Całe życie-wieczne postanowienia,mega słaba silna wola,i kolejne rekordy...jeszcze chwila i cukrzyca mnie dopadnie...Jedno jest pewne-jestem przykładem na to,że cukier uzależnia...Swoim zwyczajem,w ten niedzielny wieczór ,znowu:start!!!
Znajomi (2)
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 3212 |
Komentarzy: | 16 |
Założony: | 26 marca 2009 |
Ostatni wpis: | 9 grudnia 2018 |
Postępy w odchudzaniu
Całe życie-wieczne postanowienia,mega słaba silna wola,i kolejne rekordy...jeszcze chwila i cukrzyca mnie dopadnie...Jedno jest pewne-jestem przykładem na to,że cukier uzależnia...Swoim zwyczajem,w ten niedzielny wieczór ,znowu:start!!!
Aż się boję jutro zważyć;)
Po świąteczno - noworocznym obżarstwie,chyba będzie rekordzik.
Zaczynam walkę o fajną wiosnę!
Za dwa tygodnie moja druga córka przyjmuje Pierwszą Komunię . Pamiętam jak trzy lata temu, po podobnym wydarzeniu ,załamywałam ręce oglądając zdjęcia. Tym razem chciałam tego uniknąć .Początek (styczeń) był udany . Pózniej ....klęska . Chociaż nie wróciłam do wagi z apogeum tj.79,niewiele brakuje...Biorę się za siebie znowu. Choć cudów nie osiągnę przez te dwa tygodnie to niech to będzie znowu jakiś początek...
Leży przede mną połowa czekolady i drożdżówka z wielką kruszonką,taka jaką lubię najbardziej...Jedzenia marnować nie należy,ale za kilka chwil udam się w kierunku brązowego kosza i wyrzucę doń te dobra.Tak dłużej być nie może.Przecież jedzenie nie może królować w moim życiu,sprawować rządy,robić ze mnie niewolnicę,a co za tym idzie-deptać resztki poczucia własnej wartości.Kiedy czytam archiwum moich wpisów...widzę jak słabym można być.Biorę się za siebie dla siebie,ale także dla moich Córek.Kochają mnie taka jaka jestem,ale zaczynam zauważać coraz częstsze pytania np.o to dlaczego się nie maluję,ich oczy gdy kolejny raz nie chce mi się z nimi szaleć w zabawie,ich zachwyt nad innymi zadbanymi mamami koleżanek.A kiedy Marysia dziwi się,że jestem młodsza od jej,starszej ode mnie o 10 lat nauczycielki....hm. Proszę o wsparcie;) Doping konieczny.