Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zawsze uchodziłam za niepoprawna optymistkę a to za sprawą mojego dość radosnego podejścia do życia, mam jednak jedną wadę uwielbiam zamartwiać się na zapas lub za bardzo analizować problem. Mieszkam już od 10 lat w Wielkiej Brytanii, szczęśliwa mężatka od 5 lat. Uwielbiam piesze wycieczki, podróże, czas miłe spędzam przy dobrej książce, kocham muzykę klasyczną. Namiętnie zbieram pocztowki z całego świata,mam już niezłą kolekcję. Z dyplomu nauczyciel,pracuje w biurze,przekładam papierki i uzupełniam tabelki, wolontaryjnie uczę języka polskiego w Polskiej Szkole w moim mieście. Moje życie w UK bardzo zmieniło moje spojrzenie na świat, wiele stresów za mną i trudnych dni, to wszystko zjadłam z angielskimi słodyczami, niezdrowy tryb życia odbija mi się teraz ekstra 40 kg do wagi jaka miałam w trakcie gdy tu przyjechałam. Od dobrego roku tylko się nad sobą użalam i patrzę z zazdrością na najnowsza kolekcje letnich sukienek, bo w tym rozmiarze to raczej będę wyglądać jak wielka i kolorowa beza , tak wiec czas powiedzieć Stop !

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1321
Komentarzy: 20
Założony: 31 marca 2016
Ostatni wpis: 15 kwietnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Storyland14

kobieta, 48 lat,

175 cm, 107.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 kwietnia 2016 , Komentarze (2)

Dzisiaj miałam kolejne ważenie , niestety wróciłam jakby do pierwotnej wagi,pocieszam się faktem iż pewnie jest to bardziej spowodowane faktem iż na dniach odwiedzi mnie Matka Natura :p 

Muszę przyznać iż nie czuję się źle i nie mam z tego powodu jakiś wyrzutów sumienia bo diety przestrzegałam w 100% a wody pije więcej niż dotychczas, codziennie do pracy kupuje sobie 2 litrowa butelkę wody i uzupełniam moją sportowa buteleczkę , która zawsze stoi w pobliżu. Rezultat jestem średnio co godzina w toalecie, pewnie wysikał wszystko ale tak podobno działa organizm, przy okazji oczyszcza się z wszelkich toksyn.

Dzisiaj już piątek, jutro wracam do pracy w szkole, pracuje jako wolontariusz i uczę co sobotę dzieci i młodzież języka polskiego, to sprawia mi ogromną frajdę :)

Co prawda jak to w piątek w Anglii, znowu leje ale podobno niedziela ma być bardzo ładna i już mamy z panem mężem zaplanowaną pieszą wycieczkę ,grunt to się nie poddawać <3

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie Kochane Vitalijki i Vitaliusze :)

13 kwietnia 2016 , Komentarze (4)

Dzisiaj mam dla Was pytanko? Może mi poradzicie kiedy najlepiej ćwiczyć, myśle iż aby z sukcesem dojść do celu nie wystarczy dobrze jeść ale trzeba tez się ruszać i tutaj mam z tym mały kłopot. Pracuje praktycznie cały dzień w tygodniu bo od 10 do 20 ,weekendy zawsze mam aktywne ale w tygodniu cieżko mi jakoś ułożyć swój plan dnia pod katem treningu. Rano zawsze jeszcze szykuje sobie jedzenie do pracy a chyba w pełni spokój mogę mieć około 21 , jak to jest u Was ? 

Wybaczcie ale może ktoś podpowie mi jak udaje mu się pogodzić to z tak dynamicznym trybem życia jaki możemy mieć. Może podzielicie się własnym doświadczeniem. Pozdrawiam

12 kwietnia 2016 , Komentarze (4)

Witam 

Jakoś mam ostatnio dość zabiegany czas i brakuje mi ekstra paru minut w moim rozkładzie dnia żeby coś tutaj do Was nastrojach. 

Jednak nie brakuje mi zapału do mojej diety. Póki co staram się i codziennie ,czy rano czy wieczorem, szykuje mój lunch box , zrobiłam sobie też  test od psychologa na temat moich priorytetów i troszkę mnie zasmucił wynik iż więcej we mnie zainteresowania tematem niż silniejszej woli. Może właśnie taki wynik bardziej zmobilizował mnie do dbania o to aby wszystko szło jak należy w tym tygodniu. 

Teraz pewnie nieźle rozbawię niektóre już dość długo siedzące w temacie osoby.

Dzisiaj po raz pierwszy w swoim życiu zjadłam soczewicę i nie wspomnę o ugotowaniu. Dieta naprawdę świetnie i smacznie jest dopasowana,zastanawiałam się czy będę dzisiaj głodna bo w sumie to mam tylko soczek na 2 śniadanie i sałatkę z soczewicą na obiad...a rezultat aż mnie zszokował, niesamowite uczucie sytości. Doczytałam już jak wartościowa  jest soczewica i jakże  wiele ma w sobie  dobrych wartości odżywczych.  Tak z radością sięgnę po więcej na przyszłość.  

Pozdrawiam radośnie i życzę wszystkim dobrej nocy ☺☺

6 kwietnia 2016 , Komentarze (3)

Chyba takie imię powinnam dzisiaj nosić.  Moje drugie śniadanko przewidywało dzisiaj surówkę z marchewki z nasionami i rodzynkami.

Jeszcze rano bawiłam się w ścieranie 4 marchwi na surówkę. Urosłaprawdziwa góra surówkowa a ja na przerwie z wielką przyjemnością ją zjadłam.  Dzisiaj lekko pobolewa mnie głowa, może to skutek bardzo zmiennej pogody. A może mój rozleniwiniony organizm nie co się buntuje. Tak czy siak trzymam się dzielnie i piję dużo wody.

Ciekawe jak Wam mija dzionek?

4 kwietnia 2016 , Komentarze (2)

Hello,

Tak wiec jak w tytule. Mam za sobą pierwsze dni diety i przecieram oczy ze zdumienia bo spodziewałam się jakiejś zielonej masakry a tu jakieś smaczne smoothie czekoladowe itp, zaczęłam nawet cicho podejrzewać czy moja dietetyczka jeszcze bardziej nie chce mnie utuczyć,tak na poważnie to wiem iż wszystko jest dobrze i faktycznie smacznie dopasowane. 

Dzisiaj tez wykonałam mój pierwszy trening po bardzo długim czasie i jestem z siebie bardzo dumna. Tak sobie nawet pomyslałam jakże trudno nam się zmobilizować do 45 minut ćwiczeń a przecież to tak krotki czas w porównaniu z ilością minut jakie czasem marnujemy na jakieś głupoty w ciagu dnia. 

Tak wiec dobry początek tygodnia, ciekawe jak tam u Was ? 

1 kwietnia 2016 , Komentarze (2)

Witajcie,

Dzisiaj piątek,piatunio raczej powinnam powiedzieć. Pewnie to przesunięcie godziny na czas letni jeszcze na mnie działa ale od kilku dni śpię w nocy jak dziecko. 

U mnie dziś w UK piękny i słoneczny poranek a do tego 1 kwietnia,aż mi żal tych 9 godzin siedzenia w biurze. Może powinnam iść na wagary? Nie kusi Was czasem aby zamiast dojść do pracy,skręcić gdzieś w bok, dojść do jakiegoś parku,popatrzeć na rozkwitające kwiaty,uśmiechnąć się do samej siebie.

Życzę wszystkim pięknego poranka i wiosennego nastroju :) 

31 marca 2016 , Komentarze (3)

Nie mogę po raz kolejny iść przez życie z poczuciem iż znowu coś nie skończyłam nic nie zrobiłam, nie wyszło mi itd.

W tym roku będę mieć okrągłe urodziny, tak 40 lat minęło....prawie i wtedy przychodzi wiele myśli, co osiągnęłam, w jakim miejscu jestem w moim życiu, co mi się udało zrobić.

Jak dotąd to wyjazd do UK, tez rocznica - 10 lat tu jestem, stabilna i niezależna finansowo

Mój ukochany maź,największy przyjaciel 

Ekstra 40 kg plus na wadze odkąd tutaj jestem....ech, ten każdy kilogram jest jak odebranie mi roku życia.

Mam dosyć siebie,swojego gadania, patrzenia na to co znowu mi nie wyszło, planowania wakacji których nie będzie ....

Dlatego jestem tu i teraz i znowu zaczynam od nowa,chyba osiągnęłam swoje dno.