Pamiętnik odchudzania użytkownika:
19stka

kobieta, 33 lat, Tarnów

164 cm, 51.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: -10kg przez wakacje :-)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 lipca 2013 , Komentarze (14)

Hejka!
No witam Was serdecznie !!!
Od 11.06 do 11.07 ubyło mi 4,7kg hehe jestem szczęśliwa! 
Macierzyństwo jest piękne pod każdym względem. Maluszek jest piękny,zdrowy i silny, rośnie jak na drożdżach. Waga spada elegancko ;-)
Domek się buduje, mury już są co raz wyższe.
Czego chcieć więcej?
ŻYCIE JEST PIĘKNE!!!
Hm czego chieć więcej yyy chyba tego, że muszę troszkę zainwestować w siebie. 
Łykam witaminy,ale już ani nie ćwiczę, bo nie mam na to siły -te upały mnie wykańczają-ani nie smaruję blizny ani rozstępów od czasu przygotowań do chrzcin, bo byłam strasznie zabiegana. Dopiero wczoraj na wieczór wznowiłam te zabiegi.
Taaa a z jedzeniem to jest tak, że...jem placki z chrzcin. Sernik pal sześć-zdrowy domowej roboty,ale już taki masowiec hmmm no nie za bardzo.
Ale sobie myślę, że skoro karmię to mogę powcinać więcej kalorii i tym sposobem zjadłam po 1 kawałku z każdego rodzaju ciasta.
Zmienię dietę na zdrowszą i włączę zabiegi na ciało. Zamierzam też podszlifować angielski ;-)
od porodu ubyło 17kg

11 lipca 2013 , Komentarze (8)

Gdy narzekam na wagę, że mi nie spada to ta na drugi dzień się chyba nade mną lituje i spada haha i to o 600g spadła :-D no i z tego to ja się bardzo cieszę a jak!
Waga na dziś to 61,3kg 
Od wczoraj mury naszego domu pną się do góry haha a my cieszymy się jak dzieci 
Koło pierwszej pojadę z obiadem na budowę. Mama mieszka blisko ale jej nie będzie, bo jedzie pomagać w przygotowaniach weselnych do lokalu. A robotnicy coś muszą jeść bo to znajomi chociażby :-)

10 lipca 2013 , Komentarze (22)

dzień jak codzień ;-)
co do wagi to nie wzrosła po chrzcinach ale też nie spada ;-)
nadal 62kg. Na chrzciny zrobiłam dużo jedzenia to i dużo musiałam zjeść ale fajnie, że nie przytyłam. hehe
A co do pralki to zastanawiam się nad tymi dwoma. ta pierwsza jest klasy a+++ za 1500
a druga a+ za 1000zł i w tej 1 można prać w zimnej wodzie :-) a wy co myślicie która lepsza firma?

8 lipca 2013 , Komentarze (9)

Hej właśnie się zastanawiam co mogę poćwiczyć. Jestem niecałe 2 miesiące po cesarskim cięciu. Ćwiczenia na brzuszek póki co odpadają a szkoda bo mam na nim takie jakby zmarszczki-wiotka skóra jest tylko nie wiem czy to nie od rozstępów, ale mam nadzieję że da się to jeszcze naprawić ćwiczeniami. co proponujecie ćwiczyć?

8 lipca 2013 , Komentarze (14)

Witam!!!
Dziś jest piękny dzionek :-)
ale ale ale tylko mam 5 minut czasu na krótki wpisik i biorę się do roboty. Wczoraj były chrzciny synusia. Muszę doprowadzić chatę do użytku :-) Już trochę z samego rana poznosiłam talerzy i sztućców ale gdzie tam do porządku jeszcze, oj,daleko :-) hehe
No a o 8.00 byłam u lekarza po skierowanie na badania. Jednak na badania pojadę przy okazji bo na razie nie mam czasu. A powiem Wam, że odkąd piję magnez i biorę witaminy dla karmiących już czuję się znacznie lepiej. Nawet gdy wypiję kawkę nie rozwala mnie ona już jak dawniej :-)
Przed wyjazdem wzięłam zaproszenie na wesele do ręki i ta czytam że brat z bratową chcą misie dostać. Dobrze, że przeczytałam to hehe bo by nie było kiedy kupić. No i kupiłam taką fajną krowę pluszową. Zrobię zdjęcie to Wam iedy pokaże. Zresztą pokażę Wam i zdjęcia synka jaki już duży chłopczyk i jaki spokojny na chrzcie był a jaki zdziwiony. ach zdawał się pytać gdzieście mnie przynieśli i skąd tu tyle ludzi. Jak ministranci dzwonili dzwonkami to mały zawsze się krzywił ale przy samym chrzcie słodko sobie przespał hi hi super mamusia i tatuś odetchnęli z ulgą :-) i sąsiadka też chrzciła córeczkę a jaka ona mała o mamo! Przez pół od mojego smoka hihi
No i dziś przy okazji kupiłam sobie 2 nowe bluzki po 20zł i kilka szt.po 1zł :-) a te po 1zł też są śliczne ale używane a mężowi kupiłam spodenki za 1zł ganc nówka hihi pozdrawiam i miłego odchudzania WAM życzę ;-D

5 lipca 2013 , Komentarze (19)

hehe jak fajnie ;-) najadłam się wczoraj makaronu z cukrem i truskawkami i sałatki z kurczakiem i ananasem i widać spadek gołym okiem. Tak,tak karmienie służy :-)
Już niecałe 9kg zostało do mojego celu a do wagi sprzed ciąży 7 kg :-)
Już niedługo co raz bliżej jest mój cel. Najważniejsze to nie jeść za dwóch, zdrowo,kolorowo i niezbyt późno no i bez słodyczy. Ja wczoraj zjadłam 3 ciastka i pół snickera hehe dobrze, że się opanowałam i całego nie wcięłam. Zaraz jadę na zakupy na imprezę po chrzcie. Sąsiadka też będzie chrzcić swoją córeczkę o tydzień młodszą od Kubusia na tej samej mszy co my ;-)
Fajnie tak wcinać i widzieć spadki. Oczywiście wczoraj jadłam trochę mniej niż przedwczoraj gdy sobie za bardzo pofolgowałam ;-)

4 lipca 2013 , Komentarze (12)

Tak więc wczoraj poległam na jedzeniu i jeszcze raz jedzeniu...pasuje przystopować bo coś żołądek dziś odczuwam a po za tym karmię to muszę jeść uważniej.
Aż wstyd się przyznać co zjadłam. Skopcie mnie za to. ;-(
4kromki grahama z pasztetem,sałatą zieloną,szklanka jogurtu bananowego, zupa ziemniaczana, rosół z makaronem,pół litrowego loda, loda w kubku,2 marchewki, jeszcze kilka kanapek. Hmmm nie pamiętam czy jezcze coś tam było ale były to większe porcje niż zawsze. Głupio się przyznać, ale odkąd chciałam jeść mniej to jem więcej haha
Ale dość użalania się nad sobą. Dziś jest nowy dzień. Będzie 5 posiłków tak jak należy i nie aż tak obfitych jak wczoraj bo waga skoczyła o 400g do góry...
Tak więc dziś już tylko 2 kanapki z sałatą,pomidorem,masłem i 4 plastrami szynki oraz 1 pl.żółtego sera.
Na drugie chyba będzie jogurt biszkoptowy z rodzynkami i słonecznikiem.
Na obiad planuję zrobić ryż z kurczakiem albo sałatkę z kurczakiem i ananasem wymiennie jako obiad lub kolacja, no a na podwieczorek nie mam pomysłu ale chyba jogurt naturalny i/lub trochę loda :-)
Nie wiem co jest grane bo od kilku dni szumi mi w głowie. A wczoraj po wykąpaniu synka zrobiło mi się słabo, nie tylko szumiało mi w głowie, ale i nogi mnie tak rwały, że szok.
Po weselu brata wybiorę się do lekarza po skierowanie na ogólne badania. Może coś jest nie tak, albo poprostu coś z ciśnieniem. Ja jestem wrażliwa na zmianę pogody więc może to to. Ostatnio też łatwo się denerwuje dlatego dodatkowo piję magnez.

3 lipca 2013 , Komentarze (7)

Tak jak w temacie potrzebuję przepisu na smaczną sałatkę najlepiej wiosenną :-)
Dziś zaczęłam dzień od zaaplikowania sobie szamponetki na włosy koloru kasztan. Wyszło to tak, że deko rozjaśniłam moje włoski. Dobrze, że nie wyszły rude, ale byłyby jaja. Chybabym siedziała wtedy cały czas w łazience i moczyła włosy aż do zejścia koloru hehe
Zaraz biorę się za spisanie listy potrzebnych rzeczy na obiad po chrzcinach. 
Może macie jakieś sugestie co by przygotować?
Myślę rosół z makaronem, młode ziemniaki z...do wyboru kotlet mielony, schabowy oraz pieczone nogi i roladki z kurczaka z nadzieniem do tego mizeria z ogórków, buraczki i surówka z kapusty młodej.
Potem będzie tort-zamówiony. Placki to sernik i biszkopt a galaretką.
Sałatki to myślę 1 zrobić z groszku,kukurydzy,marchwi,pietruszki,selera,majonezu,musztardy i ogórków kiszonych oraz cebuli a drugą to właśnie nie wiem....jaką???
Yyy no i może leczo albo strogonow...hmm albo co???
A no i na stół jeszcze owoce,wędliny,kompot z truskawek i inne napoje. Myślę zrobić też sałatkę caprese.
Wczoraj zjadłam dużo a i tak waga poleciała w dół. Dziś większość dnia siedzimy z Kubusiem na polu i się dotelniamy oboje haha. W domu prawie nic nie ruszone chyba, że później jeszcze coś dziabnę, bo masakra. Jakiś leń i spanie mnie ogarnęło na tych upałach.
Nogi też odmawiają posłuszeństwa...humor eeee bez humorku coś dzisiaj.
Ledwo sobie jakiś makaronik ugotowałam z rosołem yyy z kostki, tak wiem, bez komentarza. Raczej mi się to nie zdarza. Dobrze, że miałam duszoną marchewkę ze wczoraj to dodałam do tej niby zupy 
Za to z rana było grzecznie 4 kromki chleba ziarnistego z masłem,pasztetem i sałatką zieloną. Na drugie śniadanko zmiksowałam banana z kwaśnym mlekiem od krówki nie ze sklepu. Takie coś to ja uwielbiam. A no i ten makaron i loda w kubku.
Czemu te lody co roku co raz to droższe są? no tak...tak jak i wszystko inne.
Ubranko do chrztu uprane i uprasowane czeka spokojnie na niedzielę.
Leniu wyganiam Cię ze mnie...hehe ciekawe czy to coś poskutkuje. Dobra biorę się do tej listy 

2 lipca 2013 , Komentarze (6)

Najwięcej z synusiem to ćwiczę dźwiganie go i pół brzuszki hehe a z Ewką Chodakowską poćwiczyłam tylko 10min hehe dobre i to na początek ale i tak jej ćwiczenia dają wycisk ;-) to ja nie wiem jak całość by mi poszła. Jeszcze nie czuję się na siłach a po za tym Kubuś mi nie dał więcej poćwiczyć. A później poszłam obiad robić. Zjadłam i się dzidzia obudziła teraz zabawiam go karuzelką :-) zjadłam 3 gotowane pulpety i 5 małych młodych ziemniaków z sosem koperkowym...oj tłusty ten sosik, ale, że to w południe jadłam to jeszcze nie widzę tragedii, zdążę spalić za cały dzień jeszcze. W każdym razie najadłam się konkretnie. Teraz sobie popijam wodę.
Kuchnia już prawie ogarnięta do czysta. Za niedługo pewnie będzie karmienie i sobie mamy zamiar pospać z synusiem ;-)) a co;-P wolno nam.


2 lipca 2013 , Komentarze (8)

Lekki spadeczek, choć muszę się przyznać, że po 19.00 zjadłam pączka, chałwę i makaron z rosołem-o 21.00. heh a i tak spadło 400g ;-)
Ale dzisiaj już się nie dam i po 19.00 nic nie zjem bo i po co?
Na głodniaka tak fajne są sny, że mogę się poświęcić hihi
Już 8.00 pasuje coś przekąsić :-) jak ululam Kubusia do snu to sobie zrobię jakieś płatki owsiane pół na pół na mleku z wodą z rodzynkami i słonecznikiem mmm dawno takich nie jadłam.
Na obiad planuję zrobić pulpeciki gotowane w sosie pomidorowym z młodymi ziemniakami, na drugie śniadanie jogurt orzechowy i kromka pełnoziarnistego chleba a na kolację zjem ryż ze wczoraj tylko nie wiem jeszcze z czym ale chyba uduszę sobie jabłko z marchwką na patelni.
Z cytrusów to używam tylko soku z cytryny i jem banany czasem bo słyszałam, że jak się karmi to nie wolno owoców cytrusowych jeść właśnie.
No...z tych wczorajszych postanowień to nie wypełniłam wszystkich np. jadłam więcej niż 5 razy dziennie i do tego raz tylko posmarowałam bliznę cepanem...ech a miało być 3. Ale ta maść śmierdzi cebulą no mówię wam ohyda.
A tak po za tym to pisałam, że zaraz odpalę sobię płytę z Ewką a tu mój Kubuniu się obudził i nie dałam rady bo póżniej gotowałam, poszłam na spacer a później do kościoła żeby zapisać synka o chrztu. Właśnie, muszę uprasować mu ubranko bo już wyschło po praniu.
Kuchnię wczoraj zapuściłam bo nie było kiedy sprzątać ale już prawie doprowadziłam do ładu ;-)
Jak tylko nadaży się okazja to chętnie bym się przespała w ciągu dnia ale wątpię, że się uda, bo mam w planach długi spacer z wózkiem gotowanie, sprzątanie, pisanie listy zakupów na chrzest, ale to wymyślę podczas karmienia ;-) z ewką w końcu chcę też poćwiczyć :-) mam nadzieję więcej dzisiaj zrobić :-)
 pozostało 9kg300g do zrzucenia :-)