Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

ja= normalna, lecz troszkę szalona ;) to nie tak,że nie lubię siebie - bo lubię + myślę, że każda z nas powinna się się cieszyć, że jest sobą. bo przecież jesteśmy płcią piękną co nie? jednak chciałabym zrzucić ten mój nadbagaż kilogramów bo wiem, że będzie mi porostu łatwiej ... dlatego tu jestem drogie vitalijki ;)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1549
Komentarzy: 36
Założony: 2 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 2 lipca 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
better.mirror.wanted

kobieta, 28 lat, Katowice

173 cm, 70.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 lipca 2020 , Skomentuj

Cześć,

dziś jakoś tak mniej pozytywnie ... Trzymam się zasad, a tu dziś taka niemiłą niespodzianka... Jest mi przykro - nie udało się osiągnąć pierwszego kroku - dziś 2.07.2020 :| niewiem co się dzieje pilnuję jedzenia, jedynym wykroczeniem było piwko i kawałek pizzy w weekend, nie jestem przed @, myślę czy nie zrobić sobie jakiś dobrych badań, ogólnie kijowo. No ale nie poddaje się, to ma być zmiana długoterminowa, więc jeden tydzień tego nie zepsuje. Troszkę mnie matwi ilość przyjęć urodzinowych moich bliskich w lipcu, no ale będę się pilnować. 

śniadanko:

25 czerwca 2020 , Komentarze (11)

Cześć! 

Jak czułam tak się stało cel 1 jest mój (puchar) (smiech) Do końca wciąż sporo do zrzucenia, a ja jakoś niezmiernie cieszę się już z tego pierwszego małego sukcesu. 

Od dawna szukałam motywacji i od roku nie było we mnie takiego zawzięcia jak teraz. Odchudzałam się tydzień, po czym wpadały weekendowe imprezy (a wszystkie dość zakrapiane) i później już tydzień leciał swoim życiem - bułeczki w biurze, obiad obojętnie jaki, kolacja nawet po 21.30, słodycze, chipsy, pizza, burgery, kebaby ... (pizza)(frytki)(hamburger) I tak to się to się stało ...(szloch), czułam że grubnę, słyszałam dość dosadne opinie w szczególności mamy, nie tyle obraźliwe co bardzo konkretne i ostrzegające, co będzie jak się nie wezmę za siebie. 

Chcę dobrze wyglądać dla siebie i dla <3, choć z jego strony nigdy nie usłyszałam żadnych uwag. Raz weszłam na wagę pod wieczór i chciało mi się ryczeć, pamiętam że pokazała wtedy coś 83 kg, czyli najwięcej w życiu!

 Od zeszłego miesiąca postanowiłam to zmienić. 3 kg w dół to może i mało ale jestem zadowolona i nastawiona pozytywnie na dalszą drogę. 

24 czerwca 2020 , Komentarze (13)

Jutro dzień ważenia, ale czuję po kości, że będzie dobrze w tym tygodniu. (dziewczyna) Czysta micha włącznie z weekendem, gdzie z rzeczy niekoniecznie dozwolonych wpadło tylko winko (alkohol) To nieprawdopodobne jak człowiek może poczuć się lepiej, w ciągu niespełna miesiąca trzymania się lżejszego jedzenia. Jestem w pełni szczęśliwa i zmotywowana do działania  (swiety) a przy okazji wrzucam zdjęcie 2 śniadanka, gdzie wleciałą sałateczka z łososiem (salatka)(losos) Do jutra!

22 czerwca 2020 , Komentarze (12)

Mój pierwszy wpis, chociaż od dawna śledzę i szczerze kibicuję wszystkim Vitalijkom :) W ciągu ostatniego roku przytyłam 10 kg - mój cel to zrzucić nadbagaż zgodnie z zdrowym rozsądkiem. Już od paru lat systematycznie, kiedy się "zapuszczę" zaglądam na Vitalie i automatycznie wzrasta moja motywacja do działania - dzięki WAM!<3 Od 3 tygodni, jem 4 zdrowe posiłki (podpatrując przepisy zgodnie z planem dietetycznym, ale nie trzymając się ich jakoś kurczowo), już tyle razy byłam na diecie, że zdrowe nawyki nie są mi obce. Chcę, żeby cały proces odchudzania przebiegał powolnie, aby efekty zostały na dłużej. Powód przytycia? Totalny brak przestrzgania reguł, zmiana pracy na siedzącą, mała aktywność fizyczna. (szloch) Skutek? Źle się czuję. Nie chcę wyglądać tak jak teraz w takim wieku. Może nie mam mega nadwagi, ale czuję że mogę wyglądać lepiej, przede wszystkim dla siebie! Trzymajcie kciuki, proszę (swiety)

CEL 1 --> 02.07.2020 - 76,5 KG