Wracam po dłuższej przerwie. Wagowo - trochę błędów żywieniowych. Sportowo - 2 przebiegnięte maratony. Spróbujemy powalczyć o lepszą sylwetkę i samopoczucie. Cel - bez zmian.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (1)
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 6906 |
Komentarzy: | 33 |
Założony: | 6 kwietnia 2011 |
Ostatni wpis: | 20 kwietnia 2017 |
mężczyzna, 52 lat, Katowice
182 cm, 74.50 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
Wracam po dłuższej przerwie. Wagowo - trochę błędów żywieniowych. Sportowo - 2 przebiegnięte maratony. Spróbujemy powalczyć o lepszą sylwetkę i samopoczucie. Cel - bez zmian.
przebiegłem oficjalnie maraton ...... no, nie całkiem tak. W zasadzie ukończyłem drugi półmaraton ;-). Biegłem w Silesia Marathon. Jestem bardzo zadowolony, bo poprawiłem swój czas o równo minutę, w stosunku do tego sprzed miesiąca. Teraz to 1:54:50. Ale najważniejsze jest dla mnie to, że powziąłem postanowienie, że w przyszłym roku startuję w maratonie. Założeniem jest aby go ukończyć, a czas .. no może poniżej 4,5h. Zobaczymy.
Teraz muszę znów wrócić do odchudzania, bo 1kg w górę, więc trzeba spiąć pośladki i znów trochę bardziej zwracać uwagę co i jak.
Generalnie nie lubię jesieni jako okresu w którym zawsze mam trudności z utrzymaniem wagi. Może w tym roku będzie inaczej. Podziwiam ludzi którzy z konsekwencją potrafią, niezależnie od pory, roku wygrywać ze swoimi słabościami.
A to ja. Zadowolony po zakończeniu biegu.
P.S. Za chwilę kończę 42 lata, więc zrobiłem sobie prezent.
w niedzielę ukończyłem pierwszy w moim życiu oficjalny półmaraton w Parku Śląskim. Biegałem już taki dystans parę razy, ale to na treningach. Teraz było "na prawdę". Pogoda bardzo dobra. No może ciuuut za ciepło. Do przebiegnięcia były 3 okrążenia po 7km. Kiedy kończyłem drugie okrążenie, dobiegając do linii mety, zobaczyłem że organizatorzy rozwijają przede mną szarfę finiszu. Przez moment (krótki) poczułem się jakbym wygrał ten bieg ;-). Ale oczywiście to nie było dla mnie, tylko dla zwycięzcy który dosłownie w tym samym momencie kończył bieg. Zbiegłem więc grzecznie na bok, aby nie psuć zwycięzcy radości .... :-) i .... pobiegłem dalej na swoje ostatnie okrążenie.
Czas miałem jak na siebie b.dobry 1:55:50. Za miesiąc kolejna połówka. Powalczę o poprawę czasu. Choćby o 1s. :-)
wszystko idzie dobrze, dzięki bieganiu
jak narazie, po wznowieniu biegania, trend spadkowy wagi utrzymuje się. Cieszy mnie to, bo z powodu przymusowej przerwy, oraz smutnych wydarzeń w rodzinie, waga pełzła w złym kierunku. Teraz jest OK. Do celu jeszcze 1kg. Muszę stwierdzić, że bieganie jest naprawdę wielowymiarowe: poprawia formę, podnosi motywację, odchudza, dodaje pewności siebie, i ... uczy :-). Ostatnio bowiem, podczas biegania słucham lekcji angielskiego. Dzięki bieganiu, także drobne wpadki dietetyczne - jak chociażby wesele w rodzinie - to nie problem, bo metabolizm ma wysokie obroty i nieźle sobie radzi.
Lato, generalnie, to dobra pora na odchudzanie. Wymieniam garderobę. Garnitury coraz bardziej slim ;-). Dobrze się czuję w swoim ciele, akceptuję siebie. Obecna waga to 76kg/182cm. Jaka wg Was jest optymalna waga dla takiego wzrostu? Proszę o opinie, ale bez zwracania uwagi na BMI. Chodzi mi o opinie wynikające z Waszych preferencji.
ostatnie kilka miesięcy nie były dla mnie łatwe. Ale jakoś dochodzę do siebie. W tym czasie efekty odchudzania prawie żadne. Jedyna pozytywna wieść to wyleczenie kontuzji i zwiększenie intensywności treningów biegowych. Zapisałem się na półmaraton w ramach Silesia Marathon w październiku. Celuję w czas poniżej 2h. Jeszcze nie wiem, czy taki czas jest realny, ale będę się starał. Biorę przykład z Milecznej. Ta to jest twardziel(ka). Pozytywnie nakręcona biegaczka. Osobiście, oprócz planu czysto sportowego, bieganie ma dla mnie jeszcze jedną ważną cechę - bez biegania nie jestem w stanie zbijać wagi. A przede mną jeszcze przecież parę kilo zaplanowanych spadków. Biegając, powoli dążę do celu.... jeszcze trochę..... :-)
ruszyła maszyna po szynach ospale ...