Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam 24 lata, jestem szczęśliwą mężatką, mam śliczną córeczkę, która za parę dni skończy 1,5 roku.Zyjemy sobie powolutku i szczęśliwie:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 20574
Komentarzy: 68
Założony: 11 sierpnia 2009
Ostatni wpis: 31 stycznia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
niuniaaa22

kobieta, 38 lat, Ashbourne

168 cm, 63.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Być zadowoloną z siebie:)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 maja 2011 , Komentarze (2)

Narazie jest dobrze:)Mąż  zostawił i na stoliku słodycze, a ja nic, schowałam je do szafy:)Dziś pierwszy dzień bez słodyczy i wytrzymam.Moje menu na dziś:

8:00 Dwa kawałki chleba ciemnego z pasztetem+pomarańcza(ok350kcal)

11:00 pomarańcza+gruszka(ok 120kcal)

14:00 zielona fasolka+ryba w panierce w piekarniku(ok350kcal)

17:00 jogurt(100kcal)

19:00 2 ziemniaki w łupinkach+cebulka zasmażana(i może coś jeszcze:))(ok300kcal)

Narazie wychodzi ok 1200kcal ale tylko sobie tak pisałam te kcal bo nie chce mi się sprawdzać ale więcej  niż 1500kcal nie będzie.Na siłownie dziś nie pójdę raczej bo M.remontuje kuchnie i muszę małą położyć spać,kurde w sobote bedę musiała iść

5 maja 2011 , Komentarze (1)

Niedobrze mi fizycznie i psychicznie tak sie obzarłamJa nie wiem co ze mna nie tak, obiecuję sobie,że od jutro az do 21 maja nie tknę nic słodkiego.Pzysięgam na wszystko co dla mnie ważne, zero!!!21-go idziemyna roczek wiec wypada zjeśc troche tortu, a potem od początku!!!!!!!!!!KONIEC

Wstawie zdjęcie w bieliznie po obzarstwie zeby sie zmotywować, zobaczcie jak tłusta ze mnie krowa:(Ale mam doła...

Ps.Stanik za duży, a nie miałam ostatnio czasu na zakupy, jutro się wybieram:P no i własnie zauważyłam jake mam lustro pomazane, wstyd!!ale jutro się wezmę za nie:)

5 maja 2011 , Komentarze (3)

Znów mniej bo 63,4kgale teraz już nie wchodzę na wagę bo mimo,ze zjadłam serek wiejski i bułkę tylko to brzuch mi rośnie z powietrza chyba.No ale wiadomo za jakieś 5 dni @.Trudno.

Poza tym z okazji urodzin na obiad spaghetti, a na deser torcik,i truskawki.Poza tym kupiłam mojemu M.całą torbę słodyczy Kinder bo uwielbia tak jak ja  i pewnie będzie chciał się podzielić.Spróbuję nie przesadzać:)W środek tej paczki włożę mu 100e i kartkę, niech sobie kupi co tam chce do tego swojego akwarium.To jego hobby, mamy akwarium morskie z Nemo, koralami i innymi rybami i stworzeniami.Nie za bardzo sie znam i nie interesuje mnie to w sumie:)

Wieczoem idę na step, tym razem zajęcia w grupie, a nie tening.Miałam wstawić zdjęcie swojej sylwetki ale chyba zrobię to po @.Może wrzucę jakieś inne żeby zobaczyć czy w ogóle umiem.Na tym zdjęciu ważłam jakieś 75kg(styczeń2011)i miałam wieeeeeeelką twarz, masakra!!Uwaga próbuję:

4 maja 2011 , Komentarze (3)

Ważyłam się dziś rano i waga pokazała 63,5:)Oczywiście zaraz zmieniłam pasek i tylko 0,5kg mi zostało do straconych 10kg:)Super, tylko mam jakąś schizę z tą wagą, ważę się z trzy razy dziennie to trochę chore ale każdy ma jakieś zboczenie.:)

Dziś jeszcze siedzę z małą w domu, żeby ten kaszel przeszedł zupełnie.Mamy już siebie dośc nawzajem.Ona mnie strasznie denerwuje jak jeśc nie chce aż mną trzesię i podnoszę głos.Taka ze mnie matka wyrodna ale już nie wiem sama co mam robić,żeby jeść zaczęła.Takiemu małemu się nie wytłumaczy, zaciska usta i koniec.Dobrze,że M dziś kończy o 15 i zajmie się nią,a ja sobie śmignę na siłownię trochę się rozładować:)

Żebym ja była takim niejadkiem to by było świetnieNo ale mnie nie trzeba namawiać do jedzenia niestety

Dziś na śniadanie zjadłam tosta z ciemnego chlebka z serem, banana i activię.Na obiad planuję rosołek z kurczakiem bez skóry no i makaronu trochę.A potem się zobaczy ale szaleństw nie będzie bo lodówka pusta, a na zakupy sie wybiorę jutro dopiero.

Właśnie M ma jutro urodziny i planuję na obiad spaghetti, a tort dopiero w sobote bo przyjdą znajomi także zapowiada się grzeszny weekend znów, cóżUrodziny są raz w roku:)

3 maja 2011 , Komentarze (1)

No i po długim weekendzie.U nas w Ie był wczoraj wolne więc się czuję jakby dziś był poniedziałek.Nasz domek to jakś wylęgarni wirusa.Mąz chory córcia ząbkuje i kaszle, a ja biedna muszę nad nimi skakać podawać lekarstwa i pocieszać:)Muszę przyznać,że mała znosi wszelkie niedogodności dużo lepiej niż M, on nawet jak ma katar to by się najchętniej do szpitala położył:)a teraz jeszcze kaszel więc już w ogóle.

Na śniadanie zjadłam jogurt waniliowy bez tłszczu z bananem i mandarynką i 3 krakersy.Nie mam na razie opcji co będę jeść resztę dnia.Na razie mykam na siłownię, a waga pokazała dziś 63,8:)Pomalutku do celu

1 maja 2011 , Komentarze (2)

Strasznie brzydka pogoda u nas dziś więc nawet spaceru nie zaliczę, wczoraj zjadła cheseburgera i frytki, taka nagroda za odchudzanie i poz tym chodziło to za mną długo.Powiem wam,że w ogóle mi nie smakowało, a potem bolał mnie brzuch.Masakra i pomyśleć,że kiedyśpotrafiłam to jeść nawet raz w tyg

Jestem już po śniadanku, a mój jadłospis na dziś wygląda tak:

8:00 Jajecznicza z 2 jajek+trochę cebulki i szynki smażone bez tłuszczu+0,5 mandarynki+0,5 gruszki+3herbatniki+kilka winogron(139+50+22+21+135=367kcal)

11:00 pomarańcza(88kcal)

14:00 udko pieczne bez skóry+marchewka gotowana(250+80=330kcal)

Wyszło mi 1088kcal ale liczyłam  na oko więc pwinno być z 1200.Zobaczymy czy będę się tego trzymać i nie dobiję czasem do 5000kcal:)

17:00 2 herbatniki+mały serek owocowy(90+50=140kcal)

19:00 serek wiejski light+2 ogórki konserwowe(120+40=160kcal)

29 kwietnia 2011 , Komentarze (1)

Moja waga z rana pokazała mi 63,9kg!!!!!!!!Jestem bardzo mile zaskoczona bo takiej wagi nie widziałam już kupę czasu, no to jeszcze 4,9kg:P

Podsumowując od 7lutego czyli przez 2,5 miesiąca schudłam 9kilo.Nie ma szału ale źle też nie jest.Tak sobie dziś myślałam o programie The Biggest Loser, właśnie wczoraj skończył się siódmy sezon, a dziś chyba zaczyna kolejny.Tam ludzom zdarza się chudnąć w pierwszych tygodniu po 10kilo, a ja biedna męczę się tyle czasuAle z drugiej strony to wcale i9m nie zazdroszczę bo niektórzy ważą i po 180kilo!!!Jak nigdy nie oglądałyście to polecam, o 20:00 na TLC albo na necie.Daje motywację i kopa(przynajmniej mi),żeby przestać się kisić na kanapie, ruszyć tyłek i wziąść się za siebie:)

28 kwietnia 2011 , Skomentuj

Jakoś tak dziś niedietkowo było u mnie, niby dużo nie zjadłam ale same śmieci, jedynie śniadanko zdrowe:

9:00 1,5 jajka,1,5 kanapki z szynką, 0,5 banana, o,5 mandarynki

12:30 Kawałek pizzy(mały, takiej z mrożonki, bo mąż miał na obiad)

14:30 garść śliwek suszonych

17:00 kinder maxi King (170kcal, moje uzależnienie, uwielbiam:):))

Jak położę małą to zjem jakąś lekką kolacyjkę.Wiem,że beznadziejnie ale mała ząbkuje i jest straszni mardna więc musiałam koło niej skakać i jadłam tak z doskoku.Teraz dałam jej Nurofen i od razu jest spokojniejsza.Mogłam odrazu na to wpaść.Na siłowni też nie byłam, żeby dać mięśniom odpoczynek.Pójdę jutro i może w sobotę to będzie akurat 5 razy.Na wadze było dziś 64,5kg, ostatnie kilka kilo mi zostało, a wtempie 100g na tydzień będę zrzucać do przyszłego roku:P

25 kwietnia 2011 , Komentarze (2)

Jestem beznadziejna!!Te da dni były okropne pod względem diety!!!!!!!!Ze też ja nie umiem się opanować!!!Było minęło:(Dziś napiszę sobie plan na jutro,żeby wiedzieć co robić i co jeść:(

8:00 Musli+mleko light+2 mandarynki

11:00 banan

13:00 mała miseczka spaghetti

16:00 banan

19:00 musli+owoc

Dotego siłownia z rana min.1,5h i spacer z małą min.2h(jak pogoda pozwoli:P)Muszę w tym tygodniu zrzucić kilo i uda mi się!!!!!!!!!Dobrze,że już po świętach...Uffffffff

22 kwietnia 2011 , Skomentuj

Nie zjadłam owsianki tylko dwie parówki i warzywa.Jakoś mnie tak naszłoale mniej więcej podobna ilść kalorii, a owsiankę wypróbuję na śniadanie:PPod wieczór wyszłam jeszcze z małą na godzinkę więc w sumie spaliłam 569kcal według kalkulatora, dorzucę do tego gimnastykę-146kcal plus normalne czynności codzienne i będzie ujemny bilans:)O to chodzi:):)