Ostatnio dodane zdjęcia
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 639287 |
Komentarzy: | 5696 |
Założony: | 17 marca 2007 |
Ostatni wpis: | 6 września 2017 |
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
Miłość do YERBA MATE i życie z balonem w żołądku
doba 74
<< O Yerba Mate
Odchudzanie:
* działanie oczyszczające i ułatwiające w usuwaniu toksyn z organizmu występujących przy kawie
wysiłku fizycznego (zwiększenie energii ułatwiającej ruch ) substancji, minerałów oraz witamin niezbędnych do zdrowego i energicznego trybu życia, co jest bardzo ważne dla osób przestrzegających ścisłej diety : MATEINĘ zawartą tylko w liściach Yerba Mate, która stymuluje Centralny Układ Nerwowy, nie powodując uzależnienia organizm przeciw infekcjom, polepszającą wzrok) prawidłowego stanu układu nerwowego, ułatwiająca trawienia) zwiększający ilość czerwonych krwinek, działający na bóle głowy)
cholinę, inozytol. * fosfor (jest niezbędny do utrzymania sprawności systemu nerwowego i wydolności organizmu)
Umysł
* poprawia koncentrację napięcia wewnętrznego
Organizm
* nasyca uczuciem dobrego samopoczucia i witalnością życiową z organizmu z organizmu wolne rodniki likwiduje podenerwowanie górnych dróg oddechowych - wzmacnia barierę przed infekcją
|
Życie z balonem w żołądku doba 73
Życie z balonem w żołądku doba 72
Życie z balonem w żołądku doba 71
Życie z balonem w żołądku doba 41
Kochani!
Przepraszam, że się nie odzywam ale dopieszczam swój licenjat i jeszcze egzaminy, i jak by było mało od dzisiaj mamy w firmie badanie bilansu.
Myślę, że jeszcze miesiąc wytrzymam - muszę, a później...to nie wiem co...?
Będę odpoczywać i chodzić na spacery, i odwiedzać znajomych i do Was Kochani zaglądać i pisać.
A jak z balonem?
Waga powolutku z dnia na dzień spada.
Średnio w tygodniu 1 kg lub 1,5.
Staram się jeść często a mało i dietetycznie.
Nadal gotuję sobie zupki bo na nich jest mi najlepiej w żołądku. Zabieram je nawet w małych słoiczkach do pracy.
Jem też sałatki warzywne typu ogórek, pomidor, sałata, twaróg, pestki dyni i słonecznika, oliwa i odrobinę przypraw.
Czasami pozwolę sobie na malutkiego loda z algidy (raz w tygodniu).
To taka moja mała przyjemność.
Nawet pozwoliłam sobie na 1 kosteczkę czekolady ale tylko jedną i to w południe, i do kawy.
Dała mi energię na cały dzień.
Przez następne dni nie miałam ochoty i bardzo dobrze.
W tej diecie nie chodziło mi o wyeliminowanie wszystkiego co kaloryczne i tuczące itd.
Ja chcę nauczyć się panować nad zachciankami.
To są smakołyki dla ludzi i to nawet takich jak ja ale należy zachować umiar.
Nie często i nie po nocy.
Jestem pewna, że gdybym całkowicie sobie odmówiła takich malutkich zachcianek to jak już bym posmakował po pół roku to nie mogłabym przestać.
A tak mówię sobie: ok, ale jutro i kawałek, i za dnia.
Bardzo smakuje mi arbuz, winogrona czy banan ale to są małe porcje.
Nie jem chleba.
No i ciekawostka - czuję głód i to bardzo często w ciągu dnia i w nocy.
Nie zjem drugiej porcji bo żołądek jest pełny a gdybym nawet zjadła to boli i czuję się paskudnie.
Byłam pewna, że z balonem nie będę czuła głodu ale u mnie jest inaczej.
Sam balon już nie jest tak dokuczliwy.
Owszem czuję go ale to już raczej nie ból raczej niewygoda.
Chciałabym się go pozbyć ale jeszcze prawie 5 miesięcy muszę poczekać.
Czy zrobiłabym to jeszcze raz?
Często myślę, że nie ale z drugiej strony to skończyły mi się pomysły na schudnięcie w inny sposób.
Za mną 11 kg mniej.
Nie jest to zbyt widoczne.
Nawet ja nie widzę różnicy, choć ubrania są dużo luźniejsze.
Niektóre musiałam odłożyć i wyciągnąć te, w które się nie mieściłam od kilku miesięcy i to akurat bardzo cieszy, i motywuje.
Dziękuję Wam z całego serca za wspracie.
Cały czas jestem z Wami i wiem, że Wy jesteście ze mną. Dziękuję!