Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem?!, sama nie wiem jaka jestem, wiem tylko, ze bardzo ale to bardzo chciałabym wyglądać o 40 kilogramów mniej jak już to osiągne będe chyba najszczęśliwszą osobą na świecie.Wielokrotnie się zastanawiam jak mogłam doprowadzić się do takiego stanu,jak ktoś myślący teraz wygląda jak wielki słoń. Nigdy nie byłam samotna z powodu mojego wyglądu mam wspaniałych przyjaciół, jeszcze wspanialszych rodziców,nie mam jednak miłości a to w życiu jest przecież najważniejsze.Odchudzn
ie
to moje pierwsze imie natomiast drugie to porażka.Postanowiłam jednak urodzić dziecko a nie jest to możliwe w obecnym stanie ,tak więc postanowiłam całkowicie zmienić swoje życie,wierze ,że tym razem wspólnie z Wami uda mi się wreszcie wyglądać jak człowiek.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 49161
Komentarzy: 441
Założony: 29 listopada 2005
Ostatni wpis: 18 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
natalli

kobieta, 48 lat, Grudziądz

178 cm, 125.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Schudne do końca wakacji 2 kilogramy.

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 lipca 2007 , Komentarze (4)

byłeś moją siłą kiedy byłam słaba....
byłeś moim głosem,kiedy nie mogłam mówić.....
byłeś moimi oczami,kiedy nie mogłam widzieć.......
widziałeś to co najlepsze we mnie...
dałeś mi wiare,bo wierzyłeś...
jestem tym kim jestem,bo mnie kochałeś....

teraz czuje się,jakby brakowało połowy mnie...
wszyscy potrzebujemy kogoś na kim możemy się oprzeć....
jak bezbronne dziecko...
każdy chce być kochany...
raz na jakiś czas....
i teraz wiem....
czego szukałam przez tak tak długi czas.............



wracam do diety tak na poważnie  moja siostra obiecała mi pomóc może będzie mi łatwiej.
 

24 czerwca 2007 , Komentarze (4)












i nie tylko dlatego,że cały czas pada ale przede wszystkim dlatego że cały czas jestem głodna i jem  nie moge się poprostu opanować -totalna masakra.

23 czerwca 2007 , Skomentuj

siedze właśnie nad  papierami i walcze jak tylko moge, wiem wiem sobota a ja w papierach ale taki los kurownika(jak to mówi moja przyjaciółka)
Byłam dzisiaj w pracy niestety nie było 100% obecności ludzików  wiadomo sobota- ładna pogoda i wiem po sobie że nie chce się pracować,jednak trzeba wykonać to co zadane.Pracuje już tam 4 lata,z tymi samymi ludzmi ale co dzień zadziwiają mnie tak też było ostatniej środy kiedy to oznajmniłam wszystkim,że w sobote odrabiamy piatek ten po bożym ciele--wtedy wszyscy jednomyślnie stwierdzili,że wolą wolne,nie biorą urlopów tylko odrabiamy w jakąś sobote.Ale niestety bańka mydlana pekła w środe ,ci sami ludzie którzy mieli wolne i wykrzykiwali hasła o odrobieniu tego dnia dokładnie zaprzeczyli swoim słowom i stwierdzili,że oni chcieli przyjść w piątek tylko ja im dałam wolne.Toć to masakra myślałam,że eksploduje ze złośći-czasami zastanawiam się czy ja pracuje z normalnymi ludzmi  czy może jakiś zakład specjalny.Nieważne nie ma co się złośćic i przejmować bo i tak nie mam wpływu na to co oni mają w tych swoich głowach.
  



Dieta jakby zawieszona ale po niedzieli wracam,strasznie bolą mnie piersi więc pewnie dostane okres.Może wreszcie się unormuje.

22 czerwca 2007 , Komentarze (3)


Ze  swojej drogi zejde będe z Tobą 
dokądkolwiek pójdziesz cokolwiek zrobisz bede z Tobą
gdziekolwiek się zwrócisz cokolwiek powiesz będe z Tobą 


Ze swojej drogi zejde będe z Tobą 
i w najlepszej z chwil i w  najgorszej też bede z Tobą 
jak i w pierwszym tak i w ostatnim dniu bede z Tobą 


Ty przed tobą świat za tobą Ja a za mną już nic
Ty przed tobą świat za tobą Ja a za mną już nic. 


 

19 czerwca 2007 , Komentarze (3)

CZEGO POTRZEBA DO SZCZĘŚCIA KOBIECIE OPRÓCZ CZARNYCH SPODNI,CZARNEGO SWETRA I MĘŻCZYZNY?


SPOKOJU,
ale zeby nie było nudno,
RAD
ale żeby się nikt nie wtrącał,
WINA
ale żeby bez przesady,
PRACY
ale żeby codziennie????????
PODRÓŻY
ale żeby nie samolotem,
DOBRYCH SĄSIADÓW,
ale żeby bez chomika,
DZIECKA
ale żeby bez kłopotów,
NO I KONSEKWENCJI,
ale żeby bez konsekwencji,

JEDNYM SŁOWEM,JAK NIE WIADOMO O CO CHODZ,TO NA PEWNO  CHODZI O MIŁOŚĆ,A WŁAŚCIWIE JEJ BRAK.

6 czerwca 2007 , Komentarze (3)

dzisiejsze popołudnie spędziłam na rozmyślaniu osprawach damsko-męskich.
 Sprawa właściwie dotyczy mojej przyjaciółki  która niedawno zerwała ze swoim facetem i bardzo to przeżywa, kiedy ostatnio rozmawiałyśmy była ostro zdesperowana i powiedziała mi,że jeśli spotka faceta który ją zechce to ona się zmusi i zaakceptuje go bezwarunkowo nieważne jaki on by był.
Nie musiała długo czekać ponieważ pojawił się facet-świetny ,przystojny, inteligentny, zajebiście ubrany(to jej słowa) Wydawałoby się że do szczęścia nie potrzeba niczego więcej ona, on wielka miłośc--z tym że tak naprawde to nieszczęśliwa miłość dlatego że to on jest w niej zakochany ona natomiast tylko go bardzo lubi a najgorsze jest to że nie wie jak ma mu to powiedzieć aby go zbytnio nie skrzywdzić.Tak czy siak zawsze ktoś będzie cierpiał. 
tak więc myśle że czasami trzeba się się zastanowić co się mówi i kiedy bo niestety niektóre rzeczy nawet te niezbyt nas uszcześliwiające mogą się spełnić.I gdzie tu sens tego wszystkiego.Zna ktoś odpowiedzieć na to pytanie-?  bo ja niestety nie.

4 czerwca 2007 , Komentarze (3)

bo i po co , diete trzymam ale efektów wcale nie ma,no chyba tylko to ,że nie tyje.
Pogoda wspaniała po pracy ide na rower,troche ruchu się przyda nie będe myślała o moim marnym żywocie.
Wczoraj znów widziałam mojego byłego faceta że też akurat musiał wprowadzić się na moje osiedle teraz za każdym razem jak będe go widziała będą wracały wszystkie wspomienia.
Jeśli chodzi o samopoczucie to ogólnie nawe super się czuje. 

22 maja 2007 , Komentarze (5)

POSTARAJ SIĘ ZDOBYĆ TO,CO KOCHASZ.
W PRZECIWNYM RAZIE BĘDZIESZ MUSIAŁ  POKOCHAĆ TO,CO MASZ.




Pogoda w Grudziądzu wspaniała,oczywiście dla tych którzy nie pracują lub maja urlop lub też są w tej doskonałej sytuacji i posiadają w miejscu pracy klimatyzacje-jak się domyślacie ja nie posiadam jak na razie żadnej z powyższych rzeczy.

Waga wzrosła o kilogram dzisiaj pokazała 106,1  okresu nie mam 3 miesiąc  w ciąży nie jestem,wszystkie badania zrobione pobrano mi krew,mocz,prześwietlono mi wszystko co możliwe i cooo ?   wszystko okey powodu braku okresu nie znaleziono :-( a to już 3 miesiąc.

dzisiejszego dnia utwierdzono mnie w przekonaniu że nie warto wyciągać ręki w geście pomocy innym ludziom, zresztą już nic nie wiem-pamiętam jak moja kochana mama powtarzała i zresztą do tej pory powtarza : jeśli możesz to pomagaj dobro zawsze wraca"  nie wiem czy to prawda.
Na prosbe mojej przyjaciółki załatwiłam jej facetowi prace u mnie w zakładzie  oraz mieszkanie, szału nie ma ale uważam,że jak na początek to naprawde dobra praca dobrze płatna lekka super -mieszkanko też oki.Otóż jak już wszystko było załatwione ,papiery podpisane ,gościu miał się stawić jutro do pracy zapewniał,że jest zwarty i gotowy.Dzisiaj się dowiedziałam,że pan się w pracy nie zjawi  na proste pytanie dlaczego tak się stało?,dlaczego mnie wyrolował usłyszałam najbardziej kretyńską odpowiedz  - bo tak-   to była odpowiedz 26-latka,Pomijam moje wkurwienie , ale przecież wyszłam u siebie w pracy na kretynke który marnuje czas i załatwia prace jakiemuś dupkowi.
Żal mi strasznie mojej przyjaciółki która przez ten incydent zerwała z nim a wiem,że to była miłośc jej życia-powiedziała mi,że nie może być z kimś kto ma takie podejście do życia do pracy jak On.
 I powiedzcie mi czy to życie nie jest conajmniej dziwne???



Już niedługo dzień Matki dzisiaj już udałam się do kwiaciarni i zamówiłam mojej mamusi przepiękny bukiecik kwiatów,jakie będzie jej zdziwienie kiedy posłaniec w sobote wręczy jej te kwiaty.





















 

14 maja 2007 , Komentarze (7)

pogoda a ja lekko zdołowana ale mysle,że każdy na moim miejscu by był.Robiąc wczoraj zakupy widziałam miłość swojego życia,faceta  z nową laską .
Do momentu kiedy mnie nie zostawił, olał brzydko mówiąc myslałam ,że jest tylko i wyłącznie przyjażń-ale teraz kiedy jego nie ma,nie ma rozmów, wspólnych godzinnych spacerów,rozmów do świtu,zwierzeń a przede wszystkim wzajemnego wspierania sie wiem,że go kochałam a włściwie ja go nadal kocham tak cichutko w milczeniu.Troche boli mnie to że nie odzywa się udaje że mnie zna  a przecież ja niczego nie oczekuje.Tak sobie myśle że może to i lepiej że jest jak jest ,bardziej bym cierpiała gdyby nadal zwierzał  mi się ze swoich  niepowowodzeń miłosnych oczekując ode mnie wsparcia.Ach te moje życie.

Z tego całego zamieszania zjadłam dzisiaj za dużo od jutra obiecuje poprawe.
    

11 maja 2007 , Komentarze (3)

U mnie nic nowego od wczoraj  nocy ponownie nie spałam, o północy byłam taka głodna że wstałam i zjadłam kawałek razowego chleba z chudą wędliną.Przecież to chore muszę coś z tym zrobić  bo jak dalej pójdzie to wyląduje w wariatkowie tym bardziej że w pracy maksymalny stres i dużo pracy.

Do problemu ze snem dochodzi jeszcze kolejny nie mam już drugi miesiąc miesiączki kurde tyle wizyt u lekarza i nic mi nie pomaga.Wszystkie badania w normnie a okresu jak nie ma tak nie ma.

Dzisiaj troche zgrzeszyłam zjadłam kilka wafelków chałwowych teraz tylko pije wode i nic nie jem.

Rany jeszcze tylko jutro i odpoczywam cała niedziela tylko dla mnie leże i odpoczywam.jeśli bedzie ładna  pogoda to wsiadam na rower i jade sama- znowu sama ale tak to już jest.