Pamiętnik odchudzania użytkownika:
333kociaczek333

29 DZIEŃ WTOREK

24.07.2012

Dzisiaj mam naprawdę leniwy dzień, a moje samopoczucie jest nie do określenia.

Sama nie wiem jak się czuję.

Dziwnie to chyba najlepsze stwierdzenie.

Tak więc siedzę sobie teraz przed domem i czytam fajną książkę :) a przy okazji mam oko na moją córcię,która świetnie się bawi.

co dzisiaj zjadłam,hmm...

10:00 śniadanko

2 kromki grahamki posmarowane majonezem ( 2 łyżeczki ) i 1 pomidor jako obkład + szkl.soku z jabłek

= ok.300kcal

14:00 obiad

mała porcja spaghetti ( zostało z wczorajszego obiadu )

= ok.500kcal???może 600kcal???

17:00 podwieczorek

2 łyżki galaretki z owocem

= ok.50kcal ???

19:30 kolacja

miseczka płatków z mlekiem + kiwi

( 30g + 125ml )

no dobra...skusiłam się jeszcze na 2 lyżki mojej dietetycznej sałatki z kurczaka ::))

pychotka !

= ok.300kcal

Za to po porannym ważeniu wyszło.....

71,2 kg

Z A J E F A J N I E

ĆWICZONKA  NA  DZISIAJ:

* 35:00 minut na rowerku stacjonarnym i spalonych 106kcal

* 5 min. hantle

* 5 min. skłony boczne

* 300 brzuszków

W związku z tym,że dzisiaj na obiad zjadłam moje ukochane spaghetti z sosem i  z warzywami  i nie mogę się doliczyć kalorii - chociaż pewnie ma dużo :), zrobię sobie na jutro przepyszną sałatkę z kurczaka.

Jest smaczna, bardzo lekka i można ją podawać na różne okazje.

Może któraś z was już ją kiedyś robiła --- albo jakąś podobną? ! :)

Oto przepis:

1 łodyga selera naciowego

1 mały jogurt naturalny

1 łyżeczka miodu

1 puszka ananasa

garść świeżej kolędry ( może być mielona )

kurczak pokrojony z kostkę

sól, pieprz lub chilli do smaku

Wszystkie składniki pokroić i dobrze ze sobą wymieszać.

Polecam !!

Jeste naprawdę przepyszna :)

SMACZNEGO !

28 DZIEŃ  PONIEDZIAŁEK

Zaczął się kolejny tydzień, a lipiec się kończy.

Powoli robię małe podsumowanie tego miesiąca czyli:

-- ile schudłam?

-- ile ubyło w centymetrach ?

-- i co z ćwiczeniami?

 Chociaż na dzien dzisiejszy jestem zadowolona :)

Za tydzień przedstawię wam moje małe sukcesy

A także plan na sierpień i mam nadzieję,że kolejne kilogramy polecą w dół :)

A dzisiaj -------- mam wielkiego lenia.

Muszę się wziąść w garść i zacząć coś robić bo przecież nie mogę przesiedzieć całego dnia przed kompem albo telewizorem.

OD  DZISIAJ  JEŻDŻĘ  NA  ROWERKU  STACJONARNYM 

A  OD  SIERPNIA  ZACZYNAM  BIEGAĆ

i mam do tego super fajną motywację :)

OTO  ONA !

Nike+ SportBand 2 (opaska + sensor)

Nike+ SportBand zapisuje dynamiczne statystyki, obejmujące tempo biegu, przebyty dystans, czas aktywności (funkcja chrono), czy ilość spalonych kalorii, i natychmiast udostępnia je biegaczowi. Mając te informacje pod ręką, można oceniać swoje wyniki na bieżąco i motywować się do jeszcze większego wysiłku.

Również monitoruje każdy krok biegacza.

Właśnie na rocznicę ślubu zrobiliśmy sobie z mężem taki sportowy prezent. Mamy identyczne opaski ( tylko inne kolory ).

Będzie to dla mnie dodatkowa motywacja żeby ćwiczyć :)

FAJNY CO ???  :)

moje menu na dzisiaj:

10:15 śniadanie

mała miseczka płatków z mlekiem ( 30g + 125ml )

30g płatków to 115kcal

i

125ml mleka 3,2% ok.100 kcal

= 215kcal śniadanko :)

14:00 obiad

spaghetti

sos z warzywami tj.czosnek,cebula,mięso mielone,czerwona papryka,ogórek konserwowy,suszone śliwki,liść laurowy,koncentrat pomidorowy,świeża bazylia - liście

na oko ok.700 kcal? nie wiem ile dokładnie

17:00 podwieczorek

1 kiwi ok.50 kcal

19:30 kolacja

2 pomidory, 1 ogórek zielony i 1/2 marchewki i 2 łyżki sałatki z kurczaka jak robiłam tj.ok.150kcal

MYŚLĘ,ŻE WMIEŚCIŁAM SIĘ DZISIAJ W 1200 KCAL

-

NAWET JEŻELI OBIAD MIAŁ WIĘCEJ NIŻ 700 KCAL

LEKKA KOLACJA TO PODSTAWA !!! 

ĆWICZONKA NA DZISIAJ:

* 500 BRZUSZKÓW

* 5 MINUT HANTLE

* 30 MIN. ROWEREK STACJONARNY

MOJA   MOTYWACJA !!!!!

MIEĆ  PŁASKI  BRZUSZEK  !!!

MIEĆ SZCZUPŁE UDA !!!

 JEŚĆ OWOCE !!!

 JEŚĆ  WARZYWA !!!

REGULARNIE ĆWICZYĆ !!!

CZUĆ SIĘ DOBRZE WE WŁASNYM  CIELE

I NIGDY WIĘCEJ  TAK NIE WYGLĄDAĆ !!!

NIGDY WIĘCEJ ROZM. 44 !!!!!!

  NIGDY !!!

POZDRAWIAM

podsumowanie --- jak ćwiczyłam

tylko wczoraj nie zrobiłam wszystkich ćwiczeń -- brak czasu :) za to była randka z mężem :)

27 DZIEŃ  NIEDZIELA

Późno szłam spać i rano wstałam strasznie zmęczona. Dzisiejszy dzień wogóle jest jakiś męczący dla mnie :)

A dzisiaj ciąg dalszy świętowania z rodzinką :) było dużo słodkiego i dastaliśmy czekoladki, których napewno nie ruszę :) kilka dni bez słodkiego i proszę co się dzieje....nie mam na słodkie ochoty he he. Super !

W dodatku czuję się jak balon bo za chwilę mam mieć .. @. Pewnie przez to tak dziwnie się czuję dzisiaj.

jedzonko dzisiejsze to:

10:00 śniadanie

1 zielony ogórek z ogródka

13:30 obiad

4 ziemniaczki z sosem, czerwona kapusta i roladka z kurczaka + szklanka kompotu ze śliwek

16:30 podwieczorek

salaterka galaretki z owocem

19:00 kolacja

2 kromki grahamki z masłem,zieloną sałatą i pomidorkiem + 2 paróweczki winerki i herbata

DZISIAJ  PRZEDSTAWIĘ  TEŻ  SWÓJ  TYGODNIOWY  PLAN  CO  DO  ĆWICZEŃ,  KTÓRE  ROBIŁAM

I JESZCZE ZAPLANUJĘ SOBIE CO BĘDĘ ROBIĆ W SIERPNIU :)

CZYLI JAKIE ĆWICZENIA BĘDĘ WYKONYWAĆ I CZEGO SOBIE ODMÓWIĘ.. :)

26 DZIEŃ SOBOTA

21 LIPIEC 2012 - NASZ DZIEŃ ::))

Dzisiaj obchodzimy z mężem 5 rocznicę ślubu i od samego rana mam świetny humor

wczoraj było wielkie sprzątanie,a dzisiaj jestem panią kuchni :)

Rano wstałam i pobiegłam się zważyć i.............. waga pokazała 71,5 kg

MAŁY SUKCES !

potem miałam godzinkę dla siebie czyli takie moje domowe spa. A po śniadanku robiłam to co uwielbiam czyli gotowanie,pieczenie,smażenie itp.

Upiekłam przepyszny placek z jabłkami i zrobiłam super fajny tort bo z okazji naszej rocznicy jutro wypada postawić słodkie :)

Chcieliśmy się gdzieś wybrać, ale wieczorne wcinanie kalorii nie wchidzi w grę dlatego zrobiłam pyszny obiad ::))

Muszę powiedzieć,że rodzinka zrobiła dzisiaj grilla -A- ja nic nie zjadłam ::)) i jestem z siebie bardzo zadowolona ::)) Oni mieli o 21:00 kiełbasy i mięcho, a ja miseczkę warzyw. Wogóle jakoś nie chce mi się jeść. Na dniach mam dostać @ i zawsze pochłanialam wielkie ilości jedzenia - wszystko co było pod ręką. Teraz mam jakoś w drugą stronę - nie chce mi się jeść. Ale to chyba dobrze,co ?::))

Zaraz zrobię też resztę ćwiczeń, a potem ........trochę gimnastyki z mężusiem :::)))))

Moje jedzonko na dzisiaj:

10:15 śniadanko

1 kromka grahamka, 1 pomidorek, 2 paróweczki winerki i 1 łyżeczka majonezu; herbata

kolacja 19:30

mała miseczka warzyw tj.5 liści sałaty, pół pomidora, 1 plasterek żółtego sera i szynki z obiadu, 2 plasterki czerwonej papryki i łyżeczka oliwi - pycha !!! :)

obiad 15:00

zielona sałata - 3 liście, 1 pomidor, pół czerwonej papryki, 5 pieczonych ziemniaczków w ziołach, pieczona szynka ( sama robiłam :) ) i sos jogurtowy - 2 łyżki

A TERAZ LECĘ NA RANDKĘ Z MĘŻUSIEM ::))

PA PA

25 DZIEŃ  PIĄTEK

HEJ !

Dzisiaj mam tak szalony i zakręcony dzień,że dopiero teraz usiadłam żeby jeść kolację i coś tu napisać. Za chwilę znowu lęcę brać się do roboty.

Od rana, po śniadaniu ponownie zabrałam się za robienie konfitur, potem były ćwiczenia i obiad, a po obiedzie wielkie sprzątanie.

Wysprzątałam cały dom - a tego jest sporo --  bo córci pokój, naszą sypialnię, caluteńką kuchnię bo po tych zaprawach należało jej się, wszystkie drzwi w mieszkaniu i wszystkie szybki w drzwiach i szafkach kuchennych; potem schody, odkurzanie dołu i przed domem. Do tego zrobiłam 2 prania itd. W biegu jadłam podwieczorek bo spieszyłam się żeby wszystko było zrobione.

Została jeszcze cała łazienka i zaraz biegnę żeby ją posprzątać.

Także ruchu mam dzisiaj bardzo dużo  -- praca idzie w szybkim tempie :)

Byłam taka głodna, że pozwoliłam sobie na 3 kromki chlebka na kolację i napewno je spalę. Po sprzątaniu muszę zrobić resztę ćwiczeń i może zakręcę się kolo rowerka stacjonarnego. Teraz z nogą jest już chyba dobrze więc spróbuję :) nie mogę się doczekać ::)) he he

A łazienkę sprzątam 1 godz.!!! więc napewno spalę tą kolację ::))

jedzonko na dzisiaj:

10:30 śniadanko

płatki z mlekiem ( 30g + 125ml ), 1 kiwi i herbata

14:00 obiad

2 naleśniki z jabłkami ( mus )

17:00 podwieczorek

1 brzoskwinia

19:30 kolacja

3 kromki grahamka z masłem i rybką w pomidorach : herbata

I   WODA   WODA   WODA

OTO   MÓJ   ULUBIONY   PLACUSZEK,  KTÓREGO   NIE   JEM   BO   SAMA TAK   POSTANOWIŁAM :)

Przepis:

1 jogurt naturalny - mały ( KUBEK STANOWI MIARKĘ )

2 kubki cukru

3 kubki mąki

3 jajka

1/2 kubka oliwy

cały proszek do pieczenia

owoc jeżeli ktoś lubi / może być bez owocu

wszystkie składniki dokładnie wymieszac ( mikser lub robot kuchenny ) i przelać do wysmarowanej formy. Piec 50 minut w temp.180 st.C

SMACZNEGO !

niestety nie wiem ile kawałek ma kcal bo zdjęcie nie chciało się wgrać i nie mogłam dodać przepisu do wszystkich przepisów dlatego udostępniam go w moim pamiętniku :)

POLECAM !

JEST PYSZNIUTKI :)

24 DZIEŃ    CZWARTEK

co do mojego jedzenia na dzisiaj to:

10:15 śniadanko

2 kromki z białym serkiem ze szczypiorkiem, 1/2 łyżeczki masła i kubek kakao

14:00 obiad

dziś na obiad resztki czyli to co zostało z 2 ostatnich dni :)

3 łyżki mojej chińszczyzny ( tj. brązowy ryż,czerwona papryka,pieczarki,cebula,por,filet z kurczaka w sosie pomidorowym -- domowa robota )

oraz

 3 łyżki chrupiącego makaronu ( rosół się skończył,a makaron został więć podsmażyłam go na 1 łyżeczce oliwy )

A teraz robię kompoty z jabłek na zimę oraz przepyszną konfiturę z jabłek na szarlotkę

Jak ja uwielbiam szarlotkę ! :)

17:00 podwieczorek

1 jabłko

właśnie skończyłam zaprawiać i została mi kuchnia do sprzątania :)

nogi bolą bo cały dzień dzisiaj jestem w ruchu :)

muszę się przyznać,że uległam małej pokusie  -- upiekłam placek jogurtowy z owocem i 2 razy liznęłam łopatkę wykładając ciasto do formy

mały grzeszek na koncie za to zrobię 100 brzuszków więcej :)

A co do jedzenia to jestem już głodna a do kolacji jeszcze ok. godzinki więc idę na spacerek z córcią

20:30 kolacja

2 kromki z białą kiełbaską ( 8 plasterków ) posmarowane musztardą i 1/2 łyżeczki masła + WODA + jabłko

kolacja wypadła pół godziny później bo dopiero wróciłam.

Byłam z córcią i psem na spacerze; mała chciała na barana więc trochę ją ponosiłam. Potem  była gimnastyka bo zrywałam fasolkę. Pozwoliłam sobie na chlebek na kolację bo przede mną jeszcze sprzątanie całej kuchni oraz ćwiczenia więc napewno spalę to co zjadłam. A spać idę dopiero koło 1:00 w nocy, więc.... :)