Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ania2048

kobieta, 54 lat, Warszawa

162 cm, 81.40 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: na 2016: nie jeść słodyczy do wielkanocy, wino max 2 lampki tygodniowo do wielkanocy, ćwiczyć co najmniej 0,5 godz/ dzień przez 5 dni/tydz., przez miesiąc pić wodę - co najmniej 1 l/dziennie i zieloną herbatę zamiast kawy

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 sierpnia 2016 , Komentarze (1)

Pierwszy dzień po urlopie - chciałam pisać podczas urlopu, ale braki internetu mi na to nie pozwoliły. Nawet nie miałam dostępu do diety, nie mówiąc o możliwościach. Ale w miarę się trzymałam. Nie mogłam sprawdzić na wadze, bo wadze zepsuły się baterie :(.

Niestety podczas pobytu w górach przeciążyłam kolano - trochę spuchło, więc walczę z bólem i obrzękiem. Oczywiście tworzy się zamknięte koło - kolano potrzebuje zrzucenia kilogramów, zrzucenie kilogramów potrzebuje kolana, żeby ćwiczyć - trochę słabo. Na szczęście wydaje się, że jest lepiej - zaufany lekarz powiedział mi, że w moim wieku jest jeszcze sens wsuwać suplement diety na utwardzanie chrząstki i to ma szanse przynieść skutek, ponadto ćwiczenia - na siedząco mam machać nogą - też regeneruje mazie w stawie :). Więc macham nogą pod biurkiem :) i nie tracę nadziei. Chciałabym wrócić do ćwiczeń. Mogę chodzić na basen i na rower (ale akurat lubie bardziej inne - np. fitness Vitalii, Chodakowską - a tam jest skakanie, o czym mogę na razie zapomnieć). Cóż wrócę na razie do Secretu Chodakowskiej i rowerka stacjonarnego.

Plan diety na dziś:

ś: owsianka, IIś: 2 małe jabłka, o: jabłko, oscypek - kilka plasterków, p: batonik go'on, k: sałata z pomidorami i serem lub  kurczakiem

Pozdrowienia Vitalijki,

Ania

19 sierpnia 2016 , Komentarze (3)

Dieta utrzymana, ćwiczenia wykonane.

Wczoraj biedziłam się nad wykorzystaniem pulpy z marchwi. Niedawno nabyłam sokowirówkę, która, ku mojemu zaskoczeniu nieźle się myje, więc nie sprawia dużego kłopotu i zaczęłam produkować soki - pierwszy z marchewki - 2kg marchewki ok. 0,5-0,75 l soku. Trochę słabo jak na moje dzieci - mogłyby spokojnie wypić 2 razy tyle - tylko szkoda pulpy. Zrobiłam ciasto marchwiowe, ale słabo wyszło, wydaje mi się, że masa była za gęsta i nie urosło. Jak dla mnie jest ok, ale dzieciaki raczej nie będą jadły, więc słabo - nie chcę zjeść tego ciasta :). Jeśli macie jakieś przepisy podeślijcie proszę.

Zrobiłam jeszcze sok z jabłek, ale tu z wykorzystaniem pulpy akurat nie ma kłopotu. Jest jej mniej i jest bardziej mokra, więc się nadaje na szarlotkę.

Plan na dziś:

ś: kawałek ciasta z pulpy marchwiowej, chleb ciemny, łyżeczka masła, ser żółty, IIś: płatki owsiane z brzoskiwinią i mlekiem, o: 2 jajka na twardo, mizeria, p: mizeria, seler naciowy, k: batonik go'on.

Swoją drogą, czy ktoś próbował batoniki Lewandowskiej? Czy można je gdzieś kupić poza stroną internetową ?

ćwiczenia: Moc vitalii, spacer z psem

Miłego dnia,

Ania

18 sierpnia 2016 , Komentarze (4)

sr: spacer 50 minut, bieganie 40 minut

łacznie: spacer 130 minut, bieganie 60 minut, KFO 47 minut, Chodakowska 46 minut

Po wczorajszych biegach - akcja Women's Run finansowana przez Urząd Miasta - super inicjatywa - dziś ledwo chodzę, więc dzień odpoczynku w planie tylko spacer z psem 60 minut

Dieta - ś: 2 kromki z serem żółtym, IIś płatki owsiane z rodzynkami, o: jajka sadzone z mizerią, p: mizeria, k: sałata z kurczakiem.

Pozdrawiam,

Ania

17 sierpnia 2016 , Komentarze (2)

Bardzo mi się spodobał wpis jednej z fanek Ewy Chodakowskiej, która wyliczyła wszystkie minuty ćwiczeń i zrzuciła 18kg.

Też zaczynam liczyć - od tego tygodnia. Uznaję, że jest to pierwszy tydzień odchudzania.

Niestety przede mną krótki urlop - niesprzyjający diecie.

pn: spacer 80 minut 436 kcal, nokaut vitalii 25 min, streching vitalii 22 minut

wt: bieg 20 minut, spacer 60 minut, chodakowska turbo wyzwanie 46 minut

śr: spacer 20 minut

------------------------------

suma: spacer 100 min, bieg 20 min, KFO: 47 min, Chodakowska 46 min

Dziewczyny skąd wziąć paski postępu dla ćwiczeń ?

Pozdrawiam,

Ania

17 sierpnia 2016 , Komentarze (1)

Po wczorajszej odmierzonej do pudełek dietce dziś -0.5 kg - uwielbiam takie wyniki, choć zawsze patrze na nie z niedowierzaniem, czy się utrzymają. Wczoraj, zgodnie z planem zrobiłam turbo wyzwanie i spacer wieczorny. Nawet nie miałam ochoty na kolację.

Dziś zapakowałam identyczną dietkę do pudełek. W Vitalii wybrałam posiłki, których sporządzenie zajmuje nie więcej niż 10 minut. Więc ich przygotowanie nawet rano jest realne.

Plan ćwiczeń na dziś:

spacer rano - 20 minut - zaliczone

bieganie wieczorne - 60 minut lub trening vitalii "Moc"

spacer wieczorny - 60 minut

Miłego dnia,

Ania

16 sierpnia 2016 , Komentarze (3)

Wracam z urlopu - na wadze na basenie okazało się, że przytyłam, co mi oczywiście nie poprawiło humoru. Oczywiście z dietą było dość słabo, bo okolica sprzyjała karmieniu się kluskami. Ale wydawało mi się, że nie było aż tak źle.

Po powrocie, grzecznie zaktualizowałam wagę na +2kg :(. Jakie było moje zaskoczenie, że moja łazienkowa waga całkowicie temu zaprzeczyła wynik realny to -0.1kg. Niby nic, a cieszy :)

Wróciłam ambitnie do ćwiczeń wczoraj 2 treningi KFO Vitalii i spacer z psem.

Dziś dzień się zaczął wcześnie - spacer z psem 20 minut marszobieg.

Plan na dziś:

ś: 2 kanapki z szynką, IIś: owsianka z brzoskwinią, o: makaron z pieczarką (olbrzymią), p: mizeria z cukinii, k: sałata z kurczakiem (dużo tego, nie wiem, czy dam radę wszystko zjeść)

(zgodnie ze wskazówką Eli, wszystko przygotowane w pudełeczkach, z wyjątkiem kolacji - jestem dumna, że mi się udało tak przygotować :)

ćwiczenia: chodakowska turbo wyzwanie i spacer wieczorny z psem co najmniej godzina.

Miłego dnia Vitalijki,

Ania

29 lipca 2016 , Komentarze (5)

Dzisiaj zaczęłam dzień o 5:40. Dla mnie to środek nocy. Pies wie, że nie może wchodzić do łóżka, więc wymyślił, że może nie dotyczy to jego zadka i wpakował mi się na głowę, przednie łapy zostawiając grzecznie na podłodze :) Czego to szczeniak nie wymyśli.

Co można robić z tak dobrze rozpoczętym dniem - poszłam z nim na krótki spacer - nie chciał zbyt długo chodzić, a następnie zabrałam się za trening KFO. Muszę powiedzieć, że dotąd bardziej podobały mi się dynamiczne treningi z p. Asią, choć doceniałam dokładność wyjaśnień (wręcz pedantyczną) w treningach p. Kasi. Zwykle treningi p. Kasi były dla mnie relaksacyjne i mniej męczące. Muszę powiedzieć, że po dzisiejszym byłam cała mokra - trening super, mimo, że wydaje się lightowy wyciska ostatnie poty. Polecam.

Dziś w planie jeszcze co najmniej spacer 1 godz. Jeśli będę miała czas - zrobię jeszcze choć fragment Rewolucji Chodakowskiej.

I, zgodnie z zaleceniem mojej koleżanki Eli, zacznę zwracać większą uwagę na dietę i zapisywać co jem. Oczywiście ma rację - a ja dziś znowu nie mam przygotowanego jedzenia do pracy - więc pewnie będzie słabo:

Ś: płatki owsiane 4 łyżki, 1 łyżka żurawiny, 1 łyżka słonecznika

IIś: sok pomarańczowy wyciskany 200ml

o: kanapka ze schabem 

p: maślanka 400 ml

k: ?

Miłego dnia,

Ania

28 lipca 2016 , Komentarze (3)

Cześć Vitalijki,

Dziś po raz pierwszy próbowałam ćwiczyć z płytą rewolucja i nie w pełnym wymiarze, tylko w wybranym zakresie tzw. gimnastyka poranna. Zrobiłam rozgrzewkę i zabrałam się za część "likwidacji oponki". Bardzo mi się podoba, choć nie dokończyłam, bo musiałam się zbierać do pracy. Zarówno rozgrzewka, jak i ćwiczenia są mieszanką dynamicznych skoków i spokojnych ćwiczeń, w trakcie których można odpocząć. 

Czy wiecie może ile kalorii pali Rewolucja ?

Plan ćwiczeniowy na dziś - spacer z psem 1 godz. i ćwiczenia z KFO Vitaliii 45 min.

Wczoraj poszłam na bieganie organizowane przez Urząd Miasta dla mieszkańców - super inicjatywa. Biega nas z 20-30 babeczek z trenerką i jest fajnie. Szkoda, że ćwiczenia są tylko raz w tygodniu w mojej dzielnicy i tylko do połowy października. 

Wcześniej UM organizował zajęcia z trenerami na siłowniach plenerowych - też fajne.

Efekt ćwiczeń - wspaniałe samopoczucie, ale kilo wagi dodatkowo na plus :(

Pozdrawiam,

Ania

27 lipca 2016 , Komentarze (1)

Cześć Vitalijki,

Przez jakiś czas ćwiczyłam z Chodakowską i postanowiłam spróbować jej diety. Ucieszyło mnie bardzo, że dieta przekierowała mnie do znanej mi, naszej Vitalii. Na początku zamówiłam tylko dietę, a potem, pomyłkowo dietę i treningi. Więc w efekcie ćwiczę z Chodakowską i w klubie fitness online, który bardzo mi zawsze pasował. Nie robię planu ćwiczeń, bo mnie nudzi - 20 minut rozgrzewki i sporo czasu na końcowe rozciąganie wydaje mi się nadmiarowe

A efekty: ćwiczę dość (moim nieobiektywnym zdaniem) dużo tj. codziennie co najmniej 1 trening 30-45 minut i spacer ok. 60 min (z psem) - dzień odpoczynku w tygodniu to tylko spacer. Typowo Turbo Wyzwanie na zmianę z KFO. Porzuciłam Skalpel II, bo jest za statyczny. Dodaje elementy Secretu (na brzuch - pierwsze 15 minut). Teraz dostałam w prezencie Rewolucję, czy ćwiczyłyście już z tą płytą - jakie są Wasze doświadczenia.

Ostatnio kupiłam płytę Lewandowskiej 15/7, ale miałam gorszy dzień i nie udało mi się zrobić 15 minutowego treningu - czy ktoś próbował ? Czy to jest tak zawsze, że jak zmienia się trening, to początkowo idzie marnie ?

Z dietą jest dużo gorzej - kwestia zbyt wielu imprez w pracy i w rodzinie (wszędzie kuszom słodyczami).

Efekty - czuje się super, spadły wymiary w obwodach, ale waga stoi w miejscu.

Pozdrawiam,

Ania

24 maja 2016 , Komentarze (2)

Cześć Vitalijki,

Zeszły tydzień miałam słaby - na szkoleniu - efekt - susz konferencyjny (ciasteczka) na który nie sposób się nie skusić jak stoi przed nosem przez 8 godzin i jedzenie w knajpie. Do tego konieczność uczenia się w celu zdania egzaminu i konieczność ogarnięcia domu. Brak czasu na jakiekolwiek ćwiczenia. Efekt - prosty do przewidzenia - 0,5 kg+. I tak uznaje, że niezły wynik.

No, ale wracam. Zaglądam do diety vitalii i w dniu dzisiejszym - ogarnęło mnie przerażenie - ś: koktajl szpinakowy, IIś - smoothie szpinakowe, o - mięsko po chińsku, p: koktajl szpinakowy, k - owsianka.

Pierwsze co pomyślałam o tych koktajlach (smoothie - dla mnie też trafia do tej kategorii), że umrę z głodu. Ale jest godz. 12 (już tylko chwila do obiadu i ... jestem najedzona - aż trudno uwierzyć.

Wczoraj nawet udało mi się poćwiczyć - turbo wyzwanie Chodakowskiej (fajne). Dziś też mam plan na ćwiczenia - tylko bardziej lightowe - Skalpel 2. I nie mogę się doczekać, aż będę miała kogoś kto mnie będzie wyprowadzał na spacery:

labrador biszkoptowe czekoladowe i czarne Psy Chotów

Na razie wygląda podobnie do tych na zdjęciu (zdjęcie wzięte z sieci, jak będę miała swojego to się nim pochwalę)- ma 4 tygodnie.

Miłego dnia,

Ania