Tak sobie teraz myślę, że robię swoje, ale nie wiem czy do końca dobrze.
Zawsze staram się analizować moje odżywianie - co robię dobrze, a co źle. Zaczęłam ostatnio myśleć czy aby na pewno zjadam odpowiednią ilość posiłków i czy to przypadkiem nie ma jakiegoś przełożenia na wskazania wagi. Mam nadzieję, że pomożecie mi rozwiać wszelkie wątpliwości. Od poniedziałku do piątku mój każdy dzień właściwie jest bardzo podobny (godziny orientacyjne +/- pół godziny):
6.30 śniadanie (w domu) - zazwyczaj kanapki
10.00 II śniadanie (w pracy) - activia naturalna, jabłko
13.00 niedawno odkryłam, że nazywa się to lunch (w pracy) - zupa lub sałatka
16.30 obiad (w domu)
17.00 kawka z Mężem - taki nasz rytuał
I w czym problem? Że zazwyczaj po tym obiedzie staram się już nic nie jeść, bo wydaje mi się że wystarczy taki porządny posiłek o tej 17.00. Przyznam, że czasem zdarzają się później jakieś nieprzemyślane przekąski. Chodzę spać koło 22. Może nie jedząc jakiejś lekkiej kolacji popełniam błęd, który skutkuje tym, że waga spada opornie lub rośnie. Ćwiczę zawsze wieczorkiem koło 21 - wcześniej nie mam kiedy.
Co wy myślicie? Doradźcie coś!
BeataS1984
14 marca 2016, 08:16niby mówią, że po ćwiczeniu powinnaś zjeść coś lekkiego jakiś węglowodan. Słyszałam, że przerwa w posiłkach nie powinna być dłuższa niż 13 godzin. I jeżeli chodzisz spać ok 22 to spokojnie mogłabyś jeszcze przekąsić coś białkowego na kolacje, choćby samo jajko...
kiziamizia23
11 marca 2016, 20:42też mi się wydaje że ok 3 godziny przed pójściem spać powinnaś coś zjeść. Może ten obiad domowy przesunąć na 18-18:30. Sama nie wiem. Ale pilnuj żeby nie był zbyt kaloryczny i za duza porcja na wieczór ;) to tak z moich doświadczeń. A w sałatkach unikaj majonezu bo ma miliardy kalorii ;)
Joanna_1988
11 marca 2016, 13:50Między ostatnim posiłkiem a pójściem spać masz zbyt dużą przerwę. Ostatni posiłek powinien być na 2-3 godziny przed snem. Przez taki odstęp organizm może magazynować tłuszczyk aby dostarczyć Ci energii przez te 5 godzin wieczorem :)
krcw
11 marca 2016, 13:31ważysz 60 kg przy 163 cm? to masz jeszcze sporo tłuszczu do wypalenia ;) ja bym właśnie tez robiła dużo na spalanie, żeby wypalić tłuszcz i na zmianę z siłowymi, ciężarki przede wszystkim - masz ? ja mam 2 kg i do moich łapek to jest akurat, teraz nimi śmigam a jak kupiłam to ledwo podnosiłam nad głowę :):) co do diety wygląda wszystko ok ale równie dobrze możesz jeść w niej za dużo kcal bo nie piszesz ile ich zjadasz...nie jestem ekspertem ale tez uczę sie na sobie co i jak i wydaje mi sie ze dla Ciebie 1500 to tak akurat żeby spadało i żebyś miała z czego modelować :):) jeśli te zdjęcia w poniższym wpisie są aktualne to masz dużo do wypalenia wiec walcz :):) ja tez lubię ćwiczyć po nocach...21...? a próbowałaś o 2 w nocy ;P no ale to rzadko - jedynie gdy naprawdę późno idę spać...teraz staram sie ćwiczyć w ciągu dnia:D Może rób tez sobie 5 min cardio zaraz po wstaniu z łóżka to pobudza cały organizm :):)
Kora1986
11 marca 2016, 14:28Owszem mam tłuszcz, ale od pasa w dół i każde odchudzanie powoduje, ze chudnę od pasa w górę, a już w tej chwili widać mi żebra. Zresztą nie dążę do idealnej sylwetki. Chciałabym mieć trochę smuklejszy dół to wszystko. Jak ważyłam 56 to miałam niewiele mniejsze wymiary - sukienka w groszki była wtedy idealna.
krcw
11 marca 2016, 14:53Tam gdzie nie masz tłuszczu już nie spadnie za wiele, a patrząc na zdjęcia to ramiona raczej potrzebują wymodelowania, brzuch tez wiec spokojnie możesz zrzucić 5 kg i jednocześnie modelować :) :) u niektórych osób najpierw chodną jedne partie potem dopiero inne. U mniej najwcześniej chudną uda, potem ramiona i na końcu brzuch...ale to nie znaczy ze uda robią mi się jak patyki, normalnie tam się już sytuacja stabilizuje a potem leci brzuch wiec wydaje mi się ze nie wymodelujesz dołu bez ogólnej walki z tłuszczem i ćwiczeń na dolne partie ale to musisz dołożyć obciążenie jakieś albo biegać żeby wyrobić mięśnie...mi ciężarki bardzo wysmukliły ramiona mam tam 22.5 cm i jeszcze jest "luźne" do wypalenia:) bez intensywnych treningów nie wymodelujesz i nie wypalisz tłuszczu
krcw
11 marca 2016, 14:58chudną*...sorry za literówki :)
Kora1986
11 marca 2016, 15:01Pewnie masz rację - tylko, że mnie lepszy wygląd czy niższa waga w żaden sposób nie uszczęśliwi. A czas, który będę musiała poświęcić na treningi kosztem mojej rodziny może mnie tylko unieszczęśliwić. Ja naprawdę nie mam ciśnienia - i tak jestem zadowolona z tego, że mam za sobą prawie 20 kg. Byłam kiedyś zafiksowana na dietę, ćwiczenia i całe szczęście, że mój Mąż jest taki cierpliwy, bo ja to bym się chyba ze sobą rozwiodła..... Wtedy dużo dało mi to do myślenia i odpuściłam. Jestem szczęśliwsza :-)
krcw
11 marca 2016, 15:08ok rozumiem :) chociaż intensywny trening nie znaczy pół dnia na siłowni:) możesz robić po pół godziny dziennie z obciążeniem na przemian z ostrym cardio taka aktywność to nawet nie tyle dla wyglądu ile dla zdrowia jest wskazana każdemu :) Ale tez taki przykład znam: siostra mojego męża i jej mąż zresztą tez, trenują od wielu, wielu lat mimo posiadania 2 dzieci :) wiec systematyczna praca nad kondycja nie wyklucza się z posiadaniem rodziny :D
Kora1986
11 marca 2016, 15:42Sama piszesz, że trenują oboje. Mój Mąż nie trenuje, a chciałby czasem spędzić ze mną wieczór (zresztą ja z nim też). A nie najpierw spędzamy czas z dzieckiem, potem obowiązki domowe, ew. trening, a potem jestem już tak zmęczona, ze usypiam na siedząco na kanapie.
babeczka2211
11 marca 2016, 13:26Jeśli już masz swoją wagę i chcesz tylko bardziej ujedrnic,wymodelowac to może sprobuj ćwiczenia z obciążeniem lub też ćwiczenia z MelB brzuch,pośladki a na nogi możesz sama robić sobie zestaw wymachy,przysiady itp lub od Natalii Gacka ćwiczenia
krcw
11 marca 2016, 13:33ale 60 kg przy tym wzroście to jest duzy % tłuszczu nadal..:)
krcw
11 marca 2016, 13:34i zobacz na zdjęcia....sporo pracy:)
Kora1986
11 marca 2016, 14:37krwc - mamy zupełnie inny pogląd na ideał - ja po prostu do niego nie dążę.
krcw
11 marca 2016, 14:56no ok ale nie wyglądasz jędrnie dlatego uważam ze sporo pracy jest jeszcze do zrobienia chyba ze nie zależy Ci na jędrnej skórze to już sie nie odzywam. Pisze to bez złośliwości po prostu chce pomoc ale skoro Ci sie podoba to najważniejsze żebyś Ty była zadowolona :)
babeczka2211
11 marca 2016, 11:51Witaj ja bym Ci proponowała zamiast kanapek to na śniadanie owsianka z owocami lub kasza jaglana na mleko np.kokosowym/migdałowym lub itp do tego owoce i otręby,siemie lniane,pestki dyni....A pijesz wode niegazowaną i zieloną herbatę?Herbata pomaga przysiepszyć metabolizm. Nie wiem jakich przypraw używasz ,ale jeśli lubisz chili kup sobie w proszku lub świeżą i dodawaj do mięsa czy warzyw lub pieprz cayane też pomaga w przemianie materii.Dodaj więcej warzyw i owoców do menu.Późno ćwiczysz-rozumiem sama też ćwicze wieczorem bo w ciagu dnia zajmuje się synkiem i nie ma kiedy.Ważne żebyś po treningu nie jadła słodyczy czy ciężkich potraw tzn możesz sobie zrobić koktajl np banan z jogurtem jest odpowiedni po treningu.Jeśli waga stoi w miejscu warto wprowadzić ćwiczenia turbo/cardio... Na mnie te rzeczy podziałały mam nadzieje,że coś pomogłam..
Kora1986
11 marca 2016, 12:48Dziękuję za rady. Piję wodę i herbatę zieloną, piję też pokrzywę, herbaty owocowe. Co do śniadań to czasem jadam owsiankę lub jaglankę, ale szybciej mi po prostu zrobić kanapkę - ale zawsze jest z pełnoziarnistym chlebem. Do tego chuda wędlina (robimy sami) lub twaróg albo jajko. Zawsze do tego jakieś kawałki papryki czy pomidor. Ziarna zaczęłam ostatnio dodawać do activii. Może faktycznie powinnam pomyśleć o dołączeniu cardio - choć mi już nie zależy bardzo na spadkach a bardziej na modelowaniu. Bo moja smukła talia wygląda karykaturalnie przy szerokiej pupie.
krcw
11 marca 2016, 13:35dobre rady - zgadzam sie z babeczka2211