| TYDZIEŃ nr 1 | |||||||||
| Moja dieta na ten tydzień: niezmiennie od 17 lat dieta jarska (w tym tyg do 1300 kcal) | |||||||||
| Wzrost: 177 | |||||||||
| Waga: 77,6 | Start: 77,6 | Koniec: 77,1 | Różnica:0,5 | ||||||
| BMI: 24,76 | Start: 24,77 | Koniec: 24,60 | Różnica: 0,17 | ||||||
| Pon. | Wt. | Śr. | Czw. | Ptk. | Sob. | Ndz. | Bonus | SUMA | |
| Dieta (18) | 2 | 2 | 2 | 2 | 1 | 1 | 2 | 12 | |
| Ruch (26) | 3 | 3 | 3 | 0 | 0 | 0 | 2 | 11 | |
| Woda (8) | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 8 | |
| Słodycze (10) | 1 | 1 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 2 | |
| Zadanie (9) | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 0 | 0 | 5 | |
| SUMA (71) | 8 | 8 | 7 | 4 | 3 | 2 | 5 | 38 | |
| PUNKTY | SUMA + BMI = 38 + 2 = 40 | ||||||||
Zadanie 1: codziennie woda z cytryną i miodem Zadanie 2: codzienny masaż ud itd. + balsam Zadanie 3: Zadanie 4: Zadanie 5: Zadanie 6: Niestety zmarnowałam osiągnięty bilans z początku tygodnia. Łasuszenie w pracy, pachnące pokusy w syruacji kiedy myślę już o powrocie do domu i obiadku - to zgubna sprawa. Walczę dalej. | |||||||||
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (74)
Ulubione
Sylwetka
Poprzednia
Obecna
Cel
O mnie
Zdrowie, zdrowie i jeszcze raz zdrowie - oraz doskonałe samopoczucie psychofizyczne, które towarzyszy gdy lżej na ciele - to główne powody chęci odchudzenia się ze zbędnego balastu.
Informacje o pamiętniku:
| Odwiedzin: | 192660 |
| Komentarzy: | 1219 |
| Założony: | 2 stycznia 2010 |
| Ostatni wpis: | 17 lutego 2019 |
Postanowienie wakacyjne: do wakacji poniżej 70 kg
Postępy w odchudzaniu
25 lutego 2013 , Komentarze (1)
20 lutego 2013 , Komentarze (2)
76,7 co oznacza powrót do wagi z poprzedniej edycji.
Jak dobrze, że skończyły się tłuste czwartki, piątki, soboty, niedziele...
Trudno się oprzeć gdy wokoło tyle pokus. Dziś mamy promocję książki ... i kołocz śląski od sponsora...
Łatwo nie będzie, bo znów pewnie dłużnej popracuje. Ale trzeba pracować nad silną wolą...
cytryna z miodem 50, marchew 20, jabłko 60 = 130
4 chrupkie = 120
warzywa 150 z ryżem 175 = 325
575 cdn...
Jak dobrze, że skończyły się tłuste czwartki, piątki, soboty, niedziele...
Trudno się oprzeć gdy wokoło tyle pokus. Dziś mamy promocję książki ... i kołocz śląski od sponsora...
Łatwo nie będzie, bo znów pewnie dłużnej popracuje. Ale trzeba pracować nad silną wolą...
cytryna z miodem 50, marchew 20, jabłko 60 = 130
4 chrupkie = 120
warzywa 150 z ryżem 175 = 325
575 cdn...
19 lutego 2013 , Komentarze (4)
Od wczoraj na wadze spadek o 0,6 kg.
Szybka nagroda za pierwszy od x nieprzejedzony i poćwiczony dzień.
Jestem zmotywowana, choć muszę jednak zrezygnować z planowanych 40 dni callaneticsu z Bojarską. Powodów jest kilka - (śmiertelna nuda też ma swoje znaczenie), ale głównie chodzi o ćwiczenia w których przez długi czas napięte są kręgi szyji (dla powypadkowego kręgosłupa to dramatyczna pozycja) oraz te w których przez długi czas ciało jest wygięte w jedno stronę. Mogę wykonywać ćwiczenia "skośne", ale nie wszystkie i naprzemiennie.
Tym samym wracam na stare wypróbowane ćwiczeniowe"śmieci".
:)
marchewka x2 20, jabłko 60 = 80
4 chrupkie = 120
ryż 260, warzywa 150 = 410
kawa 40, jogurt naturalny 60, musli 200, banan 100 = 400
razowiec z sałatą, ogórkiem, kiełkami 300
1310
stepperek
dzień 1 trzeciej (dla mnie) edycji Punktujemu i
chudniemy!!!
18 lutego 2013 , Komentarze (2)
6x7 = 42 dni - by ogarnąć się przed świętami!!!
Byłoby dobrze zejść w okolice 70 kg, żeby do prawdziwej wiosny (kiedy znikną ostatnie śniegi i wszystko się zazieleni) osiągnąć cel i bez zażenowania wskoczyć w lżejsze ciuszki.
Startuję z wagą 77,6 (ubiegła edycja zakończyła się dla mnie zyskiem 1 kg).
Teraz się nie poddam - motywacja = WIOSNA!!!
menu:
kawa 40, woda z miodem i cytryną 50, jabłko 60, marchew 10, mandarynka 30 = 190
jabłko 60, marchew 10, mandarynka 30, jogurt 90 =190
2 chrupkie 60, banan 100, mandarynka 30 = 190
orzechy włoskie 30 g........... o kurka 200 kcal, rodzynki 55, 2 gorzkie 55 = 310
razowiec z sałatą, ogórkiem, kiełkami i tyćką sera = ok 350
1580 kcal
ponad 1 h aero
pierwszy dzień od XXX bez słodyczy
mimo iż zjadłam więcej niż zakładałam - jestem z siebie dumna :)
12 lutego 2013 , Komentarze (1)
wdrapałam się dziś na wagę... 77,8
masakra
Tak się kończy tydzień na pączkach i pizzy. Wim jednak, że trochę przesadza - w niedzielę było 76,6.
Tak czy inaczej pora zerwać ze słodyczami do których znów się przyzwyczajam...
marchewka 10, jabłko60, kawa 40 = 110
chrupkie 120, 2 mandarynki 50 = 170
cdn...
masakra
Tak się kończy tydzień na pączkach i pizzy. Wim jednak, że trochę przesadza - w niedzielę było 76,6.
Tak czy inaczej pora zerwać ze słodyczami do których znów się przyzwyczajam...
marchewka 10, jabłko60, kawa 40 = 110
chrupkie 120, 2 mandarynki 50 = 170
cdn...
11 lutego 2013 , Komentarze (3)
przedostatni pogrzebany w natłoku zajęć, w nieusystematyzowanej pracy i dokarmianiu się to ciastem to pączkiem...
Wracałam tak późno, że jedyną opcją na zjedzenie ciepłego posiłku było zamówienie pizzy...
No cóż, bywa i tak.
Podnoszę się z ziemi, otrzepuję kolanka i wracam do boju. W pracy będzie lżej, więc znów będę mogła skupić się na zdrowym jedzonku i będę miała siły na ćwiczenia.
Do świąt zostało raptem 7 tygodni...
W sam raz by pozbyć się chociaż 5 kg.
kawa 40, jabłko 60, marchew 10 = 110
2 mandarynki 50, jogurt ze stewią 90, banan 100, nimi muslacz 80 = 320
zupa szczawiowa 100, 2 białka 40 = 140
ryba z pieca 150 + kilka frytek z pieca 140 + surówka 50 = 340
maca ok 300
jabłecznik......300?
1510
Wracałam tak późno, że jedyną opcją na zjedzenie ciepłego posiłku było zamówienie pizzy...
No cóż, bywa i tak.
Podnoszę się z ziemi, otrzepuję kolanka i wracam do boju. W pracy będzie lżej, więc znów będę mogła skupić się na zdrowym jedzonku i będę miała siły na ćwiczenia.
Do świąt zostało raptem 7 tygodni...
W sam raz by pozbyć się chociaż 5 kg.
kawa 40, jabłko 60, marchew 10 = 110
2 mandarynki 50, jogurt ze stewią 90, banan 100, nimi muslacz 80 = 320
zupa szczawiowa 100, 2 białka 40 = 140
ryba z pieca 150 + kilka frytek z pieca 140 + surówka 50 = 340
maca ok 300
jabłecznik......300?
1510
6 lutego 2013 , Komentarze (1)
Montaż, demontaż.
Solidarnie wszyscy ruszyliśmy pośladki zza biurek. Praca do późnego wieczora, ale wystawa zrobiona, Dziś otwarcie i wracam do normalnego trybu - jedzenie bez posilania się zakładowym ciastem i ćwiczeń (bo już będę miała siły i czas).
Solidarnie wszyscy ruszyliśmy pośladki zza biurek. Praca do późnego wieczora, ale wystawa zrobiona, Dziś otwarcie i wracam do normalnego trybu - jedzenie bez posilania się zakładowym ciastem i ćwiczeń (bo już będę miała siły i czas).
4 lutego 2013 , Komentarze (1)
PiCH - TYDZIEŃ nr 4 | |||||||||
Moja dieta na ten tydzień: ok. 1300 kcal | |||||||||
Wzrost: 177 | |||||||||
Waga: | Start: 77,2 | Koniec: 76,3 | Różnica: 0,9 | ||||||
BMI: | Start: 24,64 | Koniec: 24,35 | Różnica: 0,29 | ||||||
Po | Wt. | Śr. | Czw. | Ptk. | Sob. | Ndz. | Bonus | SUMA | |
Dieta (18) | 2 | 2 | 2 | 2 | 2 | 0 | 0 | 10 | |
Ruch (26) | 3 | 0 | 3 | 3 | 0 | 0 | 0 | 9 | |
Woda (8) | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 8 |
Słodycze (10) | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 0 | 0 | 5 | |
Zadanie (9) | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 2 | 9 |
SUMA (71) | 8 | 5 | 8 | 8 | 5 | 2 | 2 | 3 | 41 |
PUNKTY | SUMA + BMI = 41 + 3 = 44 | ||||||||
Zadanie 0 : masaż apollo + balsam ujędrniający | |||||||||
2 lutego 2013 , Skomentuj
Puchne.... @ się zbliża nieubłaganie.
Cóż, trzeba przetrwać.
Na blacie stabilne 76,3
Dziś mam ambitny plan przygotować pierogi Dacie wiarę że nigdy jeszcze nie zrobiłam żadnego? Tak to jest jak babcia i mama osiągną w czymś mistrzostwo...
Tak czy inaczej dość mam ich nieśmiertelnej wersji - czyli ruskich z dużą dawką szkodzącej mi ostatnio cebuli....
Moje będą z mąki żytniej z pp i ze szpinaczkiem, a jak wystarczy natchnienia to i z kaszą gryczaną. I o! Taki plan :)
Jak na razie plan.... bo dużo jeszcze innych rzeczy mam do zrobienia.
Cóż, trzeba przetrwać.
Na blacie stabilne 76,3
Dziś mam ambitny plan przygotować pierogi Dacie wiarę że nigdy jeszcze nie zrobiłam żadnego? Tak to jest jak babcia i mama osiągną w czymś mistrzostwo...
Tak czy inaczej dość mam ich nieśmiertelnej wersji - czyli ruskich z dużą dawką szkodzącej mi ostatnio cebuli....
Moje będą z mąki żytniej z pp i ze szpinaczkiem, a jak wystarczy natchnienia to i z kaszą gryczaną. I o! Taki plan :)
Jak na razie plan.... bo dużo jeszcze innych rzeczy mam do zrobienia.