Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zawsze byłam szczupła, choć wydawało mi się, że tak nie jest. Jednak kiedy się przeprowadziłam jakieś 6 lat temu moja waga ciągle rosła. Postanowiłam to zmienić;) Interesuje się wszystkim co związane z muzyką, gram na gitarze i organach, trochę śpiewam i tańczę w zespole tańca nowoczesnego:) Jednak moim największym hobby jest fotografia:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 20268
Komentarzy: 535
Założony: 29 stycznia 2010
Ostatni wpis: 1 kwietnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MissPiggi

kobieta, 33 lat, Kalisz

167 cm, 65.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Być fit i podobać się sobie :P

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 stycznia 2014 , Komentarze (13)

Hahaha xD
O Boże!!!
Właśnie zauważyłam, że mój pamiętnik obchodzi dziś 4 urodziny :P
Co się w tym czasie zmieniło??
Wagowo? NIC...
Raz prawie doszłam do celu, ale niestety wyjazd wszystko zmienił i przytyłam...:(
Ale...
I tak widzę wiele pozytywnych aspektów, które uległy zmianie ;)
A mianowicie,
Piję więcej wody i przeróżnych herbat:) I co najważniejsze przestałam pić Pepsi, a piłam CODZIENNIE po conajmniej 2l...
Jem lepiej, zdrowiej i nie tak monotonnie;)
W ogóle spróbowałam dzięki "diecie" wiele produktów, których nigdy bym nie tknęła;P
Zresztą teraz próbowanie nowych dań sprawia mi wielką radość!:D
I zaczęłam sama gotować!!!
Zaczęłam uprawiać sport i polubiłam biegania!
Mój nauczyciel od w-f byłby ze mnie dumny :D
Niestety nadal się nie potrafię regularnie balsamować, peelingować i robić maseczek, jakoś to w krew nie chce mi wejść, ale mam nadzieję, że w końcu się uda;)
To chyba tyle:)
Gdyby nie te małe zmiany pewnie ważyłabym już ze 100kg:P
Więc jest dobrze;)
Mam jednak nadzieję, że
nowy rok będzie obfitował w wiele pozytywnych zmian:D


No i obiecane zdjęcie:P Tak w ramach urodzinowego prezentu;) Bo doszłam do wniosku, że ja lubię wiedzieć z kim mam do czynienia, więc dlaczego Wy miałybyście nie mieć takiej szansy;)


Najbardziej aktualne zdjęcie bo z niedzieli;P


26 stycznia 2014 , Komentarze (15)

   Po pierwsze nienawidzę mojej wagi!!! I chyba przestanę się serio ważyć...;/
Nic, a nic nie spada, wciąż tylko coś na - a na drugi dzień na +...
Myślę, myślę i nic wymyślić nie mogę... Wkurzające to... :/
Dobra, teraz mam @, wpadło trochę słodkiego, ale też bez przesady...
Ale patrząc na wcześniejsze tygodnie było dobrze, dużo ćwiczeń, zdrowe jedzenie, a waga foch i tyle...
Tak myślę, że zacznę liczyć kcal...
Nienawidzę tego, ale już naprawdę innego wyjścia nie widzę... Tylko powiedźcie mi teraz kochane
ile kcal jeść w dni na siłowni- samo cardio;P- a ile w dni "wolne"??

 Bo totalnie się w tym nie orientuję, a wiem, że wiele z Was chudnie ćwicząc:)



Ehhh... :(

24 stycznia 2014 , Komentarze (18)

   Po pierwsze chciałam Wam podziękować za każdy komentarz, szczerze jestem mile zaskoczona, że nie shejtowałyście aż tak mojej figury ;p Naprawdę przyznam, że czytając to wszystko miałam uśmiech na twarzy i moja samoocena troszeczkę podskoczyła:P

   Kilka z Was pomyślało, że te cienie na moim brzuszku to mięśnie xP Ale niestety chyba jednak nie:P Ja tak zawsze mam, nawet moja mama się śmiała kiedyś, X lat temu, że mam śmieszny ten brzuch :P Zresztą za dużo tłuszczu jeszcze żeby to mogły być zarysy mięśni;P Co nie zmienia faktu, że fajnie, że ludzie tak to odbierają;P

   Co do cycków to aż takie wielkie nie są;) Takie normalne i wiem, że niestety będą sporo mniejsze:( No ale albo fajna cała sylwetka, albo fajne cycki;P
  
   W ogóle te zdjęcia Was okłamują, nie widać tutaj, że mam metr w tyłku xD i 84 w brzuchu, równo z pępkiem;) O udach nie będę nawet wspominać;P Więc wiele jest jeszcze do zrobienia, kiedyś wstawię zdjęcia jak już będę miała sylwetkę jaką chcę i wtedy pozachwycam się z Wami ^_^

   Także kochane, walczymy dalej o nasze wymarzone sylwetki :*


23 stycznia 2014 , Komentarze (44)

   Postanowiłam się przełamać i pokazać Wam moje foto... Zrobiłam je wczoraj... Tyłu nie będzie bo mnie jeszcze bardziej załamuje... ;) W ogóle nie byłam 4 dni na siłowni i we wtorek i środę było po -0,5kg, poszłam wczoraj na siłownię i dziś już +0,2... nie ogarniam... Dziś też byłam, przebiegłam 6km :D +1,5 marszu;) Byłam czerwona jak burak xD hahahaha xD

A teraz wyczekiwane zdjęcia!



Niespecjalnie złapałam ostrość, ale jakoś o tym nie myślałam... Ale wydaje mi się, że i tak widać o co chodzi;)

21 stycznia 2014 , Komentarze (12)

Waga dziś -0,5, ale u mnie te skoki wagi są normalne ostatnio, więc jutro pewnie będzie na +...;/
Pierwszy dzień wyzwania na plus, wszystko poszło po mojej myśli;) Niestety ze względu na pogodę nie byłam na siłowni... Dziś też nie, ale pojeżdżę na rowerku;)

Sprzedałam dziś nienoszony złoty łańcuszek, przywieszkę konika morskiego i kolczyki i dostałam za to 280zł :D Kupię sobie w końcu buty do biegania jakieś i może bluzkę;) Nie lubię złotej biżuterii, więc nawet mi szkoda nie jest, a tak przynajmniej w końcu kupię te cholerne buty:D

Oprócz tego gadałam znów z M. Powiem Wam, że jak z Nim rozmawiam tak na lajcie jest spoko, ale jak wchodzi na takie rozmowy hmmm... inne ;P to czuję serio taki niepokój w sercu... tęsknotę... ehhh... Już nic nie ogarniam...
W ogóle dziś mi się śniło, że powiedziałam o nim jako o BYŁYM chłopaku, to chyba dobrze bo moja podświadomość z tym się powoli godzi xP


Jak ja lubiłam się tak do Jego pleców przytulać ^^ Tylko oczywiście w wersji pionowej ;)

20 stycznia 2014 , Komentarze (13)

  Waga wciąż skacze, dziś 69,1...
Już mam tego dość i zmieniam taktykę!
Postanowiłam zrobić sobie 50-dniowe wyzwanie i zacząć wzbogacać dietę o białko serwatkowe. Bo ogólnie tego składnika mało w mojej diecie. Na razie tylko na próbę bo mam trochę w domu po bracie, który ćwiczył;P
Oprócz tego zaczynam na siłowni więcej i częściej biegać,
w domu robię A6W i ćwiczenia na poślady, a no i odkurzam motylka i siedząc przed kompem ćwiczę;P
Oprócz tego codziennie czerwona i zielona herbata, 1,5l wody,
owoc i co najmniej 2 porcje warzyw;)
Brak słodyczy, piwa, fast-foodów i gazowanego
i codzienne balsamowanie;)
Niby tak naprawdę większość z tego stosowałam, ale wiadomo, czasem nie wychodziło;)
A teraz nie ma, że boli!
Jak nic nie spadnie, to odetnę sobie nogę i od razu lżejsza będę xP



WALKA TRWA, JA JUŻ ZNAM ZWYCIĘZCE!!!

18 stycznia 2014 , Komentarze (14)

   Już mam naprawdę powoli tego dość! Nie wiem co mam robić, dziś mam jakiś masakryczny dzień i do tego WCIĄŻ jestem głodna, naprawdę... Coś zjem i po 5 minutach znów czuję głód...;/ Pewnie @ mi się zbliża... ehhh.... Potrzebuję chociaż minimalnego spadku, żeby wiedzieć że jednak warto... Kurczę jak tak człowiek widzi jak Wam ładnie waga spada to naprawdę można popaść w jakąś depresję... Oczywiście cieszę się, że Wam idzie wszystko po myśli, ale wciąż też myślę co ja robię źle... Ehhh...


Tylko jak ja mam długo jeszcze czekać... :(

17 stycznia 2014 , Komentarze (12)

   Właśnie wróciłam z siłowni :D I słuchajcie, zrobiłam 5km na bieżni :D Wiem, połowa z Was powie, że co to jest, ale dla mnie to dobry początek zważając, że ostatnio robiłam po 2km ;p Jest sweet ^_^ Ale waga oczywiście nadal nie spada...;/ A co do tabletek to na razie się powstrzymam, bo chciałam wziąć te przy których się więcej poci w czasie ćwiczeń itd, ale doszłam do wniosku, że z moim pulsem średnio 150 to chyba na zawał bym zeszła ;) Jeśli jednak się na nie zdecyduje, to pójdę wcześniej do lekarza, obiecuję;)

A teraz tak z prywaty;)
Rozmawiałam wczoraj i przed z M. Wczoraj dzwonił żeby się spytać czy ja mam zamiar jechać do Wiednia, bo jak nie to On chętnie pojedzie... Wkurzyłam się momentalnie, bo po pierwsze bilety są na mnie, więc niby dlaczego ja bym miała rezygnować, po drugie ustaliliśmy, że jedziemy razem, a po trzecie dlaczego bez konsultacji ze mną pytał się swoich kolegów?? Później zaczął mi tłumaczyć, że to nie tak, że to Oni się Go spytali itd... Nie mógł im po prostu powiedzieć, że jedziemy razem, jako znajomi? W końcu jesteśmy dorosłymi, cywilizowanymi ludźmi i rozstaliśmy się w miarę po przyjacielsku...
Ale to nawet nie to chciałam napisać xD A mianowicie, ja już nie wiem co mu w głowie siedzi, czy mam zapomnieć, czy walczyć, czy czekać... Wczoraj potoczyła się między nami mniej więcej taka rozmowa po tym jak powiedziałam, że nie spieszno mi do nowych związków
M: Przecież kto by nie chciał takiej pięknej, inteligentnej (tutaj zostało wymienionych z tysiąc cech:P) dziewczyny?
ja: Mam odpowiedzieć?
M: (po chwili ciszy) no odpowiedz.
ja: domyśl się xP
M. (znów po chwili ciszy) Ale czy Ty byś chciała takiego nieodpowiedzialnego faceta? (z tą odpowiedzialnością to chodzi o to, że dzień wcześniej mówił coś o tym, że nie czuje by mógł być odpowiedzialny za drugą osobę)
No powiedzmy, że to najważniejsza część rozmowy;) Oczywiście nie powiedziałam prosto z mostu, że TAK!!!;) Ale coś tam powiedziałam i na tym się skończyło... I totalnie teraz nie wiem co myśleć, co robić...


Obrazek niby o ćwiczeniach, ale może jednak nie?;)

15 stycznia 2014 , Komentarze (18)

   Tak wiem, pewnie zaraz zostanę ochrzaniona, że w ogóle o tym myślę, ale kurcze... Od półtora miesiąca ćwiczę naprawdę sporo, nie objadam się, naprawdę nie mogę już zmniejszyć porcji, nie jem fast-foodów, nie piję gazowanego i prawie nie jem słodkiego, jem zdrowiej i co ok 3 godziny, a waga ani drgnie...;/ Już naprawdę tracę cierpliwość...!!! Dziś tak myślę czy nie kupić jakiś tabletek wspomagających odchudzanie... Może od tego coś się ruszy, później mogłabym zrezygnować z nich, ale kurczę, niech się ta cholerna waga w końcu ruszy!!! Możecie mi jakieś polecić? Ja się totalnie na tym nie wyznaję, nigdy nie myślałam, że będę w takiej sytuacji i w ogóle pomyślę o jakiś wspomagaczach...


Chciałabym mieć takie zdjęcie ^_^ Mega jest:P

14 stycznia 2014 , Komentarze (10)

   Dziś krótko i na temat:P Byłam na siłowni i znów pobiłam swoje rekordy :D A mianowicie byłam tam 2h, zrobiłam 24,65km i spaliłam aż 1046kcal :D Fajnie widzieć takie wyniki :P I w ogóle polecam wszystkim siłownie! A dlaczego? Bo pomimo, że waga nie pokazuje żadnego spadku naprawdę czuję się sama ze sobą lepiej :D A dla mnie to naprawdę wiele znaczy;) Także jeśli ktoś się jeszcze zastanawia to niech mi na słowo uwierzy, że siłownia wiele człowiekowi może dać;)



NO WŁAŚNIE!!! :D