Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedyś dawno temu ważyłam 80 kg i myślałam o sobie jako totalnie grubej babie która się upasła. Moje zdanie na temat mojego ciała wcale się nie poprawiło bo po ciążach, odstawieniu papierosów i tabletek hormonalnych przytyłam ok 27 kg. Teraz to mi jest super źle i che moje 80 kg. Z tego portalu korzystam po raz 3. Raz schudłam 12 kg, potem za szybko chciałam się odchudzić po drugiej ciąży i niestety ze względy na to że karmiłam nie osiągnęłam swojego celu. Teraz nie karmię i potrzebuję poczuć się sobą. Bo na chwilę obecną czuję się tak jakbym była uwięziona w kokonie z własnego tłuszczu. Obiecuję, że mając swoje 80 kg już nie będę myślała o sobie źle. :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 56473
Komentarzy: 217
Założony: 5 listopada 2009
Ostatni wpis: 1 października 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Senkju

kobieta, 45 lat, Kielce

180 cm, 105.60 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: osiągnąć cel do wakacji

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 listopada 2009 , Skomentuj

Czytałam dzisiaj pamiętniki i to co często się pojawia w nich to nałóg jedzenia słodkiego. Znalazłam też wpis w którym autorka zwróciła uwagę na fakt czekolado holizmu. Sama mam z tym problem tylko w bardziej ogólnym zakresie. Słodycze mogłabym jeść na okrągło i to wszelakiego rodzaju. Na szczęście w diecie jest parę takich dań które zaspokajają moje łaknienie na słodycze. Ale nie ukrywam czasami bywa naprawdę ciężko.gdzieś czytałam, że chrom pomaga zwalczyć chęć na słodkości, sama przez jakiś czas próbowałam i może w niewielkim stopniu mi pomógł. Bardziej mi pomaga wizja tej szalki która odmierza moją wagę. Jak pomyśle że idzie w górę a nie w dół ...... od razu tracę chęć na słodkie.

15 listopada 2009 , Skomentuj

No i mam za sobą pierwszy tydzień odchudzania. Jakże przyjemny i happy endem :).Przez ten tydzień nie było wyrzeczeń, głodówek ani katuszy jedzeniowych. Przy normalnym trybie życia i jedzenia ubyło mnie 2 kg. Cowieczorna 15 min gimnastyka też pewnie swoje zrobiła.  Zmiana przyzwyczajeń żywieniowych to dopiero początek mojej drogi. Szkoda że nie mam czasy na wypad na fitness.

11 listopada 2009 , Skomentuj

Dzisiejszy dzień to dzień nowych odkryć. Przede wszystkim to śniadanie na które zamiast wędliny jadłam pieczywo chrupkie z jabłkiem. I muszę powiedzieć że nam (mojemu mężowi również) bardzo smakowało, na lunch jedliśmy kanapkę z indykiem i białym twarogiem - również polecam. Indyk był zamiast drobiowego pasztetu pieczonego, który zapomniałam wczoraj kupić. Sprawdzałam w tabeli kalorii i kalorycznie może być. Dzisiaj po raz pierwszy piłam wodę z cytryną. Faktycznie zmniejsza uczucie głodu lub pragnienia (i tego i tego mi się odechciało) a poza tym jest orzeźwiająca i smaczna . Diety zaleconej przez Panią dietetyk staram się przestrzegać w 100%. Ciekawe jakie będą tego efekty. Za dwa dni moje pierwsze kontrolne ważenie. Nie wiem czy schudłam ale wiem, że czuję się lżejsza i  nie chodzę głodna.
 
Do przeczytania niebawem

10 listopada 2009 , Komentarze (3)

To dziwne, ale wcale nie było tak źle. Z ciekawości weszłam na wagę czy chociaż deko mnie ubyło i tak jakby ubyło mnie trochę. No ale nie ma się co cieszyć. Tak czy inaczej dietę wczoraj przestrzegałam i tylko dwa razy mi się jeść chciało, ale przez to pewnie że zjadłam śniadanie o 6:00 rano :)
Nie przypuszczałam że można jeść na słodko i się odchudzać. No ale skoro mam to zlecone przez Panią dietetyk to odmawiać nie będę (tym bardziej że ja jestem nałogowy łasuch :P).
Codziennie wieczorem robię brzuszki coby trochę wspomóc dietę. Może dzisiaj wieczorem lub w czwartek pójdę na aerobik.

Pozdrawiam
Senkju

6 listopada 2009 , Skomentuj

Cześć wszystkim
Swojej przygody z odchudzaniem jeszcze nie zaczęłam. Dzisiaj wykupiłam dietę z vitali i czekam na ciąg dalszy. Zastanawiam się czy dam radę. Przeczytałam kilka może kilkanaście pamiętników, obejrzałam kilka zdjęć i co niektórym mogę pozazdrości rezultatów. Jednak trudno mi uwierzyć że ja tez mogę zmienić swoją geometrię . Postaram się stosować do zaleceń i nie łasuchować (chociaż to będzie najtrudniejsze).

Pozdrawiam wszystkich czytających
Senkju