Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 886961
Komentarzy: 8997
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 18 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 46 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 lipca 2010 , Komentarze (2)

Jak ten czas szybko leci.Tak na szybko.Zdrowie rewelacja nic mi nie dolega,aż dziwne.Od wczoraj super humorek .Ciekawe czemu? Wczoraj Pawęł dzwonił aż 2 razy a na dobranoc napisł smsa.I tak fajnie Asieńko.Dzisiaj mamy się spotkać bo jutro jedzie na urlop:( Więc miłego wieczorku

 

20 lipca 2010 , Komentarze (3)

Hejka

Tak sobie dzisiaj w pracy myślałam,żeby znowu zacząć Dukana.Ale nie wiem jeszcze co i jaka dietę wybiorę. Mam mały cel. W czwartek Paweł jedzie na urlop do Polski na 3 tygodnie więc chcę się zabrać za siebie,żeby mu się jeszcze bardziej podobać jak wróci.Wczoraj zadzwonił, dziś też dzwonił, no i jutro chcemy się spotkać pożegnać. Super. Nawet nie wiecie jak mnie cieszy to, że dzwoni bo bardziej to on niż ja.Ale tak sobie myślę co dalej?-czy się wogóle odezwie z Polski i jak będzie gdy wróci z urlopu. Czas pokarze, traktuję go jak kumpla-tym razem się nie angażuję, wszystko z dystansem. Nie chcę by było tak jak z Tomkiem.

Dzwoniłam do Polski i mam już czyste sumienie,karta kredytowa-zamknięta,kredyt spłacony,więc bardzo się cieszę.Remoncik trwa i tez wszystko płacone na bierząco.A w NL to zostanę jeszcze chyba z rok.Dziś jest już 10 miesięcy jak tu jestem ale ten czas szybko leci ,tydzień za tygodniem.Dziś w pracy była kontrola z urzędu ale wszystko było ok.

Moje zdrowie- to powiem Wam,ze coraz to lepiej.Rano tylko mnie parę razy zakłuło serce,ale ogólnie jest ok.

Dziękuję za miłe komentarze.Mi się też ta sukienka bardzo podoba.

Życzę udanej nocki i środowego dnia.

18 lipca 2010 , Komentarze (8)

Moja czerwona sukienka i widok z balkonu.

Wczorajszy wieczór się udał.Przyszedł Paweł ogladalismy film:) ogólnie wieczór udany.

17 lipca 2010 , Komentarze (3)

dzisiaj mnie moja waga rano zdołowała totalnie.Nie wiem co jest dietkę trzymam a tu wyskakuje okolice 78,8 kg .Nie wiem mam dość zjadłam właśnie ciacho :(((((Nie wiem niu  iem już się odchudzić:Ciekaw jestem jak dzis spędze wieczór,może Paweł napisze ?No,tak może nie stresuję się czekaniem bo po co

16 lipca 2010 , Komentarze (1)

Witajcie

Ale narzekacie na te upały w Polsce a u mnie w Holandii zimno tylko 16 stopni i pochmurno.

Waga na dziś bez zmian tyle co na pasku.Ja nie rozumiem trzymam dietkę a ona w miejscu stoi.Dziś dzień pod względem dietki taki sobie,śniadanie ok ,obiad-piree z paczki,udko z grila i buraczki.Wybaczcie ale miałam takiego smaka no i budyń na słodziku.Na dziś już koniec z jedzeniem bo w sumie nawet nie mam nic w domu.Kawa dziś też odpada.

Moje samopoczucie dziś było by świetne,głowa nie bolała,nie było mi słabo ale w pracy i do teraz od czasu do czasu zakuje serce.Może te moje słabe samopoczucie itd to właśnie jest od serca?????no tak tyle nerwów,ale ja chyba nie potrafię się niedenerwować.

Dziś w pracy tylko do 12 godziny,przyszłam do domku,zrobiłam obiadek,posprzątałam mieszkanie.Chciałam obejrzeć film ale mnie tak ścieło,że zasnełam....udanego weekendu

15 lipca 2010 , Komentarze (1)

Kochane jak zawsze jesteście niezastąpione.Przepraszam dawno nie miałam takiego doła.Sama nie wiem co się ze mna dzieje.Dietka zachowana.Przynajmniej tyle.Ciśnienie spadło już mi nawet do 96/65 masakra.

Paweł niedawno napisał smsa i zanowu przepraszał,że cały dzień się nie odzywał.A ja nie pisałam trzymam się tego ,że nie będe wypisywać pierwsza.Może mu  troszeczkę zależy.Jutro maja przeprowadzkę na nowe mieszkanie.Jestem ciekawa kiedy znajdzie czas by się zobaczyć ze mną bo za tydzień jedzie na urlop na 3 tygodnie.Ale i tak dobrze, że pisze.No, i jak to ja oczywiście nic mu nie mówiłam,że się źle czuję po co ma się martwić?Tak patrzyłam w mój pamietnik to te napady bólu głowy mam już od 3 tygodni masakra.

Spokojnej nocy

15 lipca 2010 , Komentarze (7)

witajcie

Dietka zachowana,nawet nie mam ochoty na jedzenie.Znowu dzis csały dzień mnie głowa boli i jest mi słabo.Ja już mam tego dość nie wiem co mi jest.W ciąży?-nie chyba nie bo biorę pigułki.A może one tak na mnie działają?Mierzyłam ciśnienie i mam 100/65 a puls 63.Teraz załatwiem sprawy związane z ubezpieczeniem i jak najszybciej muszę się wybrac do lekarza bo ledwo żyję.Ogólnie to jestem taka zmęczona.za dużo w pracy znowu myślałm o wszystkim i o mało bym się znowu poryczała.Mam dość całego tego mojego życia bo one jest jedną wielką pomyłką.Po co ja to wszystko robię i tak jestem i zostanę sama.Nawet ten mój remont mnie nie cieszy.tak bardzo chcaiłam go skończyć w tym roku,a tu się okazuje ,że jeszcz muszę siedzieć w tej Holandii i harować.Mam dość takiego życia.Słabo mi.....

14 lipca 2010 , Komentarze (5)

hej

Dietka się trzyma:) waga minimalnie spada:) a to fotki

Ja i róże które przyniosłam z pracy przyniosłam bo były do śmieci

Moje firanki co sama sobie bez maszyny itd zrobiłam

Kwiatki od B i T

13 lipca 2010 , Komentarze (2)

Na początku dziękuję stałym komentatorkom mojego pamiętnika.Dziękuję Wam Dziewczyny-nawet nie macie pojęcia jak wiele one dla mnie znaczą.Jeszcze raz dzięki.A co do tego, że to nie moja wina, że się tak stało.Wiecie może trochę winy jest może nie powinnam być taka miła dla Bartka,ale co ja miałam zrobić jak Tom zawsze też Bart,on za często z nami przebywał:(

Dietka zachowana,ale mnie to cieszy zjadłam jeszcze jabłko i to wszystko na dziś.Obejrzałam film,poczytałam Wasze pamiętniczki a teraz dobranoc moje Powierniczki.Kolorowych snów

A jeszcze jedno moje cisnienie 110/80 -trochę mnie głowa boli a dziś już naet miałam 100-znacie się na tym?

13 lipca 2010 , Komentarze (3)

hej

Już brak mi pomysłów na tytuł.

Dziś dietka zachowana,waga bez zmian.Właśnie zjadłam dobry deser i mam nadzieję,że na dziś to koniec jedzenia.A więc jogurt waniliowy 0%,łyżka gestej śmietany,2 łyżki owoców z puszki,łyżka miodu.Pychotka.Popijam sobie kawusię.

A tak co słychać ?W pracy spokojnie,trochę znowu głowa bolała ale przeszło.Ogólnie wszystko ok bez zmian.Nikt się nie odzywa i nie piszą może nawet to i lepiej.Paweł napisze pewnie jak znajdzie wolny czas itd.Ale to nic nie wkurzam sie na niego bo wiem ,ze prędzej czy poźniej odpisze więc nie czekam z utęsknieniem na jego odzew.

A ostatnio podlewajac moje storczyki zauważyłm,że ten biały od Bartka wypuszcza 3 nowe pędy a ten od Tomka ma nowe pączki,skrzydłokwiat też ma pączki.Ale to mnie cieszy,tylko szkoda,że te wszystkie znajomości się zakończyły.Szczególnie powinnam wyrzócić ten kwiatek od Tomka,żeby mi go nie przypominał,ale szkoda.I tak dalej myślę o tym wszystkim.Kurcze czemu jestem tak bardzo uczuciowa i nie potrafię tego zapomnieć.Kolejny chłopak wytrzymał ze mną tylko 2 miesiące,dawno nikt nie pobił tego czasu.Acha no i dziś jest miesiac jak poznałm Pawła,ale ten czas szybko leci tylko szkoda,że w tym czasie spotkaliśmy się aż 3 razy a tak to tylko sms i telefony.Może tak i  lepiej......