Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 930814
Komentarzy: 9031
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 4 marca 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 47 lat,

170 cm, 86.70 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 lipca 2010 , Komentarze (7)

Hejka

Witam słoneczne.Od samego rana mam dobry humor.Wskoczyłam na wagę z rana a tam ona 77,1 kg pokazała.Super czyli po wczorajszym dniu Dukana pierwszym już jest jakaś zmiana Tak więc jest na minusie -90 dkg:Mam nadzieję, że wytrzymam .Jak na razie dziś wytrzymuję.Byłam na zakupach i same produkty do diety kupiłam.

Zaraz z rana w pracy @@@ dostałam>Ale się cieszę,bo przez te ostatnio złe samopoczucie sama nie wiedziałam co mi jest.A mimo @@@waga spadła.W sumie to nawet zauważyłam,że spodnie do pracy są luźniejsze.A i kolejny sukces brzuszki wczoraj też zaliczyłam o 10 wiecej niż poprzednio.

Nawet nie wiedziałam,że mam stałe czytelniczki tutaj.Dziękuję Wam Kochane.

23 lipca 2010 , Komentarze (1)

Pierwszy dzień z Dukanem zaliczony a jak było to sprawdze jutro na wadze.Mam nadzieję,ze odnotuje spadek.Kolorowych snów.

23 lipca 2010 , Skomentuj

Dziś 1 dzień na Dukanie.I o dziwo wytrzymałam.jestem ciekawa co jutro pokarze waga.Z wielkim trudem ale powoli wracam do półbrzuszków jak na razie robię ich malutko bo tylko 20 ale myślę,że będzie z tym też lepiej.

Wczoraj Paweł dzwonił jeszcze się pożegnać jak wyjeżdzał i powiedział,że się odezwie z Polski.No,jestem tego bardzo ciekawa czy się odezwie czy wogóle tęskni itd.

A tak w sumie to nudy,teraz nic nie dzieje się,nikt sie nie odzywa.Może to i lepiej.

Życzę udanego weekendu i pozdrawiam

22 lipca 2010 , Komentarze (1)

Siedzę sobie w domku.Od dziś miała być dieta Dukana,ale  jakoś nie umiałam się za nią zabrać.Słodkie było no bo kupiłam delicje -miał wpaść Bartek ale cisza się nie odezwał.Może to i dobrze.A wczoraj wieczorem jak poszłam na spacet to spotkałm najpierw Rafała a potem Bartka i Tomka2.Jeszcze mi mówił ,że dziś wpadnie.No i oczywiscie się pytał czy jeszcze jestem z tym chłopakiem (Pawłem).Hi hi ja już sama nie wiem o co mu chodzi, a może on się podkochuje we mnie...Paweł dzwonił wczoraj gadalismy z godzine dziś już wyjeżdza na urlop.Całe 3 tygodnie,ale planuje wrócić w sobotę,żeby się ze mną zobaczyć.Jestem ciekawa czy się odezwie z Pl.

21 lipca 2010 , Skomentuj

Hejka

Paweł dzwonił i już się nie zobaczymy przez 3 tygodnie.Dopiero wraca z pracy  i pakowanie,więc nici ze spotkania- SMUTEK-no pytał się co mi przywieść z Pl,powiedziałm capucino.

No i szok, 2 dni temu mi się śnił i dziś pisał na gg Bartek.Popisaliśmy o co chodziło Tomkowi i też był w szoku.Bartek był ttydzien w PL więc się jutro wprosił na pogaduszki mi wszystko opowiedzieć....Fajnie nawet bo brakowało mi go do pogadania-to tylko best frend -masakra - ja chyba jestem na niego skazana.A tak z drugiej strony musimy sobie o całej tej sytuacji porozmawiać,no mi powtarza ,że nie mam się martić uśmiech i głowa do góry.No i ciekawa jestem czy Paweł się z Pl odezwie.Oni się znają i Paweł wie,że Bartek jest jak brat dla mnie ale lepiej nic nie wpominać mu o nim .Dobranoc

21 lipca 2010 , Komentarze (2)

Jak ten czas szybko leci.Tak na szybko.Zdrowie rewelacja nic mi nie dolega,aż dziwne.Od wczoraj super humorek .Ciekawe czemu? Wczoraj Pawęł dzwonił aż 2 razy a na dobranoc napisł smsa.I tak fajnie Asieńko.Dzisiaj mamy się spotkać bo jutro jedzie na urlop:( Więc miłego wieczorku

 

20 lipca 2010 , Komentarze (3)

Hejka

Tak sobie dzisiaj w pracy myślałam,żeby znowu zacząć Dukana.Ale nie wiem jeszcze co i jaka dietę wybiorę. Mam mały cel. W czwartek Paweł jedzie na urlop do Polski na 3 tygodnie więc chcę się zabrać za siebie,żeby mu się jeszcze bardziej podobać jak wróci.Wczoraj zadzwonił, dziś też dzwonił, no i jutro chcemy się spotkać pożegnać. Super. Nawet nie wiecie jak mnie cieszy to, że dzwoni bo bardziej to on niż ja.Ale tak sobie myślę co dalej?-czy się wogóle odezwie z Polski i jak będzie gdy wróci z urlopu. Czas pokarze, traktuję go jak kumpla-tym razem się nie angażuję, wszystko z dystansem. Nie chcę by było tak jak z Tomkiem.

Dzwoniłam do Polski i mam już czyste sumienie,karta kredytowa-zamknięta,kredyt spłacony,więc bardzo się cieszę.Remoncik trwa i tez wszystko płacone na bierząco.A w NL to zostanę jeszcze chyba z rok.Dziś jest już 10 miesięcy jak tu jestem ale ten czas szybko leci ,tydzień za tygodniem.Dziś w pracy była kontrola z urzędu ale wszystko było ok.

Moje zdrowie- to powiem Wam,ze coraz to lepiej.Rano tylko mnie parę razy zakłuło serce,ale ogólnie jest ok.

Dziękuję za miłe komentarze.Mi się też ta sukienka bardzo podoba.

Życzę udanej nocki i środowego dnia.

18 lipca 2010 , Komentarze (8)

Moja czerwona sukienka i widok z balkonu.

Wczorajszy wieczór się udał.Przyszedł Paweł ogladalismy film:) ogólnie wieczór udany.

17 lipca 2010 , Komentarze (3)

dzisiaj mnie moja waga rano zdołowała totalnie.Nie wiem co jest dietkę trzymam a tu wyskakuje okolice 78,8 kg .Nie wiem mam dość zjadłam właśnie ciacho :(((((Nie wiem niu  iem już się odchudzić:Ciekaw jestem jak dzis spędze wieczór,może Paweł napisze ?No,tak może nie stresuję się czekaniem bo po co

16 lipca 2010 , Komentarze (1)

Witajcie

Ale narzekacie na te upały w Polsce a u mnie w Holandii zimno tylko 16 stopni i pochmurno.

Waga na dziś bez zmian tyle co na pasku.Ja nie rozumiem trzymam dietkę a ona w miejscu stoi.Dziś dzień pod względem dietki taki sobie,śniadanie ok ,obiad-piree z paczki,udko z grila i buraczki.Wybaczcie ale miałam takiego smaka no i budyń na słodziku.Na dziś już koniec z jedzeniem bo w sumie nawet nie mam nic w domu.Kawa dziś też odpada.

Moje samopoczucie dziś było by świetne,głowa nie bolała,nie było mi słabo ale w pracy i do teraz od czasu do czasu zakuje serce.Może te moje słabe samopoczucie itd to właśnie jest od serca?????no tak tyle nerwów,ale ja chyba nie potrafię się niedenerwować.

Dziś w pracy tylko do 12 godziny,przyszłam do domku,zrobiłam obiadek,posprzątałam mieszkanie.Chciałam obejrzeć film ale mnie tak ścieło,że zasnełam....udanego weekendu