Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

jestem mamą 2 dzieci i odchudzam się od dawna ale zamiast chudnąć no wiecie jest odwrotnie . lubie czytać książki i ostatnio ćwiczyć aerobik może z wami uda mi się schudnąć bo najgorsze przedemną zima powodzenia moje gg jakby ktoś chciał pogadać gg9772722

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 96761
Komentarzy: 665
Założony: 17 października 2007
Ostatni wpis: 17 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asiulka252

kobieta, 46 lat, Wiedeń

160 cm, 88.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: do końca roku schudne do 70 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 czerwca 2010 , Komentarze (3)

Witajcie kochane
Nie pisałam bo jakoś nie chciało mi się i zbytnio nie było o czym pisać.U mnie z dietą jest jak było raz jest raz jej niema tak samo slodycze . Jakos teraz proteinowa mi nieodpowiada są truskawki które bardzo lubie  , wiśnie, czereśnie i warzywka . Wiec postanowiłam że przerzuce się na sałatki i owoce . Może z taką dietą się uda  kurcze nie może musi się udać  no i więcej cwiczonek bo jakoś ostatnio zapomniałam o rowerku i skakance . Wczoraj było 10km na rowerku dziś tez musi być . Trzymajcie za mnie kciuki .

9 czerwca 2010 , Skomentuj

Witajcie kochane
Poniedziałek minoł dietkowo i nie było słodyczy .Wreszcie powolutku a do celu staram się staram .
Tak samo było wczoraj we wtorek choć skusiłam się na drożdżówke ale była rano więc wielkiego wpływu na wage nie miała . 
Ostatnio do łask wraca rowerek i skakanka wczoraj ukręciłam 10km i uskakałm 500skoków. 
dziś
śniadanko serek ziarnisty z rzodkiewką i pomidorem 2 kromki chrupiego chleba 
obiadek chudy bigosik z kawałkami piersi kurczaka
podwieczorek jogurt
kolacja kefir z truskawkami 
do tego rowerek i skakanka   
To na razie tyle

7 czerwca 2010 , Komentarze (1)

Witajcie kochane
Kolejny poniedziałek kolejne plany zawsze tak zaczynam od poniedziałku ale jakos do końca nie wychodzi . Dieta jest tylko cały czas te słodycze wieczorem no i ostatnio mam lenia nie chce mi sie wogóle ćwiczyć , niby wiosna powinno mieć sie wiecej energi a tu jej brak .
Tak bym chciała schudnąć choć troche  za miesiąc wyjeżdżam na stałe do Wiednia całą rodziną , choć 5kg . trzymajcie za mnie kciuki .
Dzis 
śniadanko serek homogenizowany
obiadek kapuśniaczek z młodej kapustki z wczoraj został 
a do wieczora kupie truskawki zmiksuje z truskawkami i bede piła
do tego ćwiczonka no i musi byc bez słodyczyyyyyyyyyyy trzymajcie kciuki musi się udać .

31 maja 2010 , Komentarze (1)

Cześć kochane.
Miałam pisać codziennie ale jakoś albo nie miałam o czym  albo czasu brakło .
Co u mnie jem dietetycznie , do wieczora a wieczorem masakra zawsze jakaś słodycz się znajdzie jak widze nie potrafie się powstrzymać . Już nawet zapowiedziałam mężowi żeby nie kupował słodyczy wogóle ale jak pech to pech . Wczoraj miał urodziny i niestety dostał dużo słodyczy bombonierki to czekoladka to wiśnie w czekoladzie ja chyba nigdy nie schudne . Niepotrafie się powstrzymać , jak wiem że jest słodycz w zasięgu ręki . 
Co do urodzin męża chciałam sie spytać was kochane bo miałam taką sytuacje że teściowa na urodzinki syneczka przyszła z tortem w ręce. Ja zrobiłam ciasto ulubione bo mąż nie chciał torta .Poczułam się urażona jak można przychodzić do kogoś na urodziny z tortem w ręce ani się nie umawiałyśmy a ona nic nie wiedziała , a jak ja bym zrobiła. Zupełnie niewiem jak do tego podejśc jak myślicie czy to jest ok w stosunku do mnie  .Powiem w jeszcze że moje dzieci zawsze miały urodziny z tortem i wogóle . Ja zupełnie niewiem jak tak można się zachować.
Napiszcie co myślicie choć ja nie potrafie nie przejmować sie tym  , chciałabym ale tak juz jestem.
Kończe nie będe was zanudzac .

26 maja 2010 , Komentarze (1)

Witajcie kochane . 
W poniedziałek trzymałam się diety i waga super spadła te pół kilograma . Były też ćwiczonka czyli rowerek , skakanka kupiłam taką z licznikiem i przez 10 minut uskakałam 500 razy a zmęczyłam się strasznie  . W nowej super lini też polecają skakanke . Więc będę skakać ,może obwód ud spadnie .
Wtorek już było gorzej jakaś  nerwowa byłam proteinowo było ale troszke za dużo , na obiad zrobiłam sobie placki dukana z kawałakami kurczaka i za dużo zjadłam .Oj za dużo bo nie mogłam wsiąść na rowerek ani skakanki. Więc jednym słowem masakra . 
Na szczęście waga nie wzrosła.
Co dziś 
Śniadanko był tost pełno ziarnisty z szynką ,pieczarką ,rzotkiewką ,do tego parówka 
drugie sniadanie jogurt owocowy 
obiad sałatka z jajka ,serka białego ,paluszki krabowe
kolacja kefir
rowerek , skakanka , brzuszki 
Lece poczytać wsze pamiętniczki
Wszyskie mamy vitalijkowe wszyskiego najlepszego.
 

24 maja 2010 , Komentarze (2)

Witajcie  niestety dieta do bani starałam się lecz niestety chlebek i słodycze za bardzo ciągną . 
Waga dziś rano wskazała 79kg masakra . 
Od dziś kolejne podejście do proteinowej ale czy wyjdzie okaże się bo  cos na mnie nie działała a tak się cieszyłam ponad miesiąc temu że schudłam te 3 kg ale dalej się waga nie  chce się ruszyć dochodzi  do 78 i zatrzymuje się albo  wzrasta do 79kg i tak w kółko . Nie wiem czy uda mi się przekroczyć to 78kg. Dziś próbuje zacząć od nowa zobaczymy . 
menu na dziś 
śniadanko serek homogenizowany 
drugie sniadanie jogurt naturalny
obiad placek dukanowy 
podwieczorek jogurt
kolacja serek ziarnisty
rowerek i skakanka 
To na tyle na dziś trzymajcie kciuki za bym wytrzymała ten dzisiejszy plan i nie podjadła. 
Lece na razie pa 

17 maja 2010 , Komentarze (1)

Nie pisze bo niema co pisać dieta jest czasami jej niema i  waga stoi w miejscu .
Ostatnio byłam chora i nawet rowerka nie było bo sił brakowało.
Ale od dzis waracam i do dietki i do ćwiczeń kupłam skakanke, zalicze rowerek, brzuszki i waga napewno się ruszy . 
Lece papa

4 maja 2010 , Komentarze (3)

Jakoś mi ta dietka nie idzie starałam się cały tamten tydzień trzymac dietke ale jakoś kilogramy nie leciały wogóle nie wiem może księżyc na mnie wpływał .Cały wekend to jedna wielka porażka byliśmy u mojego taty gril i obiadki za dużo tego na szczęście waga nie  wzrosła tak bardzo . Znowu od nowa a miało tak ładnie być na dietce , zawsze coś wypadnie .
Na szczęście nie mam żadnych słodyczy w domu chociaż one nie będą ciągły . 
Od dziś znowu z powrotem proteinki . 
Trzymajcie za mnie kciuki .

26 kwietnia 2010 , Komentarze (3)

szkoda szkoda naprawde ja niepotrafie się powstrzymać jak widze słodycze , cały wekend to porażka .Były słodycze i to nie mało , gołąbki których na proteinowej nie wolno wogóle masakra. Ale od dziś koniec  same proteinki i zero słodyczy chociaż będzie trudno . rowerek brzuszki .
Ostatnio nawet z rowerkiem  było trudno niewiem dlaczego . 
 

21 kwietnia 2010 , Skomentuj

Siedze w domciu bo córka jest chora chyba nie posłóżył jej niedzielny lód bo angine ma . 
Dieta jest dalej trzymam się jej ale niewiem dlaczego waga wogóle nie spada może @ ma nanią wpływ . Zupełnie tego nierozumiem  . Może sie wreszcie ruszy .