haha jak to mówią w poprawiny najlepsza zabawa. Goście już są wyluzowani i wogóle nikt ich nie gania nigdzie tylko jest swobodnie.
A i z synusiem na poprawinach nie było problemu bo spał prawie cały czas 5,5godziny hihi
A w pierwszy dzień dostał od mojej mamy na weselu sarnę na biegunach i będzie to na płycie. Już się nie mogę doczeać żeby zobaczyć fimik :-)
Zdjęcia które mam na moim aparacie wyszły super. Mam tylko jedno zastrzeżenie co do mojego brzucha kiedy siedze-jest wielki jak stoję jest fajny :-Ddużo mniejszy.
Muszę nad nim popracować tylko nie wiem kiedy zacząć. Czy jak zacznę w 2 miesiące po porodzie to czy to nie będzie za wcześnie? Jak myślicie? Hm i jakie ćwiczenia na początek?
Na razie jeszcze nic nie ćwiczyłam ale dużo chodzę,na weselu potańczyłam,poskakałam z dziećmi :-)
W pierwszy dzień pogoda była całkiem do bani!
Czułam gardło po tym dniu he no nadal mnie boli...
Padało prawie cały czas tylko z małymi przerwami.
Młodzi zdążyli sobie fotki w plenerze zrobić gdy nie padało i tyle.
Drugi dzień był o niebo lepszy. Cieplejszy i słoneczko świeciło.
Muszę się wymienić zdjęciami z 3 kuzynkami. Już z 1 jest załatwione ;-)
Długo schodzi przebieranie w tych wszystkich fotkach żeby wysłać na mail-a
A jeszcze sama muszę ich trochę wybrać nie tylko z wesela ale i z chrzcin i takich tam normalnych i w rossmanie sobie wywołam. Takie do ramki większe też by się przydały :-)
uuuhhh kuruje się gorącymi herbatkami, pasuje zarzucić na siebie sweterek bo zimno się mi robi.
Pogoda ostatnio jest dość kapryśna. Zasługuje na baty!
Co chłopaki zajadą na budowe to zaraz muszą z niej wracać no i kiszka. Co prawda już widać fajny zarys domku ale jeszcze do dachu daleko. A ja już chce efekt końcowy hehe
Z moimi kg to jest tak że po weselu mam niecałe pół kg więcej czyli 61,7kg
No ale 3 dni wcianałam że się uszy trzęsły bo i w poniedziałek placków dużo zjadłam na śniadanie. Dobrze że malutkiemu już nic nie szkodzi i mogę jeść wszystko :-)