Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wracam na Vitalię jak bumerang ( z wcześniejszymi sukcesami - 18 kg). Cel - zmiana nawyków żywieniowych na stale oraz regularna aktywność fizyczna.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 219
Komentarzy: 1
Założony: 4 grudnia 2022
Ostatni wpis: 30 marca 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ania872016

kobieta, 37 lat, Kraków

162 cm, 71.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 marca 2025 , Komentarze (1)


124 dni do urlopu a ja taka … nieprzygotowana. Czas przedsięwziąć kroki, by odsłonić latem swoje uroki. P.***** do końca lipca nie wychodzę z domu i intensywnie się odchudzam 😁. Cel 65 kg, ale czy dam radę? Czy podołam wyzywaniu utraty 7 kg? Tylko jest jedno, ale.😐 Kto będzie dowoził to jedzenie do lodówki 😁. Zapomniałam, mam się odchudzać. Fakt mam się odchudzać, ale zdrowo, więc raz na 3 dni zakupy trzeba zrobić, żeby było co trawić, a potem spalać na rowerku stacjonarnym. Dobra koniec jaj, sprawa jest poważna. To walka o zdrowie to fizyczne i psychiczne, lepszy nastrój (czy bez orzeszków w dużych ilościach to możliwe?) oraz więcej energii życiowej.

Biorę się za siebie jak co roku, niedźwiedzica budzi się ze snu zimowego.🤫

8 lipca 2024 , Skomentuj

W zeszłym tygodniu waga poszybowała w dół, wreszcie zaczyna przypominać tą z dnia ślubu 😁. Do pierwszego celu — 65 kg — brakuje jedyne 2,4 kg. Ten tydzień to II etap rekrutacji pilnowanie diety+ mniej ruchu 😠. Muszę popracować nad tym ostatnim — a efekty będą szybciej widoczne. À propos — myślałam, że gulasz zagęszczany mąką na diecie jest zakazany. A jednak się pomyliłam.🤤

Waga: 67,4 kg 

30 czerwca 2024 , Skomentuj

Ten tydzień mogę zaliczyć do najgorszych pod względem trzymania się diety. Doszedł mały stres związany z rozmowami w sprawie pracy oraz szkolenie, co przełożyło się na brak konsekwencji w przygotowywaniu diety z rozpiski. Za plus mogę uznać liczenie kroków z apką (może na razie nie jest tego dużo, ale będę pracować nad tym, żeby poprawić statystyki). Z kolei rowerek poszedł trochę w odstawkę (ale to nic, jeszcze pokażę mu w lipcu, gdzie raki zimują 😠).

Podsumowanie czerwca:

Waga: 68.1 kg (w tym tempie może osiągnę 60 kg w grudniu 😁)

Rowerek stacjonarny:

Dane z apki Fit Google w tym tygodniu:

Moje sałatki — czyżby dzień świstaka 🤔

23 czerwca 2024 , Skomentuj

W tym tygodniu zaliczyłam wszystkich możliwych specjalistów, a wszystko w celu poprawy jakości życia (to jeszcze możliwe?). Była też wizytka w domu rodzinnym (home sweet home, a raczej home crazy home – ale jakiś taki swojski). Dietę kontynuuję z małymi odstępstwami (lubię grzeszyć żywieniowo 🤫 - to za dużo czereśni z drzewa, to boróweczki amerykańskie między posiłkami, to śliwka nałęczowska w czekoladzie 😐). Nadal widzę jakiś postęp na wadze, więc nie ma dramatu. Ściągnęłam Fit Google i będę liczyć moje ,,kacze" kroki (zdecydowanie za mało się ruszam).


Ten tydzień:

Waga:

68.1 kg

Rowerek stacjonarny:



Humorek: przydżumienie na maksa (przez te upały?)

Papryki faszerowane (skłamałam i dodałam troszkę sera żółtego - 😁)

15 czerwca 2024 , Skomentuj

Ten tydzień był pełen wrażeń … przede wszystkim dopracowałam placki szpinakowe do perfekcji i wreszcie przypominają placki, nie pantofelki. Cóż, poza porywającymi czynnościami w kuchni, był w**** przy wadze ( co tak wolno chudnę). Może to przez te pierogi ruskie, miało być kilka sztuk ale jakoś tak rozkręciłam się przy lepieniu do kilkunastu i … jeszcze jakoś tak przestałam zauważać rowerek w pokoju.

Pomiary z tego tygodnia:

Waga: 68.8 kg

Rowerek w czerwcu:

Humorek: Podminowany…. zagrożenie wybuchem

Biorę się w garść i idę na rowerek... ☹

9 czerwca 2024 , Skomentuj

Czy trzeba być barwnym ptakiem, żeby zostać dostrzeżonym? Nie za moim oknem😊. Niezapowiedziany gość odwiedził ,,nasz płotek”, dał się nawet sfotografować. Niemniej jednak sprawiał wrażenie, jakby wiedział (a właściwie wiedziała), że jest obserwowana. Pani kopciuszek, bo o niej mowa, nie odstaje zbytnio rozmiarami od wróbla. Jej szaro-brązowe wdzianko i rdzawy ogon dodaje skromności wyglądowi, a zarazem oddaje całe piękno jego nazwy gatunkowej. Może wpadnie jeszcze kiedyś z muszką w dziobie. 😁

8 czerwca 2024 , Skomentuj

W tym tygodniu przeżywałam ,,kryzys egzystencjonalny”🤒, co odbiło się również na mojej diecie, a tym samym tempie odchudzania. W ruch poszły dodatkowe bananki, orzeszki i inne poprawiacze nastroju. Za plus można uznać wypad na miasto i dluuugggi spacer ulicami Krk.

Waga: 69,2 kg (emeryckie tempo odchudzania, ale zawsze coś)

Rowerek stacjonarny w czerwcu:

Humorek: fluktuacje, bywało lepiej, ale czasem i gorzej 

W tym tygodniu zrobiłam swoje pierwsze placki-rozsypaczki z soczewicy 🤐. 

Oraz placki szpinakowe — scena koniugacji pantofelków na moim talerzu 🤔

1 czerwca 2024 , Skomentuj


Podsumowanie maja: 

Waga: 69,4 kg 

Rowerek stacjonarny: 

Humorek: dopisuje 😁

Plany na czerwiec: utrzymać tempo odchudzania i nie p... rowerkiem :D 

25 maja 2024 , Skomentuj

W tym tygodniu jakoś tak nie po drodze było mi do rowerka 🤫, przejechałam znacznie mniej. Dzisiaj i jutro chcę trochę nadrobić. O dziwo na wadze prawie 70 kg, więc widzę jakiś postęp.😁 Plan na przyszły tydzień — rowerek co drugi dzień. 

Rowerek stacjonarny: 

Moje śniadania 

18 maja 2024 , Skomentuj

Ten tydzień minął pod znakiem wariacji na temat kurczaka (z doświadczenia wiem, że nie każdy to wytrzyma — ja lubię). Ale co za dużo to niezdrowo, wiec dzisiaj rybka i jutro wołowinka 😁. Waga pokazała 2 kg mniej — więc humorek jest i będę kontynuowała dietę. 


Rowek stacjonarny w maju: 

Wariacje na temat kurczaka: