76,3 - spada.... wreszcie...
kawa 40, banan 100
jogurt natur. 100, musli własnej roboty 100 = 200
makaron szpinakowy 380, biały ser 120, przyprawy = 500
razowce 100, wafle ryżowe 120, pomarańczka 80 = 300
gorący kubek (rany ale mam smaki - @ nadciąga... ale ma być dopiero w przyszłym tygodniu!) 180
1320 kcal
ponad 1 h stepperka i domowych podskoko-biegów
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (74)
Ulubione
Sylwetka
Poprzednia
Obecna
Cel
O mnie
Zdrowie, zdrowie i jeszcze raz zdrowie - oraz doskonałe samopoczucie psychofizyczne, które towarzyszy gdy lżej na ciele - to główne powody chęci odchudzenia się ze zbędnego balastu.
Informacje o pamiętniku:
| Odwiedzin: | 192648 |
| Komentarzy: | 1219 |
| Założony: | 2 stycznia 2010 |
| Ostatni wpis: | 17 lutego 2019 |
Postanowienie wakacyjne: do wakacji poniżej 70 kg
Postępy w odchudzaniu
30 stycznia 2013 , Komentarze (2)
Łaskawie zniknęła poniedziałkowa, druga 7 (77,2). Hm, nie zniknęła, ona się przesunęła do tyłu! (76,7)
Czyli wróciłam do wagi poświątecznej.
Jeszcze muszę zobaczyć śliczną piątkę majaczącą na koniec poprzedniej edycji.
I walczyć rzecz jasna dalej.
Podstawą będzie - nie marnowanie tego co się już osiągnęłam
- jedzenie sytego porządnego obiadu (znów się okazało, że zupka + słabe drugie - to nie dla mnie. Rozciągnięty "wodą" żołądek, szybko domaga się jeszcze. Zapychacze w postaci owoców, jogurtów - co z tego że naturalnych, też swój wkład w bilans mają).
- regularne ćwiczenia, min 6 x w tyg po min godz dziennie.
- całkowite wywalenie z diety słodyczy (piekę sobie razowe ciastka z mąki żytniej z pp z cukrem z kory brzozy - i to ma wystarczyć!)
jabłko, marchew, kawa = 100
chrupkie 150
ryż 270, z warzywami 150 = 420
kanapki 400
danio 200 i banan 100 = 300
1370
ponad godzina szybkiej jazdy na rowerku stacjonarnym
Czyli wróciłam do wagi poświątecznej.
Jeszcze muszę zobaczyć śliczną piątkę majaczącą na koniec poprzedniej edycji.
I walczyć rzecz jasna dalej.
Podstawą będzie - nie marnowanie tego co się już osiągnęłam
- jedzenie sytego porządnego obiadu (znów się okazało, że zupka + słabe drugie - to nie dla mnie. Rozciągnięty "wodą" żołądek, szybko domaga się jeszcze. Zapychacze w postaci owoców, jogurtów - co z tego że naturalnych, też swój wkład w bilans mają).
- regularne ćwiczenia, min 6 x w tyg po min godz dziennie.
- całkowite wywalenie z diety słodyczy (piekę sobie razowe ciastka z mąki żytniej z pp z cukrem z kory brzozy - i to ma wystarczyć!)
jabłko, marchew, kawa = 100
chrupkie 150
ryż 270, z warzywami 150 = 420
kanapki 400
danio 200 i banan 100 = 300
1370
ponad godzina szybkiej jazdy na rowerku stacjonarnym
29 stycznia 2013 , Skomentuj
planowane menu
jogurt nat 100, banan 100, musli 100 = 300
kawa 40, chrupkie 120, 2 mandaryny 60 = 220
zupka pomidorowa 250
kalafior 300
razowe ciastka 100, herbatniki chlebowe 100, kawa 40 = 240
1310
jogurt nat 100, banan 100, musli 100 = 300
kawa 40, chrupkie 120, 2 mandaryny 60 = 220
zupka pomidorowa 250
kalafior 300
razowe ciastka 100, herbatniki chlebowe 100, kawa 40 = 240
1310
28 stycznia 2013 , Komentarze (4)
Tydzień laby...
tydzień zimy...
tydzień bez netu, mobilizacji i chęci do ćwiczeń....
Prawo serii objeło 2 domowe komputery. Dzień w dzień po powrocie z pracy, luby odcięty od kabli światłowodowych - we mnie szukal rozrywki :)
Kończyło się na jakis filmach i leżakowaniu. Może to i dobre było dla naszej relacji - dla sylwetki zgubne. Nic to jednak. Czekam na odwilż, a nawet bez niej zabieram sie do pracy. Styczeń się kończy, do wiosny marne 2 miesiące - odchudzanie to proces długotrwały - nie moge go zostawić - na ostatnia chwilę.
PiCH - TYDZIEŃ nr 3 | |||||||||
Moja dieta na ten tydzień: ok. 1300 kcal | |||||||||
Wzrost: 177 | |||||||||
Waga: | Start: 75,7 | Koniec: 77,2 | Różnica: 1,5 | ||||||
BMI: | Start: 24,16 | Koniec: 24,64 | Różnica: 0,48 | ||||||
Po | Wt. | Śr. | Czw. | Ptk. | Sob. | Ndz. | Bonus | SUMA | |
Dieta (18) | 2 | 0 | 1 | 1 | 0 | 0 | 0 | 0 | 4 |
Ruch (26) | 3 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 3 |
Woda (8) | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 8 |
Słodycze (10) | 1 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | 1 |
Zadanie (9) | 1 | 1 | 0 | 1 | 1 | 1 | 1 | 0 | 6 |
SUMA (71) | 8 | 2 | 2 | 3 | 2 | 2 | 2 | 1 | 22 |
PUNKTY | SUMA + BMI = 22 - 5 = 17 | ||||||||
Zadanie 0 : masaż apollo + balsam ujędrniający | |||||||||
jabłko 60, marchew 10, kawa 40, chrupkie 150 = 260
jabłko 60, marchew 10, 3 mandarynki 90 = 160
zupa pomidorowa 90 (wywar tylko z warzyw) z razowym makaronem 160 = 250
kawa 40, razowe "ciastka" 100, chlebowe razowe krakersy 110 = 250
razowiec domowy z mąki z pp 260, masło 40, 2 sojowe 180, plaster sera 60 = 540
jogurt 100, banan 100, musli 100 = 300
ponad 1 h ćwiczeń z Cindy (aero)
1760 ....
Trochę się nazbierało, ale muszę łagodnie zmniejszyć bilans kalorii, bo i tak mnie ssało z głodu
Podsumowanie 2 tygodnia - uff net wrócił
23 stycznia 2013 , Skomentuj
PiCH - TYDZIEŃ nr 2 | |||||||||
Moja dieta na ten tydzień: ok. 1300 kcal | |||||||||
Wzrost: 177 | |||||||||
Waga: | Start: 76 | Koniec: 75,7 | Różnica: 0,3 | ||||||
BMI: | Start: 24,25 | Koniec: 24,16 | Różnica: 0,9 | ||||||
Po | Wt. | Śr. | Czw. | Ptk. | Sob. | Ndz. | Bonus | SUMA | |
Dieta (18) | 2 | 2 | 2 | 2 | 2 | 2 | 1 | 0 | 13 |
Ruch (26) | 3 | 3w | 3 | 3 | 3 | 3 | 3 | 5 | 26 |
Woda (8) | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 8 |
Słodycze (10) | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 0 | 0 | 0 | 5 |
Zadanie (9) | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 2 | 9 |
SUMA (71) | 8 | 6 | 8 | 8 | 8 | 7 | 7 | 9 | 61 |
PUNKTY | SUMA + BMI = 61+1=62 | ||||||||
Zadanie 0 : masaż apollo + balsam ujędrniający | |||||||||
20 stycznia 2013 , Skomentuj
chleb żytni razowy 200, ser wędzony 100, + dodatki ok 100, kawa 40 = 440
cdn...
cdn...
19 stycznia 2013 , Komentarze (1)
Zamieszanie liczbowe, ale teraz powinno się zgadzać. Z resztą czy to ważne?
Ja tylko chcę chudnąć we własnym spokojnym tempie :)
Szklane oczko łaskawie pokazało spadek - 75,7
Niech mu będzie - zawsze coś, choć póki co kręcę się w okolicy tej liczby od ładnych paru tygodni.
I tak zaczęłam rozmyślać nad dieta.... hm, nie da się ukryć, że kiedy oprócz liczenia jadłam według zasad "al'a Montiego" - waga spadała w lepszym tempie. Czas przypomnieć sobie jego zasady, skoro codzienna aktywność już nie pomaga...
Wiem oczywiście, że te "pierwsze" spadają najszybciej, ale u mnie te kolejne zdecydowanie za wolno.
Ja tylko chcę chudnąć we własnym spokojnym tempie :)
Szklane oczko łaskawie pokazało spadek - 75,7
Niech mu będzie - zawsze coś, choć póki co kręcę się w okolicy tej liczby od ładnych paru tygodni.
I tak zaczęłam rozmyślać nad dieta.... hm, nie da się ukryć, że kiedy oprócz liczenia jadłam według zasad "al'a Montiego" - waga spadała w lepszym tempie. Czas przypomnieć sobie jego zasady, skoro codzienna aktywność już nie pomaga...
Wiem oczywiście, że te "pierwsze" spadają najszybciej, ale u mnie te kolejne zdecydowanie za wolno.
17 stycznia 2013 , Skomentuj
Niepokoi mnie waga. W ubiegłym tygodniu spadek, który wzrasta nie w ta stronę. Dietę trzymam, ćwiczę... a szklana wyrocznia pokazuje 76,6 - złośliwa...
Wczoraj:
jogurt natur. + płatki 200, kawa 40 = 240
chrupkie 120, 3 mandarynki 80 = 200
odrobina zupy pomidorowej 150
50 g dzikiego ryżu 160, warzywa 100 = 250
śledź w śmietanie 200, ziemniak w mundurku 100 = 300
i... maca z powidłami zjedzona w łóżku![]()
ok 300
1440 kcal
70 min intensywnej jazdy na rowerku treningowym
A dziś:
jogurt naturalny + płatki 200, kawa 40 = 240
chrupkie 120, 2 mandaryny 50 = 170
2 własnej produkcji tortije wegetar. z sosem jogurtowym - ok 500
razowiec 400
1310
ponad 1 h na stepperku
Wczoraj:
jogurt natur. + płatki 200, kawa 40 = 240
chrupkie 120, 3 mandarynki 80 = 200
odrobina zupy pomidorowej 150
50 g dzikiego ryżu 160, warzywa 100 = 250
śledź w śmietanie 200, ziemniak w mundurku 100 = 300
i... maca z powidłami zjedzona w łóżku
ok 3001440 kcal
70 min intensywnej jazdy na rowerku treningowym
A dziś:
jogurt naturalny + płatki 200, kawa 40 = 240
chrupkie 120, 2 mandaryny 50 = 170
2 własnej produkcji tortije wegetar. z sosem jogurtowym - ok 500
razowiec 400
1310
ponad 1 h na stepperku
15 stycznia 2013 , Komentarze (1)
Hiper ból brzucha u wzdęcie od samego rana ![]()
Nie mogłam nawet spać na plecach, a ni na brzuchu.
Po wczorajszych grzybach? Po "kwaśnym" chlebku którego tak dawno nie jadłam? Nie wiem o co chodzi mojemu organizmowi - kiedyś mogłam jeść wszystko teraz - niewielka ilość niektórych produktów powoduje takie akcje. Nie tak dawno zwijałam się z bólu po dosłownie połowie łyżeczki smażonej cebuli, w postaci dodatku do "czegośtam". No ale grzyby - które w sezonie zajadam ze smakiem, ciemne pieczywo z żytniej mąki na zakwasie, które szamam całe życie - żeby tak nagle, przeciwko mnie...?
Po 2 nospach skręto-klucio-bóle ustapiły.
Dalej czuję dyskomfort, ale mogę normalnie chodzić (rano do pracy tiptopkami).
marchew 20, jabłko 60, kawa 40 = 120
chrupkie 120, 3 mandarynki 80 = 200
ryż 350 z jabłkami duszonymi ok 200 = 550
miało być lekkostrawnie.... a z lodówki gapił się na mnie bigos - moje własnoręczne wykonane wegetariańskie cudo. Nie może tak długo przeciez stać w lodówce :)
Mam nadzieję, że to przeżyję (2 rodzaje kapuchy, grzyby, soczewica, parówka sojowa, śliwki) - mega mix. Co Ty na to rozpieszczony brzuszku? :)
bigos 150, 2 razowe 160= 310
1180
Nie mogłam nawet spać na plecach, a ni na brzuchu. Po wczorajszych grzybach? Po "kwaśnym" chlebku którego tak dawno nie jadłam? Nie wiem o co chodzi mojemu organizmowi - kiedyś mogłam jeść wszystko teraz - niewielka ilość niektórych produktów powoduje takie akcje. Nie tak dawno zwijałam się z bólu po dosłownie połowie łyżeczki smażonej cebuli, w postaci dodatku do "czegośtam". No ale grzyby - które w sezonie zajadam ze smakiem, ciemne pieczywo z żytniej mąki na zakwasie, które szamam całe życie - żeby tak nagle, przeciwko mnie...?
Po 2 nospach skręto-klucio-bóle ustapiły.
Dalej czuję dyskomfort, ale mogę normalnie chodzić (rano do pracy tiptopkami).
marchew 20, jabłko 60, kawa 40 = 120
chrupkie 120, 3 mandarynki 80 = 200
ryż 350 z jabłkami duszonymi ok 200 = 550
miało być lekkostrawnie.... a z lodówki gapił się na mnie bigos - moje własnoręczne wykonane wegetariańskie cudo. Nie może tak długo przeciez stać w lodówce :)
Mam nadzieję, że to przeżyję (2 rodzaje kapuchy, grzyby, soczewica, parówka sojowa, śliwki) - mega mix. Co Ty na to rozpieszczony brzuszku? :)
bigos 150, 2 razowe 160= 310
1180
14 stycznia 2013 , Skomentuj
PiCH - TYDZIEŃ nr 1 | |||||||||
Moja dieta na ten tydzień: 1300 kcal | |||||||||
Wzrost: 177 | |||||||||
Waga: | Start: 76,4 | Koniec: 76 | Różnica: 0,4 | ||||||
BMI: | Start: 24,38 | Koniec: 24,25 | Różnica: 0,13 | ||||||
Po | Wt. | Śr. | Czw. | Ptk. | Sob. | Ndz. | Bonus | SUMA | |
Dieta (18) | 2 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 0 | 8 |
Ruch (26) | 0 | 0 | 1 | 0 | 0 | 3 | 3 | 0 | 7 |
Woda (8) | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 8 |
Słodycze (10) | 1 | 0 | 1 | 0 | 0 | 1 | 0 | 0 | 3 |
Zadanie (9) | 0 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 1 | 0 | 6 |
SUMA (71) | 4 | 3 | 5 | 3 | 3 | 7 | 6 | 1 | 32 |
PUNKTY | SUMA + BMI = 32 +1 = 33 | ||||||||
Zadanie 0 : masaż apollo + balsam ujędrniający | |||||||||
tygodniowa utrata: z 76,4 na 76 (majaczyło 65,4 ale uciekło :(
Podsumowanie tygodnia mizerne. Codzienne słodycze, ćwiczeń co kot napłakał dieta w kratkę. @ i stres. Marazm.
Ale jest poniedziałek - i w tym tygodniu zawierzam walczyć o komplet!!!!! :)
Komplet punktów i kilogramy endorfin! Zwłaszcza endorfin!!!!!
jabłko 50, marchewki 20, kawa 40 = 110
chrupkie, 3 mandarynki 80 = 200
kasza jęczmienna 330 z grzybami 70 i surówką 50 = 450
biały ser 0% na słodko z rodzynkami - 200
słonecznik 50
2 kromki vitalnego razucha 200, masło 50, powidła 50 = 300
1310 kcal
godzinka ćwiczeń z Cindy