Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wzloty i upadki, dwie bardzo gabarytowe ciążę za mną i dwójka wspaniałych dzieci. Od jakiegoś czasu odpuściła dietę i masakrycznie się zaniedbałam. Koniec tego! Wykupiona dieta na Vitali i Chodakowska mają mi pomóc.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 56978
Komentarzy: 377
Założony: 8 stycznia 2010
Ostatni wpis: 1 stycznia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
agataweronika

kobieta, 45 lat, Sosnowiec

169 cm, 62.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 września 2010 , Komentarze (5)

Tak więc zrobiłam sobie tą grzywkę. Dziękuję Wam dziewczyny za opinie, pomogły mi podjąć decyzję. Teraz same zobaczcie jaki jest efekt. Włosy mi dodatkowo trochę skrócił i wycieniował. Może trochę zbyt dużo ściął ale w sumie efekt chyba jest ok :)




Trochę jeszcze mi się grzywka "rozchodzi" bo jest przyzwyczajona do przedziałka ale od czego są w końcu żele do włosów

31 sierpnia 2010 , Komentarze (5)

Hej :)
Ostatnio przyśniło mi się, że zrobiłam sobie grzywkę jak Przybylska i ciągle to za mną chodzi. Możecie mi poradzić czy taka grzywka będzie i mnie pasować?


Zrobiłam sobie małą symulację, spięłam włosy spinką albo trzymałam. Oceńcie proszę :)



Wzięło mnie na grzywkę, umówiłam się do fryzjera na czwartek ale nie chcę później żałować :)

25 sierpnia 2010 , Komentarze (1)

Trochę się natrudziłam, żeby wcisnąć tutaj ten suwaczek, ale się udało. Już zapomniałam jak to się liczy Zaczęłam piąty tydzień ale dokładnie to 4+2
Ciągnie mnie strasznie do słodkiego. Wczoraj zrobiłam sobie poczwórną porcję czekolady Dukana i nawet mi się mdło nie zrobiło... Już nie mogę się doczekać pierwszego USG.
Jutro wraca mąż do domu. Już mam zakupione śliczne niebieskie buciki. Jak zaszłam w pierwszą ciążę dostał różowego bucika i urodziła się dziewczynka. Teraz jak dostanie niebieski mam nadzieję, że urodzi się chłopak Ciekawe jak tym razem zareaguje. Ostatnio to aż usiadł z wrażenia, ale tym razem były INTENSYWNE starania więc nie powinien być za bardzo zaskoczony

Suwaczek z babyboom.pl

24 sierpnia 2010 , Komentarze (5)

Z krwi wyszło mi że jestem w 5-6 tygodniu ciąży Z moich wyliczeń wynika, że właśnie dzisiaj zaczęłam 5 tydzień . Wczoraj byłam u lekarza i chyba w sumie nie potrzebnie, wydałam tylko stówę. Nie robił mi USG bo to rzecz jasna zbyt wcześnie. Pójdę do niego za jakieś 3tygodnie na pierwsze. Ale dał mi na razie pustą kartę ciąży (na szczęście ) i zlecił badania. Biorę od dzisiaj Feminatal 800 odstawiając tym samym Folic - drogie cholerstwo jak nie wiem. A po 13 tygodniu będę brała Feminatal 400 który podobno 50zł kosztuje . Trudno, czego nie robi się dla dziecka. Później oczywiście USG Prenatalne. Pacjentki mówiły że tam gdzie on poleca kosztują jednorazowo 280zł. Ale pójdę do młodego Jackiewicza (jego ojciec prowadził mi pierwszą ciążę a on sam robił mi USG) - u niego podobno 120 czy 150 zł. Niezła różnica, nie?
Co do diety, nie szaleję ale wzoruję sie na Dukanie. Co się zmieniło:
- rezygnuję oczywiście z proteinowego czwartku,
- dwie kromki chleba będę zamieniać na płatki albo owsiankę - coś innego śniadaniowo-węglowodanowego
- serki homo naturalne zamieniam na waniliowe słodzone ale nie tłuste
- desery nie będę słodzić rzecz jasna słodzikiem tylko fruktozą
- niestety zupełnie nie mam ochoty na owoce... dzisiaj przynajmniej były rano płatki z owocami suszonymi...
- rano więcej węgli na wieczór więcej białka
Na razie tyle wymyśliłam, wagowo się trzymam ale myślę że wagę zmieniać będę co tydzień żeby nie szaleć
Ciąglę chodzę śpiąca - to po części też brak kawy ale zauważyłam że po deserze np z kakaem dostaję kopa energetycznego, a póżniej znów sennie... Jak będę miała trochę czasu to wpiszę jadłospis
Trzymajcie się kobietki ciepło :*

22 sierpnia 2010 , Komentarze (6)

Macie rację, druga kreska jest słabiutko widoczna. W ogóle jestem w szoku, że ją widać bo test robiłam po południu a nie z rannego siusiania i to dwa dni przed okresem. Zrobiłam już nie jeden test w życiu, mnie na szczęście nigdy tak nie oszukiwał. Jak była ciąża to biła krecha, nie to nie było. Córcia ma teraz 3 lata więc moja wymarzona różnica wieku - prawie 4 lata no i drugi bobas urodzi się w maju. Bo się urodzi, wiem - test się nie myli. Dzisiaj miałam minimalne plamienie - sprawdziłam - przy pierwszej ciąży tez tak było, no i temperatura 37,1 st. wczoraj 37,2st po wzroście z 36,8st. Jutro idę zrobić betę z krwi i o 16 do ginekologa. Chcę iść jak najszybciej żeby dał mi coś na podtrzymanie. Nie znam się, ale skoro przy pierwszym dziecku miałam trochę kłopotów to wydaje mi się, że teraz coś powinien mi dać wcześniej. Jestem straszliwie podekscytowana. Pobolewa mnie brzuch, mam jakiś wzdęty. Trochę zaniepokoiło mnie to "plamienie" ale w sumie było go zbyt mało. No i co najważniejsze ŚPIĘ NA STOJĄCO. To ewidentny dowód na to, że w moim brzuszku coś rośnie
Dzisiaj pierwszy raz zaliczyłam ucztę i przy tym co zjadłam nieźle mnie zatkało bo pamiętam swoje możliwości. Zjadłam dzisiaj:
Ś: colon C, 2 kromki z ramą, serkiem, wędliną i pomidorem
P: kawa bezkofeinowa i serek homo
O: Mielone z kapustą, sadzone i makaron - pyyyychota!!!
P: lody wiśniowe z polewą, snickers i kilka wafelków w czekoladzie....
K: racuchy otrębowe i colleslaw
II K: mielony i sadzone z obiadu - późno poszłam spać a trochę mnie ssało

A! I waga dzisiaj pokazała 63kg

21 sierpnia 2010 , Komentarze (6)

Dziewczyny, nie wytrzymałam. Wczoraj dziwnie się czułam, od niedawna mam okresowe dolegliwości, które teraz okazały się ciążowe . Okres miałam dostać w poniedziałek, dziś 26 dc. Po południu zrobiłam test i wyszedł taki bladzisieńki ale JEST! różowa druga kreseczka . Niestety nie doszłam do upragnionej wagi ale będę się pilnować nie jak na diecie lecz przy racjonalnym odżywianiu bazując na Dukanie.
Powiedzcie mi, że Wy też widzicie tą drugą kreseczkę

W poniedziałek pójdę jeszcze na test z krwi dla potwierdzenia bo dalej nie wierzę
Waga rano pokazała 63,9kg - nie najlepiej bo rośnie z dnia na dzień a nie chcę i tym razem przytyć prawie 30 kg
Pozwolicie, że nie zaprzestanę pisać co i jak u mnie i będę oczywiście dalej do Was zaglądać. Wspierać i nabierać siły do walki jak już maleństwo mi się urodzi. Trzymajcie kciuki za szczęśliwe zakończenie.
Dzisiejszy jadłospis:
Ś: Colon C, ciastko Dukanowe (ale z 4 łst otrąb)
P: Jogurt Jovi wanilia
O: Mielone z jajkiem w środku + 2 kromki pieczywa (zdjęcie wcisnę później)
P: 2 serki homo i actimel
K: colon C, placki twarogowo-waniliowe
D: kalarepa

20 sierpnia 2010 , Komentarze (2)

Waga stoi. 63,3kg, mogę tylko zaś gdybać dlaczego. Bo sernika za dużo... bo cała makrela... może nie potrzebnie na siłę zjadłam na noc serek... Smutno mi... W tamtym tygodniu waga mi zaczęła spadać w piątek i tak przez cały weekend a tu teraz nic... Czekam, trzymam się ale już bym chciała zobaczyć 62 z groszami...

 Ś: Colon C, owsianka, jajko (córcia miała zjeść ale po jednym ją zatkało )
P: actimel
O: naleśniki z serkiem wiejskim, pomidorem i szczypiorkiem
P: wędlina drobiowa
K: placki selerowe z  sosem czosnkowym + szklanka mleka
D: sernik z mutellą
           ... przed snem - rolmopsy

Jestem sama na siebie zła, miałam się dzisiaj trzymać a tu tali nieładny jadłospis. Poza tym muszę naprawdę ograniczyć mleko w proszku bo strasznie u mnie po nim wieje . Zresztą w ogóle dziwnie się czuję...

19 sierpnia 2010 , Komentarze (2)

Waga 63,3kg Doigrałam się...
Myślę, że za dużo zjadłam ostatnio mleka w proszku a bądź co bądź ma sporo węglowodanów. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia dlaczego to mleko jest dozwolone...
Muszę się dzisiaj postarać (może trochę poćwiczę) żeby jutro waga zeszła poniżej 63kg.
Zrobiłam dzisiaj sernik Dukana, ale zastąpiłam słodzik tą samą ilością mleka w proszku. Rezultat: ciasto ani trochę nie jest gorzkie co przy słodziku jest niemal oczywiste i ani trochę nie czuć kwaskowatości mielonego twarogu. Mięciutki i puszysty. Dla mnie bomba bo chcę odzwyczaić się od słodzika.
Jutro wkleję menu a dzisiaj pociągnę Was za  ślinkę sernikiem



Poza tym chyba trochę mnie przytkało w kibelkowie co mnie tylko utwierdziło w przekonaniu, że otręby są NIEODZOWNE!

Ś: Colon C, otrębowe racuszki
P: Actimel, wędlina, sernik Dukana
O: cycek i sos jogurtowy, sernik
P: sernik
K: makrela
D: sernik, serek homo waniliowy
Na usprawiedliwienie tylko dodam, że sernika zjadłam połowę czyli nie przegięłam ze skrobią - zmieściłam się w łyżce stołowej a mama trochę i tak mi pomogła

19 sierpnia 2010 , Komentarze (2)

Waga ta sama 62,8kg - zastój...
Strasznie mnie dzisiaj ciągnie do słodkiego... Boję się, że jutro tego pożałuję...

Ś: Colon C, jajecznica na wędlinie
P: Actimel, Jogurt jovi, wędlina
O: zapiekanka - cycek, brokuły i sos beszamelowy
P: mleczny krem i na dopychkę samo mleko w proszku
K: serek wiejski z pomidorem i szczypiorkiem
D: nutella dukana







19 sierpnia 2010 , Skomentuj

Waga 62,8kg.
Chyba mi przez noc cycki urosły Zrobiły się pełniejsze więc waga usprawiedliwiona. Ale czekolady wczoraj i tak zjadłam zbyt dużo. Od dzisiaj ograniczam Colon C do jednej czubatek łyżeczki przed śniadaniem only

S: Wędlina, 2 jajka, sernik i kawa z mlekiem
P: jogurt waniliowy, kawa z mlekiem
O: udko na parze i sos czosnkowy
P: jogurt waniliowy, wędlina drobiowa- strasznie słona bleee
K: makrela, sernik
D: serek homo