Pamiętnik odchudzania użytkownika:
sayonara

kobieta, 42 lat, Za Trzecim Krzakiem W Lewo

169 cm, 98.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 stycznia 2011 , Komentarze (4)




chyba zacznę się codziennie bać jutra :)

wygląda na to, że niezwykle mi to służy!

dzisiejszy dzień to pestka

zjedzone:

- szynka z indyka + maślanka x 2
- tortilla z łososiem, fetą i sosem czosnkowym
- waniliowa kawa zbożowa z mlekiem

całość około 1000 kalorii

jestem fantastyczna!


13 stycznia 2011 , Komentarze (3)




złapały mnie dziś zachcianki - dobrze, że nie miałam czasu im ulec


choć nie, jednej uległam...
wróciłam po południu tak głodna, z takim szczękościskiem,
że jak zobaczyłam puszkę kukurydzy stojącą na szafce,
to myślałam, ze zdechnę jak nie spróbuję :(


zjadłam łyżkę ziaren :(
kurcze kukurydza jest zabroniona...


zjedzone dziś:

- szynka konserwowa z indyka + activia naturalna
- tortilla z łososiem, fetą, sosem tatarskim + kawa zbożowa waniliowa z mlekiem
- kukurydza :(

wyszło 800 kalorii

jestem przerażona jutrem :(
przecież w piątki imprezujemy, pijemy wino, jemy w knajpie...

kompletnie nie czuje sie gotowa, żeby na kilkanaście tygodni z tego zrezygnować

:((((((((((((


chciałabym, żeby już minęło najbliższe 10 tygodni,
żebym przez ten czas utrzymała dietę
i była już 15 kilo szczuplejsza


żeby już była wiosna!


12 stycznia 2011 , Komentarze (3)





pozwólcie, że nie będę pisać szczegółowo o swoich kłopotach...
te najważniejsze rzeczy wolę zachować dla siebie,
bo to co pójdzie do internetu, już w nim zostanie...


chciałam sie tylko wygadać - tak ogólnie :)
i żeby ktoś mnie pożałował :)
dziękuję - czuję się pozałowana i już mi lepiej :)


zjedzone dziś:


- tortilla z sosem tatarskim, wędzonym łososiem i fetą
- duszona wołowina (mmmmmmm w papryce ostrej, czosnku i cynamonie - uwielbiam) + makaron dukana + korniszonek
- maślanka
- activia naturalna + waniliowa kawa zbożowa
- kilka plastrów szynki

wyszło około 1000 kalorii


11 stycznia 2011 , Komentarze (7)





wróciłam do dukana


wczorajsze menu:

- jogurt waniliowy
- jajecznica
- leniwe dukana + kurczak w sosie grzybowym + korniszon
- śledź
- placek otrębowy z szynką i serkiem
całość: 1334 kalorie

dziś zjedzone:

- placek otrębowy z serkiem i szynką
- leniwe + kurczak + korniszon
- jogurt waniliowy
- wędzony łosoś + maślanka
całość: 1100 kalorii

mam trochę kłopotów :( - pocieszcie mnie proszę




6 stycznia 2011 , Komentarze (6)



aleście mnie zjechały
- szkoda, że zrobiły to te, które mnie nie znają i nie czytają mojego pamiętnika...

kurcze nawet nie wiedziałam, że mój pan i władca nie jest moim partnerem
i że żyję w złotej klatce

a przecież mam wyższe wykształcenie

hmmmmmm widzę, ze w pewnym wieku tylko jeden model życia jest słuszny...

chyba wydam z tej okazji przyjęcie na 100 osób
- wypoleruję swoją srebrną zastawę i kryształowe kieliszki

wasza kura domowa

6 stycznia 2011 , Komentarze (4)





nowy rok natchnął mnie pomysłem

chciałabym znaleźć pracę

kompletnie nie wiem jak się za to zabrać,
nie  pracuję od trzech lat, nie mam pojęcia jak wygląda rynek pracy
męczy mnie to, że robię mojemu mężowi prezenty z jego własnych pieniędzy...
np teraz chcę mu kupić wypasionego laptopa...
jak mam odłożyć kilka tysięcy żeby się nie zorientował?

chciałabym mieć pracę, żeby zarobić choćby na przysłowiowe waciki

waham się przeogromnie

rozmawiałam dziś o tym z panem i władcą...
że czuję się takim darmozjadem, że chciałabym mieć jakieś swoje pieniądze...

jego odpowiedź kompletnie mi nie pomogła
- jeśli ci to da szczęście, możesz iść do pracy, przecież cię nie zatrzymuję
(fakt, nie zatrzymuje),
ale nie myśl, że jesteś darmozjadem,
nasz dom nigdy by nie był tak cudowny, gdybyś miała dodatkowe obowiązki...

i teraz...
nie mogę (nie chcę) iść do pracy na pełen etat
- nie mam na to czasu

czy pół etatu jest finansowo warte mojej nieobecności w domu?
mojego braku dyspozycyjności?


dziś na przykład zawiozłam teściową do szpitala,
do jej ojca, który miał zabieg wszczepiania rozrusznika serca...

wiedziałyście, że teraz jest to zabieg?
że robi się to w znieczuleniu miejscowym?
gdzieś w okolicy żeber?

nie wiem co mam robić
- za nic w świecie nie chcę zaniedbać domu, który jest moim azylem i chlubą
pan i władca nie daje mi odczuć, że nie jestem samodzielna

czy to jest chore, że chciałabym dać mu jeszcze więcej niż daję teraz?

najważniejsze jest chyba to, że nie wiem czy potrafię

2 stycznia 2011 , Komentarze (2)




cudowne dwa tygodnie w górach dobiegły końca

zimowe urlopy zawsze baaardzo mi służą
dużo spałam, dużo chodziłam, dużo czytałam, sporo jadłam, nie zrobiłam ani jednego zdjęcia, chłonęłam relaksującą atmosferę miejsca

bardzo podobała mi się cicha wigilia w stylu romantycznej kolacji we dwoje
i oglądanie opowieści wigilijnej pod kocykiem :)

sylwester udał się również
- było ognisko, pieczone kiełbaski, wódeczka mrożona w śniegu i kulig...
noworoczny ból głowy się nie pojawił

wszystkiego dobrego w nowym roku :)


22 grudnia 2010 , Komentarze (5)



od kilku dni towarzyszy mi muzyka... nastrojowa... ultrakobieca

odkurzacz, pralka, wyciąg kuchenny, zmywarka, plusk wody

jestem wirtuozem




8 grudnia 2010 , Komentarze (7)




wiecie, że można pięknie wyglądać nawet, gdy jest się grubym?

ja jakoś ostatnio o tym zapomniałam...


dziś wybrałam się na przedświąteczne zakupy i osoba,
którą zobaczyłam w lustrze przymierzalni bardzo mi się spodobała...


jest mi co prawda kompletnie obca,
bo nadal nie potrafię przyzwyczaić się do siebie w aktualnym rozmiarze

ale muszę przyznać, że ta osoba jest urocza
- z policzkami zaróżowionymi od mrozu, nową krótką grzywką...


staram się przywołać dobry nastrój... z różnym skutkiem


zawiesiłam w sypialni błękitne lampki - ślicznie wyglądają

 

2 grudnia 2010 , Komentarze (2)




zrezygnowałam ze spa dla ciała...

spa dla duszy ma się świetnie :)

wygrzebałam dawno zapomnianego szekspira
- okazało się, że mam całkiem pokaźną jego kolekcję

dziś na deser (i na pociechę po kolejnym odśnieżaniu) hamlet :)
to jest pizza, placki ziemniaczane i szarlotka w jednym - ot balsam dla duszy

następne na tapecie będzie romeo i julia...

i tu mam pytanie: gdzie mogę znaleźć romeo i julię teatru telewizji z wojciechem pszoniakiem w roli merkucja...
kiedyś to oglądałam i było genialne!
czy któraś z was ma może tę adaptację?

a tu wyjątek z hamleta - jeden z moich ulubionych

jestem duchem twojego ojca,
skazanym tułać się nocą po świecie,
  a przez dzień jęczeć w ogniu, póki wszystek
kał popełnionych za żywota grzechów
nie wypalił się we mnie. gdybym miejsca
mojej pokuty sekret mógł wyjawić,
takie bym rzeczy ci opisał, których
najmniejszy szczegół rozdarłby ci duszę,
młodą krew twoją zmroził, oczy twoje
jak gwiazdy z posad wydobył, zwinięte,
gładkie kędziory twoje wyprostował
tak, że ich każdy włos stanąłby dębem
jako na jeżu kolce; ale takich
podań nie znosi ludzkie ucho. słuchaj,
o, słuchaj, słuchaj, jeśli choć cokolwiek
kochałeś twego ojca.