Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Bogna1981

kobieta, 42 lat, Nottingham

167 cm, 69.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 kwietnia 2010 , Komentarze (3)

moje treningi nie trwaja wiecej niz 2h max na tym eatapie odchudzania.

60kg jest dobrze. aczkolwiek daze do 57,56kg ale pod warunkiem zmiany w cm tylko w dolnych partiach ciala. wiec licze sie z dluzszym etapem odchudzania dalej.

napisalam do dietetyka o zmiane diety jakakolwiek lepsza gdyby miala wplynac na uda.generalnie to proces dluuuuuuuuugoooooooooootrwaaaaaaaaaaalyyyyyyyyy.

kupilam skakanke i obciazniki na nogi, czekam na przyrzad na odwodziciele i przywodziciela uda.

dzis silownia 2h. 550kcal jakos tak.bez sauny.

dieta coz. nie wchodze w detale max 1200-1300kcal. nie jem wiecej.

Mysle za mialam zastoj od wielkanocy bo albo pozwalalam sobie na slodycze,piwko etc albo jadlam tylko 3 razy dziennie wKolobrzegu, bo tak mielismy wykupione zarcie. co zwalnia metabolizm.

To jest do dupy bo nie zarlam powyzej 2000kcal i wciaz trenowalam i TEORETYCZNIE wydawaloby sie ze POWINNAM dalej chudnac nawet chociaz 0.5 kg tygodniowo. a jednak trzymalam sie w granicach 60kg. dziwne.

20 kwietnia 2010 , Komentarze (5)

58cm w udzie w najszerszym miejscu i to jest tluszcz, sciskam i widze zachujaly cellulit. czytam o zabiegach niechirurgicznych-drenaz limfatyczny. dziala. Mucha to robila, inaczej nie przeskoczylaby tych wczesniejszych rozmiarow. dieta i cwiczenia to wierzcholek gory lodowej. trzymam 60kg i nie chce isc dalej.

70cm w pasie, 94 cm w biodrach, 86 w cyckach. szczerze? nie jestem zadowolona. mialam kragle pelne piersi, teraz male. a uda wciaz potwornie wielgachne.

Moje wnioski. Z odchudzaniem jak z zazywaniem lekow farmakologicznych. Efekty uboczne czesto nieuniknione. wyleczycz jedna. uszczerbek na drugim. Dalsze odchudzanie nie ma sensu. mam byc plaska i niekobieca? stad moja dalsza droga o jedyne modelowanie tego co mi sie nie podoba i zabiegi

19 kwietnia 2010 , Komentarze (6)

to prawda. nie ze nie moge dalej chudnac, ale ze schudnawszy ubylo mi nie tam gdzie trzeba.

uwazam ze dalsza utrata kilogramow moze nie wplynac pozytywnie na moja sylwetke. twarz mam szczupla rece wyrzezbione, cycki male brzuch no moglby byc tyc lepszy- dolna partia miesniowa i te grubasne uda. w obwodzie mniej i rzezbie robie potrzebne cwiczenia na przywodziciele odwodziciele posladki etcetera ale nie dadza sie przechytrzyc. I tak zawsze mam problem z jeansami w pasie dobre to w giry nie wejde. jak w girach dopasowane to i pasek nie pomoze.

nie wiem co robic? zabiegi na odsysanie wchodza w gre. tak mysle. kasa kasiorka...

17 kwietnia 2010 , Komentarze (1)

wyjechalismy autem pozyczonym od rodzicow 0 14:30 wczoraj i dzis na miejscu o 13:30 lokalnego czasu. w sumie calutka doba w podrozy. I sraczka w czudzyslowiu przed Dover czy kurna zdazymy na prom czy nie i ledwo na 5 rano dojechalismy a prom i tak byl opozniony. MORDOWNIA samochodem. Ja juz tak trzeci raz zapieralam sie ze nigdy wiecej ale sytuacja nas zmusila.

dzis po powrocie na mojej wadze 60kg. myslalam ze ze 62kg bo tak sie czuje. wciaz czuje ze mam grube ude. jadlam cukierki wafelki, biale pieczywo eh duzo by wymieniac.

PIEKNA POGODE mamy w Anglii slonecznie i przyjemnie. na zareczynach wialo i bylo zimno. dzieki za wsparcie po ostatnim wpisie. :))

16 kwietnia 2010 , Komentarze (5)

mam 61kg bedac w Polsce na urlopie. tydzien w kraju tydzien zaloby po Kaczorze i wulkaniczny pyl utrudniajacy przylot. bede musiala wracac samochodem ze 20 h do Doncaster. same nieszczescia w tygodniu zareczyn. no i przytylam 1 kg.

12 kwietnia 2010 , Komentarze (7)

jestem w Kolobrzegu  w hotelu z widokiem na morze. dzis pochlonelam trzy kawalki bloku czekoladowego, ktory zrobila T. mama. nie musze pisac ze dobry ale ze bomba kaloryczna to kazdy wie. jeden kawalek stawiam ok 350kcal. dzis basen bicze wodne jacuzzi sauna etc. :)ale to jeszcze nie zneutralizuje tych pozartych kalorii. nic to ciesze sie zem nad Baltykiem!pooddycham jodem. tylko 4 C i wiatr. hm kwiecien plecien.

10 kwietnia 2010 , Komentarze (5)

waga rano 60kg. I tak oczywiscie wpisalam do tabeli. nie sadze bym latwo i przyjemnie doszla do tych 57kg i utrzymywala wage.

Teraz musze sie ograniczac przez ostatnie 2 tygodnie by utrzymac 60kg. Nie jest latwo trzymac oje 60kg. musze sie pilnowac.

dzis jestem u rodzicow w Polsce.rano bulka biala z maslem i szynka oraz warzywami i biala kielbasa. po drodze DWA CZEKOLADOWE CUKIERKI i WAFELEK MAZUREK mamy. Obiad rosol, kotlet pol ziemniaka, lyzka kapusty modrej i lyzka marchewki oraz kwiat maly kalafiora. Kieliszek wodki (PUSTE KALORIE) i podwieczorek tutaj swiadomie zjadlam i NIE ZALUJE probowalam pol klera, pol kawalka sernika, rurka z kremem, kilka rozkow takich ciastek z kremem.

kolacja pol banana, pol pomarancza i martini Bylo ok 2000kcal jak nie wiecej.

po kapieli zwazylam sie ponownie i bylo 61.3kg.

Jutro zareczyny we wroclawiu w Piwnicy Swidnickiej. Ale trafilismy w Polsce na zalobe narodowa. tydzien w Polsce i tydzien zaloby. ale jaja

8 kwietnia 2010 , Komentarze (10)

NAJTRUDNIEJSZY jest finish. ostatnie 3 kilosy najgorzej zgubic. Idzie pod gorke. tym bardziej ze wiekszosc mi schlebia, dodajac, nie musisz juz wiecej. A ja chce dla zasady. :)Poza tym wiem ze moge miec uda szczuplejsze. Kwestia sluchania siebie. Komplementy, owszem milo przyjmowac, ale swoje trzeba wiedziec.

 

 

8 kwietnia 2010 , Komentarze (6)

waga rano na czczo rowne 60kg.Ciesze sie. :)

# zjadlam as follow:

jogurt z platkami na sniadanie

borowki i jogurt na drugie

dwa jaja sklepane(tudziez jajecznica ) z dwoma plastrami szynki i pieczywem chrupkim

bedzie watrobka z cebulka . that is it. w tym tygodniu jeszcze silowni nie odwiedzilam. prawdopodobnie jutro pojade rano.i wieczorem lot

 

7 kwietnia 2010 , Komentarze (5)

waga wieczorem 60.6kg. 

Platki z mlekiem (280kcal)

jogurt i dwa krazki owsiane (200kcal)

pomarańcze i dwa kiwi (150kcal)

pol baklazana opiekanego .3 plastry szynki i uwaga biszkopt z bita smietana(nie wiem ile kalorii pewnie 600kcal razem) ciasto wszamalam bo T. ma urodziny dzisiaj...

Jutro mam nadzieje w koncu te pazury zrobic i pakowac sie do wyjazdu do Polski.

Wczoraj padlam o 9 pm jak kawka, taka bylam ekstremalnie zmeczona, sil niemialam na ogladanie telewizji, puchla mi glowa.Dzis tez bylam zabiegana ale bez bolu glowy, tylko brzuch miesiaczkowy. :( ale to do przejscia. mialam glupi przypadek dzis. labrador rzygal krwia, dalam mu narkoze, i patrze-igla z nitka wbita w korzen jezyka. mial szczescie ze nie w krtań..