Witajcie Aniołki! godz 8.30
Dzisiaj mam jakiś zły dzień. Po pierwsze muszę wykonać pracę na "wczoraj" która wręcz jest niemożliwa, po drugie WAGA STOI W MIEJSCU, a raczej buja się raz w prawo, raz w lewo! Co mnie bardzo martwi.... Od ostatniego ważenia było już 81,6kg-82,3kg... Trzymam się diety, stosuje ogrom ćwiczeń i co? I nic? Wogóle widzę że dzisiaj to się czepiam wszystkiego. Skrobnę coś mądrego za chwilkę, jak mi przejdzie. Dzięki kochane że jesteście ze mną!
godz.11.00
Już jest lepiej. Poczytałam sobie pamiętniczki tryskajace energią i od razu cieplej się zrobiło na sercu. Już wiekszą część pracy mam za sobą, a to znaczy że chyba się wyrobię. Wczorajszy dzień był dietkowy i ćwiczeniowy, ale coś mi ciężko przełąmać tą 8... Pamietam bo tak samo było z 9, ale po wielkich staraniach było dobrze i teraz też tak bedzie. Obiecałam sobie sobie ostatnio że zadbam o swoje ciało, a szczególnie o piersi bo przy tym dietkowaniu coś się dzieje z nimi nie tak hihi. Nie bedę pisać z czym mi się kojarzą... Ale rozmiar mi się nie zmniejsza, chociaż wolałabym żeby troszkę się wciągnęły. I tak od wczoraj stosuje maskę z guam 20 min, po tym strumienie wodne, a na koniec krem na bazie guam. Może coś pomoże, bo inaczej bedę wygladać jak babcia z filmu " Gruby i chudszy".
Dzieki Skarby że mnie wspieracie, jest mi lżej jak wiem ze jesteście...