124
dni do urlopu a ja taka … nieprzygotowana. Czas przedsięwziąć kroki, by odsłonić latem swoje uroki. P.***** do końca lipca nie
wychodzę z domu i intensywnie się odchudzam 😁. Cel 65 kg, ale czy
dam radę? Czy podołam wyzywaniu utraty 7 kg? Tylko jest jedno, ale.😐 Kto będzie dowoził to jedzenie do lodówki 😁. Zapomniałam, mam
się odchudzać. Fakt mam się odchudzać, ale zdrowo, więc raz na 3
dni zakupy trzeba zrobić, żeby było co trawić, a potem spalać na
rowerku stacjonarnym. Dobra koniec jaj, sprawa jest poważna. To
walka o zdrowie to fizyczne i psychiczne, lepszy nastrój (czy bez
orzeszków w dużych ilościach to możliwe?) oraz więcej energii
życiowej.
Biorę się za siebie jak co roku, niedźwiedzica budzi się ze snu zimowego.🤫