Kryzys "słodyczowy" powiedzmy, że pokonany, nawet udało mi się wczoraj nie zjeść pączka :) Ale rezultaty są widoczne, tzn. miało być już zgodnie z planem przy tym pomiarze 63 kg a niestety 65 :( na szczęście cm nie przybyło, ale to zasługa ćwiczeń. No cóż. . . .walczę dalej. . . .:)