Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Xylie

kobieta, 31 lat, Warszawa

175 cm, 103.60 kg więcej o mnie

Twój asystent
Schudłaś 0 kg. Postaraj się przestrzegać diety, a w kolejnym ważeniu będzie lepiej.

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 września 2011 , Skomentuj

Jest raczej bardzo źle. Nie radzę sobie z moimi postanowieniami.
Jednego dnia (przeważnie środa wieczór, po obejrzeniu Top Model) mam napad motywacji. Ćwiczę, planuję.. 
a następnego dnia co?
Słodycze przejmują nade mną kontrolę. Nie potrafię się opanować, jak nie ma nic w domu to ide do sklepu i coś sobie kupuję. To straszne, ale niestety tak jest.
Wczoraj byłam na zakupach w Galerii Łódzkiej.
Moja szczupła koleżanka nie zjadła nic w Fast-foodzie. a ja co? Stripsy i frytki w KFC.
Ona nie myśli o jedzeniu. Je tylko w tedy gdy jest głodna i wszystkie piękne zapachy nie robią na niej az tak wielkiego wrażenia. Słodycze? Jak najdzie ją ochota to je je. Tyle, że nie garściami. Ona delektuje się. I jeden baton absolutnie na dzień jej starcza.
A ja? jem dużo słodyczy. Zdecydowanie zbyt wiele. I tyje. Tyje tyje TYJE!
A tak bardzo chciałabym być szczupła i zadowolona z siebie!
Jak sobie poradzić? No jak się opamiętać i schudnąć?? jestem uzależniona od słodyczy, nie potrafię z nich zrezygnować, "głód" przejmuje nade mną kontrolę.
Chciałabym nie mieć tego problemu...

10 sierpnia 2011 , Skomentuj

Wiem, ze pisałam to niezliczoną ilość razy, ale w końcu muszę się za siebie wziąć!
Za miesiąc idę z moim M. na wesele do jego rodziny. Jego domownicy mnie już znają, ale chcę zrobić super wrażenie na pozostałej rodzinie. Chcę przez ten miesiąc pozbyć się 8 kg!
Ułożę sobie plan diety i ćwiczeń, bo takie rzeczy zmuszają mnie do działania. Mam tylko miesiac i nei chce go zmarnować na "dzis ostatni raz zjem coś słodkiego" czyli w wolnym tłumaczeniu wyżerka codziennie...
Nie chce mi się ćwiczyć, ale się do tego zmuszę. Muszę znaleźć idealną sukienkę, kupić rozmiar mniejszą i mieć to za motywację!

5 lipca 2011 , Skomentuj

Czuje się genialnie, nie złoszczę się na siebie, gdy zjem coś słodkiego, tylko po prostu ćwiczę więcej i to spalam :)
Zakochałam się w programie- pogromcy nadwagi. Oglądam i oglądam. Dodaje mi to super motywacji.


A teraz pokaże jak będę wyglądać 1 września :)

O tak, taka figurka to marzenie :)
Jeszcze zdjęcie wymarzonego tyłka xD :


Mam 2 miesiące aby spełnić swoje marzenie i wyglądać tak jak dziewczyny na tych zdjęciach!

17 czerwca 2011 , Skomentuj

Jestem silna i wierzę w siebie :)
Na początku wakacji wyjeżdżam w góry i zamierzam tam ćwiczyć 2 razy więcej aby po tygodniu, jak wrócę, było widać różnicę i aby mój M. był zachwycony :)
mam nadzieję w przyszłym tygodniu ważyć 69 kg. jak się postaram to tak będzie ;)

16 czerwca 2011 , Skomentuj



Nie poddam się! Będę miała taki tyłek!

13 czerwca 2011 , Komentarze (1)



Cudne, prawda?  Już niedługo i ja będę tak wyglądać ;) :)

3 czerwca 2011 , Komentarze (1)

Jest okropnie. Przytyłam. Może i ćwiczę sporo, ale też i sporo jem. Rano- normalne, zdrowe śniadanie. A po powrocie ze szkoły.?  A do lód. A to jakieś inne słodkości.
Wpadam w amok. Jem jem jem.
A później tego ogromnie żałuje i przyrzekam, ze od jutra racjonalnie się odżywiam. A jest jak.? Dokładnie tak samo. Ja nie potrafię się odchudzać.
Do wakacji tak niewiele dni. A ja wyglądam jak krowa!
Moje nogi.. najgorsze co być może.
Nienawidzę swojego ciała!
Pomóżcie ; (

11 kwietnia 2011 , Komentarze (1)

Mam ogromną ochotę na czekoladę. Nie nie nie mogę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

18 marca 2011 , Skomentuj



Właśnie do tego dążę

16 marca 2011 , Skomentuj

Tak jak w tytule. Jestem dumna z siebie! Postanowienie na Wielki Post- zero słodyczy.
I dotrzymuje słowa ;) już tydzień bez nich wytrzymuje i w cle mnie do nich nie ciągnie.
Hula hoop przyszło w tamtym tygodniu (z miesięcznym opóźnieniem no ale jest) muszę przyznać, że ćwiczy się na nim genialnie :)
już czuję się lżejsza. ale ważenie dopiero pod koniec marca, bo chcę zobaczyć większy spadek wagi ;)
Czuję się cudownie! Taka silna, natchniona!
Idę poćwiczyć. a jutro robie wolne od szkoły bo juz nie daję rady.
Czirjoł!