Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Karolinasdz

kobieta, 31 lat, Warszawa

173 cm, 56.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 czerwca 2011 , Komentarze (17)

hej dziewczyny !

 ale sie wkurzylam ,napisalam taka dlugą notkę ,a wszystko się skasowało ! Wczoraj juz mialam zacząć pisac menu ,a dostalam esa od Pana K. z propozcyją wypadu na sok ( alkoholu w ogóle nie pije ,bo mi nie smakuje ani wódka ,ani piwo ,a wychodze z założenia ,ze po co mam cos pić/jeść jeśli mi nie smakuje ? ) ,ale omowilam ,napisalam ,ze nie mam ochoty i że wolalabym jakiś film ,a w wiadomości zwrotnej juz byla propozycja wypadu na film do Łodzi do kina. Bylo pozno ,ale sie zgodzilam ,poczekalam parenascie minut i juz był pod blokiem. Zdazylismy akurat na ostatni seans. Balam się tego wyjazdu ,bo w sumie go nie znam ,obawialam sie tej dziwnej ciszy ,ze nie bedzie wspolnych tematow ale bylo fajnie ,o 2 bylam w domu ,odwieziona prosto pod klatkę. Film tez fajny ,tylko kurcze.. K nie jest typem faceta ktory moglby mi się spodobać. Dzisiaj tez napisal z propozycja wspolnej imprezy ,pewnie jakiejs dyskoteki ,ale odmowilam ,tlumaczac sie ,ze musze sie pouczyć. Troche krepujące tez jest to ,ze on za wszystko placił. Nie wiem jak sie zachowac w takiej sytuacji. W srode moja przyjaciolka wylatuje do Szwecji ,wakacje bez niej beda dziwne. Myslalam wlasnie ,ze bedziemy mogly w koncu spedzić ze soba więcej czasu. Poprosiła K. żeby ją odwiozl do Warszawy, jadę z nimi ,bo mnie poprosiła ( w środe już jest po wystawieniu ocen) musze ją pożegnać ! :) Ale kurcze.. sam na sam przez tyle godzin w drodze powrotnej.. jak to bedzie ?

10.06.11

śniadanie : arbuz ,truskawki. Trzy kromki chleba razowego podpiekanego: 1) zapieknaka 2)z pstragiem 3) z salatą ,szynką ,pomidorem ,rzodkiewką i szczypiorkiem.

 

II śniadanie :

obiad : makaron pełnoziarnisty z serem i truskawkami + lyzeczka fruktozy.

podwieczorek :4 truskawki ,szarlotka dietetyczna.

Mały pojemnik wylozylam sreberkiem ,na dno biszkopty. Starlam jablko na tartce ,poddusilam z lyzeczka fruktozy i cynamonem, potem dodatlam do tego niela lyzke maki zimniaczanej rozrobioną w minimalnej ilosci wody (escic jablka), na to starty biszkopt i do lodowki.

kolacja : jajka ,orzechy ,migdały ,warzywa.

11.06.11

Dzisiaj byłam w biurze podrozy i wybralam sobie wyjazd do Hiszpanii z last minute ! Świetny jest ! Potem poszlam do galerii i wzielam ze soba troche moich oszczednosci ( przed okres jak sie odchudzalam odkladalam pieniądze z tygodniowek,bo nigdzie nie wychodzilam w weekendy) ,kupilam sobie spodnie rurki ,byly przecenione w Reserved na 100 zl ,a w Butiku byly promocje - wszystko za 1/2 ceny ,ale tylko dzisiaj ,kupilam sobie torebkę i bluzkę wizytową :)

śniadanie: poł jablka ,dwie rzodkiewki , pare tudkawek ,trzy kromki razowca 1) z wedzonym pstragiem 2)z serem chudym i truskawkami 3)z serem,rzodkiewką i szczypiorkiem.

II śniadanie : jabłko ,garść truskawek.

obiad : trzy golabki z piersi z kurczaka i ryzu pelnoziarbnistego + warzywa.

Zmieliłam jedna duża pojedyncza piers z kurczaka i jedna sporą cebulę ,do tego dodalam jajko ,pieprz ,sol ,ugotowany ryz pelnoziarnisty ( nie za duzo ,przed ugotowaniem 1/4 szklanki) ,wszystko polaczylam. Do podgotowanych lisci mlodej kapusty nalozylam farsz ( do polowy dodalam jeszcze zageszczony sos pomidorowy). Zawinelam i ulozylam na teflonie,zalalam woda ,dodalam kostke bulionowa ( rosol z kury) i dusilam kolo 10 minut z jednej strony i potem odwrocilam na druga i jakies 5-10 minut dusilam, Golabki sa gotowe ,tzreba zrobic tylko sos pomidorowy, ja zrobilam zz zageszczonego soku pomidorowego i częsci wody w ktorej dusily sie goląbki.Wyszlo 5 dużych.

podwieczorek : sałatka owocowa : truskawki ,arbuz ,melon , gruszka ,nektarynka ,jablko ,pomarańcza.

kolacja : dwa pozostale gołąbki ,warzywa , orzechy ,migdały.

Jutro zrobię sobie na śniadanko owsiankę ,zobaczymy jak wyjdzie :)Kupilam baby ,suszone śliwki ,a reszte chyba mam ,muszę się zastanowić z jakimi dodatkami zrobić. Chociaz robilam owziankę pare razy to wciaz nie moge sie do niej przekonać..

9 czerwca 2011 , Komentarze (16)

Hej dziewczyny !

Dzisiaj dodam pelne fotomenu ,bo w szkole byłam tylko na dwóch biologiach napisać sprawdzian i do domu. Pytania były trudne ,ale dało się jakoś odpowiedzieć ,liczę na tą 4 w porywach na 5 ,ale wolę nie zapeszać ,bo nieraz już było tak ,że miałam wrażenie ,że napisałam wszystko i to bardzo dokładnie ,a dostawałam 3. W tym wypadku trója to najgorsze ,co może mnie spotkać. Teraz siedze przed chemią i zeszytem do pierwszej klasy i sobie powtarzam ,bo na jutro do szkoły nic nie ma :)

śniadanie : trzy kromki podpiekanego razowca :

1) z piersia z kurczaka i ketchupem

2)z pieczarkami i mozarellą light

3)pstrąg wędzony

+ truskawki.

II śniadanie : jabłko ,gruszka ,truskawki.

Obiad : Pulpeciki drobiowe mielone ( 10 sztuk) w sosie pomidorowym ,bez tłuszczu + salatka grecka + tarta marchew.

Z jednej pojedynczej dość dużej piersi z kurczaka wyszlo mi 12 pulpecików ,dodalam do zmielonego mięsa jedną cebulę ,łyżkę otrębow pszennych i łyżkę otrębow owsianych ,zóltko i przyprawy. Do polowy dodalam tez pieczarki ,ale te bez byly chyba lepsze.

Potem po uformowaniu klopsikow wrzucilam je na teflon i podpieklam z kazdej strony. zalalam polowa szklanki wody z rozpuszczonym bulionem ,poddusilam ,potem polowe wody odlalam i wlalam gesty sok pomidorowy ,doprawilam do smaku ziolami :)

Podwieczorek : sernik w pucharku z przepisu od ojeek ,tylko ja dodatkowo na dno pucharka polozylam duzego biszkopta.  Jeden taki deser to niecale 100 kcal ( specjalnie obliczyłam ) + 10 migdałow + jedno toffifee ,ktorego do konca nie zjadlam ( dostalam paczkę toffifee od mamy w grudniu ,ale wtedy sie odchudzalam i nie jadlam W OGOLE slodyczy. Dzisiaj poczulam sie gotowa zeby jednego zjesc i co ? Okazalo sie ,ze sa stare i nie nadają się do zjedzenia i niestety teraz sobie juz lezą u mnie w koszu )

żelatyna : 27kcal (łyzka) x2 = 54

herbata : minimalne ilości

serek homo:  135 g - 45kcal

jedno białko : 15 kcal

fruktoza : 3 łyżeczki : 60kcal

truskawki : 60 kcal

wanilia ,kwasek cytrynowy : śladowe ilości

biszkopty 18 kcal x3 (3 porcje z tego wyszly)= 54kcal

SUMA  288 kcal : 3 porcje = 96 kcal

kolacja : serek wiejski z papryka , pomidorem i rzodkiewką + marchewka + migdaly i fistaszki + kromka podpiekanego chleba razowego + resztka salatki greckiej.

I to koniec, przejadłam się trochę. Dzisiaj znowu sobie pojadłam ! Ja nie wiem jak to bedzie przez wakacje - im mam wiecej wolnego ,tym wiecej jem. Dzisiaj się ważylam i waga pokazala 56,3 takze jest okej ,waga stala ,nie idzie do gory :) Mykam ,postaram sie dodac cos jutro ,ale nie obiecuje ,bo chcialam dom ogarnac i nie wiem czy bedzie czas na siedzenie w kuchni. Trzymajcie się !

P.S. Przypomnialo mi sie ! Od jakiegos czasu mam punky ujemne na vitalii ,wiecie moze czym to jest spowodowane ? Na ogol jest to -4. Nie interesuja w sumie mnie te punkty ,bo i tak z tego nie korzystam,ale o co w tym chodzi ?

8 czerwca 2011 , Komentarze (18)

Cześć dziewczyny :) Dzisiaj całkiem fajny dzień ,choć w szkole nudno. Dzisiaj miałam ostatnie zajęcia przed wakacjami dodatkowej chemii. Biologię dodatkową miałam ostatnią tydzień temu ,więc już mam labę ! Jeszcze tylko zostały niedokończone sprawy w szkole. Jutro sprawdzian z  biologii, w poniedziałek całoroczny z chemii ,a we wtorek poprawka na 5 z angielskiego. Zastanawiam się ,czy zdawać na rozszerzeniu czy na podstawie anglika. Nie wiem czy jest sens się stresować dodatkowym egzaminem tylko po to ,by się sprawdzić ,bo na studiach nigdzie mi to potrzebne nie będzie. Chcę zdawać biologię i chemię na rozszerzeniu ,fizyka ,polski,matma i angielski(?) na podstawie :) Ale dość o szkole ,przecież przede mną caałe wakacje !

Moje menu :

śniadanie :

II śniadanie: jabłko

III śniadanie : podwojna kanapka z dwoma plastrami poledwicy z kurczaka , salata ,pomidorem i szczypiorkiem.

Obiad :

+

Trzeba korzystać z truskawek póki są. Zastanawiam się jak zrobić jakiś dietetyczny sernik ,ale nie mogę znależć żadnego fajnego przepisu ,choć jest ich mnósstwo. Jeśli jakiś jest interesujący to np nie ma zdjęć. Chcialabym też galaretkę zrobić sama ,a nie używać kupnej. Macie jakieś swoje sprawdzone przepisy ?

Kolacja :

 

7 czerwca 2011 , Komentarze (13)

śniadanie :

Szkoła :

II śniadanie : jabłko

III śniadanie : kanapka podwojna z polędwicą ,salata ,pomidorem ,szczypiorkiem i rzodkiewką.

Obiad : kluseczki twarogowe w polewie z jogurtu naturalnego ,fruktozy i cynamonu + warzywa.

+

kolacja :  omlet z 2 całych jaj i dwoch bialek z dużą cebulą ,trzema plastrami polędwicy i pieczarkami. Sałatka grecka ( feta ,saałata z ogrodka ,rzodkiewka ,pomidor ,ogorek, oliwki ,cebula ,papryka ,oliwa z oliwek ) ,marchewki ,ogorek ,migdały ,orzechy.

+

Idę zaraz się pouczyć chemii i wykąpać ,potem od razu do łóżka, bo juz parę dni z rzędu wstaję o 5 i nie mogę spać. Kiedyś chociaż potrafiłam spać do 6. W pierwszej połowie dnia nie czuję się zmęczona ,schody zaczynają się tak od 14 ,ale dam radę :)

a jak tam u Was ? :)

6 czerwca 2011 , Komentarze (15)

Hej. Dzisiaejszy dzień był tak nieciekawy i nudny... W szkole zaczynaja się już dni wolne ,bo z wielu przedmiotów się wyrobiliśmy z materiałem albo po prostu są zastępstwa,bo część mojej klasy wyjechała na wycieczkę do Hiszpanii ,a wraz z nimi nauczycielka od polskiego. Dzięki temu odpada nam aż 5 godzin w tym tygodniu !

śniadanie :

Trzy kanapki z podpiekanego w tosterze razowca:

1) z makrelą

2)zapiekanka z duszonymi pieczarkami i zapieczona mozarellką

3)z sałatą ,szynką ,rzodkiewką ,jajkiem i szczypiorkiem 

Szkoła :

II śnidanie : jabłko + 250g truskawek ( z nudów w czasie zastępstw poszłyśmy z dziewczynami na stragan specjalnie po truskawki ! :))

III śniadanie : podwójna kanapka z szynką ,sałatą ,rzodkiewką ,jajkiem i szczypiorkiem.

Obiad : dwa jajka sadzone , dużo kalafiora i tartej marchewki ,ogórek konserwowy. 

kolacja : gotowana ciecierzyca , marchewki ,papryka ,orzechy , migdały , oliwki ,  ogórek małosolny ( przepyszny ! Mój tata robił :))

Jeśli dostanę zdjęcia z imprezy i któreś z nich będzie w miare nadawało się do publikacji to pokażę Wam jak wyglądałam. Miałam iść w tej pierwszej sukience ,ale niestety nie udalo mi się jej przerobić i po moich poprawkach wyglądała okropnie ,dlatego wybrałam tą ostatnią .

Ludzie ,z ktorymi nie widziałam się przez dłuższy czas są w szoku jak mnie widzą ! Moja klasa cały czas powtarza ' Karola ,ale schudłaś' ,nawet nauczyciele w szkole się o to pytali ,ale oni raczej się martwili. Mój brat mi wczoraj powiedział ,że nasi wspólni znajomi jemu też powtarzają ,że schudłam ,to w końcu ponad 12 kg ,jasne ,że widać ! Ostatnio na coraz więcej sobie pozwalam ,ale to przeciez stabilizacja ,więc mogę ! Mam nadzieję ,że nie zacznę przybierać na wadze.

Jeśli chodzi o wyniki badań - prawie wszystko jest w porządku. Nie mam jednego hormonu ,dlatego pewnie już 5 miesięcy nie mam @ ,mimo tego ,że brałam luteinę. Wyniki do lekarza zostały zaniesione ,tylko czekam na decyzję co dalej :)

Wracam do czytania Waszych pamiętników i forum ,trzymajcie się !

5 czerwca 2011 , Komentarze (10)

Czeeść dziewczyny ,dość długo nie pisałam ,z góry przepraszam ,za moją nieobecność.

Wstawie fotki ,ale bez dokładnych opisów dań.

1.06.11

Dzień dziecka , obchodziliśmy go nawet w szkole !

śniadanie :

Szkoła :

piknik połączony z grami i opalanie. Dziewczyny z klasy przygotowały sporo pysznego jedzenia ,a nasza wychowawczyni kupila dla nas Michałki !

II śniadanie : jabłko, Michałem , mały kawałek szarlotki.

IIIśniadanie : kanapka z szynką ,sałata ,jajkiem ,rzodkiewka i szczypiorkiem.

Obiad :

Kolacja : to co widać + marchewki.

2.06.11.

Wyjazd do Lodzi na uniwersytet na wydział biotechnologii ,prowadziliśmy badania i przeprowadzaliśmy elektroforezę DNA ,ale to chyba jednak nie dla mnie ,choć całe doświadczenie wyszlo niemal idealnie ! Musialam wstac o 5 i zjeść wczesne śniadanie.

Wyjazd byl do 17 ,wiec zabralam ze sobą dwa jabłka + warzywka + kanapki z jajkiem takie jak zawsze :)

A po powrocie do domu zjadłam truskawki z jogurtem naturalnym i obiadokolację :)

3.06.11

śniadanie :

Szkoła :

II śniadanie : nektarynka + jabłko

III śniadanie : kanapka z salata ,szynką ,rzodkiewka i szczypiorkiem.

Obiad :

+

Kolacja na działce :

+

4.06.11. Niestety nie robilam zdjęć ,bo pół dnia siedziałam na dzialce ,a potem poszlam na 18. U siebie zjadlam na śniadanie tradycyjnie kanapki ,na drugie owoce ,a na obiad spagetti z makaronu durum.

Na 18 było świetne jedzenie ! Zjadlam polowę kawałka ciasta z rabarbarem , 1/4 kawałka tortu , sałatkę gyros ,ale bez majonezu ,trochę winogrona ,galaretkę z owocami ,lody z bakaliami , pieczony schab i surówki :) Miałam drobne wyrzuty sumienia ,ale potem sobie pomyslalam ,ze przeciez trochę tanczylam ,wiec na wadze się nie odbije ! Z reszta nie objadalam się ,a tylko próbowalam wszystkiego ,zeby potem nie załować że wszystko świetnie wyglądalo ,a nawet nie sprobowalam.

5.06.11.

śniadanie :

II śniadanie : grejfrut ,nektarynka ,trochę mojego nieudanej babeczki marchewkowej.

Obiad :

Podwieczorek :

 ( to coś to jest wlasnie moje ciasto marchewkowe hahaha ,sama nie wiem ,co zrobilam zle)

+

kolacja : jajka na miękko z warzywami ,ale jeszcze nie zjadlam ,wiec idę szykować jedzonko ! :) Trzymajcie się i czekam na wieści od Was ! Czytam wasze pamiętniki ,ale niestety brakuje mi czasu na komentowanie i dodawanie własnych wpisow ,postaram się to nadrobić.

31 maja 2011 , Komentarze (12)

Cześć dziewczyny :)

Dzisiaj w miarę fajny dzień ,chociaż w szkole było nudno. We wtorki i środy mam w szkole godzinne okienko i chodzę do parku ,dzisiaj też byłam i trochę się poopalałam :) Mam nadzieję ,że jeszcze przed wakacjami ,ktore niestety spedze w domu ,bo nikt nie chcial nigdzie jechac juz bede brązowa. Z chęcią pojechałabym do Włoch czy Hiszpanii ,ale NIKT nie ma ochoty. Sama się trochę boję ,chociaz rodzice mnie na to namawiają. Nie wiem co robić.

Dzisiejsze menu jest zwyczajne ,nic specjalnego ,bo wczoaj zarwałam noc przez naukę i dzisiaj chodzę trochę nieprzytomna i nie mialam ochoty nic gotować.

śniadanie : dwie kromki z szynką ,pomidorem i podpieczoną mazarellą polane ketchupem ,jedna kromka z makrela , piętka z salata ,pomidorem i szczypiorkiem ,wszystkie kromki oczywiscie podpieczone w tosterze.

Szkoła:

II śniadanie : duże jabłko

IIIśniadanie : podwojna kanapka z sałatą ,szynką ,rzodkiewką i szczypiorkiem + pomidorki koktailowe.

Obiad : makaron pełnoziarnisty z bialym serem ,jogurtem ,fruktoza i cynamonem.

+ marchewki i orzechy.

Kolacja : 5 faszerowanych pieczarek zapiekanych w piekarniku z sosem czosnkowym + warzywa ( rzodkiewki ,marchewki, papryka)

Składniki: ( w nawiasie podam ilości ,z ktorych ja robiłam)

-duże pieczarki (7)

-szynka konserwowa (3 plastry)

-mozarella light ( 1/5 kulki)

-ser zolty ( w Biedronce są takie bardzo cieniutkie plasterki sera w gotowym opakowaniu ,chyba z Mlekowity ,jeden plaster ma okolo 20kcal ,ja uzylam niecalych 2 plastrow)

-cebula ( polowka duzej)

-przyprawa do pizzy ,sol ,pieprz

 

Pieczarki zrobilam tak :

Obrałam ,wycielam ogonki i dokladnie oczyscilam srodek. Pokropilam sokiem z cytryny zeby nie zmienily koloru , posypalam pieprzem i solą i troche przyprawa do pizzy. Ogonki i dwie cale pieczarki zesmazylam  na teflonie z połową dużej cebuli (wszystko bardzo drobno pokrojone) z duzą ilością przyprawy do pizzy. Szynkę konserwową pokroilam w kwadraciki ,a mozarelle w male paseczki. Do miseczki wrzucilam pokrojona mozarelle , szynke i zesmazone pieczarki z cebula ,wszystko polączylam. Do wnetrza pieczarek wlozylam jak najwiecej farszu i zakrylam cienkim ,malym kwadratem zoltego sera. Zapiekalam w piekarniku kolo 25 minut. Pycha !

30 maja 2011 , Komentarze (24)

Czeeść dziewczyny ! :)

Dziękuje za wszystkie komentarze ,już prawie dobiłyście do setki ! Wynika z nich że bezkonkurencyjna jest sukienka nr 1 ! W sobotę mam osiemnastkę kolegi to jak zdążę ją przerobić to na pewno zaloze ,a moze nawet uda mi sie zrobić zdjecie to wkleje się pokazać. Tylko muszę pomyslec o dodatkach ,bo na razie pomyslow brak.

Problem z wyprobowaniem ciasta na sniadanie rozwiązal się sam ! Kolo 21 pojechalam do przyjaciółki ,poszlysmy do kolegi i w trojkę pojechalysmy na Białą na dyskotekę :) Fajnie bylo nawet ,chociaz w niedziele bylam wykonczona ,dlatego wlasnie nie dodalam zadnego wpisu ,a śniadanie jadlam u przyjaciółki ,wiec nie bylo nawet mowy o zadnym cieście. Kiedyś myslalam sobie o tym ,dlaczego ja wlasciwie nie mam chlopaka ,ani nawet sie na to nie zanosi ,bo po prostu nikt mnie nie interesuje i nie znam nikogo ,kto wydawalby mi sie odpowiedni ,chyba po prostu nie potrafie akceptowac wad innych ,sama nie wiem. Jadac na dyskoteke oczywiscie glownie chodzi mi o zabawe i rozerwanie się. Ale same wiecie jak jest -  tańczy tam wiele facetow ,ktorzy tylko szukaja okazji zeby kogos poderwac. Zawsze sobie myslalam o nich ,ze sa prosci i beznadziejni ,ale w sumie ostatnio wzielam pod uwagę ,ze oni moga myslec to samo o mnie.. przeciez jestem jedna z kolejnych dziewczyn ,ktore jada na dyskotekę. Dobrze się bawię ,więc moga wnioskowac ,ze jestem rozrywkowa i z checia wykorzystam fakt ,ze jestem daleko od domu i nikt mnie nie zna ,a to przeciez nie jest prawda ! Dlatego chyba zmienie jakos postrzeganie tej kwestii ,ale mimo wszystko - chlopaka z dyskoteki szukać NIE będę  :)  Dobra ,ale kończę moje cięzkie rozkminy i wracam do tematu notki ,czyli fotomenu:

29.05.11

śniadanie u Eweliny : kanapka z chleba razowego z serem chudym bialym i pomidorem , druga kanapka z salata ,szynka ,pomidorem i szczypiorkiem , pół tosta z chleba razowego z pomidorem ,szynką i zoltym serem + ketchup.

II  śniadanie : jabłko ,pomarańcza

Obiad : Potrawka na ostro z ciecierzycy ,kurczaka , cebuli ,brokulow , marchewki ,papryki zielonej,czerwonej i zoltej i pieczarek z czosnkiem i sosem pomidorowym.

Podwieczorek : jabłko + orzechy.

Kolacja : jajecznica z 2 calych jaj i 2 bialek z szynka i szczypiorkiem + rzodkiewka+ papryka+marchew ,a do tego pomidory z mozarellą 

30.05.11

śniadanie :

trzy kanapki z razowca wczesniej podpieczone w tosterze

1) z makrela

2) z jajkiem ,salata ,szczypiorkiem i rzodkiewka i szynka

3) z szynka ,pomidorem i mozarella zapiekana w mikrofali

II śniadanie : jabłko , 1/3 krakowskiej obwarzanka ,ktora przywiezli moi rodzice wczoraj ;p Była ZA słodka ,albo coś nie tak z moimi kubkami smakowymi !

obiad : piers z kurczaka w przyprawie gyros , sałatka ( salata z ogrodka ,rzodkiewka , oliwki , pomidory ,sos koperkowo ziolowy z oliwa) + marchewki. Potem jeszcze wzielam pare orzechow :)

podwieczorek : szybkie jabłko w drodze na biologię

Kolacja : warzywka + 2 jajka na miękko + 4 migdaly ( hahah tak ,wiem smieszna ilość ,ale chcialam juz skonczyc opakowanie) + resztka salatki z obiadu.

28 maja 2011 , Komentarze (101)

Heej dziewczyny !

Jak tam u Was ?

Wczoraj nie pisałam ,bo pojechałam do tego kolegi o 21 ,ale juz koło 24 wróciłam do domu. Jakoś nie czułam się dobrze ,chciało mi się spać ,bo byłam zmęczona i nie widziałam sensu w dłużym siedzeniu. Jak kumpel mnie odwoził to zatrzymała nas policja na rutynową kontrolę i dostał mandat .

Zacznę więc od menu wczorajszego,ale nie bedę wszystkiego opisywać :

27.05.11.

śniadanie:

II śniadanie : jabłko

IIIśniadanie: kanapka z sałatą ,szynką, rzodkiewką i szczypiorkiem.

Obiad : dwa omlety biszkoptowe z serkiem wiejskim i pieczonym jablkiem w środku :) W środku wygląda tak : 

a po zwinięciu :

kolacja : omlet + warzywa.

teraz 28.05.11.

śniadanie :

II śniadanie : jabłko ,grejfrut.

obiad : pizza na spodzie pełnoziarnistym z papryką ,szynką ,cebulą , mozarellą i pieczarkami. Byla lepsza od tej ostatniej ,bo sos pomidorowy ,ktory kladzie sie na ciasto przygotowałam sama :)

podwieczorek : jabłko+pomarańcza+ orzechy (ziemne i pistacje)

Jeszcze nie wiem co zjem na kolację ,ale wiem ,ze musze wykorzystac białka ,bo zostaly mi po zrobieniu ciasta :) Upiekłam rafaello dla braci i jutro na przyjazd rodzicow. Pokażę Wam jak wygląda ,chociaż zdjęcie i tak nie pokazuje jego świetności ! Robiłam je ponad 3 godziny ,ale coś mi się zdaje ,że było warto ,choć go nie probowałam. Zostanawiam się ,czy sprobowac jutro do śniadanie czy sobie odpuścić. Ma chyba z dwie kostki margaryny i 3 szklanki cukru!

A teraz mam do Was prosbę. Zbliża mi się niezly maraton osiemnastkowy i nie tylko. Dzisiaj po sniadaniu wyciagnelam parę sukienek i przymierzalam ,żeby zobaczyć w ktorych wyglądam najkorzystniej i przede wszystkim najlepiej się czuję. Zrobiłam parę zdjęć ,chociaz nie sa najlepszej jakości. Ocencie proszę ,ktore najlepsze :)

Sukienka pierwsza :

Kupowałam ją przed odchudzaniem ,troche jest za duża na mnie i musialabym ją poprawić.

Sukienka druga :

To w niej najczęsciej wychodze ,bo nie jest bardzo obcisla i czuję się w niej dość luźno. Ale nie moge na każdej imprezie wyglądac podobnie przecież ! 

Sukienka trzecia :

W tej się czułam najgorzej ,jest bardzo obcisla i pokazuje wszystkie niedoskonałości figury ! Moje włosy weszły mi w kadr ( nie mial mi kto zdjęć robić ! )

i co myślicie ? :)

26 maja 2011 , Komentarze (12)

Czeeeść dziewczyny !

Dzisiaj mialam wspaniały dzień. Dostałam 4 i 5 z biologii ( a nie mówiłam Wam ,ale jestem na profilu biologiczno-chemicznym) i nareszcie widzę ,że moja nauka ,starania i zajęcia dodatkowe nie idą na marne. A może to też kwestia tego ,że mamy układ pokarmowy ,a odżywianie i te wszystkie przemiany mnie przecież interesują.

Jutro rano moi rodzice wyjeżdzaja na cały weekend do Krakowa ,zostaję sama z braćmi. Na początku miały do mnie przyjść trzy kolezanki ,ale to nie dojdzie do skutku. Na początku posprzątam dom,a potem wybieram się na imprezę do kumpla ,bo jego rodzice też gdzieś pojechali ,ale wrócę wcześnie ,bo w sobotę mam 4 godziny polskiego w szkole i muszę jakoś na nich funkcjonować. a z soboty na niedziele moze pojade na dyskotekę ,chociaż... tyyle nauki przede mna. Chce walczyć o oceny póki mogę. Potem już może byc za pózno.  Takze weekend zapowiada się bajecznie ,zobaczymy czy wszystkie plany wypalą ! :)

Śniadanko :

trzy kromki razowca : dwie z makrelą wędzoną ,jedna z pomidorem,szynką ,szczypiorkiem ,rzodkiewką i salata + trochę truskawek.

Szkoła :

II śniadanie : jabłko

III śniadanie : kanapka z salata ,szynką , rzodkiewką i szczypiorkiem.

Obiad : kotlety rybne + warzywa ( brokuły ,marchew ,rzodkiewka z ogródka)

Przepis na kotlety :

-jeden duży płat ryby rozmrozonej

-jajko

-dwa ząbki czosnku (zmiazdzonego)

-cebula

-dwie łyżki otrąb (dziewczyny ,wybaczcie ,ale ja nie wiem jak to się odmienia ;))

-przyprawy

Cebulę drobno pokroić ,rybę zmielić ,wszystko ze sobą połączyc , przyprawić solą ,pieprzem i mieszanką przypraw do ryb ,smażyć na teflonie ( ja robiłam bez dodatku tłuszczu) Wyszlo mi 7 duzych kotletów ,zjadlam tylko 3 i się przejadłam :)

Kolacja : 2 jajka na miękko + warzywka

Chcialam zyczyć wszystkim mamom WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO !

Ja swojej kupiłam książkę o roślinach ,uprawianiu ogrodka ,fajna jest ,bo zawiera sporo ciekawostek ,a moja mam sie tym interesuje . Lubi  dbać o nasze warzywa i owoce a potem zbierać wybujałe plony ,a mnie to jakos nie kręci ,do tego kupilam jej ulubione danie w restauracji chińskiej i byla zadowolona :) Ksiazke i kartke opakowałam tak :