Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mama dwójki rozrabiaków, po 3 miesiącach od porodu próbująca zawalczyć o zmianę nawyków, czego efektem mam nadzieję będzie piękny wygląd ?

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 33815
Komentarzy: 728
Założony: 19 października 2020
Ostatni wpis: 1 maja 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Francuzeczkaa

kobieta, 34 lat, Paris

167 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 6 z przodu

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 maja 2024 , Komentarze (7)


Podsumowanie kwietnia

Waga: 73,8 kg -->70,4 kg ⬇️

Treningi CF brak

Rowerek stacjonarny --> 385 minut ⬇️

Przysiady --> 600 

Dni treningowe: 8

Kroki: 247 907--> 175,5 km ⬇️

Jeden plus minionego miesiąca to spadek wagi, ostatnie 9 dni zrobiłam post owocowo-warzywny Dąbrowskiej. Potrzebny był mi taki reset kaloryczny, teraz rylko utrzymać efekt 😊

Ćwiczenia do poprawki, marnie to wyszło! Nowy miesiąc, nowe szanse! 

Powodzenia dla Was i udanego weekendu!

2 kwietnia 2024 , Komentarze (6)


Podsumowanie marca:

Waga: 73,8 kg -->73,8 kg

Treningi CF --> 40 minut

Rowerek stacjonarny --> 1010 minut

Aktywność razem: 1050 minut

Dni treningowe: 23

Kroki: 278 900 --> 198,1 km

W marcu stagnacja! Odpuściłam fitatu, ćwiczyłam mniej niż w lutym. Za to przeszłam więcej kilometrów. Kontynuuje swoje postanowienia oby z wiekszym skutkiem w tym miesiacu🍀

Nowy miesiąc to i nowe wyzwania do zrealizowania, kilka spotkań i weekend we Włoszech w planach💪

Powodzenia!

1 marca 2024 , Komentarze (17)

Podsumowanie lutego:

Waga: 76,0 kg -->73,8 kg

Treningi CF --> 621 minut

Rowerek stacjonarny --> 1050 minut

Aktywność razem: 1671 minut

Dni treningowe: 23

Kroki: 257 126 --> 181,1 km

Kalorie liczone na Fitatu ok 1700 dziennie

W lutym schudłam 2,2 kg, ćwiczyłam o 281 minut więcej niż w styczniu, ale przeszłam mniej o 3,7 km. 

Nowy miesiąc to i nowe wyzwania przede mną 💪

Powodzenia! 

1 lutego 2024 , Komentarze (14)

Podsumowanie stycznia: 

Waga: 81,1 kg --> 76,0 kg 

Treningi CF --> 730 minut

Rowerek stacjonarny --> 660 minut

Aktywność razem: 1390 minut

Dni treningowe: 25

Kroki: 259 442 --> 184,8 km

Kalorie liczone na Fitatu ok 1700 dziennie

1 lipca 2021 , Komentarze (32)

Cześć! 

Pora podsumować czerwiec ☺️ To był świetny miesiąc pod każdym względem bo i dieta była na fajnym poziomie, udało mi się wytrzymać 19 dni bez słodyczy, z ćwiczeń przejechałam 850 minut na rowerku, zrobiłam 17 treningów z Martą czyli 410 minut co dało łącznie 1260 minut aktywności. 

Najwyższa waga w czerwcu 79,0 kg

Najniższa waga 76,1kg 

Minus 11 cm ! Szok i niedowierzanie! 

Lipiec mam nadzieję że będzie jeszcze lepszy! O tyle trudniejszy, że wybieramy się na wakacje, ale się nie poddam ! 😇

Moje ostatnie jedzenie staram się aby było dużo owoców, warzyw musi być zdrowo i kolorowo. Odkurzyłam fitatu i wszystko skrupulatnie obliczam ☺️

Udanego lipca ! 

21 czerwca 2021 , Komentarze (15)

Hejka🙂

Zmieniłam sobotnie ważenie na poniedziałkowe, żeby nie było takiego cichego przyzwolenia na jedzeniowe szaleństwo, bo później muszę wszystko odrabiać i tak stoję w punkcie wyjścia, dzisiaj waga pokazała ładny spadek minus 2,3 kg.

W planach dzień owocowo-warzywny i tak myślę zaczynać każdy tydzień do tego dużo wody z cytryną i miętą, na te upały to większego problemu z tym nie mam. 

Co więcej? Pedałuje systematycznie na rowerku, spaceruje mimo że tego nie lubię, muszę mieć jakiś cel, realizuje go a kroki się robią oraz realizuje 30 dniowe wyzwanie Codziennie Fit, dzisiaj dzień 8, w takie upały żadna aktywność nie jest łatwa leje się ze mnie, ale zaciskam zęby i do przodu 👍

No nic to tak w telegraficznym skrócie jak mi leci, żeby nie było że całkiem zniknelam i odpuściłam. 

Moj ostatni deser jestem mega dumna, to moje pierwsze bezy w życiu. Pozostałam niewzruszona i nie spróbowałam, mój mały sukces 7 dni bez słodyczy💪

Lecę się zbierać, trzeba na małe zakupy się udać.

Dobrego dnia 🌞


10 czerwca 2021 , Komentarze (15)

Z dnia na dzień jakoś to mi idzie powoli do przodu, staram się bardzo ale chyba mogłabym bardziej przynajmniej do diety się przyłożyć.. Co prawda jakoś oddaje się ogarnąć niejedzenie słodyczy ale jednak coś tam podjadam ostatnio orzechy, wierzę że będzie lepiej małymi kroczkami byle do przodu i nawet jak coś nie wyjdzie to się od razu nie poddam ☺️ Kilka fotek mojego jedzenia rano przeważnie owsianka, później owoce, obiad ziemniaki/ryż/ makaron, kurczak i warzywa, największy problem to kolację ? 


Pedałuje sobie na rowerku w miarę regularnie, takie 30 minut to minimum, dokładam do tego spacery ostatnio częściej rano zanim żar się leje z niego,  chociaż nienawidzę chodzić bez celu 😂 

Na weekend mam mega zadanie muszę zrobić tort na urodziny kolegi męża także nie wiem jak to się skończy😂 ale ja lubię piec a to będzie doskonała okazja poćwiczyć przed urodzinami moich chłopaków, bo ambitne plany to ja mam🎂 

Milego wieczoru 🙂

7 czerwca 2021 , Komentarze (13)

Udało się położyć chłopaków o jednakowej porze na drzemkę wielki sukces! Starszy to już prawie w dzień nie sypia chyba że wstanie o wczesnej porze jak dzisiaj. 

Ja oczywiście z zamiarem, że nic nie robię tylko odpoczywam.. ale nie zdąrzyłam oblecieć dwa piętra, poskładać zabawki, poukładać ciuchy, nastawić pranie, załadować zmywarkę i myślę co by tu jeszcze a mogłabym robić i robić.. ale trudno reszta poczeka, bo ja dla wszystkich a dla siebie nic, także leżę.

Buzuje we mnie wściekłość od wczoraj, nie mam już nerwów i cierpliwości, marzy mi się przespać chociaż jedną noc bez żadnej pobudki, a tu nowy ząb na horyzoncie 🙈 i jeszcze za chodzenie się bierze a ledwo 10 miesięcy skończone 😂

Z vitaliowych rzeczy weekend był do bani, jakoś już mi brak wiary w siebie i swoje możliwości, równie dobrze mogłabym teraz pedałować, ale nie bo leżę.. 

Musiałam ponarzekać..

Zjedzone

- 2 kanapki z masłem, ser żółty, szynka, sałata, pomidor, rzodkiewka 

- banan 

- makaron z tuńczykiem 

- kanapka z 2 plastrami sera pleśniowego

- kanapka z filetem śledziowym

- garść orzechów

Wypite:

- 3 kawy z mlekiem bez cukru

- woda 

4 czerwca 2021 , Komentarze (9)

Pierwsze 3 dni za mną, na wadze spadek👌 ale co się dziwić jak od razu tyle ograniczeń sobie narzuciłam 🙈

Jedyne co to ciągle mam problem z podjadaniem fakt są to owoce (arbuz, truskawki, brzoskwinie, jagody) ale i z tym można przesadzić 🙈 Jakoś ciężko mi jedzenie rozplanować, póki co chce zrobić czystki w lodówce, także wykorzystuje co mam 🙂 

Wczorajszy naleśnik z serem i owocami 

Rowerek łącznie 60 minut cel na czerwiec to 2000 minut aktywności, trudno będzie ale, może się uda?🏋️

Jako, że mój zegarek ciągle mnie zawodzi to może macie jakąś godna polecenia aplikacje na telefon, taką co będę miała wybór aktywności ? 

1 czerwca 2021 , Komentarze (20)

Po dość i tak małej stracie kilogramów w ostatnich miesiącach i tak niepostrzerzenie wróciłam do punktu wyjścia. Cóż zła jestem na siebie i jakoś nie zupełnie gotowa i nastawiona do dalszej walki, u mnie będzie to ciężka walka z samą sobą, bo nawet po niewielkiej wpadce zamiast się wybić do góry to ja spadam w dół. Rozsądek podpowiada że trzeba bo bez tego może być tylko gorzej. Dziś jest tak:

Kolejne pomiary za 2 tygodnie, do tego czasu mam kilka mini postanowień:

* 2 l. wody

* Zero słodyczy

* Zero podjadania i dojadania po dzieciach

* Codzienne spacery 

* Minimum 30 min rowerku dziennie 

* Szczotkowanie, balsamowanie ciała

* Trening 4 razy w tygodniu 

* Okno żywieniowe 14-10 

Zaraz wpisze wszystko w zeszyt, tak by jeszcze bardziej się pilnować, bo innej rady nie ma. 

Trzymajcie kciuki ✊