Pamiętnik odchudzania użytkownika:
#Kejti

kobieta, 34 lat, Zambia

170 cm, 100.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 marca 2014 , Komentarze (6)

Hejka:)

Mija równy miesiąc od ostatniego wpisu.. był to miesiąc stracony:( prawie wcale nie ćwiczyłam i nie stosowałam diety.. jadłam śmieciowe jedzenie, nie pilnowałam godzin posiłków i ilości jedzenia..jutro jadę do domu ale nie wiem czy będę się ważyła...  boję się co pokaże waga.. Do tego mój żołądek się buntuje... ostatnio mam strasznie wzdęty brzuch i biegunki... czas się ogarnąć i wrócić do diety... nie będę się przejmowała tym straconym miesiącem i tak już go straciłam.. mam nauczkę i zaczynam walczyć o siebie!

Postanowiłam zrobić detoksykację organizmu.. na początku chciałam zastosować 5 dniową głodówkę ale wytrzymałam pół dnia.. więc kupiłam jabłka ale że nie przepadam za owocami to też nie wypaliło... W internecie znalazłam dużo różnych specyfików ale nie wiem na który się zdecydować.. Zaciekawiły mnie takie preperaty jak fleet phospo- soda i body detox 24. Ale czytałam że maja okropny smak, a ja nawet zielonej herbaty nie potrafie wypić... Boję się że wydam pieniądze i nie będę tego w stanie wypić... Przeczytałam jeszcze o denoxinalu ale jest to długotrwała terapia i efekty widoczne są po jakimś czasie, a ja bym chciała oczyścić organizm przed rozpoczęciem odchudzania:)

Może któraś z Was ma jakieś sposoby na oczyszczenie organizmu albo stosowała jakieś środki do detoksykacji? 

27 lutego 2014 , Komentarze (2)

Hej Vitalijki:)

Znowu zaniedbałam pamiętnik, ale jakoś nie mogę się zmobilizować do regularnego pisania, mimo że mam teraz więcej czasu:) We wtorek kupiłam karnet na siłownie i zajęcia fitness i okazało się, że pozmieniały się zajęcia. Dodali zajęcia aero dance. Na youtube widziałam jakiś układ i jest to bardzo podobne do zumby. Nie lubię chodzić na zajęcia, na których nie wiem co mnie czeka;) Może któraś z Was wie czym różni się zumba od aero dance?

A co do dietki i ćwiczeń to staram się trzymać:) Dzisiaj zjadłam ciastko z owocami bo koleżanka miała urodziny:) udało mi się nie zjeść pączka.. ale wieczór się jeszcze nie skończył;) 

Waga od kilku tygodni ta sama:( ale przynajmniej nie rośnie:)

8 lutego 2014 , Komentarze (6)

Hej

Dawno się nie odzywałam, ale jak zwykle mało czasu.. Teraz mam sesje więc mam dużo nauki i dużo stresu.. A jak zabijam stres? Jedzeniem.. Obżeram się jak świnia:( nie wiem jak nad tym zapanować.. jedzenie sprawia, że na chwile zapominam o wszystkich egzaminach.. Jak ćwiczę to nie myślę o jedzeniu ale niestety, nie mam czasu jeszcze przez jakiś tydzień chodzić na siłownie :( 

Może wy znacie jakieś sposoby na stres nie związane z jedzeniem?! 

A co do mojej wagi to nie mam pojęcia ale myślę ze mam 5 kg więcej.. W niedziele za tydzień będę w domu to się zważę.. boje się niesamowicie, ale sama sobie na to zapracowałam. Od 17,02 przechodzę na ścisłą dietę. Wtedy nic mnie nie będzie rozpraszało bo będę po egzaminach (przynajmniej taką mam nadzieję:))

A to jedna z moich ulubionych piosenek z zumby https://www.youtube.com/results?search_query=leila :) juz nie mogę się doczekać aż będę miała czas iść potańczyc;)

27 grudnia 2013 , Komentarze (2)

Hej:)

Nie wiem czy tylko mi te święta tak szybko minęły ale jakoś nie poczułam magii świąt;) Może to przez pogodę, a może przez to że każdy nawet w święta się śpieszy.. W każdym razie jest po świętach i zgodnie z postanowieniem od dzisiaj wracam do diety i ćwiczeń;) W lodówce jest tyle pyszności - pozostałości ze świąt, ale muszę się opanować. Waga wzrosła 2,5kg ale planuje to zrzucić do sylwestra. W sumie nie planuje nigdzie iść, ale chcę powitać nowy rok z 7 z przodu:)

Muszę się pochwalić prezentem jaki dostałam na święta od rodzinki. A mianowicie dostałam opaskę fitbit flex która liczy kroki, kalorie, długość snu, wzmożoną aktywność itp. :) Jest to idealny prezent bo mam motywacje:) ustalam sobie dzienny cel jaki chcę osiągnąć i do niego dążę:) Opaska jest wygodna nie rzucająca się w oczy (mam kolor czarny), a co najważniejsze można się z nią kąpać, a nawet pływać:) Muszę znaleźć sobie jeszcze jakąś osobę która też posiada taką opaskę i z którą bym rywalizowała;)  tak wygląda opaska:
Jeżeli któraś z Was ma tam konto to poproszę o dane;) 


A to moja motywacja:


Można? można;)

Pozdrawiam ;)

8 grudnia 2013 , Komentarze (5)

Hejka:)

Dzisiaj króciutki wpis:) Muszę się Wam  pochwalić!:) dzisiaj pożegnałam 8 i powitałam 7:) Jaka jestem szczęśliwa:) mimo że 8 to moja ulubiona liczba mam nadzieję, że na wadze już nigdy jej nie zobaczę:) Do celu zostało mi 21kg i ponad 6 miesięcy:) wychodzi niecałe 4 kg na miesiąc więc 1kg tygodniowo:) Muszę spiąć pośladki i wytrzymać:) 


A to mój ulubiony cytat:)

Więc kochane bierzemy się za siebie żeby niczego nie żałować:)

trzymam kciuki;**
- na nowo zmotywowana Kejti:)



26 listopada 2013 , Komentarze (9)

Hej:)

Minęło już 5 miesięcy odkąd zaczęłam moje odchudzanie z Vitalią. Nie wierzę, że tak szybko to przeleciało. W czasie tych 5 miesięcy były wzloty i upadki. Najgorszy był sierpień bo całkowicie sobie odpuściłam dietę i ćwiczenia.. We wrześniu zaczęłam chodzić regularnie na zumbę (5 razy w tygodniu). Od 5 listopada  oprócz zumby, chodzę 5 razy w tygodniu na siłownię. Z dietą różnie bywa. Staram się jeść regularnie małe posiłki, ale nie zawsze jest czas. Ostatnio ciągnie mnie do słodkiego. Kiedyś nie przepadałam za słodyczami, wolałam chipsy paluszki.. ale chyba brakuje mi witamin, dlatego organizm tak reaguje. Ale nie będę z niczego rezygnowała, jem słodycze, białe pieczywo, czasami na imprezie pizze. Dzięki temu, że jem wszystko nie mam napadów jedzenia. Jak stosowałam ścisłą dietę- może i szybko chudłam, ale co chwila miałam takie napady, jadłam wszystko co popadanie i natychmiast pojawiał się efekt jojo. Dlatego teraz mam inną strategię:) Chudnę powoli ale z głową:) 

A to moje pomiary 1 września i dzisiaj:)


                                       1.09.2013                                   26.11.2013

waga    89kg        81,5kg

szyja                                   35cm 32cm

biceps    40cm 37cm

piersi   108cm 105cm

talia                                     97cm 93cm

brzuch   118cm 114cm

biodra   120cm 117cm

udo   75cm 70cm

łydka    46cm 43cm

Ostatnio słyszałam dużo miłych słów od koleżanek i znajomych, że widać, że schudłam i że fajnie wyglądam:) to jest dla mnie baaaardzo motywujące:) wiem, że to poświęcenie nie jest na marne:) Chciałam dodać zdjęcia do porównania, ale zrezygnowałam bo nie jestem gotowa, na to żeby ktoś oglądał moje okropne ciało. Wiem że komentarze w stylu "jak można się doprowadzić do takiego stanu" itp. na pewno by mi nie pomogły. Może jak schudnę następne 13,5kg to się odważę:)

Kończę wpis i idę zrobić sobie kolacyjkę, a potem na zumbę:)  Buziaki:*

17 listopada 2013 , Komentarze (8)

Witam,

Nawet nie chciałam tu wchodzić i pisać bo jest mi wstyd ale może to mnie zmotywuje... Tak dobrze mi szło z dietką i ćwiczeniami. Byłam taka zmotywowana dzięki otrzymanym komentarzom i osobie która dodała mój pamiętnik do ulubionych.. Niestety nie wiem jak sprawdzić co to za osoba, ale bardzo jej dziękuje:) Byłam zmotywowana do tego stopnia, że wstawałam o 6.30 i szłam na siłownie:) I nadszedł weekend..

 Niestety ten weekend był porażką.. Nie pilnowałam się z dietą i w ogóle nie ćwiczyłam.. Czuję się teraz  źle i mam wyrzuty sumienia.. Czemu dopiero jak zjem to zaczynam myśleć ile to kalorii i jak długo będę to musiała spalać?! Muszę się wziąć za siebie, ale jest tyle pokus wokoło:(( Schudłam 12 kg i  myślałam, że jak dokonam czegoś takiego to będę zmotywowana, a tu wręcz przeciwnie.. Pozwalam sobie na coraz więcej... Może to dlatego, że waga od jakiegoś czasu stoi w miejscu?! A jutro kolejna impreza... i jak tu trzymać dietę:(

Dobra kończę się żalić:) Od jutra daję z siebie 110% i postaram się nie jeść tych pyszności które będą na imprezie;) Buziaki;*

12 listopada 2013 , Komentarze (8)

Hej:)

Dzisiaj postanowiłam znaleźć chwilkę i poczytać Wasze pamiętniki, żeby mieć większą motywację:) jestem pełna podziwu dla niektórych pań:)) Dzięki tym osobom, wiem że CHCIEĆ TO MÓC ;) Dlatego postanowiłam, że zrobię wszystko by osiągnąć mój cel i znalazłam motywację:) Zawsze marzyłam o małym tatuażu, ale nigdy nie miałam odwagi żeby go zrobić;) Jeśli osiągnę mój cel w ciągu 200 dni to w czerwcu będę już jego miała;) 

A co do stosowania dietki w ostatnim czasie to różnie bywa.. Dużo się dzieje i jadam nieregularne, po 18 i często nie są to zdrowe rzeczy;( dlatego od dzisiaj mówię STOP i zaczynam od nowa;) Tak jak do tej pory, nie będę się głodziła i wykluczała czegokolwiek z menu (oprócz fast foodów, chipsów, paluszków) ale będę uważała na to co jem:) Jeśli chodzi o ćwiczenia to rano staram się chodzić na siłownię (45min na bieżni, 15min na stepterze i 30 min na rowerku), a wieczorem Zumba (4 razy w tygodniu). Waga bez zmian;((

Lece się wykąpać;) Buziaki;***

28 października 2013 , Komentarze (2)

Wczoraj byłam na maratonie Zumby:) 3 godzinki fajnej zabawy i spalania kalorii:)Nie spociłam się tak jak się pociłam kiedyś, ale nogi bolały mnie jak nigdy..  przyszłam do domu taka padnięta, że zaraz usnęłam:) Ale dzisiaj przyszedł kryzys.. nie dość ze zjadłam pół czekolady to jeszcze nie mam ochoty na zumbę.. Chyba muszę zmienić na jakiś czas, rodzaj ćwiczeń.. Myślałam żeby od następnego miesiąca chodzić na siłownię, ale w pobliżu nie ma siłowni damskiej, a  wiem że nie będę się czuła komfortowo wśród wysportowanych, napakowanych facetów. No ale trzeba coś ze sobą zrobić.. W domu zawsze znajdzie się coś do zrobienia i nie ma czasu na ćwiczenia.. a jak już kupie karnet to będę musiała chodzić i będę miała motywację:) 

Od listopada mam zamiar wziąć się za siebie tak porządnie i do 31grudnia zrzucić 8 kg. Wiem, że jak się zmobilizuję to dam radę, ale najgorzej z tą mobilizacją...

23 października 2013 , Komentarze (3)

Hejka:)

Znowu trochę zaniedbałam Vitalię, ale jakoś zawsze brakuje czasu albo sił;) Dzisiaj nareszcie znalazłam chwilkę;) Tak więc staram się stosować dietkę, a z tym w akademiku jest naprawdę ciężko:(. Jest tu wszystko co lubię....A co do ćwiczeń to staram się chodzić kilka razy w tygodniu na zumbę:) Może od przyszłego miesiąca wykupie sobie karnet także na siłownie:) 


W piątek postanowiłam poimprezować ze znajomymi i zrobiłam sobie cheat day...Od tygodnia myślałam o tym dniu i jedzeniu.... no i tak pochłonęłam tysiące kcal:(( myślałam, że na następny dzień wrócę do diety, ale niestety się myliłam.. Jadłam przez cały weekend:( dopiero w poniedziałek się spamiętałam... no ale nie można się poddawać i trzeba stracić co się przybrało :)

P.S. Nie ważyłam się od dnia w którym miałam cheat day ale waga z 17.10 to 83kg;)

buziaki;*