Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Covid wywrócił moje życie do góry nogami. Sporo przytyłam, straciłam pracę.... Teraz podnoszę się i powoli buduję siebie na nowo. 1go stycznia 2023 z wagą 80 kg postanowiłam wziąć się za siebie. W okresie między styczniem a kwietniem schudłam 11 kg ale 2 wróciły i waga ustabilizowała się za 71 kg. 1go maja postanowiłam znowu się spiąć i wyznaczyłem sobie cel w maju zrzucę 4 kg. Pokazuję swoje codzienne posiłki w drodze do celu.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 30048
Komentarzy: 494
Założony: 22 marca 2018
Ostatni wpis: 13 czerwca 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Letys

kobieta, 46 lat, Kokos

168 cm, 60.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 lipca 2023 , Komentarze (8)

Lubię zaczynać nowe wyzwania od poniedziałku , dlatego od dzisiaj rozpoczynam nowe zadanie, nowy cel pt: „ ustabilizować wagę”.

Niestety moja waga skacze ( jak to na małpę przystało🤪) i muszę doprowadzić do jej zatrzymania na poziomie poniżej 65kg.

Nie podoba mi się to, że jednego dnia widzę takie fajne numery a kolejnego już skok w górę. Co prawda był@ i może to dlatego takie wzrosty. Tak czy inaczej nie podoba mi się to. Nie chce już widzieć nic powyżej 65kg.

Co do aktywności to w ostatnich dniach nie dawałam rady wyrabiać mojego dziennego celu kroków, czyli 15 tysięcy. Trochę mnie do frustrowało dlatego zdecydowałam nieco obniżyć pułap do 12 tysięcy i myślę, że jest to dla mnie na ten moment bardziej realny do osiągnięcia cel. 
 
Tak wiec wdrażam plan pt: „ stabilizacja”.

- Mam zapas świeżych produktów i pomysły na fajne dania na cały tydzień ( nie wspominając o bogatej wiedzy z Toutuba😁), wiec na pewno się uda,

- 12tysiecy kroków dziennie na pewno mi pomoże,

- codzienna gimnastyka,

- orbitrek 

- życzę sobie powodzenia i trzymam za siebie kciuki a jak jeszcze Wy mi w tym pomożecie to już na pewno będzie sukces😁

Życzę wszystkim miłego tygodnia, oraz żeby Wasze starania o utratę zbędnych kilogramów przynosiły jak najlepsze skutki😘

28 lipca 2023 , Komentarze (3)

Hej! Nowy dzień i nowe szanse przed nami🙂 Jedna rzecz już mi się dzisiaj udała, bo waga pokazała 64.6kg  🥳  Także ledwo wstałam z łóżka a już odnotowałam  sukces.

Na dziś przewiduję prace domowe, zakupy spożywcze i chcę zrobić jakiś ciekawy obiad (może upiekę też ciasto, chociaż to akurat pasowałoby zrobić jutro tak, żeby było na niedzielę). 

Nie jestem wielkim fanem telewizji, ale wczoraj obejrzałam interesujący program o smakach chin (bodajże na CANAL + Kuchnia). Produkcja była chińska, więc treść raczej naciągana i wyidealizowana (nie pokazali jak przyrządzają larwy czy wszystkie inne dziwactwa, które wiadomo że przecież jedzą), ale chcę wam powiedzieć, co do mnie dotarło po obajżeniu tego programu. 

Z tego co widziałam to Chińczycy jedzą 3 ciepłe posiłki dziennie, na śniadanie najbardziej lubią zupę, jedzą świeże, kolorowe i pożywne dania, nie jedzą chleba ani nabiału, używają mnóstwa przypraw , mięsa marynują w ciekawych mieszankach ziół i sosów itp. 

Nigdy nie zastanawiałam się nad kuchnią chińską , ale teraz wydaje mi się być ona o wiele zdrowszą, ciekawszą i o wiele bardziej lekkostrawną niż nasza europejska.

Albo chociażby kwestia śniadań. Większość z nas na śniadanie zjada kromkę chleba posmarowaną masłem z dodatkiem plastra szynki i pomidora lub sera i ogórka. Przed lub po wypijamy kawę lub czarną herbatę. Chińczyk dla porównania zje ciepłą, pożywną zupę i wypije zieloną herbatę. Daje mi to trochę do myślenia...

Podsumowując: pomyślałam, że warto zainspirować się tą serią barw z ich woków. Oczywiście pomijam insekty (zresztą oni w tym programie też ich nie pokazali), ale chodzi mi o świeżość i różnorodność produktów i sposób przyrządzania, czyli żeby było szybko, na świeżo i smacznie. 

Takie moje refleksje.... może przemycę coś z kuchni chińskiej do mojej własnej. Zawsze warto wprowadzać zdrowe zmiany, więc chyba warto nad tym pomyśleć.

Pozdrawiam Was i życzę wszystkim miłego dnia🤗

17 lipca 2023 , Komentarze (3)

Cześć wszystkim! Dziś poniedziałek, zaczynamy nowy, aktywny i pozytywny tydzień:)
U mnie na wadze utrzymuje się 64,8kg😊

Od paru tygodni już nie liczę kalorii. Staram się żyć i działać zdroworozsądkowo. Jem bardzo różnorodnie. Oczywiście pilnuję się, żeby „ nie popłynąć”, bo najgorsze co teraz mogłabym sobie zafundować to powrót do starych błędów żywieniowych i pewny efekt jojo. Dlatego jeśli zjem trochę więcej niż powinnam, równoważę to dodatkową aktywnością fizyczną. 
Codzienne spacery, ćwiczenia na orbitreku, ćwiczenia z ciężarkami to już moja rutyna. Ruch jest bardzo ważny ( najlepiej taki, gdy wzrasta tętno). Mówi się, że przy odchudzaniu najważniejsza jest dieta. Ale nie mam zamiaru być na diecie całe życie. Dlatego sport jest tak ważny, aby móc normalnie żyć a nie tylko wszystkiego sobie odmawiać. Dlatego : bądźcie aktywne fizycznie!!! Wstańcie z kanapy i idźcie na spacer! 😊

Co do mojej aktualnej wagi , to bardzo się cieszę z wyniku, który do tej pory osiągnęłam. Jeżeli czujesz się źle w swoim ciele, uważasz że źle wyglądasz lub twoje BMI wskazuje na nadwagę to ze swojego doświadczenia mogę Ci doradzić, że warto  przejść na dietę i wypracować zdrowe nawyki. 
Ja po pół roku pracy nad sobą stwierdzam, że teraz czuję  się świetnie, wyglądam coraz lepiej i jestem z siebie dumna☺️ Już sporo schudłam a teraz mam ochotę na więcej.Kolejnym etapem który chcę przejść to praca nad sylwetką, czyli zbudowanie trochę masy mięśniowej 😋 Wiecie co mam na myśli: ładne ramiona, zgrabne nogi No i fajny brzuszek🤪

 Każdy dzień jest dobry aby zacząć, wiec jeśli się zastanawiasz kiedy ruszyć z miejsca to właśnie TERAZ jest najlepszy moment, aby rozpocząć pracę nad sobą.

Pozdrawiam wszystkich😘 Trzymam kciuki za Was!


12 lipca 2023 , Komentarze (8)

Cześć dziewczyny! Wróciłam w niedzielę z urlopu, ale nie mogę dojść ze sobą do ładu. Po powrocie z dłuższych wyjazdów zawsze jestem „zakręcona” i uporządkowanie wszystkich rzeczy z walizek, do tego ogarnięcie domu,  zakupy spożywcze plus nagromadzone w tym czasie sprawy typu niezapłacone rachunki …. no same wiecie🤯

Myślałam, że na urlopie przytyję, bo ani nie liczyłam kalorii, ani zbytnio nie przykładałam się do komponowania menu i jadłam na co miałam ochotę. 
Myślę jednak, że mimo wszystko działają już u mnie nowo wypracowane nawyki i podświadomie wybieram te zdrowsze opcje. Wybieram produkty bardziej odżywcze a odrzucam te mało wartościowe i  powszechnie określane jako „ puste kalorie”. 
Waga po powrocie pokazała 64,8kg. Było sporo aktywności fizycznej, wiec pewnie dlatego osiągnęłam taki wynik😋 Cieszę się i dzielę się z Wami moimi nowymi cyferkami☺️


Po południu znowu się odezwę a teraz muszę pędzić do obowiązków. Myślę, że może wieczorem znajdę chwilę czasu i w końcu Was poczytam, bo mam sporo zaległości do nadrobienia.

Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i życzę pięknego dnia😘

6 lipca 2023 , Komentarze (4)

Urlop w toku. Niestety nie potrafię pogodzić odpoczywania na urlopie z Vitalią. Być może dlatego, że dietowo leżę😟 Jest ciężko, ale urlop niebawem się kończy, wiec może szkody nie będą aż tak duże. 
Wracam do Was w niedzielę i zobaczymy co pokaże waga😓

Pozdrawiam wszystkich!

25 czerwca 2023 , Komentarze (6)

Cześć! Dzisiaj mija osiem tygodni odkąd zaczęłam tutaj pisać. Ważyłam wtedy 71kg  i małymi krokami chciałam schudnąć najpierw 4 kg a potem schodzić stopniowo do 62 kg.

Waga spada jak również ubywa mi centymetrów. Już kilka osób na mój widok zdziwiło się jak wyglądam, no i o to przecież mi chodziło „ żeby schudnąć”. Szkopuł w tym, że mam 42 lata i takie wahania wagi ( a szczególnie spadki) bardzo wpływają na wygląd twarzy. Wydaje mi się, że twarz jest wychudzona, wyglądam teraz na starszą niż jestem i coś mi się wydaje, że im więcej schudnę tym gorzej będę wyglądać. 

O biuście to nawet szkoda gadać, ale najbardziej zależy mi, żeby uchronić twarz przed tymi skutkami odchudzania. Co mogę zrobić, żeby wyglądać lepiej?  

Moja aktualna waga to 65,7 kg😊 czyli w tym tygodniu spadek o 0,4 kg.

Miniony tydzień był u mnie zapracowany ale dzisiaj wyjeżdżam na urlop. Postaram się tu wpadać, pisać i robić zdjęcia - mam nadzieję, że dam radę i nie zaprzepaszczę tego, co udało mi się wypracować przez ostatnie 2 miesiące. Tyle tylko, że jadę do rodziny, więc wysoce prawdopodobne są: grille, pewnie jakieś procenty, wszelkiego rodzaju ciasta, smakołyki i kuchnia mamy. Trzymajcie za mnie kciuki, bo może być ciężko. 

Pozdrawiam Was😘

18 czerwca 2023 , Komentarze (14)

Ważenie z rana a tam kolejny spadek ( nawet nie wiem, czy nie za duży)

Oczywiście bardzo się cieszę 😁, ale nie jestem pewna, czy to na dłużej, czy to tylko taki chwilowy stan ( choć na wagę stawałam 6 razy 🤪). 
Póki co wszystko wygląda dobrze a najważniejsze, że dobrze się czuję, nie mam żadnych zawrotów głowy ani nic takiego. Zapanowałam nad wodą w organizmie, już nie mam porannych obrzęków ani popołudniowych wzdęć, nawet nie puchną mi dłonie po wysiłku…. Na tą chwilę nie zauważam dosłownie żadnych niepokojących symptomów. Do toalety chodzę regularnie, mam dobre samopoczucie tak więc chyba robię to co należy 😁💪

Pozdrawiam Was i trzymam kciuki za Wasze powodzenie w walce z nadwagą.
Wylaszczymy się wszystkie,  aż co poniektórzy pospadają z krzeseł 😄

😘💪

15 czerwca 2023 , Komentarze (12)

Cześć ! Hop na wagę z rana a tam:

Przebiłam barierę 67kg😁🤩😊😋😍

Czuję zadowolenie i satysfakcję. 
Tak jak napisałam dzisiaj w jakimś komentarzu: ciężka praca się opłaca. W zeszłym roku o tej porze ważyłam 80kg. Było mi ciężko, wstydziłam się wyjść w stroju kąpielowym na plaży, czułam się opuchnięta, wiecznie wzdęta, obrzmiała… 

Teraz po pół roku pracy nad sobą organizm mi się odwdzięcza i z pewnością dziękuje. Czuję się bardzo fajnie, jestem dużo lżejsza, ciało mi się wysmukla a ja w tym całym zadowoleniu wystąpiłam już na plaży w bikini☺️  W tamtym roku nie odważyłabym się na taki krok. 
Cieszę się z tego wyniku, ale tak jak pisałam wcześniej to nie koniec mojej drogi ku niższej wadze. Gdzieś na horyzoncie (przy odrobinie wyobraźni) rysuje mi się już  65 kg, ale absolutnym wagowym szczęściem będzie dla mnie 62kg. ☺️☺️💪 krok po kroku, byle do celu ☺️
Pozdrawiam i życzę Wam wszystkim powodzenia!



12 czerwca 2023 , Komentarze (3)

Pomyślałam sobie właśnie : a może zrobić by sobie jeden dzień postu 🤔🧐 ( lub głodówki) zwał jak zwał.

Edit: nie dałam rady😏  


Do 14 tej było ok, piłam tylko wodę i kawę jak zwykle. Jednak postanowiłam spróbować zrobioną przez siebie dla rodziny zupę pomidorową. To był błąd. Za tym jednym łykiem zupy poszedł taki sygnał do mózgu i żołądka, że „📣 uwaga, uwaga zaraz będzie jedzone📣”, no i musiałam coś zjeść. Zjadłam wiec porcję zupy z ryżem i sałatkę i tak jeszcze raz na kolację. Wynik tej próby postu jest taki, że wpadło dziś mało kalorii, ale następnym razem jak będę chciała zrobić sobie dzień głodówki to  muszę się lepiej przygotować i mieć plan. Mój mózg ani żołądek chyba nie był na to gotowy. 
pozdrawiam 😘