Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Covid wywrócił moje życie do góry nogami. Sporo przytyłam, straciłam pracę.... Teraz podnoszę się i powoli buduję siebie na nowo. 1go stycznia 2023 z wagą 80 kg postanowiłam wziąć się za siebie. W okresie między styczniem a kwietniem schudłam 11 kg ale 2 wróciły i waga ustabilizowała się za 71 kg. 1go maja postanowiłam znowu się spiąć i wyznaczyłem sobie cel w maju zrzucę 4 kg. Pokazuję swoje codzienne posiłki w drodze do celu.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 30048
Komentarzy: 494
Założony: 22 marca 2018
Ostatni wpis: 13 czerwca 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Letys

kobieta, 46 lat, Kokos

168 cm, 60.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 czerwca 2023 , Komentarze (6)

Cześć ! U mnie czas na podsumowanie 6ciu tygodni.

Udało się ( co prawda nie w 4 a w 6 tygodni) zrzucić 4 kg 🥳😊 

Jestem bardzo zadowolona z wyniku , również z siebie. Bywały gorsze i trudniejsze dni, ale przetrwałam, starałam się jeść przede wszystkim zdrowo, pilnowałam się podczas zakupów…

Jem teraz mniejsze porcje, opracowałam swoją listę zakupów, korzystam z Fitatu ( jest dla mnie bardzo pomocne).
Co dalej? Plan mam prosty, czyli : zdrowo żyć, mądrze się odżywiać, dbać o codzienną aktywność fizyczną i być szczęśliwą ☺️ Wszystkim Wam tego życzę!!! 
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i miłej niedzieli 😘 


9 czerwca 2023 , Komentarze (2)

Cześć! Raport z pola walki🤪😅 

Moja codzienność w drodze ku 67 kg:  Staram się jeść w granicach 1500 kcal, nie jem żadnych słodyczy, staram się codziennie spacerować przynajmniej 6 km. Średnio 3-4 razy w tyg ćwiczę ok. 30 min na orbitreku.
Czuję się dobrze, jak również widzę, że schudłam. Mąż zrobił mi pare zdjęć i sama się dziwię jak teraz wyglądam, ale póki co pracuję dalej nad sobą, bo wciąż mam dużo do zrobienia. 
Wprowadzam nowe nawyki, które widzę,  że mi służą i chcę, żeby zostały ze mną na zawsze. Są to między innymi : jedzenie śniadań, kolacje nie później niż o 19tej, pilnowanie błonnika, unikanie węglowodanów na noc. 
Nie jem tego, co mi nie służy. Czytam składy produktów, które wybieram ze sklepowych półek. Uważam między innymi na ukryty w nich cukier lub tłuszcz np. w serach ( można się nieźle nadziać). Itd … itp…. 
Widzę dużo korzyści z tej mojej pracy, nad zdrowym jedzeniem. Np.dzieci jedzą teraz więcej orzechów niż kiedyś, wszyscy aktywniej spędzamy czas i nie jemy już o późnych porach.

Wagowo widzę tendencje spadkowe☺️ ⬇️⬇️⬇️💪😁 w niedzielę ( to będzie koniec szóstego tygodnia) sprawdzę, czy moje oczekiwania się sprawdzą, czy też nie. 

Pozdrawiam Was wszystkich!😘 




6 czerwca 2023 , Komentarze (5)

Posiłki:

Śniadanie: granola, otręby, słonecznik mielony, banan⬇️

Lunch: SKYR z malinami i jagodami + trochę otrębów

Obiad: wrap z mozarellą, szynką, ogórkiem kiszonym i sałatą⬇️

Deser: truskawki plus pestki dyni⬇️

Kolacja: tuńczyk + dodatki⬇️

Wszystko razem około 1500 kcal. 
Pozdrawiam wszystkich 😘 


5 czerwca 2023 , Komentarze (4)

No niby fajnie mi idzie, waga spada, wszystko super. Czuję się świetnie, nie ssie mnie w żołądku, mam energię itd.
Jeszcze wczoraj brzuch wyglądał „ok”.  Co ja mówię : „wczoraj”. Jeszcze dzisiaj przed obiadem wyglądał dobrze. Zjadłam obiad i brzuch wywalił mi jak balon 😔 Coś z talerza mi zaszkodziło. Zapisałam wszystkie składniki obiadu w kalendarzu, przeanalizuję, przemyślę  i może dojdę do winowajcy. 
Dziś musze zrezygnować z kolacji, do końca dnia będę już pic tylko wodę. Mam nadzieję, że jutro rano wszystko wróci do normy. Tak to bywa, ale muszę po kolei wyeliminować to, co mi szkodzi na jelita i ogólnie: czego  ( z różnych względów) muszę unikać . Pozdrawiam czytających 😘

4 czerwca 2023 , Komentarze (12)

Cześć ☺️  Dziś mija 5ty tydzień, oto moja aktualna waga:

Fajnie☺️😋💪

W tym tygodniu spadek aż o 1 kg. Nie liczyłam dokładnie kalorii każdego dnia, ale było bardzo ciepło i jadłam trochę mniej niż zwykle. Dlatego podejrzewam, że taki spadek wyniknął po prostu z większego niż zwykle deficytu kalorycznego.

Chudnę oczywiście z : cycków, tyłka, twarzy, ramion i nóg. Brzuch wyglada już dużo lepiej, ale tłuszczyk schodzi z niego opornie. Obejrzałam na ten temat kilka filmów na youtubie i to podobno normalne. Jeszcze sporo pracy przede mną…

Znalazłam zdjęcie w stroju kąpielowym z lipca 2022 ( ważyłam wtedy ok. 80 kg). Chyba sobie je wydrukuję ku przestrodze 🤨 Jeszcze nie czas na zdjęcia porównawcze, ale mogę powiedzieć, że jest progres i będę szła dalej do celu. Krok za krokiem do 62 kg💪😋😘 

Mam nadzieję, że też nie odpuszczacie!!!!

1 czerwca 2023 , Komentarze (5)

Cześć ! Co dziś wpadło do żołądka?

Śniadanie⬆️: granola, otręby, maliny

Lunch⬆️: SKYR , truskawki, pestki dyni +⬇️

⬆️Smoothie z Lidla 

Obiad⬆️  grillowany filet z piersi kurczaka + sałatka 

I na koniec kefir. 
Dziś wpadło trochę mniej kcal, ale było tak ciepło, że nie miałam za bardzo ochoty na jedzenie. 
Pozdrawiam, trzymajcie się ( i diety też- wiadomo 😋)😘

31 maja 2023 , Komentarze (7)

Cześć! Maj minął mi szybko. Akurat skończyła mi się @ wiec w nowy miesiąc mogę ruszyć z kopyta. Póki co , robię codziennie mniej więcej to samo. Dzisiaj wpadło 20 min orbitreka, 6 km spaceru, woda, elektrolity, witaminy. Dzisiejsze jedzenie:

śniadanie: otręby żytnie i owsiane, granola+ banan

Lunch⬆️  jak widać +⬇️

arbuz ⬆️


Obiad⬆️  Niestety nie miałam maślanki do obiadu, ale na pocieszenie na kolacje zjadłam jogurt naturalny( zdjęcia brak).

To na tyle. Lecę dalej.

Dzień za dniem, krok za krokiem i będzie sukces💪  I Wam również tego życzę!

Pozdrawiam wszystkich!
pa😘

30 maja 2023 , Komentarze (4)

Specjalna przesyłka dla „ Wymarzonej” ale wszystkie się częstujecie. Do chrupania i do chudnięcia. Dawka błonnika i witamin☺️

Marchew jest niedocenionym skarbem. Kto nie wierzy, niech poczyta. 
Papryka nie gorsza☺️  Trzymajcie się i walczymy o zdrowe życie i fajne figurki😘

30 maja 2023 , Komentarze (4)

Dzień dobry!

U mnie @ , jem sobie kolorowo, rano pije elektrolity, dbam, żeby dostarczać sobie błonnika, biorę witaminy, korzystam ze słońca, nawadniam się, rano gimnastykuję ☺️
Orbitrek chwilowo odpoczywa

 c.d.n.

Życzę wszystkim miłego dnia😘



28 maja 2023 , Komentarze (13)

Dzisiaj kończy się czwarty tydzień mojego wyzwania. Wyznaczyłam sobie cel że w maju schudnę 4 kg. 
Po jakimś czasie ściągnęłam aplikacje Fitatu i szybko mi obliczyła , że jeśli chce schudnąć w tempie 1 kg na tydzień to mój dzienny limit kaloryczny wynosi zaledwie 1044 kcal. 
Oczywiście nie mam zamiaru się tak katować . Dlatego najlepszą dla mnie opcją będzie utrata ok 0,5 kg na tydzień a przy takim założeniu dzienna kaloryczność dla mnie wynosi ok 1500 kcal.  

Co mi dało to wyzwanie? 
W tych ostatnich czterech tygodniach uświadomiłam sobie jaką kaloryczność ma jedzenie, które najczęściej wybieram, jak niewiele wystarczy jeść, żeby tą kaloryczność zaspokoić i uświadomiłam też sobie, że popełniam błędy, coś robię nie tak, bo zatrzymała mi się woda, czułam się gorzej i słabiej. Dlatego teraz notuję w kalendarzu co jem i jaka jest reakcja organizmu ( jeśli jest niepokojąca). Wybieram się też na badania krwi, moczu i być może jakieś na nietolerancję pokarmowe, bo mam pewne przypuszczenia. 

To takie moje przemyślenia a teraz już podsumowanie. 

1go maja  ( dokładnie 4 tyg temu) startowałam z wagą 71kg.

Dzisiejsza waga ( po 4 tygodniach)


Czyli -2 kg. Pół kg na tydzień. 
Jestem zadowolona. Cel który sobie wyznaczyłam nie był rozsądny. Myślę, że takie tempo czyli 0,5 na tydzień jest bardzo fajną opcją i będę szła tym tropem dalej. 
Moja waga docelowa to 62 kg wiec Jeszcze trochę przede mną. 
Pozdrawiam wszystkich i bardzo dziękuję za całe wsparcie w tych ostatnich czterech tygodniach 😘