Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kubinka

kobieta, 38 lat, Bydgoszcz

164 cm, 68.40 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: 60

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 lutego 2012 , Komentarze (8)

pojechaliśmy na weekend do Szklarskiej na narty cudo! W piątek pośmigałam,a w sobotę rano zakładając buta narciarskiego coś mi przeskoczyło w plecach, że nie mogłam się ruszyć ;((( DO tej pory nie mogę się schylać Oby przeszło, bo najwygodniejszą pozycją jest leżenie ;(

BUZIAKI!!!!!!!!!!

20 lutego 2012 , Komentarze (2)

szczęśliwa, zmęczona, grubsza....

dobranoc kochane :*

15 lutego 2012 , Komentarze (6)

jupi! i to wcale nie jest radość wynikająca z faktu, że jutro jest tłusty czwartek :P otóż jutro popołudniu ruszamy do Bydgoszczy :)))))))))))))))) oh yeah :)))) już walizki spakowane, pazurki pomalowane, brwi wyregulowane, maska na twarzy i na włosach :) prezent na chrzciny i na 18-stkę zapakowany :) i niestety kilka leków na przeziębienie też ;/
razem z K. zostaliśmy pokonani przez bakterie, wirusy wszelakie ;/ no nic taka pora roku!
mam nadzieję, że jutrzejsza podróż będzie bezpieczna... tyle się teraz słyszy o tych śniżycach, korkach i wypadkach tpfuuuu musi być dobrze!!!!!!!!!

moje menu:
- 2 kromki z szynką, kawa
- jabłko, jogurt, kawa
- wafelek czekoladowy, herbatka
- 2 jaja sadzone, 2 ziemniaki, sałatka z odowej

ćwiczeń brak

Dziewczyny!!!!!!!!!!!1 jutro tłusty czwartek i apeluję, aby zjeść choć jednego pączusia wedle tradycji. Usprawiedliwiam tyko te osoby, które mają problemy zdrowotne :) dieta nie wchodzi w grę :P

3majcie się cieplutko i oczywiście smaaaaaaaaaaaaacznego !!!!!!!!


14 lutego 2012 , Komentarze (2)

lowe lowe lowe :))) wszędzie serduszka, czekoladki, kwiatki :))) 
ja a właściwie my też świętujemy po swojemu, po domowemu. Po całym dniu poza domem, wycieńczeni, zawsze odgrzewałam szybkoobiad ( obiady zawsze przygotowuję w niedzielę w takiej ilości by starczyło do piątku) ...a dzisiaj wracam do domku i już w progu przywitały mnie piękne zapachy !!!!!!!!!!!!!!! Tu muszę zaznaczyć, że mój K. mianuje się "Mistrzem odgrzewania" a z czynnościami kuchennymi typu gotowanie, pieczenie, żyje na bakier. Dziaij niespodzianka kolacja ! i to nie byle jaka kolacja od początku do końca przygotowana przez mojego Walentego :))) ach ach :)) nie chodzi  mi tutaj o specyfikę tego dnia, ale o to że on zrobił coś czego nie lubi...
moje dzisiejsze menu ( pomijając kolację) było skromne, ale miałam zalatany dzionek :
- kromka z dżemem, kawa
- danio, kawa
- jabłko, herbata
- kotlet w sezamie, pieczone ziemniaczki, sałatka z lodowej
winooooooo, troszkę chipsów :))))))))

buziaki cudaki vitaijki a raczej walentynki :***********

13 lutego 2012 , Komentarze (2)

właśnie szykuję się pod prysznic i chcę poleniuchować pod cieplutką kołderką :))) niestety nie będzie żadnych ćwiczeń ;/ jestem jakaś zmęczoną, przeziębiona grrr
zjadłam:
- musli, kawa z mlekiem
- jabłko, 2 kromki grahamki z pastą z makreli i świeżym ogórkiem
- kawa, baton musli
- talerz rosołu z makaronem, 2 plastry jabłka w cieście naleśnikowym
amen

idę się wypluskać i poprzytulać do K. :)))))))


buzzzzzzzzzziaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

12 lutego 2012 , Komentarze (3)

matko wszędzie jedzeniowe akcje nawet na vitalii!! vitalia zjadła mi wpis heheh
nie chce mi się pisać ponownie, wybaczcie! jestem już w łóżeczku i zaraz z K. obejrzymy filmik :) w skrócie o czym pisałam:
1. weekend za krótki! stanowczo!
2. jedzeniowo meeega niegrzecznie: piwko, winko, racuchy, popcorn ;/
3. złapało mnie przeziębienie, pisząc poprzedni wpis piłam herbatkę z miodem i cytrynką
4. nie ćwiczyłam przez weekend, były tyko 2 spacerki , mrozowe spacerki :))
5. byłam dzisiaj na Neo - Nówce :))))))))) achh trylion brzuszków zrobione!!!!!!!!!!!! cudo!
6. w czwartek popołudniu ruszamy do Bydgoszczy, a tam impreza 18-stkowa, chrzciny, jedzonko mamciowe, noo i pewnie jeszcze jakieś piwko ze znajomymi wpadnie :))
7. ugotowałam rosołek :))

buzioooooooooole

9 lutego 2012 , Komentarze (8)

pięknie pruszy za oknem :) bajeczny widok ;) zobaczymy jak bajeczne będą warunki na drodze... stop! dość marudzenia! mamy zimę! ;)

menu:
- bułka z twarogiem i dżemem truskawkowym <3 ( zapomniałam, jakie to pyszne zestawienie), duuuża kawa z mlekiem
- banan, jogurt, herbatka
- 3 rogale, plusz
- miseczka zupy krem z porów, garść ciecierzycy

ruch:
20min hanteki
40min orbi 

planuję zrobić przerwę w ćwiczeniach na pewno w niedzielę, ale do tego też może sobotę. NIe czuję się jakaś przemęczona, nie mam zakwasów, czuję że uda są twarde i mocne! Chcę aby organizm się delikatnie zregenerował ;)

miłego dzionka :)))

8 lutego 2012 , Komentarze (3)

dzisiaj troszkę lepiej ale mimo wszystko chcę się położyć szybciej...
zjadłam:
- bułka z serem, kawa z mlekiem
- jabłko, herbata zielona, banan
- 2 rogaliki, kawa, plusz
- 5 paluszków rybnych z sosem czosnkowym na bazie jogurtu greckiego, warzywa na patelnię, szklanka coli

ruch:
20min hanlte
40min orbi 

mam jakiś taki brzuch nadęty,odstający ale twardy, taki pimpek ;p(wcześniej był miękki i taki jakby to ująć "rozlany", chodzę codziennie do toalety, nie robię brzuszków ... o co chodzi?????

kisssssssss

7 lutego 2012 , Komentarze (7)

matko!  coś wysysało ze mnie energię! cały dzień! chodziłam nieprzytomna! jak tyko gdzieś siadłam zaraz leciała mi głowa... oglądając wiadomości zasnęłam na siedząco ;o energio wracaj!
do ćwiczeń zmusiłam się a przyznam, że byłam skłonna odpuścić ( ale gdzieś w głowie zaświtało mi, że może poprzez ćwiczenia się ocknę, rozbudzę jakkolwiek to nazwać) 
wskoczyłam na orbiego na 40 min zmęczona, śpiąca !!!!!!!!
wzięłam prysznic i teraz leżę uzupełniając pamiętnik... kurcze nie czuję się przeziębiona, codziennie piję multiwitaminę, do przesilenia wiosennego jeszcze daleko...
zobaczymy jak jutro będzie?!
moje menu:
- musi, kawa z mlekiem
- banan, jogurt czekoladowy, herbata z cytryną
- gruszka, 3 kostki czekolady, jakaś ziołowa herbatka
- domowa tortila z pieczonym kurczakiem, piekinką, fetą, ogórkiem konserwowym, ketchupem, szklanka coli

teraz tak patrze i widzę, że nawet dopalacze były heheh w sensie: kawa, cola, czekolada... ale nic nie pomogły

zmykam spać bo oczy same lecą, jutro nadrobię i poczytam co u Was ;)
a tymczasem...

6 lutego 2012 , Komentarze (8)

nie chce mi się nic nic nic nic! :) witaj poniedziałku parszywy ! :) niech ten tydzień zleci szybciutko i na dodatek bez żadnych wpadek, bez podjadania heheh 

moje menu na dzisiaj:
- 2 kromki razowca z szynką, 3 rogale. kawa
- jogurt, banan
- miseczka zupy krem z porów
- 2 łyżki sałatki greckiej

1h orbiego 
niestety nie mam ani wagi, ani cm. Jestem ciekawa czy nastąpiły jakies zmiany czy to w wadze czy to w centymetrach. Muszę przyznać, że ostatnio zauważyłam, że spodnie na pupie nie są już tak opięta uuuuha :))))


nic kochane 3majcie się cieplutko w te mrozisko !! kiiissss kissss