Piotruś cały czas w krostkach. Wciąż wierzę, że to nie alergia... Chociaż bliźniaki nie pamiętam, aby miały takie krostki. Raz jest ich mniej, raz więcej. Ma dopiero 1,5 miesiąca, więc może w końcu przejdą...
Razem z mężem łapiemy każdy uśmiech, każde guu, giii i rozbraja nas to zupełnie. Jednak macieżyństwo po długim czasie jest niesamowite
. Pamiętam, że jak bliźniaki budziły się w nocy w ogóle ich nie słyszałam, a mąż nie mógł mnie dobudzić do karmienia
. Teraz słyszę nawet ciche pojękiwanie małego. Mam też więcej cierpliwości do niego, chociaż brakuje mi wypadów do miasta, galerii 
Kupiłam synkowi leżaczek, mam nadzieję, że jutro przyjedzie. Używany i całkiem tanio : 86zł.
LEŻACZEK BUJACZEK FISHER PRICE BCM

Nie ważę się codziennie. Postanowiłam, że będą to czwartki. Będę szczęśliwa jak będzie mi schodzić kilogram na tydzień. Z czystym sumieniem pilnuję aby nie jeść słodyczy, nie objadać się. Chociaż w niedzielę zjadłam parę ciasteczek. Ale to była niedziela 
W srodę mija 6 tygodni po porodzie więc zabieram się do ćwiczeń. Dzisiaj mąż ma mi przynieść z piwnicy rower i zacznę od krótkich dystansów. Brzuszków się trochę boję.