Pamiętnik odchudzania użytkownika:
AniaChudnie31

Uf wczorajszy ogromny skok na wadze był spowodowany nieodpowiednim nawodnieniem organizmu. Dzisiaj na wadze 52,3kg 😁 spadek 0,5 kg cieszę się.

Wypiłam wczoraj około 2litrów płynów. Dzisiaj też piję wodę i herbaty owocowe. Postanowiłam jeść troszkę więcej, moja dieta ma się stać bardziej zbilansowana. Jednak nadal chcę rezygnować ze spożywania pieczywa. Kalorii planuję jeść maxymalnie 1500, zobaczymy jaki będzie efekt. 

1. Omlet z 2 jaj z pieczarkami i cebulką, trochę szpinaku i papryki kalorie: 200

2. Twarożek grani 150g z łyżeczką miodu i rodzynkami kalorii: 200

3. Kotlety wołowe bez panierki 150g, ziemniaki z wody 150g, surówki kalorii: 600

4. Fit sałatka jarzynowa porcja 200g kalorii: 200 

koniec jedzenia 😊

Zjedzone około 1200

aktywność: 40minut orbitrek obciążenie 4, spalone około 300 kalorii 

Znalazłam w sieci super przepis na fit sałatkę jarzynowa, bomba kaloryczna zmienia się w danie mega fit. Podobno w tej wersji jest mniej niż 100kalorii na 100g 😁 jest naprawdę smaczna 🥰

1. Mały słoiczek groszku z marchewką

2. 4 ogórki kieszone

3. Jeden średni ziemniak 

4. Por

5. Pół jabłka

6. Szczypiorek 

Sól pieprz

Dresing: 2 łyżki śmietany 12%, łyżeczka musztardy

Nie wytrzymałam zważyłam się dzisiaj i na wadze mam 52,8 czyli +0,9 kg :/ wściec się można. Jem małe porcje głównie warzywa, takie poświęcenie a waga robi sobie ze mnie jaja 😤  szlak by to. Miesiączka dopiero za 10 dni więc to nie ta przyczyna. Rozumiem żeby waga się zatrzymała ale żeby poszła w górę? 

1. Jogurt z wiśniami (mały kubek) 200kalorii

2. 2 kawałki kurczaka surówka ziemniaki kalorii 400kalorii? 

3. Twarożek 1 orzech włoski kilka rodzynek łyżeczka miodu 300 kalorii

4. Sok z marchwi 120kalorii

5. Sałatka słodko kwaśna kalorii 250 kalori? 

około 1300 kalorii zjedzone

150 kalorii spalone

koniec jedzenia na dzisiaj

Ruch 30minut szybkiego spaceru

Czas szybko leci, już 19 dni za mną. Nie ważyłam się jednak widzę różnicę patrząc na ubrania. Myślę że w tym tygodniu mogę nie zaobserwować spadku na wadze przez kobiecy cykl miesięczny. Nie wiem jak wy dziewczyny ale ja potrafię przed miesiączka lub w czasie owulacji mieć +2kg 😅 strasznie to demotywuje w czasie odchudzania 🤬 Niestety jest to u mnie nie do przeskoczenia. Muszę uzbroić się w cierpliwość i obserwować wizualne zmiany ciała. 

Od kąd jem znacznie więcej warzyw zauważyłam poprawę skóry na twarzy, wypryski pojawiają się rzedziej. Nie myślałam że rezygnacja ze słodkości i przekąsek może mieć tak wielki wpływ na cerę 🤔 wyeliminowała również pieczywo z diety, zauważyłam że nie robię się głodna tak wcześnie jak kiedyś. Może dzięki temu nie mam ochoty na przekąski 🤔

Jedzonko dzisiaj:

1. Fit gyros ( pół piersi z kurczaka, ogórek kiszony, koperek, kukurydza, papryka, cebula, salata lodowa, jogurt naturalny z czosnkiem) 

2. Kurczak z pieczarkami ( pół piersi z kurczaka, pół woreczka ryżu, pieczarki, cebula, papryka, pomidorki, koperek, łyżka śmietany 12%) surówka SMACZNE 😇

3. Sałatka ( szpinak, orzechy, seler naciowy, żurawina, dresing słodko kwaśny)

Uh głowa mnie boli chyba to przez zmianę pogody, zrobiło się mroźno i biało 🥶❄☃️

Dzisiaj mam urlop 🥰 obym tylko nie popłynęła przez wekend, 3 dniowe wolne może się różnie skończyć.. Chociaż nadal mam zapał i determinację, mimo że w tej chwili już jestem szczerze zadowolona z sylwetki. 

1. Omlet z 2 jajek ( jaja, cebula, szpinak, pomodorki) 

2. Ryba ala po grecku ( filet z dorsza, marchew, pietruszka korzeń i natka, por) zjadłam połowę porcji ze zdjęcia

3. Naleśnik kakowy z musem jabłkowym

4. ? Nic?  Może sok marchewkowy mam na niego ochotę dzisiaj 🤔 

Mus jabłkowy własnej roboty bez dodatku cukru tylko sam cynamon. Poszły na to 3 średnie jabłka i jedna gruszka aby podbić słodki smak. Dołożyłam kilka rodzynek dla dekoracji. Została mi połowa miski 😊 będzie na jutro 😺

Mamy kolejny dzień  zaliczony 😁 niech kilogramy lecą precz 😇😂 

Twardo trzymam się postanowienia żeby nie jeść niczego gotowego. Robię wszystko w domu samodzielnie. Dzięki temu mam kontrolę nad tym co w nich się znajduje.

Jedzonko dzisiaj:

1. Sałatka z kurczakiem i makaronem na jogurcie naturalnym

2. Dorsz z warzywami ( surówka z marchwi i gruszki, szpinak z octem balsamicznym) 

3. Naleśnik kakaowy z wiśniami i jogurtem oczywiście bez cukru 😇

4. ? Pewnie nic chyba że mnie przypili 🤗 

Czułam się dzisiaj zdecydowanie słabsza, dlatego dorzuciłam do sałatki makaron i dodałam więcej piersi z kurczaka. Nadal bez słodkości :) mimo że w pracy mnóstwo ciasta 😆 udało się nie zjadłam 😇

Korzystam z wyprzedaży, kupuję powoli mniejsze ubrania, wszstko po to żebym musiała się pilnować w przyszłości 😂 zdecydowanie wolę wymianę garderoby na mniejszy rozmiar niż na większy ;) 

Jedzonko dzisiejsze:

1. Pół serka wiejskiego z warzywami (pomidor, szczypiorek, ogórek) 

2. Sałatka ( kurczak, seler naciowy, żurawina, sałata lodowa, koperek, ogórek, pomidorki, makaron z pesto) polane jogurtem naturalnym z czosnkiem 

3. Sałatka JW  

4. Nic 😊

Dzisiaj się ważyłam, waga w dół o kolejne 2 kg idzie ekspresem :D myślę że obżarstwo w czasie świąt posłużyło mi na plus. Przed światami organizm wszedł w fazę stabilizacji i czego bym nie zrobiła to waga nie chciała drgnąć. Przyczyną jest zapewne długo trwające odchudzanie. Najbardziej jestem zadowolona z tego że udało mi się ustabilizować insulinę. W czasie tycia miałam niepohamowaną chotę na słodkie oraz węglowodany. Poprostu nie mogłam się powstrzymać 😤 jadłam 🤬 

1. Sałatka z warzyw na serku wiejskim

2. Kurczak + surówki

zabieram do pracy też jakiś owoc. 

jak wrócę to pewnie zjem sałatkę 😇

Dzisiaj cały dzień w biegu. Jednak dieta podtrzymana :) ćwiczenia odpuszczam, przerwa się należy ;) jutro ważenie 😇

1. Banan z jogurtem naturalnym

2. Gruszka

3. 2 pałki z kurczaka, surówki

4. Sałatka warzywna z pomidorami z oliwy

Dzisiaj oglądałam zdjęcia z czasów jak bylam grubsza. Wyglądałam niezbyt pięknie. Zostawię je ku przestrodze żebym nigdy więcej nie doprowadziła się do takiego stanu. Zajadałam w tamtym czasie stres. Były cukierki, pizze, chipsy, rodzynki w czekoladzie. Dzisiaj o takim jedzeniu nawet nie myślę, nie mam w domu nawet paczki chipsów a w sklepie przechodzę obok nich obojętnie. Strasznie się zafiksowałam na punkcie chudniecia. Jestem ciekawa kiedy tak w stu procentach będę zadowolona ze swojej figury.

Dziesiejsze jedzonko:

1. Banan+ gruszka

2. Papryka nadziewana z surówka

3. Sałatka z warzywnawarzywna z serkiem wiejskim 

4. Koktajl owocowy

Leniwa sobota :) Cała sobotę się obijam. Nie robię nic i jest cudownie :) Z rana byłam na zakupach kupić jakieś dobre jedzonko. Weszłam też do reserved i kupiłam 2 bluzeczki 2 sweterki i spódniczkę w rozmarze XS :D cudowna poprawa nastroju dla kobiety móc kupić sobie coś pięknego w takim rozmiarze :D 

JEDZONKO dziesiejsze:

1. Pół pstrąga z surówkami

2. Pół piersi z kurczaka ze szpinakiem pomidorkami z oliwy, selerem naciowym polanę octem balsamicznym 

3. Mały naleśnik z jogurtem naturalnym, wiórkami kokosowymi, wiśniami i żurawina suszona PYSZNE:))) 

4. Oreo 4 szt 😅 zakazany owoc, puste kalorie🙈