Nie wiem co sie ze mną od kilku dni dzieje. Pofolgowałam sobie i nie moge powrócić choć bardzo chce. Zostały mi jeszcze 4 dni a6w i nawet nie wyobrażacie sobie jak mi już z tym ciężko.
Oj, szkoda gadać. Pomocy!
Ostatnio dodane zdjęcia
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 148124 |
Komentarzy: | 2067 |
Założony: | 7 listopada 2007 |
Ostatni wpis: | 2 kwietnia 2015 |
kobieta, 43 lat, Swarzędz
164 cm, 82.00 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
Nie wiem co sie ze mną od kilku dni dzieje. Pofolgowałam sobie i nie moge powrócić choć bardzo chce. Zostały mi jeszcze 4 dni a6w i nawet nie wyobrażacie sobie jak mi już z tym ciężko.
Oj, szkoda gadać. Pomocy!
Jestem po weekendzie, ale tradycyjnie z nadwyżką i to aż wstyd powiedzieć jak dużą. Źle mi z tym, ale patrząc za okno dziś też raczej będzie mało aktywności. Smutno mi a przy tym jestem na siebie zła. Muszę wrócić do normalności, albo co lepsze wskoczyć na duże obroty, ale czy starczy mi sił?
Witajcie weekendowo. Dziś tradycyjnie dzień ważonka i na całe szczęście jest spadek, choć nie do końca taki na jaki miałam nadzieję. Trudno, chyba mam za duże wymagania a tak od razu przecież sie nie da.
Wczoraj wieczorem zrobiłam sobie fajny peeling do ciała. W skład wchodzi:
- 2-3 łyżeczki miodu
-garść soli morskiej
-odrobina cytryny
-trochę żelu pod prysznic.
Wszystko mieszamy razem i wcieramy w całe ciało masując przez kilka minut. Skóra po tym zabiegu rewelacja. Polecam;)
Witajcie,
w zwiążku z moimi imieninami pewnie dziś będzie z dietką ciężko, ale postaram się nie przesadzać.
Wszystkim moim imienniczkom życzę wszystkiego naj naj naj.
A oto jeden z prezentów jaki dostałam od mojego mężulka;)
Od rana mam sporo werwy i planuje tą energie wykorzystać na generalne porządki, więc troszke kalorii pewnie spłonie. Jutro moje imieniny i muszę zrobic mieszkanko na błysk.
Wagę pożyczyłam koleżance i jestem na nią jeszcze odrobinkę obrażona, ale do soboty pewnie mi minie i mam nadzieję, że będzie spadek.
Miłego dzioneczka;)
I znowu, historia lubi sie powtórzyć bo u mnie dzis na wadze 62,5. Pytanie dlaczego tak sie stało bo dietkę utrzymywałam przez całe dwa dni. Niestety to nie motywuje mnie za bardzo do dalszego działania, wręcz odwrotnie, ale nie dam się i postaram się dorzucic więcej aktywności fizycznej bo być może to wpływa na niewskazaną nadwyżkę.
Poza tym mam ogrom nauki i w ogóle nie wiem od czego zacząć bo w tym tygodniu mam imieninki i muszę poczynić w tym kierunku wstepne przygotowania dlatego czasu bedzie mało;)
Buziaki i miłego dzionka:)
Oto zdjęcie z 30 dnia A6W:)
A tak było przed;(
W końcu zauważyłam widoczne efekty i wiem, że warto, zostało mi 12 dni, ale myslę, że mam już z górki;)
Późno już, ale musze sie Wam pochwalić, że u mnie dziś -61,9-
Bardzo sie cieszę bo może w końcu uda mi się dojść do celu.
Miłej nocki;)))
Niestety w tym tygodniu za dobrze mi nie idzie i w zasadzie nawet nie wiem dlaczego tak się dzieje. Wczoraj musiałam zmienic paseczek bo tak spokojnie codziennie przybywało mi po 100 gramów. Cóż sie dzieje z moim organizmem?
Na jutro mam w planach basenik, poza tym sporo spacerów i a6w oczywiście. Czyzby przesilenie wiosenne?
A u Was jak tam hm?
Witam Was bardzo pogodnie bo za oknem piękne słońce a u mnie sobotni spadek wagi. Miałam niesmiałe założenie na 63 kg a tu niespodziewanie jest juz 62,5. Bardzo się cieszę i mam nadzieje, że nie zaprzepaszczę tego w ciągu tych dwóch świątecznych dni.
Kolejna kwestia to moje a6w. Dziś już 25 dzień , więc mogę się tu spokojnie przyznac bo się nie poddam i na pewno wytrwam do końca bo efekty już są i jedyne co pozostanie jeszcze do dopracowania to boczki. Znacie może jakieś ćwiczonka żeby sie ich pozbyć???