Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 47326
Komentarzy: 541
Założony: 28 lipca 2011
Ostatni wpis: 27 sierpnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
bdldorotko

kobieta, 32 lat, Reading

160 cm, 100.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Zrób sobie prezent na urodziny!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 lutego 2014 , Komentarze (4)

Waga rano - 92.1:)) 
Poszłam na spacer dzis, troszkę polazilam. 
Moja motywująca piosenka - Alexandra Stan - Get back :)

24 lutego 2014 , Komentarze (1)

Hej. Nie będę się rozpisywać, dostałam @ i nie poszłam do pracy bo czuje się jak worek kartofli po wojnie. Ale jak mówiłam wczesniej, na okresie i 2tyg po waga spada, i juz zaczęła. 92,5 na dzien dzisiejszy. Jestem szczęśliwa choć wolałabym w środę mieć 92rowne-oznaczałoby to ze 3kg-3tyg. Bo ale zobaczymy jeszcze. Z ćwiczeń oczywiście nici.
Ah i wczoraj upieklam ciasto drożdżowe z jagodami, i kawałek zjadlam - nie przekraczając limitu :)

22 lutego 2014 , Komentarze (4)

Hej laseczki.  Co słychać w Polskich stronach?
Ja padam na cycki po pracuni. Jutro wolne. Ale chciałabym zrobic chociaż te 10 000 kroków. Dieta ok, ale w kiblu sprawy lipnie i czuje się jak balon + @ nie przychodzi. 
Wydaje mi się ze jestem typem który tylko chudnie 2tygodnie po okresie. No lipa, ale tak chyba jest.
Nie ćwiczę - mam ćwiczenia w pracy, choć powinnam robić przysiady. Kiedyś się zbiorę w kupę i będę robić.
Ok: dzis pobilam moj dotychczasowy mierzony rekord: podziwiajcie:
Czyli dobre 1200kcal spalone.
A to śniadanko:

21 lutego 2014 , Komentarze (1)

Dieta- lipa. Śniadania mało co zjadlam bo niedobre było.
2 nie miałam to wyciągnęłam 1 ciastko do kawy. 
Obiadu do pracy tez nie wzięłam to zrobili mi kanapkę z szynka,pomidorem,ogórkiem i sałata.
Podwieczorek zostawiam bez słów, bo i jedzenia nie było.
Kolacje zjadlam późno bo o 19.30 i to był jogurt z czymstam.
A wróciłam do domu i skubnelam makaronu.
No i zaledwie 1400kcal.
No coment.
Macie jakies smaczne przepisy na szpinak??????
A to moje pracujące ćwiczenia - czyli 12h zap*******.

20 lutego 2014 , Komentarze (2)

 Na tym pokazuje tylko tyle kalorii, na necie ze ponad 1000.

19 lutego 2014 , Komentarze (3)

Tak się rozmyślam ze chciałabym zobaczyć 69 na urodziny mojego kochanego. Początek sierpnia. Realne? Chyba tak jeśli się nie poddam. A chyba tego nie zrobię bo walczę.
Pracuje. Jutro dodam jakiś ciekawy wpis? 
Całuje was i trzymam kciuki :))

19 lutego 2014 , Komentarze (2)

-2kg w 2tyg. Jest spoko:))
Używajcie jakiś serum/kremów na cellulit? Ja mam takie:

Powiem wam ze każde ma jakies zalety. To po środku wlasnie nalizylam i tak grzeje ze czuje jakbym się jarala.
Ten niebieski na odwrót, mrozi. No i do biustu, nie ma jakiegoś dziwnego odczucia.
Haaaa jak cieplutko, dziwnie się przyzwyczaić i nie wszyscy potrafią.
Wrócić do pracy to ciężka sprawa. Zapierdziel był a ze zapomniałam zrobic obiadu to kanapki musiałam zjeść. Za to na jutro mam pycha kurczaka pierś z grilla, makaron ciemny i warzywka :)
Lecę spać bo padam.

17 lutego 2014 , Komentarze (4)

Hejka,
Znów pisze bo lubię tu zaglądać, dajecie mi motywacje.
Śniadanko było dobre. Choć dzis jadłam jak jakaś głupia, @ żarcie się włączyło. Nie było jakiś strasznych potyczek. Podjadalam jabłka, banana, musli batonik. Mielone, bo chciało mi się okropnie mięsa. 
Dzis wróciła do nas nasza córeczka. Ponad tydzien jej nir mieliśmy bo jakiś pacan wjechał w bok i uciekł. A uwierzcie, drogi interes z nią jest: 
I nie powiem bo kocham ale kupując ja chyba do końca nie wiedzieliśmy w co się pakujemy. Hahah.
Na kolacje/ podwieczorek MCDONALD. Presja brata i narzeczonego żeby pojechać.
Ale zamówiłam sałatkę z kurczakiem bez sosu. Pozniej wzięłam lżejsza na wynos na kolacje. I w dwóch razem było 500kcal. Zamieściłam się w dziennym zapotrzebowaniu wiec nie jest zle. 
Na koniec macie zdjęcie ulubionej herbatki: kaktus z poziomką :

Miłego wieczoru.

17 lutego 2014 , Komentarze (3)

 Prawie dwa tygodnie odchudzania. I wiecie co? Jestem zadowolona ze chudnę powoli, uczę się życia bez podjadania, słodyczy i tłustego. Bo tego się uczę na życie a nie na kilka miesięcy w czasie odchudzania. Bo co mi z tych kilku miesięcy jak pozniej wrócę do starego podjadania.
Dzis na wadze 93.1 - 93.0kg wiec dam to wiecej. Wiem ze jest mniej na wadze ale jestem dosłownie kilka dni przed okresem i spuchlam. Zazwyczaj mam tak przed @ wiec się nie przejmuje, tez nie stawiam sobie celów, poprostu chciałabym ładnie wyglądać na swoje urodziny we wrześniu. W końcu się nie wstydzić. Poza tym mój D cały czas chciałby pójść na basen - a mnie jakby ściana z cegły zatrzymywala. Nie i koniec.
Śniadanie na dzis; 

Miałam dzis jechac do pracy na trening, ale pani zachorowała heh, a jutro wracam do pracy po urlopie, bedzie cieżko :(

16 lutego 2014 , Komentarze (4)

Oh.
Wiecie dziewczyny obliczam sobie kalorie na stronie. 
Dzisiaj robiłam risotto z pieczarkami i kurczakiem z wczoraj, na stronie wyszło ze 300g tego cuda to aż ponad 900kcal, no ale nir możliwe bo wiem co tam dodawalam i wiem ze aż tyle nir było.
Obliczylam sama podając każdy produkt z osobna i wyszło na 575g tylko 550kcal.
Znaczy, wiem ze dużo ale pozwoliłam sobie bo taka miałam ochotę wczoraj. 

Jak narazie, nie jest zle, nie wiem co zjem na kolacje. Nie mam pomysłów.
Byliśmy na spacerku. Obkrazylismy pole golfowe :)) 
Dużo nie zostało. Wieczorem jeszcze pójdziemy po brata do pracy. Jakieś 3000 kroków :)