Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mamutka

kobieta, 64 lat, Rydułtowy

167 cm, 76.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 kwietnia 2008 , Komentarze (10)

pracowity tydzień...
Pogoda od rana jest cudowna... słońce świeci... wszystko osusza, więc na pewno pójdę popracować do ogrodu ... oby tylko znowu deszczu nie przygnało ...


Wprowadzam niewielkie zmiany w diecie... ogólnie kaloryczność taka sama tylko zmniejszę ilość węglowodanów ... po prostu mniej chleba i owoców  na rzecz warzyw z małym IG... W diecie z Vitalii jest dużo pieczywa ...a że nie mam dokładnie takiej diety teraz to też moje efekty są żadne ... zdecydowałam się ... wracam na krótko do poprzedniej mojej diety.

... zobaczę, czy to coś da ...


Teraz miałam " konferencję " z Dawidem ...przez gg...  jeszcze tylko 3 dni !!! :)))

Kończę dziewczyny, bo czas ucieka :)))

... no, to miłego dnia





 


20 kwietnia 2008 , Komentarze (5)

dawno za nami ...a pogoda taka sobie ...a nawet gorsza ...

U nas pada, jest zimno i ponuro... nowy tydzien ma być podobno ciepły i słoneczny ... ale gdzie to ciepło i słońce  ? ...

Wiem jedno ... przyroda jest szczęśliwa ... ja nie ... w ogrodzie mam już busz  ...



A teraz trochę o moich ostatnich wyczynach z jedzeniem ...

... jem dużo, bo mi jest zimno ... znowu to samo ...

...coraz bardziej kusi mnie , żeby wrócić do diety niskowęglowodanowej ...... na krótko ... gdzieś tak na miesiąc ... przynajmniej nie marzłam na niej tak jak teraz ...

Muszę to jeszcze przemyśleć ...

Za tydzień robię w domu wielka imprezę ... poczwórna okazja do świętowania :)))
... urodziny mojej mamy, zaległe urodziny Dawida, odpust parafialny i koniec słuzby wojskowej Dawida ...

Będzie około 20 gości ... to wcale nie mało :))) oby tylko pogoda była w miarę dobra, bo młodzi planują grila z piwkiem do nocy ... a starsze towarzystwo w domu, ale  przy grilu na pewno też

...muszę tylko ten ogród doprowadzić do normalnego stanu ...oby przestało padać ...

...miłej niedzieli...pa







18 kwietnia 2008 , Komentarze (9)

... bo te kilka ostatnich dni to było szaleństwo :)))
Syn wyjechał wczoraj rano ... za tydzień będzie już w domu ... już na stałe :)))
Oczywiście skończyłyśmy  tę jego chustę rezerwisty ... ale powiem Wam, że to było prawdziwe szaleństwo ...

 Niby wszystko było prawie gotowe , niby tylko dokończyć malować i już można zszywać wszystko w jedną całość ... ale chustę skończyłyśmy robić dokładnie pół godziny przed jego wyjściem do samochodu ..................a wyjeżdżał 7,15 rano............ szaleństwo ... nie wiem do dziś , jak my mogłyśmy to zrobić do końca ... w każdym razie pracowałyśmy i to intensywnie przez całą noc ... ale nie zrobiłyśmy mu zawodu .. liczył na nas i my dotrzymałyśmy obietnicy ...

Zdjęć chusty na razie nie mam... niestety już nie było czasu żeby je zrobić , ale za tydzień na pewno się pochwalę ...

... na razie tylko "zdjęcie modela" ... taki sam namalowany jest przez Anię  na chuście ...




Dziewczyny, uwierzcie mi ...jeszcze nigdy nie doświadczyłam czegoś takiego ... wczoraj byłam po prostu wypompowana z wszystkiego...zero sił, zero kondycji i niestety zero diety ... prawie cały dzień spałam ...
Dzisiaj bolą mnie mięśnie jak po ciężkich ćwiczeniach ...


Dziękuję wszystkim :)))

Miłego dnia





15 kwietnia 2008 , Komentarze (8)

Przyjechał syn na przepustkę ... dzisiaj komputer będzie tylko przelotnie ... :)))



Na razie ... pa :)))


14 kwietnia 2008 , Komentarze (6)

mam tyle energii co już dawno nie miałam ...

Od rana coś robię i jeszcze nie skapitulowałam... i o dziwo , nie chce mi się nawet spać...
...Oby więcej takich dni

Teraz jestem przy kolacji ... a właściwie przy uzupełnieniu dzisiejszego menu... nadal mam za mało wszystkiego i białka i tłuszczu i węgli no i kalorii ... nie mam nawet tysiąca ...muszę jeszcze coś zjeść ...

Bardzo zaintrygował mnie wątek "Otulonej" na forum ... o programowaniu na szczupłość...

Takie "wmawianie " sobie czegoś to ja znam z własnego doświadczenia
... nie potrafię tego wytłumaczyć ...jednak myślę, że to właśnie pomaga mi się skutecznie odchudzać ...

... oczywiście jak nie zagłuszę dobrego rozumowania łakomstwem ... ostatnio mi się to często zdarzało niestety

... no dobra... idę już skończyć tę moją długą kolację :)))

... pa ...do jutra



13 kwietnia 2008 , Komentarze (5)

a mnie się nie chciało dzisiaj wstawać na rano do kościoła . Wprawdzie trochę przed siódmą już byłam na nogach ale dla mnie to za mało czasu do 7.15 ... zanim zrobię makijaż... jakąś możliwą fryzurę to już by nie miało sensu wychodzić ...pójdę po południu ... z córką :)))

Wczoraj przez większość dnia haftowałam te godła na chustę ... wieczorem też , chociaż to już gorzej, bo przy świetle ... dzisiaj też będę ...


Wczoraj też zjadłam kawał ... niejeden ... babki marmurkowej ...jeszcze była ciepła a my z córką już próbowałyśmy... ale łakomstwo 

Gratuluję sobie samozaparcia ... i trzeźwego  myślenia ... cudownie ...


Dzisiaj znowu jestem  grzeczna  "odchudzaczka" ... na śniadanko były otręby a na przekaskę grapefrucik ... wiem przecież co mam jeść  ... tylko się tego trzymać ...........

No ... czas już pomysleć o gotowaniu obiadu ... przecież to niedziela ... wypada podać o przyzwoitej porze :)))


... oby  dla wszystkich była piękna , słoneczna ,i cieplutka ...pa







11 kwietnia 2008 , Komentarze (8)

Taka pogoda była dzisiaj u nas. Jeszcze teraz słońce świeci ...ale chmury też już się pokazały...

A temperatura dzisiejsza była  prawie majowa... znowu ponad 20 stopni ...



Dzisiaj dieta była bardzo ok ... wszystko zważone i zapisane w dietetyku ... i wyszło mi do tego momentu, że muszę jeszcze uzupełnić białko ...

Zjem może serek albo tuńczyka z puszki ... na razie jednak nie mam na nic ochoty :))) ... piję sobie kawkę :)))

Postanowiłam przesunąć ślimaczka na suwaku na właściwe miejsce... niestety poszedł do tyłu ...może zmienić go na raka ?  .... mam teraz 68,5 kg  !!

... moja czujność dietetyczna jest uśpiona ... była uśpiona ... ale już ją obudziłam ...

Muszę jeszcze wieczorem poćwiczyć brzuszki ...koniecznie :)))


Miłego wieczoru , pa








10 kwietnia 2008 , Komentarze (10)

Dzisiaj znowu ciepło i słonecznie ... cudownie !

Piszę teraz , bo potem mam sporo zajeć...

Nakupiłam znowu herbat ... kurcze ...co to ze mną jest ... herbatoholiczka jakaś

 Ale herbatki same zdrowe ... no w kazdym razie na pewno smaczne...


Kupiłam cztery z serii " Welness Tea" ...

"Źródło energii" pobudza i poprawia witalność

"Sekret piękna" oczyszcza i pielęgnuje

"Smukła talia" spala i redukuje

"Chwila relaksu" wycisza i odpręża

...Kupiłam też pozostałe herbatki ( u mnie dostepne) z Liptona  - czarną i zieloną (wczoraj białą )


... ale będzie uczta smaków ...mmmmm


Mam mało czasu , bo sporo zajęć czeka... teraz prasowanie, potem obiad ( już się gotuje) , na ogród też bym chciała wyjść popracować ... a wieczorem musze zająć się haftowaniem godeł miast na chustę dla syna ...córka maluje postać a ja te hafty ...

Mamy tydzień czasu ... zrobimy... tylko trzeba już działać  :)))

Dieta dzisiaj leci jakoś sama... jeść mi się nie chce , bo piję teraz te smaczne herbatki, więc żołądek ma cały czas zajęcie  :))) .... ale oczywiście to co należy to zjadam :)))


 Miłego dnia ... i dla wszystkich dużo słonka :)))









9 kwietnia 2008 , Komentarze (4)

Dzisiaj to już  prawdziwa wiosna .... słońce cudownie świeciło cały dzień ... temperatura na okiennym termometrze gdzieś tak koło 14.00 wynosiła 26 stopni ...wprawdzie na południowym oknie ale w cieniu...

Ja to też oczywiście wykorzystałam... pracowałam dzisiaj w ogrodzie ... obcinałam jeszcze co się tylko do tego nadawało :)))

Dietetycznie myślę, że jest wszystko ok... na śniadanie miałam chleb żytni z chudą szynką ... przed obiadem ćwiczenia ...  na obiad dzisiaj warzywa chińskie z kaszą gryczaną i teraz kolacja ...znowu chleb żytni ... koło 20,00 zjem jeszcze activię z łyżeczką otrąb i to wsio :)))

Mam nową herbatkę, w której się od razu zakochałam ... kupiłam białą herbatę... jest rewelacyjna w smaku...lekko gorzka i niezwykle aromatyczna...
Jest to oczywiście zielona herbata z młodymi , jeszcze srebrzystymi pączkami , dlatego biała... zawiera sporo kofeiny dlatego jest chyba lepsza pod względem pobudzenia ...obudzenia :)))  niż kawa ...





Właściwości białej herbaty:

* zawiera dużo witaminy C oraz kofeiny, która intensywnie pobudza i orzeźwia. Ma działanie orzeźwiające, ale także, co niezwykle istotne, wspomaga koncentrację. Polecana jest szczególnie na lato dla tych, którzy w upały muszą pracować intelektualnie. Wielu poleca ją także zamiast kawy. Jest o wiele zdrowsza, a również silnie pobudza. Jest również środkiem, który redukuje napięcie i stresy

* posiada najsilniejsze właściwości antyoksydacyjne i antymutagenne (zmniejsza ryzyko powstawania zmian nowotworowych w komórkach) ze wszystkich znanych herbat, trzy razy większe niż zielona herbata. Dlatego poleca się ją przede wszystkim tym osobom, które mogą być obciążone genetycznie chorobą nowotworową

* zawiera polifenole, chroniące organizm przed atakiem wolnych rodników, które są odpowiedzialne za proces starzenia się organizmu. Biała herbata zawiera aż 47% polifenoli , to znacznie wiecej niż zielona, która ma ich 20%. Jedna filiżanka białej herbaty zawiera tyle polifenoili, ile 12 szklanek soku pomarańczowego. Dlatego nazywana jest często „eliksirem młodości”.

Informacje z http://www.eherbata.pl/gatunkiherbat/biala

...a teraz zasłużony odpoczynek z filiżanką aromatycznej herbaty... niekoniecznie białej :)))

 


...miłego wieczoru

8 kwietnia 2008 , Komentarze (3)

moge usiąść do komputera na dłużej ...
Przez prawie cały dzień komputer jest włączony ...tylko ja cały dzień dzisiaj byłam na chodzie... nie miałam czasu nawet na wpis ... zreszta pół dnia byłam poza domem ...

Najpierw zakupy ... potem wymiana zakupów ... potem sprzątanie drewna ...

Wymiana zakupów ... bo kupiłam dzisiaj córce farby do malowania tej chusty dla syna ( zabrakło jej ) i po przyniesieniu ich do domu okazało się , że sprzedawczyni pomyliła rodzaj farb ... no więc ja znowu w buty i do sklepu... ale taki szybki spacer to samo zdrowie


Dietetycznie tak sobie ... od kilku dni w ogóle nie liczę ile czego zjem... wszystkio odmierzam na wadze ale nie liczę kalorii ani pozostałych wartości ... nie mam jakoś na to ochoty...

Jem jednak wszystko to , co mam w diecie , więc powinno być raczej wszystko w porządku ...

Na szczęście chce mi się ćwiczyć ... kręcę hula hopem i robię brzuszki ...najbardziej mam podatne na tycie miejsce nad talią ...no ... sama talia też, dlatego tylko to ćwiczę...

A dzisiaj założyłam nową kurtkę ...z "ekologicznej " skóry  ( ciekawa nazwa  ) ... z prawdziwej nie chcę ...

... a uszyta jest baaardzo ładnie ... mnie sie podoba :)))... jest raczej krótka i dopasowana ... do tego założyłam jeansy z szerokimi nogawami i szpanowałam jak nastolatka  ... wiecie z tyłu liceum ...z przodu muzeum 
... ale faceci za mną to się oglądali ...więc chyba źle nie wyglądałam .... kurcze ... było to miłe  :)))

...kończę, bo czuję się już zmęczona .. niezbyt  logicznie już myślę  :)))

...dopiero 20.10...więc miłego , ciepłego wieczoru  ...