środa:)
Nocka byla wzgledna:) nawet wstalam o 7:30 a maly jeszcze godzine spal, skorzystalam z okazji i pocwiczylam sobie, pomylam naczynia , zjadlam sniadanko: 2 kromki chleba z maslem, zywiecka, serem, pomidorem, cebulka i pije kawe, zaraz pewnie napije sie jogurtu bo kupilismy wczoraj takie pyszne, i niby z mniejsza zawartoscia tluszczu, 100ml na 70 kcal. na obiad bedzie gulasz z ryzem lub kasza i tarte jablko z marchewka. pogoda nadal do bani. milego dnia:)
koniec wtorku:)
bylam w tesco i wypilam jeszcze dwa 100ml jogurty , teraz ide chwile pocwiczyc i wykapac sie i syna bo mi usnal. dobranoc
...
doszly platki na mleku, 2 kawy ze smietanka, pol bulki z parowka, 2 kawalki ciasta rabarbarowo-waniliowego
bo kolezanka mnie odwiedzila i przy kawie skusilam sie. no i obiad czyli ziemniaki, schabowy i mizeria za smietana. jak sie uda to wskocze na orbiteka na jeszcze kilka minut ale nieobiecuje bo maz w pracy do pozna a ja sama malym musze sie zajac, wykapac go i wogule ale jak znajde chwile to ja wykorzystam, a tak wogule to mam apetyt, byc moze @ jest blisko, trudno wyczuc raz mam co 14 dni a innym razem co 20 wogule po ciazy sie rozregulowala. dobra zmykam. buziaki:*:*:*
WTOREK:)
CZUJE SIE TROSZKE LEPIEJ, CHEC WALKI POWRACA, DZISIAJ ZALICZYLAM CWICZENIA Z RANA I 15 MINUT NA ORBITEKU:) SUKCES BO WCZORAJ BYLO 12 CZYLI JAKBY NIEBYLO 3 MINUTY DO PRZODU. JESTEM JUZ PO SNIADANKU. CZYLI KAWA Z MLEKIEM I 2 KROMKI CHLEBA Z MASLEM, BOCZKIEM, SEREM , POMIDOREM I CEBULKA. NOCKA CIEZKA, MALEMU CHYBA DZIASELKA DOKUCZALY, MOJ MAZ TEZ SIE ZLE CZUL . POGODA NADALBRZYDKA ALE MUSZE ISC NA SPACEREK BO MALE ZAKUPY NIE CZEKAJA, OCZYWISCIE SPOZYWCZE. DOBRA UCIEKA,. MILEGO DNIA
PO POWROCIE Z POLSKI JEST MI CIEZKO ZACZAC;(
ZAMIAST ZWRACAC UWAGE NA TO CO I KIEDY JEM TO OD RANA SIE TRZYMAM A WIECZOREM SIE ROZSYPUJE. Z RANA ZJADLAM 2 KANAPKI Z MASLEM, BOCZKIEM, SEREM, POMIDOREM I CEBULKA. KAWA Z MLEKIEM IDO TEGO JOGURT I 2 JABLKA, POZNIEJ KAWA ZE SMIETANKA, 3 GOLABKI Z RYZEM I MIESEM I SOSEM POMIDOROWO SMIETANKOWYM, 2 SERKI HOMOGENIZOWANE DLA DZIECI, OWOCOWY MUS DLA NIEMOWLAKOW(SYNA) JABLKOWO-ŚLIWKOWY, LODA SOLERO TRUSKAWKOWO-ŚMIETANKOWEGO I NAJCHETNIEJ JESZCZE BYM COS ZJADLA, JUZ ZAPIJAM SIE WODA ALE NIC MI TO NIEDAJE. Z RANA POCWICZYLAM TROCHE I NA ORBITEKU ZROBILAM 12 MINUT, POZNIEJ BYL MOZE POL GODZINNY SPACER BO POGODA PASKUDNA, NO I JAKAS GODZINE TEMU JESZCZE 8 MINUT ORBITEKA ZROBILAM.NIEMAM SILY, DAJCIE MI KOPNIAKA W MOJA WIELKA D... BO JUZ WSZYSTKO ZAWALILAM I ZNOWU MI ZWISA(BRFZUCH JEST STRASZNY) A POGODA JESZCZE MNIE DOLUJE BO CZLOWIEK SIEDZI W CZTERECH SCIANACH I SZUKA I PCHA W SIEBIE, JA CHCE LATO I SPACERKI NAD MORZE. DOBRA WYZALILAM SIE . BUZIAKI:*:*:*
POWROCILAM PO 2 TYGODNIACH NIEOBECNOSCI:)
W POLSCE BYLO FAJNIE ALE BEZ CWICZEN I DIETY POSZLO MI TROCHE TZN WAZE TERAZ 74,4KG ALE NIEZMIENIAM NA PASKU NICZEGO BO CHCE POWROCIC DO SWOJEJ WAGI 72,6KG A POZNIEJ STOPNIOWO JA OBMIZAC. WCZORAJ KUPILAM ORBITEKA, NARAZIE 10 MINUT BEZ PRZERWY Z NIEGO KORZYSTAM I STOPNIOWO CHCE ZWIEKSZAC CZAS DO 30 MINUT DZIENNIE I DO TEGO ZESTAW BRZUSZKOW CO RANO. NO I MUSZE DAC SOBIE SPOKUJ Z POZNYM JEDZENIEM, SLODYCZAMI I SLODKIMI NAPOJAMI BO PRZEZ TE 2 TYGODNIE POSZALALAM. A JAK TAM U WAS? AHA CHRZEST SIE UDAL. ALE CIESZE SIE ZE JUZ JESTEM W ANGLII U SIEBIE:) POZDRAWIAM
,,,
zjadlam jogurt, platki na mleku, 2 kawy ze smietanka a na obiad bedzie pol woreczka kaszy jeczmiennej z sosem pietruszkowym, schabowym i mizeria ze smietana, byc moze zrobimy sobie z mezem omleta na slodko na podwieczorek. nastepnym razem napisze po powrocie z polski, obawiam sie ze bedzie malo detkowo bo kazdy jakby mogl to by nam nieba uchylili, ale bede uwazac
bede tesknic
PIĄTEK
ZWAZYLAM SIE DZISIAJ GDYZ JUTRO PEWNIE NIEMIALA BYM NA TO CZASU BO O 6 RANO WYJEZDFZAMY Z DOMU I KU MOJEMU ZASKOCZENIU UJRZALAM NA WADZE
72,6KILOGRAMA JESTEM TAKA SZCZESLIWA, NIEMYSLALAM ZE WAGA PUJDZIE W DUL BO MAM @ ALE JEDNAK DO TEGO JUZ JUTRO LECIMY DO POLSKI I ODPOCZNE SOBIE WSROD NAJBLIZSZYCH. JUZ JESTESMY SPAKOWANI, JESZCZE TYLKO KILKA PIERDULEK ZOSTALO CO JUTRO ZAPAKUJE. SNIADANKO ZALICZONE: BULKA Z MASLEM, BOCZKIEM, JAJKIEM, SALATA I POMIDOREM I DO TEGO KAWA ZE SMIETANKA, NADAL SIE NIA DELEKTUJE. NOCKA DO NICZEGO I TYM RAZEM NIEZAWINIL SYNEK TYLKO MOJ BRZUCH KTURY DAWAL MI TAK DO WIWATU ZE WZIELAM POL TABLETKI ( A JUZ KUPE MIESIECY NIEBRALAM) NA CHWILE PRZESZLO WIEC MOZE ZE 3 GODZINY PRZESPALAM, ALE NIEJESTEM ZMECZONA, JUZ JESTEM PODEKSCYTOWANA WYJAZDEM NA OBIADEK KASZA Z SOSEM PIETRUSZKOWYM I SCHABOWYM I CHYBA MIZERIA, JESZCZE NIEWIEM. ZA JAKAG GODZINKE LECE NA MIASTO ZAPLACIC RACHUNEK I BULKI NA WYJAZD KUPIC I COS DO BULEK. MYSLE ZE DZISIAJ SZYBKO MI MINIE. DODAJE FOTECZKE NASZEGO SYNKA, MA 20 TYGODNI, WAZY 7900G I MA 67 CM. BUZIAKI
...
doszly dwie kawy ze smietanka, jogurt i obiad: ziemniaki , 2 kielbaski z cebulka i salatka z pekinskiej z cebulka, ogorkiem , pomidorem i smietana. teraz kapiel synka i lulu jesli pozwoli:) dobranoc
CZWRATEK
NO I MAMY CZWARTEK, POGODA ZA OKNEM NIENAJGORSZA, SAMOPOCZUCIE DOBRE, SNIADANKO ZJEDZONE: 2 KROMKI CHLEBA Z MASLEM , BOCZKIEM, SEREM, SALATA, POMIDOREM. PIJE WLASNIE KAWE. MALY BAWI SIE A JA MA CHWILE DLA WAS. JESZCZE TYLKO 2 DNI DO WYJAZDU DO POLSKI, TEN TYDZIEN OKROPNIE MI SIE DLUZY, CIAGNIE SIE JAK FLAKI W OLEJU, CZEKAM NA ZNAJOMEGO BO MA PO LUZECZKO PRZYJECHAC, URODZIL IM SIE SYNEK, JESZCZE JEST W SZPITALU BO WCZESNIAK ALE LOZECZKO IM SIE PRZYDA, A MY PRAWIE Z NIEGO NIEKORZYSTALISMYH, NA MIEJSCE LOZECZKA WSTAWILISMY KOJEC, MALY MA TROCHE WIECEJ MIEJSCA, ALE SPI MU SIE I TAK NAJLEPIEJ MIEDZY NAMI, PO POWROCIE Z POLSKI BEDZIEMY GO ODUCZAC BO TAM I TAK BEDZIE ZE MNA LOZKO DZIELIL. NA OBIAD ZXIEMNIAKI, KIELBASA Z CEBULKA I JAKAS SALATKA, POZNIEJ MUSZE PO BULKI ISC DO SKLEPU, NO I MUSZE SPRAWDZIC CZY WSZYSTKO POPAKOWANE ZEBY W POLSCE ZONKA NIEBYLO. A JAK TAM U WAS? BUZIAKI I POZDROWIONKA