Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem osoba pogodna, lubie muzyke i o dziwo sport mimo mojej nadwagi.Do odchudzania sklonilo mnie to ze 3 lata temu wazylam 80kg a 6 lat temu 60. Moj cel to 65 kilo i wierze ze go osiagne poniewaz nie ma innej opcji

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 98500
Komentarzy: 1713
Założony: 10 marca 2009
Ostatni wpis: 22 maja 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
maggie220

kobieta, 46 lat, Aberdeen

165 cm, 123.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Dojsc wreszcie do upragnionego celu

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 października 2012 , Komentarze (3)

Pisze tylko ze glodoweczke dzisiaj rozpoczelam i czuje sie bardzo dobrze z waga 82.9 zobaczymy co waga pokaze rano. Jestem pelna sil i zmotywowana do boju. jeszcze jutro i w pon plyny, soki i jogurty a potem stopniowo normal food diet.

U nas zimno sie zrobilo jak cholera jak na warunki UK za to bylo bardzo slonecznie az chcialo sie zyc. dzisiaj nie poszlam na sprzatania bo w soboty mam prace jak malz nie pracuje bo wczoraj dzwignelam Oliwie z wozka i cos mi strzyknelo w kregoslupie. Takze chodze jak stara babcia pochylona. Smaruje mnie moj malz z ktorym jest juz lepiej i powoli przechodzi.

Dzisiaj bylismy w sklepie sony ogladac laptopa i malz wymusil praktycznie gwarancje na 2 lata za ta cene ale okazalo sie ze jest ostatni na wystawie i nie wzielismy go w koncu. A ja mam ten pozyczony oddac w przyszlym tyg, takze byc moze ze kupimy dopiero w PL jak pojedziemy na swieta bo tu w sklepach tow ogole nie ma wyboru. ale to sie zobaczy bo jak ja wytrzymam tyle bez neta?Jak mus to mus bo z kasa ostatnio krucho a nie chcemy kupowac z karty kredytowej.

Pozdrawiam i do jutra. Trzymajcie sie

25 października 2012 , Komentarze (6)

Dziekuje za rozne opinie jak widze ile osob tyle roznych opini ale widze ze mi odradzacie. ja jednak sie uparlam to tylko 2 dni bo musze pobudzic metabolizm do dalszej walki z kg. W sumie nigdy nie mialam glodowki wiec nie przekonam sie jak nie sprobuje obiecuje ze na biezaco bede informowac was kochane moje vitalijki. A potem tylko i wylacznie racjonalne zywienie, bo macie racje za bardzo skacza mi kg i musze cos z tym zrobic. Bede pila przegotowana ciepla wode bo ta podobno sprawia ze organizm czuje sie lepiej i nie jest wychlodzony. Wiem ze nie popieracie ale chociaz trzymajcie kciuki.

Poza tym dzieci od dawna juz spia i malz tez troche sie znim poklocilam ciagle sie czepia mnie ze jestem malo rozmowna i nie mam planow na przyszlosc, nosz kur...mac. Co on sobie wyobraza a mialam taki fajny dzien a on mi spieprzyl. Twierdzi ze za malo ze soba rozmawiamy. No ja jestem typem milczka ale ostatnio to niech nie narzeka bo sporo rozmawialismy na rozne tematy, choc on chce zebym ja dawala ciagle jakies propozycje. Ja martwie sie bardziej o jutro a on o przyszlosc i stad te klotnie. A to wynika glownie z tego ze nie ma stalej pracy wiec coja mam niby planowac jak za mc okaze sie ze jest bez pracy?No to ja chcialam isc do pracy ale on stwierdzil ze on woli bo wiecej zarobi, ale coz jak raz pracuje a raz nie i badz tu madra. Dojdziesz za facetem? Mam dosc. Niedawno po 10 ciu latach malz. mielismy maly kryzys ale juz zazegnany ale widze ze z powrotem sie zaczyna, ehhh. Dobra nie bede przynudzac. Zycze spokojnej nocy. Buzka

24 października 2012 , Komentarze (7)

Nesca masz racje wyglupilam sie z ta czcionka. Zostane przy normalu. No ale od poczatku. Dzis waga 83,7 troche sie zalamalam. a rano sms, ciocia dobra rada ta co byla u mnie i mnie tak odchudzila pisze ze znow ruszyla do boju i wazy 71,9(kiedy ja tyle bede?) i juz nie pamieta kiedy tyle wazyla. jest po dwoch dniach diety oczyszczajacej na cieplej wodzie i dzis dieta plynna soki wyciskane roznego rodzaju. no to ja jej brawo i ze ja tez tak chce bo juz marzy mi sie 79.9 zobaczyc a tu waga zamiast spadac to idzie w gore. to ona bach dzwoni do mnie bo ma darmowe min z PL do UK zreszta ja tez, i tak mnie zakolowala ze jutro oczyszczanie przez 2 dni potem plynna sokowa a potem maluskie porcje jedzonka zeby jojo nie bylo. dokad ja bede czekac? trzeba dzialac i tyle.

Bylam Rano z mloda po tym jak dawida zaprowadzilam do szkoly w centrum, pokupowalam sobie troche malowidel bo stare juz sie pozluzywaly i juz znudzily a ja uwielbiam sie malowac oczywiscie skromnie nie tzw tapete.i w clairsie pare rzeczy do wlosow, obcielam je z prawie do pasa do za ramiona, bo mialam tak zniszczone ze juz dalej nie chcialy rosnac, a ja lubie eksperymentowac z wlosami, czesac i upinac moje blond loki. choc po tym odchudzaniu juz pol ich nie ma, tak mi sie przerzedzily ze szok. nie te wlosy. wypadaja mi zreszta bardzo i zaczelam brac witaminy na skore wlosy i paznokcie bo te tez wolaja o pomoc. Takze dzisiejszymi zakupami poprawilam sobie humor. Jeszcze czeka mnie prasowanko ehh i musze po trochu zaczac stopniowo ukladac w szufladach bo tu wkradl sie balagan.

Pozdrawiam i zycze milego dnia. Maggie

24 października 2012 , Komentarze (5)

U mnie jakos leci. Wrocilam z PL z wesela mojego brata. Wszyscy byli zakoczeni moim wygladem choc wedlug mnie to jeszcze nie to co powinno byc. Ale i tak bylam i jestem zadowolona. Na weselu wybawilam sie jak nigdy bo dzieciaczki zostawilam z tesciami gdyz wesele bylo 200km od mojego miasta.Z Pl przywiozlam 2kg wiecej ale nie przez to ze sie objadalam ale ze popilam na weselu a jak wiadomo to tez kalorie. No ale waga juz spada. Okolice 83.2 czyli jeszcze kg i bedzie paskowa. Musze zrobic tak jak dotychczas chudnac kg  na tydz zeby nie wiem co. Zdjecia oczywiscie wstawie ale teraz jestem na etapie kupowania nowego laptopa bo stary sie popsul a pisze na pozyczonym od dobrych znajomych no ale tu nic nie wklejam ani nie ingeruje bo to nie moj laptop. Po to go mam zeby sprawdzic co tam u was slychac i jak wam idzie no i zeby sie zmotywaowac do dalszej walki.

Dzis bylam na wywiadowce u mojego czterolatka. A jakiez one maja wymagania przeciez to jeszcze dziecko. Liczy juz do dziesieciu po ang ale one chca jeszcze zeby rozroznial cyfry no to go ucze i po pl i po ang masakra. Widze ze juz zaczyna lapac powoli ang no ale codziennie spedzam z nim troche czasu i ucze go. Ja tez sie doksztalcam zreszta jeszcze w collegu ang. ale dzis nie moglam niestety pojsc bo malz. dluzej w pracy byl.a dobrze ze ma ta prace bo tu bryndza w Plymouth jak nie wiem. I myslimy tez o zjechaniu do Pl na przyszly rok bo tu robi sie coraz gorzej a wiem bo mieszkam w Uk prawie 10 lat i naprawde bylo lepiej. Tylko jak ja sie odnajde w PL po tylu latach . nie mam pomyslu co chcialabym robic chodzi o prace. wiem jedno chce zrobic chociaz licencjata z ang. ale to tylko takie plany jak narazie bo jeszcze nie zdecydowalismy dopoki dawid nie skonczy 6 lat bo wtedy zaczyna sie zerowka w PL i bedziemy musieli podjac decyzje. On lubi tu w UK szkole ale nie ukrywam ze uwielbia jak jedziemy do PL i przepada za dziadkami zwlaszcza rodzicami mojego malz.

Ale sie rozpisalam jak nigdy musze tu czesciej pisac bo zagladam codziennie ale nie zawsze mam wene do pisania. Pozdrawiam was i sukcesow zycze w odchudzaniu.

11 października 2012 , Komentarze (11)

Waze 82.1. Zawzielam sie i tyle a juz bylo ponad 88 kilo, ale ciocia dobra rada pomogla. Wrocilam na dobre tory i teraz chudne kilo na tydzien. Tak sie ciesze. Dzis zawitalam do PL bo w sobote mam wesele brata. co prawda mialam byc o niebo chudsza ale i tak sie ciesze i na pewno zrobie na niektorych wrazenie co to mnie widzieli jak wazylam 104 kilo. Jak wroce do UK i kupie nowy laptop bo stary is death to zamieszcze zdjecia porownawcze. bo to juz ponad 20 kilo. Nie zamierzam sie poddawac i brne dalej w to odchudzanie. zamierzam  osiagnac swoj cel i tyle, Pozdrawiam was kochani i zycze milej nocki

22 września 2012 , Komentarze (9)

Witajcie kochane moje vitalijki. od 2.5 tyg jestem na  dobrej drodze i schudlam juz 3 kg. odchudzam sie z ciocia i dobrze nam idzie. waze juz prawie 94 kilo czyli do paska brakuje mi juz niewiele. przez tydz schudlam 2.2 kilo ostra jazda jest. mam nadzieje ze do 11 pazdz zobacze 79.9 kilo a potem bedzie juz blizej celu i blizej. trzymajcie za mnie kciuki. pozdrowionka   

9 września 2012 , Komentarze (8)

I nie mam sie czym chwalic. Bo mam 3 kg nadmiaru nad paskowa po wakacjach w Polsce. Ehh. Pierwszy tydzien sie pilnowalam a potem poplynelam. Masakra. Gdzie podziala sie ta moja silna wola.Nie wiem.Mimo to jak tylko znalazlam czas podczytywalam was moje drogie vitalijiki. I zamiast wziasc sie wgarsc to ja nie wiem o czym myslalam. Ale juz wrocilam kochane do was i mimo, ze moja waga troche odbiega od paskowej to zaraz go dogonie a nie zmieniam to bedzie moja motywacja. Malo tego. W czwartek przyjezdza do mnie moja ciocia dietetyczka o ktorej juz wam pisalam kiedys. Razem zaczelysmy sie odchudzac z tym ze ona mnie przegonila o.... 10 kg no ale ona miala silniesza wole i dlatego ja zaprosilam na mc do mnie zeby mi pomogla. Bede jadla to co ona przyrzadzi i mi powie. powiedziala ze moze w koncu zobacze 7 z przodu. Bo mam 13 pazdz wesele brata na ktore mialam wazyc 65 kilo no ale niestety moje obzarstwo wszystko pokrzyzowalo. dlatego chcialabym do 11.10 jak najwiecej schudnac. i tak jak bylam teraz w pl z waga 84 kilo wszyscy byli pod wrazeniem bo ostatnio widzieli mnie jak wazylam 104 kilo. i trzymaja za mnie kciuki. wiec nie moge ich zawiesc.a kiecke kupie sobie na 2 dni przed wyjazdem do PL. Teraz mam nowy cel i musze go osiagnac. zobaczyc 65 kilo przed swietami Bozego Narodzenia. Musze i koniec. A potem moja upragniona chwila stabilizacja. Trzymajcie za mnie kciuki. Pozdrawiam

16 lipca 2012 , Komentarze (10)

Dawno sie nie odzywalam a to dlatego ze nie mam czym sie chwalic. jestem na polmetku odchudzania i dopadl mnie kryzys podjadania slodyczy. masakra. i waga tak husta sie 85-86 kilo. a na pasku jest 84. dobre chociaz to ze cwicze intensywnie z jilian. ale dzis powiedzialam sobie koniec tego podjadania. jutro juz grzecznie i obiecuje ze czesciej bede do was pisac. zdawac relacje jak mi idzie. ostra dieta i tyle no i cwiczenia.musze zrzucic jeszcze kolejne 20 kilo. wtedy bede szczesliwa. pozdrawiam was kochane vitalijki

28 czerwca 2012 , Komentarze (10)

Dzis waga pokazala 84,8 czyli wszystko idzie zgodnie z planem bo do konca mca mialo byc 84. Od 3 tyg jestem na scislej diecie i schudlam na niej 4 kilo. 1200 kcal nie wiecej. ale ja tam robie czasami odstepstwa bo czlowiek jest tylko czlowiekiem. Jeszcze pol kilo i musze odgrzebac stare zdjecia bo bede chciala porownac i dac wam cos do obejrzenia gdyz stuknie mi jak 20 kilo ze mnie zeszlo. bede na polmetku bo jeszcze 20 kilo mi zostanie. a jest coraz ciezej powiem wam. jeszcze z 5 kilo zrzuce i zaczynam biegac a poki co to cwicze na dywanie.

Uff Dawid konczy przedszkole za mc wiec bede miala chwile wytchnienia bo ile ja sie musze nalatac w te i we wte do tego przdszkola a nie jest blisko plusem sa spalane kalorie oczywiscie. oliwka narazie ma odpuszczone przedszkole bo nie chce i placze. przyjezdza tez tesciu do mnie wiec mi pomoze i odciazy mnie a ja naladuje swoje "zuzyte baterie"bo czasami padam na ryj.

Buzka i pozdrowionka

16 czerwca 2012 , Komentarze (12)

Wpadam na chwile ze mam sie dobrze waga 86, 4 tylko nie wiem jak pasek zmienic. popieprzona ta nowa vitalia. dieta ok teraz sa cwiczonka na dywaniku bo stawy od biegow zaniemogly i musze troche schudnac dopiero zaczne od nowa biegac. pozdrawiam