Pamiętnik odchudzania użytkownika:
skittlesys

kobieta, 30 lat, Warszawa

172 cm, 102.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: czuć się w końcu dobrze !

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 sierpnia 2009 , Komentarze (2)

zważyłam się dzisiaj przed śniadankiem i !!!!! 86,2 :D umcy umcy :D ale sie cieszę, jejku :] jak ładnie wygląda pasek wagi jak zmienia położenie w prawą stronę :P

 

dzisiejszy dzionek:

śniadanie :

2 kromki żytnio-razowego chleba, pasztet drobiowy , keczup

II śniadanie:

jogurt biszkoptowy

no i woda :] na razie tyle zpapusiałam za godzinkę obiadek :)

buziaki ;*

25 sierpnia 2009 , Komentarze (1)

powiem Wam, że właśnie wróciłam z imprezy. bylo fajnie, ale szału nie ma. co do dnia dzisiejszego oto co zjadłam :

 

sniadanie : 2 sandłicze z szynka, serem i keczupem,

obiad: zupa barszcz z torebki

kolacja : miseczka bigosu

picie : 2 brezeery, małe piwo, cola

dodatki : słodka chwila, 3 kostki czekolady.

mysle, ze te dodatki spaliłam w tańcu :P

nie jest zle, jutro rano sprawdzę wagę :P

no to tyle idę nynać pa zlotka ;*

23 sierpnia 2009 , Komentarze (1)

kolejny dzionek. jestem już po śniadaniu, ale przed prannym kibelkiem :P obecnie waga przez noc spadła do 88 kg. postaram sie dzisiaj z kilogram zrzucic, bo ja mam strasznie dziwny metabolizm i moja waga potrafi w ciagu 2 dni spaść o 2 kilo i równie szybko przybrać :( 

śniadanko :
jajecznica z 2 jajek na teflonie + szynka + chlep żytni, razowy + herbata bez cukru

reszte dzisiaj dopisze jeszcze bo nie wiem co jeszcze dzisiaj zpapusiam :P 

A jak u Was ? buziaki ;* 

22 sierpnia 2009 , Skomentuj

nie ! 88,7 ... znowu ! :/ nic dodac nic ując. ide spac.

22 sierpnia 2009 , Komentarze (2)

no, więc mamy godzinę 12:58 . o 10 pojechałam na śniadanie do mojej ciotki. oto co zjadłam :

* pół kiełbasy drobiowej na gorąco, keczup, musztarda, chleb, herbata

* kawałek sernika, kawałek ciasta drożdżowego ze śliwką i kawałek ciasta z rabarbarem, łącznie wyszło jakies 2 kawałki takie przepisowe :/

teraz gdy wróciłam wypiłam wode mineralna w ilościach dużych :D

nie jestem zadowolona ale nie zjadłam tyle co zwykle, za niedługo obiad, chyba zjem kanapkę bo nie mam ochoty na nic ciepłego. zobaczymy. wczoraj wieczorem zjadłam koło 22,  2 łyżki tataru i oscypka :/ jeszcze się nie ważyłam... uczynię to po obiedzie, albo w ogóle dzisiaj tego nie zrobię :P zobaczymy.

postaram sie juz dzisiaj nic po tej 18 nie jeść.

 

buziaki ;*

 

21 sierpnia 2009 , Komentarze (2)

no, więc dzisiaj kolejny dzionek :P nie jest zle, niestety nie zdążyłam zjeść śniadania ! :( jechałam załatwiać pełno spraw do miasta i poprostu nie zdążyłam, o 12 byłam na obiedzie u babci :P i jestem z siebie dumna :D zjadlam kawałek duszonej ryby i pół ziemniaka ze szczypiorkiem. + jako danie główne tylko 1 naleśnika z serkiem waniliowym i borówkami :D tylko jeden :D a moja kuzynka wszamała 3 :D a ja jednego :D jeah :D przed chwilą wsunełam kawałek ciasta ze śliwkami, ale to tak w ramach uzupełnienia śniadania :P zważyłam się, waga stoi w miejscu. strasznie trudno oprzeć się pokusie niejedzenia po 18 ! wczoraj np, bylam wieczorem ze znajomymi na miescie, no i poszlismy do kfc, wszyscy jedli , ale ja sobie przysięgłam że nic nie zjem i udało sie :D tylko koło 20 wpierdzieliłam kilka czipsów :P ale zalałam to litrem wody i jakos przeszło :P no to tyle, licze na to ze do wieczora juz tylko woda i kolo 17 kolacja :P całusy i trzymajcie kciuki ! ;*

20 sierpnia 2009 , Komentarze (3)

witajcie :) dzisiaj zaczyna sie drugi dzien. nie wiem jak będzie. licze na to że pozytywnie :D na razie zjadłam śniadanie : 4 łyżeczki serka waniliowego + kromka chlebka chrupkiego + herbata bez cukru. za chwile wychodze z domu do miasta i do koleżanki, mam nadzieję, że tam nic nie zjem :P no to tyle. pozdrawiam i odezwe się wieczorkiem może :)

19 sierpnia 2009 , Komentarze (3)

witam :) wróciłam niestety/stety . niestety ponieważ chcialabym już móc nie zaglądac na takie portale, chce wreszcie schudnac. weszlam dzisiaj na wage i przezyłam szok. 88,7 kilo prawie 90kg . nie moge przeciez tyle wazyc. miałam przynajmniej utrzymac wage ;/ . najgorsze jest to ze zaprzepaściłam zyciowa szanse na zrzucenie kilku kilogramów. niedawno byłam na obozie tanecznym, wielki wysiłek. i nic nie schudłam ! przez to ze caly czas jadłam chipsy itp. załamka :( no cóż. czas sie za to zabrać. nie bede stosowala diety konkretnej bo tyle już ich mialam ze nic nie skutkuje. poprostu nie jem po godzinie 18, pije duzo wody, ograniczam slodycze i fast foody. no i zobaczymy co sie stanie :P