Dzisiejsze menu


Chleb żytni z masłem, serem camembert i pomidorem

Zupa pomidorowa z ryżem basmati

Smoothie

Chleb żytni z serem białym wędzonym, ogórki kiszone

Oczywiście dziś też do pracy jechałam rowerem więc dodatkowo spaliłam około 230 kcal.

Pozdrawiam 😙

11 maja 2020 , Komentarze (4)

Witajcie kochani (przytul)

Weekend za mną i niestety byłam bardzo niegrzeczna pod względem dietowym, jestem przez to trochę zła na siebie, ale cóż mogę zrobić... Nic innego tylko wrócić na dobre tory 😉 I na tak owe wróciłam właśnie dzisiaj!

Ok, pierwszy dzień pracy za mną, jednym słowem MASAKRA! Najgorszy chyba będzie ten pierwszy tydzień, muszę się po tylu miesiącach przerwy przestawić... A tu jeszcze nowa, inna rzeczywistość 😓 Mam nadzieję, że się w niej odnajdę!

Dzisiejsze menu


3 kromki chleba żytniego z paprykarzem

2 bułki pszenne z masłem, sosem, warzywami i wędliną 

Nuggetsy (mąż zrobił własnoręcznie 😉) , pieczone warzywa

Moja droga do i z pracy

Teraz czas na relaks! Napar z dzikiej koniecznie muszę wypić.

Pozdrawiam 😙

8 maja 2020 , Komentarze (5)

Witajcie Kochani (przytul)

Kolejny dzień za mną, dziś również tylko na 80 % czystej michy 😓 zjadłam garstkę chipsów... No nie mogłam się powstrzymać!

Dziś miałam spotkanie organizacyjne w pracy i... Procedury, procedury i jeszcze raz procedury 🤮 Jedynym plusem tego spotkania było tylko to, że pierwszy raz od dwóch miesięcy się pomalowałam (dziewczyna)

Do pracy pojechałam moją Strzałą - rewelacja!!! 

 

Po spotkaniu wzięłam dzieci  na spacer, około godzinę chodziliśmy sobie, następnie odstawiłam Młodego do domku i wzięłam Młodą na rower na kolejne 30 minut. No kurczę, dziś miałam naprawdę aktywny dzień i chyba spaliłam tę garstkę chipsów 😜

Dzisiejsze menu


Chleb żytni z pastą jajeczno sardynkową, papryka, ogórek kiszony

Sos jogurtowo-grzybowy z kaszą jaglaną

2 banany

Parówki piratki, chleb żytni z masłem i szczypiorkiem, papryka, ogórek kiszony

Garstka chipsów

Jabłko

Wczoraj miałam poczytać książkę, ale Młody musiał się obudzić o 21.00 no i Meksyk do 23.00....

Może dziś dam radę parę rozdziałów trzasnąć 😉

Pozdrawiam 😙

7 maja 2020 , Komentarze (13)

Witajcie Kochani (przytul)

Dziś 4 dzień moich starań i troszeczkę skwasiłam, czysta micha utrzymana tak na 80% za sprawą placuszków jogurtowych, które dziś usmażyłam dzieciom. Wciągnęłam 3 sztuki w tym jedną z dżemem! Ale❗To zmotywowało mnie do ściągnięcia Endomondo i wykonania pierwszego biegu od niepamiętnych czasów 😁 Jak dla mnie była moc 🔥🔥🔥

Tak mi się wydaje, że jak na pierwszy raz to się spisałam.

I tak najlepszy był dziś mój mąż, no przecież mi nie wierzył, że idę biegać, ale gdy wychodziłam z domu i zamykałam drzwi wejściowe usłyszałam Matka zgłupiała! 

Chciałabym tylko zobaczyć wtedy jego minę 😂😂😂

Postanowiłam, że będę biegać w weekendy (puki mamy nauczanie zdalne, bo jak zaczną nam się normalne zjazdy to będę pędziła moją Strzałą). Natomiast na tygodniu do pracy będę jeździła rowerem, ewentualnie będę szła na piechotę.

Planuje również raz w tygodniu zrobić trening siłowy i teraz moje pytanie do Was, czy na internecie znajdę gdzieś taki trening, tylko żeby nie był jakiś specjalnie wymyślny 😉

Dzisiejsze menu

Chleb żytni z masłem, jajkiem, szczypiorkiem i rzodkiewka

Zupa gołąbkowa (ostatnia porcja 😉)

3 placuszki jogurtowe, łyżeczką dżemu

Sos jogurtowo-grzybowy z ryżem

Chleb żytni, serek śmietankowy, ogórek kiszony, papryka czerwona

No jeszcze tylko wyskoczę do Lidla na zakupki, wyjdę z psem na spacer i będę miała czas na relaks z książką w ręce i kubkiem naparu z dzikiej róży 😁😁😁

Pozdrawiam 😙

6 maja 2020 , Komentarze (8)

Witajcie Kochani (przytul)

Dzień trzeci - czysta micha utrzymana, w końcu zaczynam czuć się lekko! Rewelacyjne uczucie :D

Dziś postanowiłam również zadbać trochę o ujędrnienienie mojego ciała, najbardziej chodzi mi o pociążowe wstrętne brzuszysko więc zakupiłam sobie balsam Eveline 4 D Slim Extreme i mam zamiar codziennie się nim smarować. Wiem, że w tej kwestii najlepsze byłyby ćwiczenia, ale ja gdzieś nie potrafię się do nich zmobilizować 😞 Może z czasem... W sumie jeszcze wszystko przede mną!

Wczoraj miałam przysiąść do książki Camilli Lackbrg, ale przypomniałam sobie, że będąc jeszcze z Młodym w ciąży podczas jednych badań zaczęłam czytać thriller Cartera Wilsona - Chłopiec w lesie, którego w tamtym okresie nie dokończyłam więc jednak skusiłam się na tą książkę 😉

Zastanawiam się również nad zainstalowaniem jakiegoś krokomierza lub Endomondo. 11 maja wracam do pracy i mam zamiar chodzić na piechotę, ewentualnie jeździć moją kochaniutką Strzałą i pomyślałam sobie, że fajnie by było wiedzieć ile kroków się wykonało, ile km się przejechało i ile kcal się spaliło 🔥🔥🔥

Dzisiejsze menu

Jajecznica na maśle ze szczypiorkiem, chleb żytni, gruszka, kawa

🍌 Banan

Spaghetti Napoli z serem żółtym

Chleb żytni z serem białym wędzonym, szczypiorkiem, rzodkiewka, oliwki i sok z kiszonych ogórków

 

Teraz czas zaparzyć napar z czerwonej róży i poczytać parę rozdziałów książki.

Pozdrawiam 😙