Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kubinka

kobieta, 38 lat, Bydgoszcz

164 cm, 68.40 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: 60

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 marca 2012 , Komentarze (7)

jadę do Bydgoszczy ;) już spakowana, czekam na K. 
jeszcze tyko musimy skoczyć do skarbówki pozałatwiać jakieś pierdoły bleee 
a później tylko wioooooooo ok5h drogi i będziemy na miejscu :)))

dzisiaj szybciutko :)
dziwne menu:
-musli z mlekiem, kawa
- kawa, banan
- nie wiem?
- Nie wiem? pewnie jakiś hot dog :P

ćwiczenia:
rano 15min twister


miłego weekendu dziuby!!!!!!!!!!!!!!!! do poniedziałku
ja wiem na pewno że będę się delektowała maminym kurczaczkiem :)))))

kiss kisss

8 marca 2012 , Komentarze (5)

hahah jestem sceptycznie nastawiona do tego święta :) może z racji wieku ? nie wiem :) otrzymałam życzenia i jest mi miło, ale jak bym ich nie otrzymało to też by się nic nie stało :)))

ja z okazji tego "święta" zrobiłam sobie małe domowe SPA :)) mianowicie
- peeling
- maseczka na włosy
- balsamowanie + w miarę umiejętności "masaż" ud :P
- French na dłoniach

ale nie zapomniałam też o:
- odkurzeniu mieszkania
- praniu
- zmywaniu naczyń 

a propo wymieniania to jeszcze moje dzisiejsze żarło:

- bułka z twarogiem i dżemem truskawkowym, kawa
- jogurt, banan, kawa
- miseczka rosołu z gotowanym mięchem
- jabłko
- 2 jajo na twardo, kromka razowca

ruch:
20min twister ( musze przyznać że bardzo polubiłam te ćwiczenia)           
1h orbi 


i coś da Was   :)
                                      

7 marca 2012 , Komentarze (8)

dzisiaj zjadłam więcej, wg moich obliczeń to ok 1700kcal, także chyba sporo


- grahamka z szynką, 3/4 opakowania twarożku ze szczypiorkiem
- drożdżówka, kawa z mlekiem
- miseczka rosołu z makaronem i marchewką ( dolewka samego bulionu)
-banan, jogurt truskawkowy, 2 kostki czekolady
- bułka z polędwicą sopocką, ketchupem, jajko

sama nie wiem, czy to jest w porządku... czuję się jak mała dziewczynka, która nie wie, czy dobrze zjadła ;/


czuję się najedzona, niby dobrze, ale chyba w procesie chudnięcia nie chodzi o to nie?! albo się nie znam...

ruch:
20min spaceru
1h 15min orbi 
20min twister

6 marca 2012 , Komentarze (9)

cały dzionek pięknie a na wieczór klapa, inaczej nie byłabym sobą;/ już pisze co i jak

rano po śniadaniu poszłam pozałatwiać kilka spraw, wracając specjalnie zboczyłam z drogi, żeby dłużej być na spacerku :)

zjadłam:
- 2 kromki razowca z serkiem ziołowym i pomidorem, kawa
- sok marchewkowy
-  1 naleśnik z twarogiem, musem jabłkowym, cynamonem + jogurt czekoladowy
- 1/2 woreczka kaszy jęczmiennej, 3 ogórki konserwowe, 3 łyżki buraczków

wieczorem poćwiczyłam, patrze jest 21;30 i tak mnie zassało po tych ćwiczeniach, że zjadłam 3 plastry polędwicy sopockiej i jogurt ;/ ;/;/ dupa! dupa! 
nigdy nie schudnę!!!! :(

45min orbi
10mi  twister


5 marca 2012 , Komentarze (3)

tak, tak! zaczęło się :) porządkowanie w szafach, komodach - kiedyś za tym nie przepadałam, ale ostatnimi czasami uważam, że nie jest to aż takie złe :)dzisiaj zrobiłam przegląd bielizny, kuferka z biżuterią... jutro mam zamiar zrobić przegląd ubraniach, co prawda staram się to robić na bieżąco, ale mam taki dziwny nawyk odkładania pewnych ubrań, bo mam do nich jakiś sentyment ych mimo, że wiem że są np. już niemodne, zniszczone lub za małe ;/

jedzonko:
- musli z mlekiem, kawa
- 2 kromki razowca, jedna kanapka z serkiem śmietankowym i pomidorem, druga kanapka z dżemem truskawkowym i twarożkiem, szklanka soku pomarańczowego
- obiad hm?! niby zdrowy ale jak dużo pochłonęłam ;/
prawie woreczek ryży w cury, łyżka słonecznika, 3 łyżki buraczków, 4 kiszone ogórki
woreczek ryżu ;o żarłok!!
- miseczka rosołu z marchewką, zielona herbata

ruch:
1h 20min orbi 
50 brzuszków

4 marca 2012 , Komentarze (5)

raniutko wstała, wzięłam prysznic, zadowolona, że ból odpuścił :) zjedliśmy śniadanko, szybko do kościoła, przedpołudniowa kawa i co dalej?! A dalej hej ho wycieczka!
pojechaliśmy do Jawora zobaczyć kościół, który jest na liście UNESCO, a następnie do Rogoźnicy do muzeum Gross-Rosen (obóz koncentracyjny). Była to wycieczka raczej sentymentalna, melancholijna... ale warto pamiętać o tych czasach, tych ludziach i przede wszystkim doceniać i szanować własne życie ! 

moje menu:
- 2 kromki razowca z serem i pomidorkiem, jogurt owocowy, kawa
- makaron z warzywami i sosem sojowym i przyprawami, pierś z kury w patkach owsianych, woda z sokiem malinowym
- kawa, kostka czekolady, pucharek lodów bakaliowych
- na kolację hmmm?? nie wiem

ruch:
20min spacerku
100 brzuszków

miłej niedzieli rybki 

3 marca 2012 , Komentarze (2)

jak co miesiąc przyszła @ i namieszała wrrr, muszę pojęczeć, ból jak cholera aż do wymiotów blecchh, kio tabletek i nadzieja, że zaraz minie...
K. sprząta mieszkanie, a ja leżę zbierając siły na resztę dnia. Bo chcę iść na piękny spacer w taką śliczną pogodę :))))
w planach jeszcze zakupy jedzeniowe, bo następny tydzień zostaje sama w domku i żarłok musi mieć wałówkę heheh Mam ochotę odwiedzić lidla i kupić kika moich ulubionych produktów :) serki, twarożki, pomidorki. A Wy macie jakieś ulubione produkty z Lidla??

dzisiejsze menu:
- płatki z mlekiem, kawa
- kromka z serem i ketchupem
- kotlet mielony pieczony w  piekarniku na patyczku , buraczki, ogórki kiszone, sok pomidorowy, sos czosnkowy na bazie jogurty greckiego
- serek wiejski, pomidor z cebuką

2 marca 2012 , Komentarze (1)

wczoraj + dzisiaj do 14.oo nie miałam dostępu do sieci ugh! teraz leżę już po obiadku i odpoczywam :) a za chwilkę ruszamy na spacerek :))) jest cieplutko ;)))

dzisiaj nawilżyłam włoski olejkiem, poprasowałam zaległości ( o zgrozo! ) i zrobiłam pycha obiad :) 
otóż dzisiejszy obiad to:
to pierś z kury pokrojona w paseczki ( wcześniej namacerowana w przyprawach, tutaj: ostra papryka, pieprz, curry, przyprawa do kurczaka po węgiersku) następnie obtaczamy w jajku, później w patkach jęczmiennych i do piekarnika na kratkę :) do tego był ryż gotowany w kurkumie i prażony słonecznik mniaaaaaaaaaam kurczaczek chrupiący i bez tłuszczu

na śniadanie zjadam:
banan, kiwi, 2 łyżki jogurtu o smaku kiwi, 3 łyżki serka waniiowego, słonecznik, łyżka płatków owsianych, kawa z mlekiem

2 śniadanie:
kubek barszczu + marchewka

na kolację będzie wino i pewnie kilka przekąsek, bo wychodzimy

ale wcześniej zaplanowany jest spacerek, bo mimo że niebo jest szare to jest cieplutko ;))

a tu zdjęcie kuraka:


29 lutego 2012 , Komentarze (5)

rano cieplutko, 8 stopni na plusie aaaaaaaaaj :) buziak od razu się uśmiecha... jeszcze troszkę i będą w końcu smaczne warzywka no i jeszcze większe troszkę i będą pyszne owocki mmmmmmmmm 

dzisiaj pochłonęłam ( a trzeba dodać, że musiałam się nieźle hamować, bo lada dzień wpadnie z wizytą @@@@@@@@@@@@@@) :

- bułka z twarogiem i dżemem truskawkowym, kawa
- kawałek domowej drożdżowki, 3 łyżki jogurtu o smaku kiwi, kawa
- miseczka barszczu czerwonego z makaronem i marchewką, 
- 2 kawałki chleba (jasnego ) z serem, ketchupem i odrobiną majonezu ugh, jajako na miękko
- piwooooooooooooooo

co do plecków czuję się coraz lepiej :))) ale na ćwiczeniach nie mogę sobie jeszcze pozwolić, za to jeśli jutro pogoda pozwoli to panuję piękny dłuuuugi spacerek

lecę Was poczytać dziewuszki :**

28 lutego 2012 , Komentarze (3)

dziękuję za miłe słowa :*
co do zdrówka jest lepiej :) jednak cały czas ostrożnie wstaję z łóżka, kładę się lub siadam... K. dzielnie się mną opiekuje :))))
w środę idę ostatni raz do pracy i koniec.... już się z tym oswoiłam i i pogodziłam.... 
trzeba będzie przeorganizować swój czas, już małe plany w główce się kreują, oby zdrówko się polepszyło to i ćwiczonka będą :)
zastanawiam się nad 1000 - 1200 kcal, poniekąd lubię MŻ, ale to mniej jest względne i się gubię, bo niby mniej a niekoniecznie... MOŻE WY MACIE JAKIEŚ POMYSŁY I RADY???

moje dzisiejsze menu:
- kawałek domowej drożdżówki z jabłkami, kawa z mlekiem
- koktajl z" kiwi, łyżeczka cukru, 3/4 szklanki mleka
- banan, kawa
- miseczka barszczu czerwonego z makaronem

buzzzzzzzzziaki w ten deszczowy dzionek ;*****