Hej,
majówka na sportowo! Ponad 3 godz w tempie mieszanym - wg licznika Vitalii
spalonych ok 1200 kcal
Pogoda pięęękkkkna, wszędzie zielono i kwitnąco... Efekt - tak się pozytywnie naładowałam energią, że nawet jutrzejsze pójście do pracy nie psuje mi humorku
Mam nowego pomocnika :-)))
teraz nie ma zmiłuj - początek od dziś...sumiennie zapisywałam co dziś zjadłam i wyszło mi 1409 kcal.
To moja ostatnia deska ratunku jeżeli chodzi o kontrolowanie jedzenia....
A propos jedzenia - w piekarniku pieką się eksperymentalne muffiny z dodatkiem marchwi:-)...pełnoziarniste...z otrębami....i stewią (zamiennik cukru)...Robiłam dziś soczek z marchewki i trochę śruty mi zostało....więc co tam...jedna muffina 130 kcal
będzie do jogurtu na śniadanie