Dzień 13: udało się wstać o 5 i to nawet bezboleśnie, dzięki czemu byłam szybciej w pracy i mogłam szybciej wyjść, zdążyłam do banku podpisać umowę kredytową, przyszedł audyt i się okazało że mam bardzo miłe panie audytorki, spotkałam się z dwoma fajnymi babkami na wieczorną kawkę, kupiłam prezent konkubentowi

Dzień 12: Zadbałam o siebie i postawiłam się w pracy co przyniosło miłe efekty, przygotowanie sprawozdania poszło sprawnie, mimo, że zapomniałam książki na angielski okazało się, że akurat tego dnia prowadząca dysponowała 2 sztukami, obejrzałam odcinek serialu na który ostatnio brakowało czasu, wymieniłam się z koleżanka posiłkami ona miała ochote na moją zupę, a ja na jej warzywny gulasz :)

Dzień 13: 1.Kupiłam kalkulator naukowy po przystępnej cenie 2.Byłam na interesującym wykładzie w ramach szkolenia 3.Zumba 4.Zrobiłam i zjadłam pyszną owsiankę o smaku cappucino 5.Miałam luźniejszy dzień na uczelni

Dzien 12- 1. Mlodszy syn w koncu czul sie dzis lepiej 2. Z mama nie bylo dzis w sumie zadnej sprzeczki, mimo dlugiego wspolnego dzialania 3. Maz baaardzo milo pogadal z tesciowa (przyniosl piwo- wie, ze mama je lubi) 4. Udalo mi sie baaardzo duzo sprzatnac 5.mam nadal duzo energii na sprzatanie

Dzień 12: 1.Zakwalifikowałam się na szkolenie 2.Spotkałam kolegę 3.Trafiły się proste zadania na kolokwium 4.Zjadłam pyszny obiad 5.Zrobiłam sobie manicure

Dzień 12: podpisałam umowę w nowej pracy, dwie napotkane panie były dla mnie bardzo miłe, poszłam do kina, przygotowałam bardzo dobry obiad, pomalowalam usta na bardzo mocy kolor

wróciłam wczesnie z pracy, w kranie ciepła woda_hurrra, mieszkanko wysprzątane, spotkałam znajomą, zrobiłam niespodziankę sąsiadce

Dzień 11: 1.Wykładowca zgodził się przełożyć zajęcia 2.Dostałam max liczbę punktów z pracy domowej 3.Zjadłam pyszne naleśniki z serem, które za mną chodziły od kilku dni 4.Wzięłam relaksującą kąpiel 5.Położyłam się wcześniej spać niż zakładałam

1. Udało mi się zwolnić tempo w pracy 2. Na poczcie przemiły pan w okienku pomogl mi nadac paczke 3. Syn z checia zjadl zmiksowany ryz .. 4. Pogralam na pianinie, na ktorym nie gralam tak dawno... znalazlam stare nuty i mile wspomnienia z dziecinstwa wrocily 5. Mama nie pogniewala sie na mnie w zwiazku z zachowaniem syna (a zdaza jej sie:))

Nareszcie na bieżąco :) Dzień 11: Byliśmy z chłopakiem na długim spacerze, odebrałam miły telefon z przyszłej pracy, kupiłam prezent dla siostrzenca na mikołajki, ograniczyłam się w ulubionej kawiarni do minimum, przygotowałam pyszna kolacje

Niestety byłam chwilowo niedostępna,ale nadrobie zaległości Dzień 7: wybrałam się na weekend poza Kraków, zadzwonili do mnie z propozycją pracy, siedziałam miły wieczór w gronie rodzinnym, miałam czas tylko dla siebie, zjadłam pyszny obiad przygotowany przez babcie Dzień 8: bawiłam się cały dzień z siostrzencem, dowiedziałam się że w niedzielę nie mam zajęć w szkole, zjadłam pyszne ciasto, okazało się ze mój chłopak zjedzie dzień wcześniej do domu, oglądnelam Kevina w tv i poczułam klimat świat Dzień 9: wrócił mój chłopak z trasy, wyspalismy się, kupiłam sukienkę na wesele w której wygląda dobrze, poszłam na wybory, odwiedziliśmy rodziców Dzień 10: byłam na udanej rozmowie kwalifikacyjnej, oglądnelam naprawdę śmieszna komedie w kinie, znalazłam bardzo ładne spodnie dla chłopaka w dobrej cenie, zrobiłam ładny makijaż, odwazylam się powiedzieć chłopakowi o moich problemach z odchudzaniem

wizyta sanepidu bez wiekszych wpadek, zjadłam dobry obiad, plan sprzątania w domu na dziś wykonany na 150%, będę miała naprawiny kran po pół roku proszenia, wypiłam z sąsiadką lampkę wina

Dzień 11: dobrze spałam, zjadłam w pracy wszytskie posiłki, mimo wariactwa, które się zaczęło, mąż przygotował dobry i zdrowy obiad, zdążyłam na rolletic mimo korka ogromnego po drodze, mój pasztet fasolowo-orzechowy zrobił w pracy furrorę

Dzień 10: powrót do pracy okazał sie względnie spokojny, duzo osób miło mnie przyjeło, a resztą jakoś mniej sięprzejmuję, barszcz podlaski wyszedł ciekawsko, poszłam na angielski chociaż mi się baaardzo nie chciało, przede mną masaż i film w łóżeczku więc zmykam:)

Dzień 10: 1.Kupiłam peeling perfecta w pełnowymiarowym opakowaniu 2.Gdy wychodziłam ze sklepu całkiem fajny chłopak przepuścił mnie w drzwiach i obdarował uśmiechem 3.Byłam u lekarza, okazało się, że to tylko alergia, a nie to co piszą w Internecie na temat interpretacji wyników badań 4.Poćwiczyłam 5.Miałam odwołane zajęcia na uczelni i przez wizytę u lekarza ominął mnie nudny wykład

Dzień 9: 1.Wzięłam udział w 2 turze wyborów wójta 2.Zaczęłam uczyć się do kolokwium 3.Dostałam pieniądze od babci z okazji urodzin 4.Rozmawiałam z babcią 5.Uśmiałam się z mamą przy oglądaniu kabaretów

Dzien 10- pon 1. Syn zdazyl na wycieczke 2. Pogadalam przez telefon z ulubiona kolezanka:) 3. W pracy zrobilam 300% normy 4. Mlodszy syn czuje sie juz lepiej, niz w nocy (problemy zoladkowe) 5. Mama pomogla mi w gotowaniu, sprzataniu, praniu, prasowaniu...

dzien 7 (piatek): 1. W koncu zdazylam do pracy 2. Syn sam wstal 6.15 bez marudzenia! 3. W pracy szlo mi calkiem fajnie 4. Syn swietnie bawil sie na disco 5. Chyba z godzinke udalo mi sie pogadac ze znajomym tata.... i zjesc fajny deser z gorzkiej czekolady

dzien 8 (sobota): 1. Udalo mi sie wyrobic na czas na umowione spotkanie 2. Zrobilam dobry uczynek podwozac kogos gdzies 3. Fajnie gadalo mi sie z mama 4. Nie zalowalam, ze nie poszlam na TE imieniny, na ktore zawsze chodzilam 5. Znalazlam kilka chetnych osob, na ubranka po dzieciach!