Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chcę schudnąć dla siebie...nie chcę byś smutną mamuśką, ale uśmiechniętą fit mamą :-)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 64919
Komentarzy: 359
Założony: 2 sierpnia 2009
Ostatni wpis: 17 października 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Dexterek.joanna

kobieta, 47 lat, Wrocław

167 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Fit mama - szczęśliwa mama...

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 kwietnia 2015 , Komentarze (2)

Plan dnia z wczoraj wykonany wzorowo :-) Zmieniłam nagrodę za wykonanie 30 dniowego wyzwania - wybieram się na masaż! Przyznam się, że nigdy nie byłam na profesjonalnym masażu :-)

Wczoraj wpadła mi w łapki w kiosku taka oto pozycja:

Oczywiście najbardziej zainteresował mnie dodatek "powrót do formy po porodzie" :-)))

Co jest w tym najciekawsze - plan diety z listą zakupów na każdy tydzień :-) Brakuje mi jednak oznaczenia kaloryczności - ale to w sumie mogę sama przeliczyć...

Ciekawą propozycją jest też 

Info o tym znalazłam w Super linii. Zapisałam się!!! Program jest zupełnie za darmo i wygląda bardzo obiecująco :-)))

  • 84-dniowy plan jadłospisów i przepisów specjalnie dla Ciebie
  • Cotygodniową listę zakupów, abyś przestała się zastanawiać, co włożyć do koszyka w sklepie
  • 5-minutowe treningi podkręcające Twój metabolizm
  • Nieograniczony dostęp do porad i wskazówek dietetycznych
  • Solidną dawkę motywacji na każdy dzień

Mmmm brzmi jak reklama :-), ale ja tylko dzielę się tym co znalazłam poszukując pomysłów na odchudzanie dla siebie :-)))

Dziś Beginner Hiit w domku i wypad z Bobo do klubu (które nota bene właśnie się obudziło :-)))) oraz powrót spacerkiem...(znaczy się dziarsko maszerując :-)))

Już 3 dni poprawnego żywienia za mną!!! Bardzo, bardzo się cieszę, że nie podjadam!!!

29 kwietnia 2015 , Skomentuj

Szybkie podsumowanie dnia wczorajszego:

ćwiczenia z wyzwania zaliczone!

dodatkowo trening 30 min z Tracy Anderson (bo Bobo się zbiesiło i nie chciało ćwiczyć z mamą ;-))))

żywienie - zupełnie bez zastrzeżeń! :-)))) Skrupulatnie liczę kalorie - 1800!

Wszystkim walczącym o powrót do formy mamom polecam artykuł z majowego wydania "Super linii" - "Szczupła mama" :-))))

Zdania na dziś: trening zgodnie z planem, spacer z Bobo  i dodatkowo ćwiczenia z Tracy.

Miłego dnia Dziewczyny!!!

27 kwietnia 2015 , Komentarze (1)

Rano aerobik z Bobo w klubie, później spacerek w parku...A po południu wystartowałam z nowym wyzwaniem! 

Pierwsze wrażenia jak najbardziej pozytywne! Jednak do tych krótkich ćwiczeń muszę dołożyć jeszcze małe co nieco...tak, żeby wyszło choć 30 min ruchu :-))))

Za radą BlueRosalie zaczęłam liczyć kalorie - ustaliłam poziom na 1800 (w końcu nadal "tankuję" Bobo :-))). Nie jest łatwo...no ale to początek - nigdy nie jest łatwo! Za to faktem jest, że dziś nie podjadałam...

Na jutro wróżą załamanie pogody...oby się nie sprawdziła....:-) 

26 kwietnia 2015 , Komentarze (6)

UDAŁO SIĘ??????

Nie wytrzymałam...musiałam mój program zakończyć tak, aby zgadzał się z planem! Co prawda przesunęłam dni odpoczynku o 1 dzień - ale nie miałam innej opcji...Tak czy siak zakończyłam dziś 4 tygodniowe wyzwanie!!!! Jestem z siebie dumna! Tak bardzo, że jutro startuję z nowym! Zapraszam wszystkich - tym razem 10 dni walki z tłuszczykiem w okolicach talii...

Jest tylko jedna chmura na tym niebie radości - nie umiem poradzić sobie z dietą...podjadam! Macie jakieś patenty na to? A może znajdzie się ktoś kto będzie mnie pilnował i motywował pod względem jedzenia...zrewanżuję się dopingiem do ćwiczeń :-)


24 kwietnia 2015 , Skomentuj

Dziś miał być wielki finał...niestety będę musiała z przyczyn od mnie niezależnych poczekać do poniedziałku...Zalecenia lekarza...3 dni bez wielkiego wysiłku...trudno...ale co się odwlecze...w poniedziałek będę świętować :-)))) Witaj trzydniowe lenistwo na receptę :-))))

23 kwietnia 2015 , Skomentuj

Fitness z Bobo zaliczony! A korzystając z tak cudownego dnia wróciłyśmy z klubu do domu piechotką...dodatkowo spalonych kalorii ok 300 wg Endomondo :-))))), dystans ok 4,2 km :-)

A wczoraj założenie adidasków zaowocowało marszobiegami z Bobo w wózku. Nie mam co prawda wózka biegowego, ale dla chcącego....:-))) 30 minut treningu....+ spacerek regeneracyjny :-)

Pogoda piękna, świat rozkwita...a ja już prawie widzę metę mojego wyzwania! 4:0 - jest szansa, że wygram w pięknym stylu ;-)))))

22 kwietnia 2015 , Komentarze (4)

czasem słońce, czasem deszcz :-) Wczoraj to zapowiadało się totalne "oberwanie chmury"...Spadek motywacji, ogólne rozmemłanie...bleeeeeeeeeee

Dziś zdecydowanie lepiej - dzięki wszystkim za wsparcie! I oto chodzi w Vitalii - jesteśmy tu po to, żeby się wzajemnie motywować :-))))))

Ćwiczonka na dziś zaliczone.

Złota myśl na "niepogodę"  - jeżeli masz coś zrobić (w domyśle ćwiczenia, dieta) to to zrób! Nie zastanawiaj się czy Ci się chce, czy nie...po prostu zacznij to robić, a jak skończysz...nie będziesz żałować :-)))) Tak właśnie zrobiłam dziś. Efekt! Doskonałe samopoczucie :-)))))

W planach spacer z Bobo - założę "adidaski" niech to będzie okazja do marszu :-) 

21 kwietnia 2015 , Komentarze (5)

Babo marudzi, matka marudzi...Bobo być może z powodu szczepionki, matka - z poczucia winy i złości na siebie z powodu wczorajszego epizodu z podjadaniem...Nie jest łatwo! Myślałam, że ten ostatni tydzień wyzwania natchnie mnie optymizmem, że już prawie, prawie i będzie sukces.. a tym czasem każdy dzień do walka z samym sobą, lenistwem i milionami wymówek...Na razie jest 2:0 dla mnie...ale to jeszcze 3 dni do końca...Potrzebuję wsparcia!!! Każde słowo - kopniak, żeby się wziąć w garść się liczy...

17 kwietnia 2015 , Komentarze (3)

Koniec trzeciego tygodnia!!! 3/4 mojej kartki zielone!!! Tylko ćwierć białej przestrzeni dzieli mnie od realizacji wyzwania! Czuję moc :-)))

Piszę to po ćwiczeniach...stąd tyle optymizmu...bo zanim go poczułam to znów coś szeptało, żeby przenieść ćwiczenia na popołudnie...ale....włączyło się poczucie winy, że zaczynam kombinować...i marnować taką okazję - Bobo spało w najlepsze! A popołudniami wiadomo...zawsze coś wypadnie...i plan zagrożony :-))))

Jutro relaksujący basen z Bobo tzn. tatuś się będzie udzielał, a ja popływam...

Wczoraj na ćwiczeniach były dziewczyny nawet 3 mies Bobasami!!! Brawo!!! Pełen szacunek!!!

Postanowiłam, że optymalnie wykorzystam ten mój urlop rodzicielski. To będzie czas dla mnie i Bobo!!! Czas, aby maksymalnie naładować baterie przed powrotem do zawodowego życia. 

Oj, ale się patetycznie zrobiło! :-))) Buziaki dla wszystkich!!! Miłego weekendu!!! - oby był aktywny :-)

16 kwietnia 2015 , Komentarze (1)

Przybyłyśmy, zobaczyłyśmy, poćwiczyłyśmy!!! Było super! Zajęcia odbywają się 2 razy w tygodniu po godzince...Mmm postaram się, aby na stałe zagościły w naszym tygodniowym planie. Super ćwiczy się z innymi mamami, a przede wszystkim z własną pociechą - to aktywna godzinka dla nas :-)))) A skutki uboczne...doskonałe samopoczucie :-))))))) Buziaki dla wszystkich!!! Świat jest piękny!!!