Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam c: Mam na imię Basia ,do odchudzania skłoniło mnie moje odbicie w lustrze ,czuję się źle w swoim ciele. Zbliża się wiosna ,lato ,a ja wciąż mogę tylko marzyć o szortach... Bardzo chciałabym schudnąć. Jestem na diecie igpro z vitalią i widzę pierwsze efekty , będę pisała o moich przeczuciach i refleksjach związanych z dietą ;) .Mam nadzieję ,że nie raz odwiedzicie mój pamiętnik :). Pozdrawiam ciepło, Basia

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4834
Komentarzy: 15
Założony: 2 marca 2013
Ostatni wpis: 25 kwietnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
SNOOKS69

kobieta, 26 lat, Poznań

159 cm, 57.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

25 kwietnia 2014 , Skomentuj

Hej :)

Postanowiłam ,że już od rana napiszę Wam co mam zamiar zjeść dzisiaj ,to mnie zmotywuje. 

 1.Śniadanie:Placki bananowe ,herbata. (PRZEPIS na placki na samym dole wpisu)    

 2.Przekąska: 5 ,,kromek" chlebka chrupkiego ,woda.                               

  3.Obiad: całe pół talerza warzyw gotowanych + 2 jajka na twardo ,herbata. 

  4.Przekąska: jabłko ,woda.                                                                          

   5.Kolacja: lekka sałatka z sałatą lodową ,pomidorami ,ogórkiem ,oliwkami i octem (dowolny) ,herbata.

Do tego ćwiczenia ,ale jeszcze nie mam pomysłu jakie... Może zrobię Killera Ewy ,albo zrobię taką składankę z krótszych treningów ,albo też trochę pobiegam czy pojeżdzę na rowerze. 

Mam nadzieję ,że jadłspis wam się podoba. Nie liczę kalorii ,po prostu jem mniejsze porcje, dużo warzyw i wody. To tyle no i 2 godziny ćwiczeń dziennie ,a co mi tam ,bardzo lubię ćwiczyć i jak na razie mam na to czas.

Trzymajcie za mnie kciuki ,nie chcę się poddać!                                                                  Basia

PRZEPIS na szybkie placki bananowe:

Do miski wrzuć 2 jajka (ubij je) ,1 mały banan i 2/3 łyżki otrąb owsianych lub płatków. Banana rozgniatamy i mieszamy w misce wszystkie składniki. Łyżką nakładamy na rozgrzaną patelnie masę , takiej wielkości jaką chcemy. 

PS nie jestem za dobra w pisaniu przepisów ;p

6 kwietnia 2014 , Skomentuj

Witajcie :) 

  Poprzedni wpis miał zapoczątkować moją dietę ...eh,szkoda gadać :c Nie wiem czemu ciągle się poddaję. Do tego przytyłam i ważę bardzo dużo - prawie 60kg. Jestem załamana tą cyfrą i teraz dotarło do mnie jak bardzo się spasłam i że JA na to pozwoliłam. Najpóźniej w czerwcu chcę zobaczyć równe 45/42kg na wadze i przechodzę na South Beach. Zaczęłam już biegać kilka dni temu - szczerze? Jest bardzo cieżko ,bo nigdy nie biegałam. Na razie udaje mi się biec bez przerwy jakieś 4minuty. Ale czytałam ,że na poczatku dobrze jest przeplatać bieg z marszem i stopniowo zwiększać czas biegu ,aż do 30 minut ciągłego biegania bez przerw. Do tego dążę i na razie tzw. marszobieg będę robić codziennie przez 30 minut i do tego kolejne 30 w domu ,ćwicząc z Jillian Michaels. Mam konkretny plan ,konkretny cel ,mnóstwo przeszkód do pokonania ale potrzebuję zmiany na lepsze i zrobię wszystko by się udało i nie ma wymówek. Poza tym ,dotrzymam słowa i napiszę sobie gdzieś w widocznym miejscu ,że mam co najmniej co 2 dni wchodzić tutaj ,na vitalię ,by napisać jak się czuję i zmotywować się. Wiem ,że będzie bardzoo trudno osiągnąć cel ,bo kocham słodycze i jestem łasuchem ;) ale dalej już nie mogę tyć ,zwłaszcza ,że chcę schudnąć :) Proszę trzymajcie kciuki za mnie i dajcie znać co z waszym odchudzaniem i ćwiczeniami !

wymarzony brzuszek :

Mój cel na czerwiec ♥:

Basia

3 marca 2014 , Komentarze (4)

Cześć 

 Co prawda powinnam teraz siedzieć nad książkami od historii i ostro wkuwać na jutrzejszy test ,ale to za chwilę. Otóz ,chciałam tylko poinformować was ,a raczej zostawić ślad po zaczęciu diety ,o której słyszałam wiele dobrego - South Beach. Jestem całkowicie pewna ,ze nie raz słyszałyscie o tej diecie ,ale może nie wszystkie wiecie na czym polega. Wiec postaram się krótko opisać : dieta składa się z 3 faz - pierwsza trwa 2 tyg. jest to bardzo trudna i restrykcyjna faza ,bo mozemy jeść głównie jajka ,niektóre mięsa ,pić wodę i niektóre warzywa ,natomiast wyeliminować mamy wszelkie owoce ,napoje (kawa ,soki i nawet herbata) i produkty typu mleko ,jogurty. Nie jest lekko ,ale za to druga faza przedstawia się wiele lepiej - powoli ,stopniowo dodajemy do naszego jadłospisu niektóre warzywa ,owoce ,razowe pieczywo ,a nawet gorzką czekoladę ,tą fazę kończymy po osiągnieciu wymarzonej wagi. Ostatnia ,trzecia faza polega na utrzymaniu wagi i całkowitej zmianie żywienia na całe zycie ,mozemy jeść praktycznie wszystkie produkty z umiarem i ostrożnością.

  Słyszałam ,że można schudnąć nawet 10 kg w 2/3 miesiące i to bez efektu jo-jo! Pewnie nadal będę ćwiczyć ,więc tododatkowo podkręci metabolizm . Jest motywacja ,nadzieja ale i też obawy ,ze ZNOWU się nie uda. Więc dziś wieczor (oprócz na naukę) poświęcę na psychiczne przygotowanie się do tych zmian i walki . Postaram się też pić 3/4 litry wody dziennie ,sypiać minimum 8 godzin i mieć pozytywne nastawienie. 
   Cóż ,nie pozostaje mi nic jak wchodzenie tu jak najczęsciej i informowanie was o moich przeczuciach ,efektach i ogólnie o diecie. 

O ,takie nogi będę miała (góra)

♥ Idealna figura:


PS polska strona diety South Beach --->  https://app.vitalia.pl/

Trzymajcie kciuki!
Basia


9 lutego 2014 , Skomentuj

   Nie było mnie tutaj bardzo bardzoo długo i to chyba nauczka ,żeby nigdy stąd nie odchodzić przed osiągnięciem pełnego sukcesu. Otóż przybrałam na wadze i ważę dokładnie tyle co na początku czyli 57 kg. Totalna załamka. Martwię się ,bo miałam wziąć się za siebie od nowego roku ,a za to moja silna wola gdzieś przepadła ,a moje uzależnienie od słodyczy się zwiększa ,co mnie bardzo przeraża... Macie jakieś rady ,triki na ten temat? Potrzebuję silnego kopa i motywacji do diety. Z ćwiczeniami nie mam najmniejszego problemu ,dziś byłam 2 godziny z siostrą na świeżym powietrzu - biegałyśmy ,jeździłyśmy na rolkach ,grałyśmy w tenisa i siatkówkę. Lubię ruch ,ale dieta sprawia mi coraz więcej kłopotów i totalnie mnie to załamuje. Bardzo chcę schudnąć ,bo wyglądam bardzo źle i też źle się czuję. 
  Tak jak pisałam ,vitalia jakoś wcześniej dawała mi motywację ,więc myślę ,że jeśli zdeklaruję się Wam tutaj ,że zaczynam i się nie poddam ,to na pewno tak będzie ,a więc: ZACZYNAM I UDA MI SIĘ .
     Wracam do 4/5 posiłków ,małych porcji ,dużej ilości warzyw ,trochę mniejszej owoców ,ryb ,mięsa i hektolitrów wody ;). Potrzebuję zmiany już od dłuższego czasu. Dietę vitalii którą zakupiłam w tamtym roku mam wydrukowaną ,więc będę czerpać z niej pomysły na posiłki i przepisy. A tutaj ,będę zaglądać wiele częściej ,jeśli mi się uda - codziennie.   Aha i może wrócę do codziennego killera z Ewą ,pochwalę się też ,że zaczynam biegać ! :)

Perfect


Nike

Healthy facts



Bardzo proszę ,trzymajcie kciuki,
Basia

29 maja 2013 , Komentarze (1)

   Hej ,
  Za pięć dni kończy mi się abonament na vitalii ,więc na pewno go przedłużę do końca czerwca :) MUSZĘ schudnąć jeszcze te 4 kg !  Od ponad tygodnia codziennie ćwiczę całego killer'a z Ewą Chodakowską -już widzę efekty ,jest ciężko ,ale jestem zdeterminowana i już niedużo mi zostało do osiągnięcia wymarzonej wagi. Jeśli ktoś by się pytał czy warto ćwiczyć ,to mogę śmiało powiedzieć -tak. Zwłaszcza jeśli są to ćwiczenia z Ewą .
 Wczoraj i dziś miałam ciężkie dni w szkole ,więc odrobinkę (!) sobie odpuściłam i zjadłam troszkę więcej niż powinnam ,ale na szczęście nie opuściłam żadnego treningu. Ja już lecę właśnie na killer'a ! 

Powodzenia ,
Basia 

17 maja 2013 , Skomentuj

      Ostatnio (1-2 tygodnie temu) trochę przybrałam na wadze (odrobinę!) i byłam na siebie zła. Szczerze to bardzo restrykcyjnie się teraz odżywiam ,omijam aż 2 posiłki (powinnam jeść razem 5 ) a te posiłki które spożywam ,to są to zmniejszone ilości ,zasypiam z lekkim uczuciem głodu (lepiej się śpi :)) , więc chudnę szybko ,ale boję się ,że dojdzie do efektu jo-jo  (nie wiem jak się to pisze ;p) ... W każdym razie zrobię wszystko by do tego nie doszło ,poza tym postawiłam sobie cel i do połowy czerwca muszę się z tego wywiązać - chcę nosić rozmiar 34. Wiem ,wiem może według was przesadzam ,ale mam bardzo hmm ... kobiecą ,krągłą budowę ciała i mimo tego ,że moje BMI jest w normie ,to nie jestem szczupłą osobą ,do tego z resztą dochodzi mój wzrost (163cm). Boję się tylko tego ,że szybko wrócę do poprzedniej wagi ,ale musiałam ostro się za siebie wziąć i już jem bardzo mało i nie myślę nawet o słodyczach. Jestem z siebie dumna ,tylko żebym wytrwała do końca. 
Trzymajcie za mnie kciuki ! 
Powodzenia ,  

Basia 

1 maja 2013 , Komentarze (2)

   Od 3 dni schudłam aż 1,2 kg ! Bardzo się cieszę i mimo wyjazdu na majówkę ,postaram się jeść zdrowo i niewiele . Idę się pakować . Życzę wszystkim motywacji ,nie poddania się mimo wolnego i odpoczynku !  Dużo słonka i ruchu. Ja akurat teraz  wyjeżdżam w góry (z czego bardzo się cieszę) ,więc będę cały czas aktywna fizycznie .
   
   By pozostać zmotywowanym możecie ,,zabrać" ze sobą motywujące zdjęcia. Zgrajcie na telefon ,mi to bardzo pomaga .
  



STAY MOTIVATIED LADIES ;) ,

Pozdrawiam 

30 kwietnia 2013 , Skomentuj

     Dziś już kolejny dzień restrykcyjnie trzymam się diety ,praktycznie cały czas piję wodę ,a uśmiech nie znika z mojej twarzy. Czuję satysfakcję i nabieram pewnej odwagi i nauczyłam się ,że jeśli naprawdę czegoś pragnę ,mogę to mieć , ale nie ma windy do nieba ,trzeba wejść po schodach . Bardzo się staram i mam nadzieję ,wielką nadzieję ,że wytrwam do końca. Boję się tylko co będzie na majówce -wyjeżdżam w góry i nie będę miała możliwości gotowania obiadów... Martwię się o to ,macie jakieś pomysły ? Będę bardzo wdzięczna jak zostawicie coś po sobie w komentarzu .

Dobranoc  ,
3majcie się .

22 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

  Nie pisałam nic już dłuższy czas ,głównie ze względu braku czasu ... Przeżyłam mały kryzys w odchudzaniu ale wychodzę na prostą . Mam nadzieję ,że uda mi się schudnąć tyle ile zamierzłam :).

8 marca 2013 , Komentarze (2)

   Witajcie !
 
 Pierwsze 0,5 kg za mną !!! Nawet nie wiecie jaka to dla mnie motywacja ,w sumie i tak to jeszcze do mnie nie dotarło  ! Czuje się lżej i uśmiech wrócił na moją twarz . Oby tak dalej ,mam nadzieję ,że i wy schudłyście  ! Wspaniałe uczucie ... ♥ Tylko żeby mi się udało schudnąć do końca. Teraz jestem pewna ,że dieta z Vitalią jest skuteczna ,a ja nie byłam głodna ! Napiszcie mi ,jakie sukcesy Wy już osiągnęłyście. Te pół kilograma dało mi wielkiego kopa i przekonanie o tym ,że wystarczy chcieć. Jutro idę na dzwi otwarte do nowej szkoły i na pewno dodało mi to pewności siebie ,tak odrobinkę ,ale leprzy rydź niż nic .Pozdrawiam i ściskam ,

Basia