Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witajcie!!! Wracam do dietkowania, pora zrzucić to co udało mi się wyhodować przed ciążą, bo wagę sprzed ciąży już uzyskałam.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 29104
Komentarzy: 157
Założony: 14 kwietnia 2009
Ostatni wpis: 2 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
truskaweczkaaa

kobieta, 44 lat, Miechowice Małe

165 cm, 73.20 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

21 kwietnia 2009 , Skomentuj

Witajcie kochane;)
Wczorajszy dzień był bardzo udany, waściwie zjadałam troche za mało ale nie miałam czasu. Więć śniadanko tak jak pisałam wcześniej, a na drugie pół jabłka, kolega w pracy się podzielił;). A obiadek no cóż miała straszną ochotę na zupę pieczarkową i taką sobie właśnie zrobiłam, użyłam trochę śmietany 12%, ale nie dużo, żeby kolor był i mąż też zjadł. A poźniej BPU i do końca dnia woda mineralna i kawka. Ogólnie to czuję się ciągle taka popuchnięta i przetrenowana, mięśnie mnie bolą, a przecież nie ćwiczę znowu tak dużo, nie wiem mam nadzieję, że szybko minie.
Dzisiejszy dzień też rozpoczął się dobrze;
3 deski (pieczywo chrupkie) + 2 jajka właściwie 1,5 bo były świeże i wiecie jak się obierały+ 2 plasterki szynki i parę plasterków ogórka zielonego.
Obiad zjem dziś w pracy i dlatego wiem co będzie: 3 kiełbaski pyszne i 2 deski + łyżeczka ketchupy. Po pracę biegne na miasto, dzisiaj wróce do domu b. poźno i na pewno wypiję piwo, mam nadzieję, że tylko jedno;), które uwzględniłam w swoim dzisiejszym menu, no i niestety na tym mieście też będę musiała coś zjeść bo inaczej padnę, ale pójdę na jakąś pyszną sałątkę.
Buziaczki i miłego dnia.
A i jutro się mierzę i waże trzymajcie kciuki.

20 kwietnia 2009 , Komentarze (1)

ach i wiecie zapomniałam napisać, że spotkało mnie coś miłego, koleżanka z pracy, która była na tygodniowym urlopie, przyszła dziś i tak mi się przygląda i myślałam, że może gdzieś się poplamiłam a ona mówi mi, że wyglądam dobrze i że schudłam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! fajnie usłyszeć takie miłe słowa w poniedziałek.

20 kwietnia 2009 , Skomentuj

Witajcie, taj jakby ma luke w wpisach i tak jakby wyszlo nawet 5 dni, ale wiele się działo i nie miałam czasu nawet na chwilkę wejść, jeśli chodzi o te 5 dni to ogólny bilans jest ok ale bilans poszczegółnych dni niekoniecznie niestety. W sobotę byłam na fajnej imprezce, oczywiscie alkohol lał się strumieniami i musiałabym skłamać, jakbym napisała, że byłam całkowice trzeźwa po tej imprezce. Jedyne czym sie pocieszam to, że tańczyłam z 5 h wieć powinno wyjść na zero. A dzisiaj dobrze, pierwsze  śniadanko już za mną:
3 kromki pieczywa chrupkiego, 3 plasterki szynki drobiowej
3 ogórki konserwowe i 2 kawałki papryki konserwowej, całkiem dobrze. Dzisiaj oczywisćie jak to w poniedziałki BPU i podobnież będzie dużo brzuchów i dobrze i może uda mi się jeszcze skoczyć na rowerek chociaż na pół godzinki. Także dzisiejszy dzień zapowiada się bardzo dobrze, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Pozdrawiam Was wszystkie bardzo mocno o życzę cudownego początku tygodnia......

15 kwietnia 2009 , Skomentuj

witajcie Vitalijki!
Piękna pogoda co nie, szkoda, że jeszcze kilka godzin muszę siedzieć w pracy, ale dzisija będzie dobry dzień, po pierwsze to środa i dla mnie zawsze bliżej weekendu a po drugie dzis 2 h fitnesu, już się nie umiem doczekać. Wczoraj oczywiście jak wróciłam z pracy dostałam lenia i z rowerku nici, dziś muszę sobie odbić. Jeśli chodzi o jedzonko to ja już po śniadaniu, lubie chodzić do pracy bo przynajmniej kontoluję co i kiedy jem, dziś norma na pierwsze sniadanie spełniona i kalorycznie i godzinowo:
9.00 2 kromki chleba razowego, pomidor i 2 plasterki szyneczki drobiowej!!!!!
Słuchajcie apropo ćwiczeń znalazłam w kilku pamiętnikach taki zapisa A6W, już znalazłam co to takiego, ale czy któraś z Was ćwiczyła i są efekty?.
Pozdrawiam cieplutko i życzę super fajnego dnia, buziaki......

14 kwietnia 2009 , Komentarze (4)

Witajcie w ten słoneczny piękny dzień.
Pora dołączyć do Was i mam nadzieję poczuć trochę wsparcia bo w grupie raźniej, swój start w gubieniu kg miałam już jakiś czas temu teraz pozostała cała reszta niestety dużo większa. Ale nic damy radę!!!!
Plany na dziś: wyciągnąc rower z piwnicy i spalić to poświateczne ciastko, które zostało zjedzone w przekonaniu, że nie powinno się zmarnować!!!!
Pozdrawiam cieplutko i wiosennie