Pamiętnik odchudzania użytkownika:
paulinusia20

kobieta, 37 lat, Poznań

165 cm, 117.90 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: CeL ScHUdNąĆ Do WaKaCjI JaK NaJwIeCeJ KiLoGrAmOw ... ;)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 listopada 2013 , Komentarze (5)

STARAM SIĘ WALCZYĆ ALE SZCZERZE NIE WYCHODZI MI!!!

NIE WIEM TYLKO DLACZEGO...
BRAK SILNEJ WOLI...
NIE UMIEM SIĘ ODCHUDZAĆ NIE UMIEM!!!

NIE WIEM TYLKO DLACZEGO???
PRZECIEŻ KIEDYŚ ZAWSZE DIETKOWANIE MI WYCHODZIŁO...
A TERAZ NIE WIEM CO SIĘ STAŁO... :(
BRAK SILNEJ WOLI...

CHCIAŁAM SOBIE KUPIĆ JAKIŚ FAJNY PŁASZCZYK ALE JAK JAKIŚ MI SIĘ PODOBAŁ TO BYŁ MI ZA MAŁY ... :(
MASAKRA PO PROSTU... :(
A BYŁY TAKIE ŁADNE :)


ALE POSTARAM SIĘ WALCZYĆ!!!
MUSZĘ SCHUDNĄĆ!!!
MUSZĘ NIE MA INNEJ OPCJI I TYLE !!!

DZIŚ WAGA POKAZAŁA AŻ 103,3 KG !!!

A WIĘC JEST TO TERAZ MOJA WAGA STARTOWA
BO BYŁO MIEJ ...

STARTUJĘ TERAZ Z TĄ WAGĄ!!!

11 listopada 2013 , Komentarze (10)

A WIĘC POSTANOWIŁAM ŻE BĘDĘ WALCZYĆ!!!

I TO JUŻ OD TERAZ OD TEGO MOMENTU...
ZACZYNAM WALCZYĆ DOKŁADNIE OD TERAZ....

TAK SOBIE WESZŁAM NA VITALLIE I POWIEDZIAŁAM SOBIE OD TERAZ TO WŁAŚNIE OD TERAZ ZACZYNAM WALKĘ Z KILOGRAMAMI ...
TO OD DZIŚ OD 11 LISTOPADA BĘDĘ SIĘ ODCHUDZAĆ!!!
"BĘDĘ DIETKOWAĆ"


CHCĘ PO PROSTU BYĆ KIEDYŚ SZCZUPŁA...
MOJA WAGA ZAWSZE BYŁA 58 KG CZYLI CHCĘ SCHUDNĄĆ DO TEJ WAGI 60 KILOGRAMÓW!!!

BO TO ZAWSZE BYŁA MOJA WAGA DO PEWNEGO MOMENTU W KTÓRYM ZACZĘŁAM MOCNO TYĆ...

CO DO ĆWICZEŃ TO PRZY WADZE PONAD 100 KG TO MOŻNA SOBIE WYOBRAZIĆ SOBIE ŻE TO JEST CIĘŻKO ...
NIE JEST TAK ŁATWO ĆWICZYĆ WYKONYWAĆ NIE KTÓRE ĆWICZENIA DLATEGO ŻE SIĘ SZYBCIEJ TAKA OSOBA MĘCZY :(

JUTRO SIĘ OD SAMEGO RANA ZWAŻĘ ...
I USTAWIE WAGĘ NA PASKU :)

MOJE MENU WYGLĄDAĆ DZIŚ BĘDZIE TAK:

ŚNIADANIE:
- JOGURT GRATKA MAŁY TRUSKAWKOWY

2 ŚNIADANIE:
- NIC

OBIAD:
- TROSZKĘ MIĘSKA GOTOWANEGO Z KURCZAKA I WARZYWA NA PARZE

PODWIECZOREK:
- JABŁKO POTARTE Z MARCHEWKO

KOLACJA:
- 2 WAFLE RYŻOWE Z SZYNKĄ I POMIDORKIEM

10 listopada 2013 , Komentarze (6)

A WIĘC WAGA CAŁY CZAS ROŚNIE...

NIE WIEM DLACZEGO ALE WAGA  ZAMIAST SPADAĆ ZAMIAST KILOGRAMY SPADAŁY W DÓŁ TO WAGA IDZIE W GÓRĘ ...

DLACZEGO TAK SIĘ DZIEJE???
NIE WIEM DLACZEGO SAMA NIE UMIEM ODPOWIEDZIEĆ SOBIE NA TE PYTANIE :(


JESZCZE DZIŚ ZACZĘŁAM WYMIOTOWAĆ CHYBA ZŁAPAŁ MNIE JAKIŚ WIRUS... ŹLE MI NIE DOBRZE...
MOŻE PRZEZ TE WYMIOTOWANIE SCHUDNĘ....


OD JUTRA BĘDĘ MIAŁA GŁOŚNIKI TO BĘDĘ TAŃCZYĆ MOJĄ KOCHANĄ ZUMBĘ :)

NIE WIEM DLACZEGO WAGA NIE SPADA!!!
ROŚNIE W GÓRĘ!!!



EHHH MAM DOSYĆ TEGO ODCHUDZANIA!!!
TEGO WSZYSTKIEGO.... !!!

9 listopada 2013 , Komentarze (5)

A WIĘC JAK W TYTULE NIE WIEM CO SIĘ DZIEJE Z MOJĄ WAGĄ!!!

NIBY JESTEM NA DIECIE...
NIBY SIĘ ODCHUDZAM A WAGA TERAZ ZAMIAST SPADAĆ TO ROŚNIE...
CO JEST NIE TAK Z WAGĄ MOJĄ LUB ZE MNĄ???

MOŻE COŚ JEST Z MOIM ZDROWIEM TAK SOBIE MYŚLĘ???
BOJE SIĘ ŻE COŚ MI JEST ... :(

BO DLACZEGO WAGA ROŚNIE...
PRZECIEŻ NIE JESTEM W CIĄŻY BO MIAŁAM @ I JEST TO NIE MOŻLIWE ŻEBYM BYŁA.... !!!

A WIĘC CO JEST TEGO PRZYCZYNĄ???
MOŻE KTÓRAŚ Z WAS WIE???
BO JA ODCHODZĘ OD ZMYSŁÓW.... !!!


NAJPIERW WAGA ŁADNIE SPADAŁA W DÓŁ...
 A TERAZ JAK DIETKUJĘ TO WAGA ROŚNIE... !!!


MAM JUŻ DOSYĆ WSZYSTKIEGO TEGO CAŁEGO ODCHUDZANIA!!!
TEGO CAŁEGO DIETKOWANIA!!!
OGRANICZANIA SIĘ!!!
JAK I TAK WAGA NIE SPADA!!!

JESTEM PO PROSTU ZAŁAMANA !!!

7 listopada 2013 , Komentarze (7)

A WIĘC TO CZWARTY DZIEŃ NA DIECIE :)

DOPIERO CZWARTY DZIEŃ ALE MYŚLĘ ŻE PO TYGODNIU ODCHUDZANIA JAKOŚ JUŻ TE DIETKOWANIE PO LECI SAMO W DÓŁ... :)
TAK PRZYNAJMNIEJ MI SIĘ WYDAJE :)


NIE WYTRZYMAŁAM Z WAŻENIEM I JUŻ DZIŚ SIĘ ZWAŻYŁAM

WAGA POKAZAŁA 101,9 KG ...


A WIĘC NAWET NIE AŻ TAK DUŻO ;)
BO MYŚLAŁAM ŻE BĘDĘ WIĘCEJ WAŻYĆ!!!
USTAWIĘ WAGĘ NA PASKU...


WCZORAJ NIE ĆWICZYŁAM PO POŁUDNIU PO ŁOŻYŁAM SIĘ DO ŁÓŻKA BO CZUŁAM SIĘ JAKOŚ NIE WYRAŹNIE I MI SIĘ ZASNEŁO SPAŁAM BARDZO DŁUGO.
TAKŻE WCZORAJ JUŻ NIE ĆWICZYŁAM...


PRZED KOMPEM NA RAZIE NIE MAM JAK ĆWICZYĆ BO NIE MAM GŁOŚNIKÓW DO KOMPUTERA DZIŚ MOŻE BĘDĘ MIAŁA TO PO TAŃCZĘ SOBIE MOJĄ ZUMBĘ :)

DZIŚ NA ŚNIADANIE ZJADŁAM JOGURT ACTIVIA Z OWSIANKĄ.
TERAZ CZEKAM NA OBIADEK A NA OBIADEK BĘDĘ MIAŁA TEŻ OD WCZORAJ ZUPKĘ WARZYWNĄ TROSZKĘ ZJEM I PARÓWKĘ PODGRZANĄ W ZUPIE.


ALE Z ODCHUDZANIA JESTEM ZADOWOLONA NAWET BARDZO.... ;)
CIESZĘ SIĘ ŻE JAK NA RAZIE MI WYCHODZI ;)

6 listopada 2013 , Komentarze (1)

TRZECI DZIEŃ DIETKOWANIA JAK NA RAZIE TEŻ MIJA BARDZO DOBRZE ;)

RANO NA ŚNIADANIE ZJADŁAM JOGURT JOGOBELLA LIGHT.
TERAZ CZEKAM NA OBIADEK :)


A NA OBIAD MAM PIERŚ Z KURCZAKA UGOTOWANĄ W ZUPIE WARZYWNEJ I ZJEM TEŻ TROSZKĘ ZUPKI WARZYWNEJ ;)

OD DZIŚ CHCĘ ZNÓW ZACZĄĆ ĆWICZYĆ...
DLATEGO ŻE ZAWSZE ĆWICZENIA MI DUŻO DAWAŁY...
GDY MNIEJ JADŁAM I ĆWICZYŁAM TO KILOGRAMY OD RAZU LECIAŁY SAME W DÓŁ ...


TAK JAK PISAŁAM ZWAŻĘ SIĘ DOPIERO W NIEDZIELE RANO NA CZCZO!!!
WTEDY BĘDĘ MIAŁA DOKŁADNĄ WAGĘ PO TYGODNIU DIETKOWANIA....

POSTANOWIŁAM SOBIE ŻE BĘDĘ WALCZYĆ Z ODCHUDZANIEM!!!
ZE ZBĘDNYMI WSTRĘTNYMI KILOGRAMAMI!!!


TAK SOBIE MYŚLAŁAM ŁATWO BYŁO PRZYTYĆ!!!
CIĘŻKO SCHUDNĄĆ ALE WIEM ŻE WARTO SIĘ ODCHUDZAĆ!!!
ZROZUMIAŁAM ŻE WARTO SIĘ POŚWIECIĆ TROSZKĘ...

JA PO PROSTU STARAM SIĘ NIE JEŚĆ ZAKAZANYCH MI RZECZY :)
KTÓRE WYPISAŁAM DZIEŃ WCZEŚNIEJ...


ALE WCZORAJ WIECZOREM PO PEŁNIŁAM MAŁY BŁĄD TO MUSZĘ SIĘ PRZYZNAĆ ZJADŁAM PARĘ KROMEK CHLEBA ALE TYM SIĘ NIE MARTWIĘ!!!


5 listopada 2013 , Komentarze (2)

A WIĘC TO DRUGI DZIEŃ DIETKOWANIA ;)

ODCHUDZANKO MIJA JAK NA RAZIE REWERACYJNIE ALE NIE CHCIAŁABYM ZAPESZYĆ :)

NIE CHCIAŁABYM POPSUĆ MOJEGO DIETKOWANIA ZAPESZAJĄC!!!
DZIŚ JEST JAK NAJBARDZIEJ DIETKOWO STARAM SIĘ NIE JEŚĆ MI ZAKAZANYCH RZECZY !!!

A DO NICH NALEŻĄ:
- ZIEMNIAKI
- PIECZYWO
- SŁODKIE
- SŁODKIE GAZOWANE KOLOROWE WODY

POSTANOWIŁAM SOBIE ŻE DO ŚWIĄT ZERO SŁODKIEGO :)
TO BĘDZIE TAKA MOJA KATORGA :) HEH ;)


BĘDĘ STARAŁA SIĘ JEŚĆ JAK NAJWIĘCEJ:
- OWOCÓW
- WARZYW
- JOGURTÓW
- SURÓWEK


DZIŚ ZJADŁAM PRZEZ CAŁY DZIEŃ RANO JOGURT GRATKA TEN MAŁY
PÓŹNIEJ PO POŁUDNIU 3 WAFLE RYŻOWE
I PO 17 ZJADŁAM 2 MAŁE KAWAŁI MIĘSKA GULASZOWEGO I DOSYĆ DUŻO BURACZKÓW


ZWAŻĘ SIĘ DOPIERO W NIEDZIELE :)

MYŚLĘ ŻE DO NIEDZIELI WYTRZYMIĘ Z NIE WAŻENIEM ;)

4 listopada 2013 , Komentarze (6)

A WIĘC STARTUJĘ ZNÓW!!!

STARTUJĘ PO RAZ SETNY ALE STARTUJĘ I CHYBA TO SIĘ WŁAŚNIE LICZY ;)
WCZORAJ SOBIE WSZYSTKO PRZEMYŚLAŁAM I ZMOTYWOWAŁAM SIĘ DO ODCHUDZANIA!!!


LICZĘ ŻE TO WŁAŚNIE TYM RAZEM MI SIĘ UDA!!!
MUSI I TYLE!!!
W KOŃCU KIEDYŚ CHCIAŁABYM BYĆ JESZCZE SZCZUPŁA...


PO CHWALIĆ SIĘ PRZED ZNAJOMYMI KTÓRZY MNIE JAKIŚ CZAS NIE WIDZIELI  SWOJĄ NOWĄ FIGURĄ :)

MARZY MI SIĘ BYĆ SZCZUPŁA!!! TO JEST MOJE MARZENIE!!!
I MYŚLĘ ŻE KIEDYŚ SIĘ ONO SPEŁNI...


MAM NADAL @ TAKŻE Z WAGĄ TO TAK
RANO SIĘ ZWAŻYŁAM I POKAZAŁA 102,5 KG


ALE MYŚLĘ ŻE GDY MI MINIE @ TO WAGA TEŻ BĘDZIE MNIEJSZA....

DZIŚ O DZIWO ZJADŁAM ŚNIADANIE NIE BYŁO TO NIC SPECJALNEGO BO 2 SUCHE WAFLE RYŻOWE NO ALE JUŻ COŚ...
TERAZ CZEKAM NA OBIADEK...

PLANUJĘ JAKIŚ SPACEREK DZIŚ I JAKIEŚ ĆWICZONKA W DOMKU ;)

3 listopada 2013 , Komentarze (4)

CODZIENNIE SOBIE MÓWIĘ OD TERAZ!!!

OD TERAZ JUŻ NA PEWNO I CO???
I NIE CHCE TE ODCHUDZANIE MI WYJŚĆ...

CHOCIAŻ NAWET MUSZĘ SIĘ PO CHWALIĆ ŻE WCZORAJ NAWET W MIARĘ JAKO TAKO BYŁO...
NIE OBJADŁAM SIĘ AŻ TAK DO SYTA PRZEZ CAŁY DZIEŃ :)


JESTEM NAWET ZADOWOLONA Z WCZORAJSZEGO DNIA :)
JAK TAK DALEJ PÓJDZIE TO NIE BĘDZIE NAWET AŻ TAK ŹLE ;)


ALE BĘDĘ STARAĆ SIĘ DZIŚ JEŚĆ JESZCZE BARDZIEJ DIETKOWO JAK WCZORAJ :)
CHCĘ KIEDYŚ JESZCZE BYĆ SZCZUPŁA...
MARZY MI SIĘ TO!!!

ZAWSZE SOBIE POSTANAWIAM WSZYSTKO ŻE BĘDĘ SIĘ ODCHUDZAĆ ŻĘ BĘDĘ ĆWICZYĆ I CO???
I WSZYSTKO ZAWSZE TRSYSKA!!! :(


NIE MAM SAMOZAPARCIA W SOBIE I UMIEM SIĘ SAMA ZMOTYWOWAĆ DO DZIAŁANIA!!! :(

ALE CHCIAŁABYM OD JUTRA TAK CHOCIAŻ TROSZKĘ WZIĄŚĆ SIĘ ZA ĆWICZENIA...
JAKIEŚ DŁUŻSZE SPACERY Z KIJKAMI, ROWEREK, ĆWICZENIA W DOMU :)

2 listopada 2013 , Komentarze (8)

JA PO PROSTU NIE UMIEM SIĘ ODCHUDZAĆ!!!

JESZCZE DZIŚ DOSTAŁAM @  I WAGA RANO POKAZAŁA AŻ 103,3 KG!!! SZOK !!!

NIE UMIEM POWIEDZIEĆ SOBIE NIE!! JEDZENIU!!!
TAK MI JEST CIĘŻKO SIĘ POWSTRZYMAĆ GDY INNI JEDZĄ...


DZIŚ NA PRZYKŁAD MAM KIEŁBASKĘ PIECZONĄ Z GRILLA I JAK MAM SIĘ OPRZEĆ???
CZY WY BYŚCIE SIĘ OPRAŁY ŻEBY NIE ZJEŚĆ???


WCIĄŻ SOBIE MÓWIĘ JUŻ OD JUTRA OD TERAZ I CO???
I ODCHUDZANIE MI W ŻADEN SPOSÓB NIE WYCHODZI...

MOŻE ŹLE MÓWIĘ BO OD RANA DO PO POŁUDNIA JEST DOBRZE NIE JESTEM ZA DUŻO, ALE WIECZOREM WTEDY WEŹMIE MNIE TAKI APETYT ŻE SZOK PO PROSTU!!!
I NIE UMIEM NAD TYM ZAPANOWAĆ NIE UMIEM NA PRAWDĘ!!!

NO I TE NAPADY GŁODU W NOCY!!!
TE WSTRĘTNE NOCNE JEDZENIE MASAKRA PO PROSTU!!!


GDY WSTAJĘ W NOCY TO PIERWSZE CO TO ZALICZAM KUCHNIE!!!
PIERWSZE CO TO IDĘ DO KUCHNI!!!

JAK MAM Z TYM WSZYSTKIM WALCZYĆ???
JAK???


ZADAJĘ SOBIE SAMA TE PYTANIE!!!