Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Od lutego 2021 mama Oli.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 54182
Komentarzy: 1165
Założony: 27 września 2021
Ostatni wpis: 18 sierpnia 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Milosniczka!

kobieta, 36 lat, Czacza

162 cm, 59.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 grudnia 2021 , Komentarze (2)

1,5 godziny spaceru z wózkiem. 

Bardzo, bardzo dziękuję Wam, dziewczyny, za wsparcie po tym komentarzu, który usłyszałam na ulicy. Dziękuję, jesteście cudowne! 

W tym tygodniu 7,5 godziny spaceru, 2 godziny zajęć w grupie oraz jeden trening na stepie. 

4 grudnia 2021 , Komentarze (2)

Dwie godziny spaceru. Stepu dziś nie zrobiłam. Zrobię jutro. 

3 grudnia 2021 , Komentarze (5)

Od kiedy zrobiło się chłodno, ciągle słyszę komentarze ze strony tych, co się najbardziej znają i mają największe prawo zwracać obcym uwagę na ulicy, czyli emerytów. 

A nie za zimno? 

A nie boi się pani, że zmarznie? 

Koniecznie trzeba zasłonić buzię! 

A nie za bardzo wieje? 

Słyszę to codziennie po kilka razy. Ale dzisiejszy emeryt przebił wszystkich. 

A nie szkoda dzieciaka? Dzieciak zmarznie. 

Poczułam się, jakbym w jego ocenie robiła krzywdę swojemu dziecku. Temperatura jest około minus 1, w trakcie spaceru zaczął padać śnieg, więc go skróciłam. To było już pod blokiem. Przeszłam, nie odzywając się. Chyba wyczuł, że coś nie tak, bo jeszcze próbował żartować: Trzeba się zahartować, hahaha. Ale już nic nie odpowiedziałam. W domu sprawdziłam: poliki zimne (posmarowane kremem na zimę), rączki i wszystko, co zakryte, cieplutkie. Ola teraz się bawi w łóżeczku. Ma 10 miesięcy i jak do tej pory nie chorowała (dwa razy miała chrypkę). To może jednak nie robię jej krzywdy. Ale jestem wkurzona. Po co takie głupie uwagi w ogóle? 

////

Niecała godzina spaceru i zaraz wejdę na step. 

edit

I wpadła niecała godzina na stepie. 

2 grudnia 2021 , Komentarze (4)

Trening siłowo-obwodowy. W grupie, na zajęciach. Siłownię stanowczo wolę sama, jak sama sobie zaplanuję trening i robię go, nie patrząc na nic. Ale mimo wszystko zawsze to była jakaś odmiana. 

W czasach warszawskich bardzo lubiłam siłownię. Chodziłam 1,5 roku tak do 3 razy w tygodniu. Ale chyba ćwiczyłam za ciężko. Potrzebowałam bardzo dużo snu. Z 10 godzin w nocy. Często również po przyjściu do domu. A zwykle nie miałam na to czasu, więc chodziłam ledwo żywa. Za to bardzo szybko widać było efekty po figurze. Miałam lekko umięśnione, bardzo jędrne ciało. Ważyłam 57 kg, ale ze względu na mięśnie na pewno wyglądałam na mniej. A schudłam od 65 kg. 

Kocham mojego męża. 

1 grudnia 2021 , Komentarze (4)

Godzina spaceru z wózkiem. Na step dziś nie wlazłam. Jakoś nie miałam siły. Łamane przez ochoty 😀

Wrzuciłam mężowi stek wołowy na parę. Pycha! O wiele lepszy niż smażony. 


1 grudnia 2021 , Komentarze (7)

Pomiary:


talia 74 (75, 78) 

brzuch 89 (89, 89) 

biust 87 (90, 92) 

pod biustem 75 (76, 77) 

biodra 100 (101, 102) 

ramię 25 (26, 27) 

udo 58 (58, 60) 

łydka 38 (38, 38) 

Waga: 60,4 (61,7) 

Łydki uparcie stoją w miejscu. Pewnie to przez step i spacery. Dziwne, że brzuch się nie ruszył od 2 miesięcy, podczas gdy inne wymiary się zmieniają. 

A tu mój warzywniak po zakupach 😀

30 listopada 2021 , Komentarze (6)

Dwie godziny spaceru z wózkiem (nie na raz oczywiście, bo za zimno dla Oli) i pół dnia jeżdżenia na szmacie na wyścigi po całym domu. Miło ciężką, narobioną dupę posadzić w czystym 😀

Nigdy, przenigdy nie sprzątam przed gośćmi. Poprzysięgłam to sobie kiedyś. Albo w weekend, albo gdy jest potrzeba, albo po gościach, jeśli wtedy jest potrzeba. Dziś musiałam złamać tę przysięgę 😀 W weekend umierałam po szczepionce, w poprzedni chyba też nie sprzątałam, to w domu był syf. A dziś przychodzą ciotki ze strony męża. Nigdy u nas nie były. No i wiecie... 

Tak czy inaczej skutkiem ubocznym wizyty będzie posprzątane mieszkanie 😀

29 listopada 2021 , Komentarze (2)

Trening choreograficzny. Wróciłam ledwo żywa. 

28 listopada 2021 , Komentarze (12)

Ponad godzina spaceru z wózkiem, a potem godzina na stepie. 545 kcal, średnie tętno 157, najwyższe 188. Jestem wspaniała!!! 😀

Podsumowanie tygodnia:

6 godzin spaceru z wózkiem

2 treningi w grupie

3 treningi w domu (2 razy step i 1 raz trening wzmacniający). 

27 listopada 2021 , Komentarze (2)

Z każdą godziną jest lepiej. 

Dreszcze w połączeniu z potwornym zimnem były tak uciążliwe, że jak zaczęła się gorączka, to poczułam ulgę. 

Na wadze 60,4. Nie łudzę się, że to tłuszcz się ze mnie wytopił 😀