Ostatnio dodane zdjęcia

O mnie

po pierwsze: fitmama!!! nie moge zyc bez sportu i treningow. jestem mama cudownej dziewczynki, ur. 22.02.13. poza tym jestem fizjoterapeutka w sztokholmie, i masazystka . :) mam dziesiatki zainteresowan, przede wszystkim trening i zdrowie, konie, muzyka, spiewam i gram na gitarze, film, jezyki obce, ksiazki, rysowanie... dlugo by pisac. jestem znana z mojego slomianego zapalu, zaczynam 10 rzeczy, koncze jedna. :) teraz sie to zmieni, uda mi sie wytrwac na diecie!! jednym z powodow dla ktorych chce schudnac jest cwiczenie mojej slabej woli.:))

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 327142
Komentarzy: 6611
Założony: 8 grudnia 2009
Ostatni wpis: 14 czerwca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
martini18

kobieta, 33 lat,

177 cm, 70.10 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 64 kg, przebiec 10 km w 1h, lub mniej

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 sierpnia 2014 , Komentarze (10)

dzisiaj zrobilam sobie pomiary i wazenie, i musze powiedziec ze biorac pod uwage ze sa to efekty tylko i wylacznie treningow, dieta kiepska, nie jadlam dobrze, jedyne czego probowalam sie trzymac to 5 posilkow nie mniej, bo ostatnio niestety bylo tak ze czasem tylko 2 posilki byly dziennie, a powodem tego jest to ze Bella niestety ma taki problem z jedzeniem ze jak tylko cos widzi, mimo ze dopiero co jadla, to jest straszna histeria, nie mam pojecia co robic, a jest to bardzo stresujace, i z tego stresu nie moge jesc :(. No ale w tym tygodniu udalo mi sie przynajmniej tego pilnowac. Bardziej sie ciesze ze cwiczylam 6 z 7 dni, jedzeniem sie zajme bardziej w tym tygodniu. A z wymiarow musze powiedziec ze jestem bardzo zadowolona dzisiaj :)

wiec wyniki z tego tygodnia

waga:  71,5;  70,3    -1,2 kg (nie bardzo w to wierze, nie mam zaufania do mojej wagi :P)

biust:  97;   94    -3 cm

pod biustem: 81;   77   -4 cm

talia:  74;    75    +1 cm

biodra: 89;   88,5   -0,5 cm

posladki:  99;   97  -2 cm

uda: prawe: 57;  56  -1 cm;  lewe: 56;  56

lydka: 39;   37   -2 cm

szyja: 35;  33   -2 cm

biceps:  30;  28   -2 cm

7 sierpnia 2014 , Komentarze (4)

Dzisaj no, jak T odsypial, Bella juz zasnela i miedzy bieganiem do pralni wzielam sie za trening nog i posladkow, i postawilam sobie wyzwanie zeby sprostac 3 seriom zamiast 2, no i udalo sie! potem jak poszlam do toalety i pochylilam nad umywalka to myslalam ze sie przewroce, tak mi sie nogi trzesly :D kocham to uczucie, jutro bedzie czuc kochane maximusy, oj bedzie! <3

rozpisze trening dla ciekawych, ale zastrzegam sie ze moze byc dziwny tekst bo tlumacze cwiczenia ze szwedzkiego niektore (wada 9 lat za granica :( )

3 serie:

* wykroki 8 kg, 15 powtorzen,

* unoszenie kolan w bok na czworaka, 15 p

* martwy ciag 8 kg, 15 p

* unoszenie nog do tylu/gory na czworaka, 15 p

* wykroki na boki 8kg, 15 p

* wykopy rownolegle z podloga, lezac na boku, 15 p na noge

* przysiady na jednej nodze, 10 p na noge

* unoszenie bioder ze stopami na pilce, 15 p

* russian twist 8 kg, 15 p

* przysiady 8kg, 15 p

przed krotka rozgrzewka dla stawow, i po rozciaganie, ale tylko miesni dla mnie problematycznych, czyli hamstrings, trapezius, pectoralis. Troche bolalo lewe kolano, szczegolnie przy wykrokach, ale jak robilam powoli i kontrolowane cwiczenia to nie bylo problemu. Dlatego dobra technika jest bardzo wazna.

Edit: wieczorem przyszla moja mama popilnowac Belli i jeszcze poszlismy z T poplywac w niedalekim jeziorze.. magia, plywac o zmroku :)

6 sierpnia 2014 , Komentarze (9)

Dzisiaj juz zrobiony 5 trening z rzedu (jeden dzien przerwy) i juz latwiej. Wg mnie najgorsze po dluzszej przerwie od cwiczen sa pierwsze 3-4 treningi, ktore mowiac szczerze nie sprawiaja przyjemnosci, trzeba je przemeczyc i wytrwac do konca. Ale potem zaczyna sobie kochane, wspaniale cialo przypominac jak cudownie pelnym energii sie jest po, oczyszczone mysli i lepszy humor. :) Daje sobie sierpien na powrot do jakiej takiej formy, 1 wrzesnia zaczyna sie nowy semestr z wykladami cale dnie, przedszkolem itd, wiec zanim sie zacznie chce juz porzadnie wrocic do rutyny treningowej, wtedy bedzie duzo latwiej utrzymac ilosc treningow w tygodniu, no i przede wszystkim wroce na silownie! <3 jak ja tesknie.. to moje ulubione pomieszczenie na kampusie :)

Dzisiaj jest troszke przewiewu, wiec biore sie za troche sprzatania, poza tym od jutra T ma wolne tydzien, a nie chce tego czasu marnowac na sprzatanie :)

Z Bella poszlam wczoraj do przychodni, bo juz 3 dzien miala goraczke, i przestala prawie jesc i pic wiec poszlam do mojej mamy (ktora jest lekarzem w najblizszej przychodni i w ciagu godziny zalatwila nam wizyte :)) na kilka testow. I co? dobrze ze poszlam... Bella dorobila sie zapalenia gardla, i poczatkowe zapalenie ucha.. dostalysmy od razo Amoxycyline i juz wieczorem po 2 dawkach czula sie lepiej, przespala cala noc, nie miala goraczki ani wieczorem ani rano po przespanych 12 godzinach :) i do tego zjadla ladnie sniadanie cale. :) Fajnie miec mame lekarza :)

5 sierpnia 2014 , Komentarze (19)

Dzisiaj w nocy dalej bylo tak sobie, Bella spala do 2 i obudzila sie z goraczka, dostala paracetamol i spala dalej u nas, ale tego spania nie bylo za duzo, musialam sie polozyc na sofie na troche, bo juz bylam wyczerpana trzecia zarwana noca, wczesniej jak karmilam piersia to nie wazne ile razy wstawalam do Belli nie bylam az tak zmeczona.

O 6 Bella zeszla z lozka i sobie poszla, a T poszedl za nia i sie nia zajal do 7 kiedy musial wyjsc do pracy. Ale mam cudownego faceta (a Bella tate), mimo ze pracuje 10-15 godzin dziennie, i tak pomaga. <3

O 8 bella juz padla, wiec wzielam sie za trening poki jeszcze mozna oddychac (choc wyglada na to ze bedzie dzis troche pochmurnie :)) Dzisiaj byl trening na plecy/brzuch, potem tosty z sadzonymi jajkami i warzywami.

A tak w ogole, Bedac w Polsce poszlam do zaufanej fryzjerki i rozjasnilam wlosy i wyrownalam fryzure, bo chce znow zaczac zapuszczac :) co sadzicie?

3 sierpnia 2014 , Komentarze (20)

Dzisiaj kolejny dzien paskudnych, parnych (jak na Sztokholm) upalow. w Poludnie bylo kolo 35 stopni w cieniu. wiec cwicze tylko wczesnie rano, od razu po wstaniu z Bella, o dziwo udalo mi sie cwiczyc i przedwczoraj (brzuch/plecy),  wczoraj (ramiona/klatka/rece), i dzisiaj (nogi/posladkl) Na razie robie po 2 sety moich cwiczen ktore robilam zima (robilam 3 takie treningi w tygodniu i rezultaty byly swietne, no i lubie te kombinacje cwiczen, choc ciagle je lekko modyfikuje) Do tego dzisiaj zakonczylam dzien plywajac pol godzinki w morzu, woda jest niesamowita teraz <3

Niestety Bella dzis dostala w tym upale goraczki, na razie nie wyzsza niz 38,1, ale apetyt spadl i biedna sie meczyla. :( Mam nadzieje ze to przez kolejny zab, ma juz 7, tydzien temu wyskoczyl jeden nowy na dole. Sasiad z naprzeciwka pozyczyl nam dzis wiatrak, wiec jest przynajmniej ruch powietrza w mieszkaniu, a tak w ogole to on mnie chyba lubi.. W ten tydzien co T nie pracuje i jest w domu to sie prawie nie odzywa, ale jak T jest w pracy przez tydzien to caly czas wpada na kawe, nasze dzieciaki sie razem bawia, albo dzwoni poznym wieczorem i sie pyta czy nie potrzebuje czegos ze sklepu.. Powiedzcie czy mnie sie zdaje czy to rzeczywiscie cos takiego moze byc i czy w takim razie mu cos powiedziec?

31 lipca 2014 , Komentarze (12)

jestem spowrotem z Warszawy, na ten tydzien odlaczylam sie od neta prawie calkowicie, musze to czesciej robic. :)

fajnie czas minal, szybko i intensywnie co prawda. Ale mam jeszcze miesiac wolnego przed poczatkiem semestru.

Pytanko, czy ktoras z was tez ma roznice w wadze jak sie wazy na wadze tradycyjnej a wadze elektrycznej? ja  mam 2 kg wiecej na elektrycznej, moja znajoma tez (4 rozne wagi)i zastanawiamy sie ktora waga jest prawidlowa :P

23 lipca 2014 , Komentarze (5)

Dzisiaj bylo plazowanie (wczoraj w spa przypiekla przod, wiec teraz bylo opalanie tylu z ksiazka) pozniej pakowanie i jutro wczesnie rano jedziemy z  Bella na lotnisko i lecimy do Warszawy. :) Troszke sie niepokoje jak Bella zniesie siedzenie nieruchomo najpierw 1,5 h w samochodzie na lotnisko a potem tyle samo w samolocie. na pewno bedzie dobrze :)

22 lipca 2014 , Komentarze (10)

wczoraj T wrocil z pracy z pieknymi kwiatami i moimi ulubionymi czekoladkami,niestety. trudno mu zrozumiec ta moja milosno-nienawistna relacje z czekolada i dlaczego nie powienien jej kupowac. :) w kazdym razie wieczorem bylo troche lepiej, a dzisiaj wstal rano z Bella zebym mogla pospac. widac ze probuje :)

na sniadanie bylo spaghetti, teraz czekam na przyjaciolke i pojedziemy do Spa :) juz jest goraco, i na pewno bedzie sporo ludzi, no ale coz..

21 lipca 2014 , Komentarze (18)

jestem zmeczona, wyczerpana emocjonalnie i cala spuchnieta. zmeczona bo malo w nocy spalam, bo duzo myslalam. Wyczerpana bo wczoraj powiedzialam T ze mam dosyc i nie mozemy tak dalej kontynuowac, kompletnie peklam i powiedzialam ze to koniec, ale poprosil o ostatnia szanse no i sie zgodzilam. i zeby nie bylo ze to jego wina, uwazam ze lezy po rowno po obu stronach. spuchnieta bo plakalam caly dzien, wieczor i noc, i do tego wczoraj dostalam @. potrzebuje cos zmienic, i to drastycznie. jutro ide z przyjaciolka do SPA, milo bedzie miec chwile dla samych siebie, bez dzieci. czuje ze jestem na samym dnie i nie wiem jak sie wybic. ciezko teraz myslec o tym co jem, ale wiem ze nie pomoze mi to w niczym jesli zaczne sie opychac. sprobuje cos pocwiczyc, moze kickboxing, to mi zawsze pomaga oczyscic mysli troche

20 lipca 2014 , Komentarze (6)

Dzisiaj rano jak wstalam z Bella mialam troche wiecej energi, wiec kiedy ona bawila sie ladnie w kojcu postanowilam zrobic szybki trening zeby obudzic troche miesnie i podniesc puls :) Wyszly 4 rondy z wykrokami, przysiadami, russian twist, pompkami i pajacykami. szybko i konkretnie. a Bella po 2 rundach chciala sie dolaczyc, wyjelam ja z kojca i przyniosla mi hantla :) moje serduszko <3